• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Echa prasowe opublikowanych projektów ustaw

j_a_nek

Nowy użytkownik
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
991
Punkty reakcji
0
Gazeta Prawna, Marek Kutarba.

"Spod tej brzytwy zgrabnie umknęły urzędy kontroli skarbowej. Te jednak w przeciwieństwie do celników potrafią siedzieć cicho. I może dlatego pozostaną samodzielne."

Żródło:
http://www.gazetaprawna.pl
 
Gazeta Prawna, Ewa Matyszewska

"Stosunki pracy i stosunki służbowe dzisiejszych pracowników skarbówki i służby celnej wygasną z mocy prawa po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy o KAS, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki zatrudnienia. Z dniem przyjęcia propozycji zatrudnienia w KAS dotychczasowy stosunek pracy lub służby przekształci się w stosunek służby w KAS, na podstawie aktu mianowania do służby przygotowawczej lub stałej odpowiednio do rodzaju dotychczasowej pracy."


źródło:
http://www.gazetaprawna.pl

GP napisał:
Celnicy boją się utraty pracy i protestują

Trwają przygotowania do reformy administracji celnej skarbowej. Celnicy nie chcą połączenia urzędów celnych i skarbowych. Związkowcy służby celnej zapowiadają strajk włoski.

Zgodnie z projektem nowej ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) przeprowadzona ma być reforma administracji celnej skarbowej, polegająca na połączeniu dwóch urzędów: celnego i skarbowego. Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej (FZZSC) uważa, iż projekt ten zakłada pogwałcenie ich praw pracowniczych. Ich zdaniem rozwiązania zaproponowane w projekcie mogą doprowadzić do chaosu administracyjnego.
Związkowe opinie
Związkowcy uważają, że w pierwszej kolejności należałoby uprościć system podatkowy i naprawić istniejące bardzo zbiurokratyzowane i dające ogromną swobodę interpretacyjną prawo podatkowe. Innym problemem są systemy informatyczne, bazy danych, które w administracji celnej łączą się bezpośrednio z bazami unijnymi w Brukseli, a które nic nie mają wspólnego z systemami skarbowymi. Funkcjonariusze celni obawiają się też, że mogą stracić pracę, gdyż projekt tej ustawy nie daje im żadnej gwarancji zatrudnienia oraz utrzymania dotychczasowych stanowisk. Jednocześnie nie wiadomo do końca, co będzie z urzędami skarbowymi, gdyż dopiero trwają prace nad tymi zmianami.
Projekt tak ważnej reformy został przygotowany chaotycznie, jest niespójny, nielogiczny, niekonstytucyjny, godzący w prawa pracownicze i prawa nabyte, a w wielu miejscach projekt jest wręcz niehumanitarny mówi Sławomir Siwy, wiceprzewodniczacy Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.
Związkowcy zarzucają wiceministrowi finansów Marianowi Banasiowi, który koordynuje reformę, że nie liczy się z ich zdaniem. Podkreślają, że nie przedstawiono im projektu ustawy o KAS do zaopiniowania, jak też żadnych projektów aktów wykonawczych.
15 tys. osób pracuje w administracji celnej
1,5 tys. osób może stracić pracę w wyniku reformy
Protesty bez echa
Przedstawiciele FZZSC podnosili tę sprawę już w grudniu ubiegłego roku, alarmując, że pełne połączenie ze służbami skarbowymi nie będzie korzystnym rozwiązaniem. W innych krajach Unii Europejskiej służbę celną wzmacnia się, nawet jeśli państwa te nie posiadają zewnętrznych granic (UE) jak w przypadku Polski, gdzie potrzebna jest szczególna koncentracja działań i kompetencji funkcjonariuszy celnych. Oczywiście takie połączenie nie jest pozbawione sensu, jednak wymaga odpowiedniego zaplecza. Podczas grudniowych wystąpień przedstawiciele związków zawodowych domagali się zwrócenia funkcjonariuszom celnym zadań operacyjno-rozpoznawczych oraz przekazania naczelnikom urzędów celnych zadań kadrowych, finansowych oraz logistyki. I już wówczas domagali się uzgodnień i możliwości opiniowania projektów ustaw dotyczących reformy administracji celnej. Szef służby celnej przedstawił wtedy ich postulaty parlamentowi, ale jak widać, nic nie zmieniono w toku prac nad reformą, a konflikt się zaostrzył. Związki zawodowe tym razem postawiły kategoryczne żądania natychmiastowego podjęcia przez ministra finansów przewidzianych prawem rokowań w celu wypracowania optymalnych rozwiązań w kwestii przeprowadzenia reformy i połączenia dwóch służb, grożąc kolejnymi protestami.

Formy protestu, nad którymi zastanowimy się na kolejnym spotkaniu, planowanym na koniec marca, o ile ministerstwo nie przystąpi w wyznaczonym terminie do rokowań, mogą nieść za sobą bardzo dotkliwe skutki dla podatników i przedsiębiorców. Nie mamy prawa do strajku, dlatego jedną z form protestu może być wykorzystywanie wszystkich, nawet najbardziej absurdalnych a takich nie brakuje przepisów prawa, np. stosowanie przepisów fakultatywnych tak jak obligatoryjnych itp. zapowiada Sławomir Siwy.
Resort finansów twierdzi, że reforma ułatwi dostęp petenta do urzędu i będzie mógł załatwić wszystkie sprawy w jednym miejscu.
Chciałbym, aby tak właśnie było, jednak ze względu na brak zaplecza logistycznego reforma ograniczy się do zmiany szyldów i pieczątek, co może kosztować nawet dużo ponad 10 mln zł, a podatnik i tak będzie musiał pofatygować się do różnych jednostek organizacyjnych, ośrodków zamiejscowych tłumaczy Sławomir Siwy.
Właściwość miejscowa
Znacznie może skomplikować pracę urzędów w trakcie reformy tzw. właściwość miejscowa przypisana urzędom celnym i przedsiębiorcom, która różni się od pojęcia właściwości miejscowej izb skarbowych. W przypadku urzędów skarbowych właściwość miejscowa jest przypisana ze względu na siedzibę podatnika i zmiana tej właściwości może nastąpić tylko ze względu na zmianę tej siedziby, a w przypadku cła ze względu na rodzaj procedury celnej, a więc może być to urząd graniczny i z drugiej strony wewnętrzny, gdzie w jednym procedura celna się rozpoczyna, a w drugim kończy (wywóz przywóz). I tu może pojawić się kolejny problem, dlatego że urzędem celnym wewnętrznym może zostać urząd innego państwa unijnego.
 
Ministerstwo reformując administrację nie zaplanowało opcji zerowej
Utworzenie od przyszłego roku Krajowej Administracji Skarbowej z połączenia dzisiejszej skarbówki i służby celnej nie będzie miało nic wspólnego z opcją zerową. Wszyscy dzisiejsi urzędnicy staną się pracownikami nowej administracji.
■ Jakie są szanse na uchwalenie ustawy o KAS i ustawy wprowadzającej ustawę o KAS w kształcie opublikowanym w połowie maja przez Ministerstwo Finansów?
- Kierownictwo Ministerstwa Finansów 14 maja przyjęło projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej i skierowało go do konsultacji międzyresortowych. Jest to dobry projekt i uważam, że są duże szanse na uchwalenie ustawy o KAS.
■ Reforma dotycząca KAS zakłada opcję zerową od 1 kwietnia 2008 r., a nie od 1 stycznia 2008 r. Czy tak należy odczytywać intencje projektu?
- Nie chcę odnosić się do różnych zapisów roboczych, które były rozważane przy tworzeniu projektu ustawy. Rozmawiać możemy jedynie o projekcie, który uzyskał akceptację kierownictwa MF, a ten nie zakłada opcji zerowej, bo z chwilą wejścia w życie ustawy wszyscy pracownicy staną się pracownikami KAS. Stracą natomiast stanowiska dyrektorzy i naczelnicy likwidowanych izb i urzędów skarbowych i celnych, co będzie pochodną konsolidacji odpowiednich izb i urzędów skarbowych i celnych.
■ Czy to oznacza, że pełnomocnik, który będzie miał za zadanie m.in. do końca marca 2008 r. przedstawić pracownikom KAS propozycje zatrudnienia, będzie musiał to zrobić tylko w stosunku do dyrektorów i naczelników dzisiejszych organów? Reszta urzędników może spać spokojnie?
- Nie. Pełnomocnik będzie musiał do końca marca 2008 r. przedstawić propozycje zatrudnienia wszystkim pracownikom zarówno skarbówki, jak i służby celnej.
■ A jak pełnomocnik nie zdąży do końca marca?
- Zdąży. Dlatego przewidzieliśmy na tą procedurę trzy miesiące, aby wszystko odbyło się w odpowiednim terminie.
■ Którzy pracownicy powinni obawiać się sita kwalifikacyjnego?
- Generalnie nie przewidujemy systemowych zwolnień pracowników, stąd myślę, że trudno mówić o sicie kwalifikacyjnym. Natomiast oczywiste jest, że każda zmiana organizacyjna, a tym bardziej reforma budzi pewne obawy pracowników administracji skarbowej i funkcjonariuszy służby celnej, czyli osób najbardziej zainteresowanych i uczestniczących w przemianach. Naszą rolą jest wyjaśnianie celów reformy oraz rzetelne informowanie, a zwłaszcza przekonanie do reformy tych wszystkich, którzy uczciwie i sumiennie pracują, ale nie lubią nowych wyzwań i dlatego obawiają się zmian. To właśnie takie osoby chciałbym przekonać, aby nie obawiały się przekształceń, które leżą w interesie państwa, ale także i samych pracowników. Należy bowiem podkreślić, że lepiej będą wynagradzani pracownicy zatrudnieni w nowoczesnej i przyjaznej administracji skarbowej.
■ Sita kwalifikacyjnego nie będzie. Jednak dzisiejsi urzędnicy obawiają się reformy. Czy ma pan pomysł na to, jak ich uspokoić?
- Systematycznie będziemy odwiedzać poszczególne izby i urzędy, aby mieć jak największy kontakt z ludźmi i móc wyjaśniać rozwiązania zaproponowane w projektach. Chcemy rozwiać wszystkie wątpliwości.
■ W wywiadzie dla GP z początku tego roku wspominał pan, że jeśli przy okazji reformy konieczne będą redukcje w zatrudnieniu, to w pierwszej kolejności będzie to dotyczyć osób w wieku emerytalnym. Czy nadal takie założenie jest aktualne?
- Tak, ten pomysł jest nadal aktualny i podtrzymujemy go. W ten sposób może odejść z obu administracji ok. 7-10 proc. osób. A to będą spore oszczędności, które będzie można wykorzystać na poprawę wynagrodzeń i warunków pracy.
WYDATKI NA ODPRAWY EMERYTALNE
Resort finansów będzie musiał przewidzieć w budżecie środki na odprawy emerytalne w związku z przewidywanym przechodzeniem urzędników na emeryturę. Dotyczy to około 10 proc. pracowników. Będą to kwoty rzędu
• 9,6 mln zł - w przypadku izb skarbowych (około 400 pracowników)
• 83,8 mln zł - w przypadku urzędów skarbowych (około 4 tys. pracowników).
■ Jak w praktyce będzie odbywać się procedura zatrudniania pracowników do nowej administracji? Co będzie decydować o przyjęciu?
- Naprawdę nie ma powodów do obaw. Zakładamy, że wszyscy pracownicy otrzymają propozycję zatrudnienia w usta- wowym terminie, a więc do 31 marca 2008 r. Jednocześnie szacujemy, że zatrudnienie zmniejszy się o ok. 7-10 proc. pracowników, którzy skorzystają z okazji i przejdą na emeryturę, a wygospodarowane w ten sposób środki finansowe przeznaczymy na podwyżki.
■ Zmienią się pewne przepisy Ordynacji podatkowej. Część zmian ma charakter techniczny - dostosowujący, ale część to nowości. Jedyną z nich jest pomysł, aby podczas kontroli podatkowej, gdy zajdzie taka potrzeba, powoływać biegłego i specjalistę. Czym będzie różnić się ich praca?
- Jeżeli w toku kontroli konieczne jest zbadanie określonych zagadnień wymagających szczególnych wiadomości, właściwy organ podatkowy powołuje biegłego z listy biegłych sądowych. W postanowieniu o powołaniu biegłego określa się przedmiot i zakres badań oraz termin wydania opinii. W wyniku przeprowadzonych badań biegły sporządza szczegółowe sprawozdanie zawierające opis przeprowadzonych badań wraz z wydaną na ich podstawie opinią. Jeżeli jednak w toku kontroli ujawni się potrzeba dokonania przez kontrolującego określonych czynności badawczych z udziałem specjalisty w danej dziedzinie wiedzy lub praktyki, właściwy organ podatkowy może, w drodze postanowienia, powołać specjalistę do udziału w tych czynnościach, określając przedmiot, zakres i czas jego działania. Wyniki pracy specjalisty przedstawione zostają w sporządzonym przez niego sprawozdaniu albo w formie sporządzonego przez kontrolującego odrębnego protokołu. Biegły i specjalista działają na podstawie postanowienia o ich powołaniu.
■ Jaką ścieżkę awansu będą mieli zapewnioną pracownicy KAS?
- Projekt ustawy o KAS przedłożony do konsultacji międzyresortowych przewiduje nie tylko awans pionowy, ale także poziomy, w tym wyraźną ścieżkę kariery zawodowej. Jestem przekonany, że wprowadzenie czytelnego sposobu kryteriów kariery wywoła mechanizm systemowego awansu pracowników, zgodnie z kwalifikacjami i indywidualnymi predyspozycjami.
■ Dlaczego Ministerstwo Finansów wycofało się z jednego związku zawodowego w ramach KAS?
- Faktycznie projekt ustawy o KAS przedłożony do konsultacji międzyresortowych nie ogranicza liczby związków zawodowych działających w KAS. Natomiast w jednym z wcześniejszych roboczych projektów, zaznaczam, do rozważenia była m.in. kwestia zapisu o możliwości działania w KAS jednego związku zawodowego. Taka propozycja zapisu bliższa była np. rozwiązaniu, które zastosowano w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli.
■ Czyli pomysł z jednym związkiem zawodowym to była zwyczajna pomyłka?
- Nie traktuję tego jako pomyłki. To był jeden z pomysłów i to w interesie związków zawodowych. Odeszliśmy od koncepcji jednego związku, bo szanujemy to, co jest obecnie w obu służbach.
■ Czy zarówno celnicy, jak i skarbowcy, akceptują projekty dotyczące KAS w całości?
- Uważamy, że w zdecydowanej większości na pewno popierają reformę, natomiast w trybie konsultacji społecznych, w tym uwagi od związków zawodowych, otrzymamy do połowy czerwca. Wówczas poznamy więcej szczegółów.
■ Ile reforma będzie kosztować?
- Nie zakładamy dodatkowych środków finansowych związanych z reformą, poza wydatkami wynikającymi w oczywisty sposób z ustawy. Tak zamierzamy gospodarować środkami, aby pokryć koszty reformy z wydatków bieżących.
■ Ustawa o KAS określa minimalne wynagrodzenie pracownika KAS z 16 stopniem zawodowym, które ma wynosić nie mniej niż trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Ile zatem będzie można maksymalnie zarobić w KAS?
- Nie sądzę, aby w warunkach budżetu państwa potrzebna była ustawa kominowa. Na razie w zdecydowany sposób wynagrodzenia kierownicze odbiegają od wynagrodzeń w gospodarce rynkowej.
WYDATKI NA WZROST WYNAGRODZEŃ
Minimalne wynagrodzenie w Krajowej Administracji Skarbowej ma wzrosnąć do trzykrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, które od 1 stycznia 2007 r. wynosi 936 zł. MF musi się liczyć z następującymi wydatkami:
• 72 mln zł - w przypadku izb i urzędów skarbowych, gdzie jest ok. 5 tys. pracowników zarabiających poniżej 2 tys. zł,
• 155,5 mln zł dla około 27 tys. pracowników zarabiających pomiędzy 2-3 tys. zł,
• 21 mln zł - przypadku izb i urzędów celnych, gdzie jest ok. 1,5 tys. pracowników zarabiających poniżej 2 tys. zł,
• 40,3 mln zł dla ok. 7 tys. pracowników zarabiających pomiędzy 2-3 tys. zł.
■ Jak będzie wyglądał system kształcenia pracowników?
- Przewidujemy jednolite formy kształcenia i dokształcania zawodowego w Krajowej Szkole Skarbowości, przy czym nie zakładamy uruchomienia jej jako uczelni wyższej już w pierwszych latach funkcjonowania reformy.
■ Kiedy projekt trafi do Sejmu, zakładając, że rząd go zaakceptuje?
- Dobrze byłoby, gdyby projekt trafił do Sejmu przed przerwą wakacyjną i sądzę, że jest to realne.
■ Czy jest pan przygotowany na ewentualną walkę o przeforsowanie tego projektu w Sejmie? Nie można przecież wykluczyć, że nie wszyscy zaakceptują projekt w całości.
- Każdy ma prawo do swojego zdania. Bierzemy pod uwagę to, że podczas prac nad ustawami dotyczącymi reformy możemy spotkać się z oporem. Jednak mam nadzieję, że po głębszej analizie projektów, a także obecnej sytuacji, każdy racjonalnie myślący polityk dojdzie do wniosku, że stworzenie Krajowej Administracji Skarbowej jest niezbędne. Wszyscy, którym zależy na poprawie sytuacji w skarbówce, powinni głosować za tą ustawą.
■ Na ile ocenia pan szanse powołania Krajowej Administracji Skarbowej od początku przyszłego roku?
- Jestem optymistą. Cały czas zakładam 100 proc. Jak będzie? Czas pokaże. Robimy wszystko, aby zdążyć z utworzeniem KAS od początku przyszłego roku. Gdyby wystąpiły jakieś trudności, to myślę, że byłoby to przesunięcie o miesiąc, dwa. Na razie jednak takiego wariantu nie rozważam.
■ Czego by pan oczekiwał po tej reformie?
- Przede wszystkim większej efektywności pracy administracji skarbowej, prostszych procedur, przyjaźniejszego urzędu wobec podatnika i lepszej funkcjonalności całego aparatu.
■ Czy reforma, która będzie w dużej części operacją techniczną, da takie efekty?
- To nie będzie reforma czysto techniczna. My zlikwidujemy dwie dzisiejsze administracje, które są bardzo kosztowne i co najgorsze, w wielu aspektach dublują swoje zadania. Jedna administracja będzie tańsza i ułatwi życie podatnikom.
WYDATKI NA ORGANIZACJĘ
Koszty ogólnotechniczne i organizacyjne (zmiana pieczątek, zmiana tablic, znaków, papierów firmowych itp.) dadzą wydatki około 2,15 mln zł (ok. 430 nowych jednostek organizacyjnych - izb i urzędów administracji skarbowej x 5 tys. zł/jednostkę).
■ A czego panu życzyć?
- Oczywiście, aby udało się stworzyć Krajową Administrację Skarbową.
Rozmawiała Ewa Matyszewska

ródło:
http://www.gazetaprawna.pl
 
Fiskus tworzy armię doradców

Ministerstwo Finansów ma pomysł na pracę dla zwalnianych pracowników skarbówki



Jak nieoficjalnie dowiedział się "The Wall Street Journal Polska", urzędnicy skarbówki mają otrzymywać uprawnienia do prowadzenia doradztwa podatkowego. Wystarczy, że przepracują w administracji skarbowej trzy lata. Wtedy bez egzaminu na doradcę dostaną od ministra licencję uprawniającą do rozliczania klientów z urzędem skarbowym. W ten sposób łatwo staną się konkurencją dla 10 tysięcy osób, które dziś mają uprawnienia doradców.

- Zapotrzebowanie na nasze usługi wciąż rośnie, bo podatki to skomplikowana materia - zauważa Dariusz Malinowski z Krajowej Rady Doradców Podatkowych, samorządu zawodowego tej grupy. - Ale pomysł resortu zmierza do wpuszczenia na rynek średnio kompetentnych "pół-doradców" - dodaje Malinowski. Jego koledzy po fachu zauważają też, że byli urzędnicy będą raczej wykorzystywali swoje układy z urzędami skarbowymi niż wiedzę. To zaś może grozić korupcją.

Czy rzeczywiście branża doradców podatkowych zasilona zostanie co najmniej kilkoma tysiącami nowych ludzi? Na razie resort finansów zapewnia, że poza odejściami na emeryturę nie planuje rozstawać się z pracownikami urzędów celnych i skarbowych. Jednak branżowe związki zawodowe wskazują, że dotychczas nie przedstawiono im kryteriów zatrudniania po reformie, planowanej na przyszły rok. Najbardziej zagrożonych jest 15 tyś. celników, którzy po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej nie muszą już obsługiwać handlu z krajami Wspólnoty, a resort nie ma pomysłu, jakie zadanie im powierzyć. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że pracę straci większość z ok. 500 naczelników urzędów skarbowych.

* * * * * * *

W skarbówce zatrudnionych jest ok. 60 tys. ludzi. Pracę może stracić nawet kilkanaście tysięcy z nich
Urzędnicy dostaną papiery doradców

Szykowana przez resort finansów reforma aparatu skarbowego oznacza zwolnienia dla jego pracowników, zwłaszcza tych ze Służby Celnej. Wprawdzie ministerstwo oficjalnie zaprzecza, by miało dojść do masowych redukcji, ale równocześnie ma już pomysł na pracę dla zwalnianych. Jak się nieoficjalnie dowiedział "WSJ Polska", w resorcie jest rozważana koncepcja, by tacy urzędnicy automatycznie otrzymali uprawnienia doradców podatkowych. Nie musieliby zdawać skomplikowanego egzaminu ani odbywać praktyk w firmach doradczych. A takie są właśnie dzisiejsze wymogi, zapisane w ustawie o doradztwie podatkowym. Osoby otrzymujące w ten sposób licencję doradcy nie mogłyby jednak reprezentować klientów przed sądami administracyjnymi ani prowadzić ksiąg rachunkowych.

Oficjalnie ministerstwo nie potwierdza takich koncepcji, choć niektórzy urzędnicy przyznają, że trzeba "szerzej otworzyć" zawód doradcy. - Rozważamy różne rozwiązania dotyczące nabywania uprawnień do wykonywania niektórych czynności doradztwa podatkowego - powiedział nam Jakub Lutyk, rzecznik MF. Dodaje, że ustawa o doradztwie podatkowym obchodzi właśnie dziesięciolecie, a część przepisów okazała się niedoskonała, bo zmienił się charakter samej korporacji doradców podatkowych.

Sami doradcy patrzą na to jednak zupełnie inaczej. Zauważają, że nie można porównać ich korporacji z adwokatami czy notariuszami, bo o uzyskaniu uprawnień doradcy decyduje przede wszystkim zdanie egzaminu, a nie uznaniowa decyzja samorządu zawodowego. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zapewnienia jakości usług. - Wykonujemy zawód zaufania publicznego i dlatego musi on utrzymywać określone standardy - zauważa Dariusz Malinowski, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Jego zdaniem konieczna jest surowa weryfikacja, choćby w zakresie etyki zawodowej.

Wtórują mu i inni eksperci. - Przemiana urzędnika w doradcę może być złym pomysłem - twierdzi Mirosław Barszcz, były wiceminister finansów, który jeszcze przed objęciem tego urzędu sam był doradcą. Podkreśla on, że na egzaminie trzeba się wykazać skomplikowaną wiedzą z zakresu różnych podatków, a do tego rachunkowości. -Tymczasem urzędnik skarbowy najczęściej zna się tylko na części przepisów i nie będzie dobrym doradcą. To psucie zawodu - oburza się Barszcz.

Koncepcja "miękkiego lądowania" dla zwalnianych urzędników zaskakuje także związkowców ze służb skarbowych. - Domagamy się przede wszystkim gwarancji zatrudnienia w administracji - powiedziała nam Tatiana Pawlik, wiceprzewodnicząca NSZZ "Solidarność" pracowników skarbówki. Zauważa ona, że dotychczas ministerstwo nie przedstawiło związkowi na piśmie kryteriów zatrudniania pracowników po reformie. - Zawód doradcy jest zupełnie inny niż praca w administracji, więc propozycja takiej zmiany zawodu trochę mnie dziwi - dodaje Pawlik.

Jednak problem "pół-doradców" może rozwiązać sam rynek. - Jeżeli okaże się, że ci nowi będą kiepscy, to po prostu nie będą mieli klientów - zauważa Dariusz Malinowski.

Pomyśl resortu jest nieprzemyślany

Zawód doradcy podatkowego jest otwarty i nie widzę potrzeby tworzenia dodatkowych furtek ułatwiających dostęp do niego. Proponowana nowa forma doradztwa wygląda na tworzenie nowego "kadłubowego" zawodu. Złym pomysłem byłoby też automatyczne przyznawanie uprawnień doradców osobom, które pracowały jedynie w administracji skarbowej. Urzędnik skarbowy jest przecież zainteresowany zbieraniem jak największych kwot z podatków, a nie optymalizacją zobowiązań podatkowych. Nie da się też wykluczyć, że byli urzędnicy korzystaliby ze swoich znajomości z poprzedniej pracy. To potencjalnie mogłoby mieć negatywny wpływ na ich niezależność.



Dziennik_Paweł Rochowicz
 
Życie Warszawy napisał:
W wakacje możemy utknąć w wielogodzinnych kolejkach na przejściach granicznych. Celnicy zamierzają bowiem skrupulatnie przeprowadzać kontrole.

Związki zawodowe służby celnej i administracji skarbowej na 14 czerwca zaplanowały spotkanie, na którym podejmą decyzję o ewentualnym proteście. Jak udało nam się dowiedzieć, strajk jest już niemal przesądzony i może do niego dojść już za kilka tygodni. Celnicy będą bardzo drobiazgowo przeprowadzali kontrole na przejściach granicznych, co może doprowadzić do gigantycznych kolejek.

Ma to być reakcja na projekt Ministerstwa Finansów o Krajowej Administracji Skarbowej, który likwiduje służbę celną i skarbową, a w ich miejsce powołuje administrację skarbową. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia. Celnicy obawiają się, że od przyszłego roku zostaną bez pracy. – Ustawa nie gwarantuje nam zatrudnienia, a protest to jedyna szansa, by zwrócić uwagę rządu – mówi Franciszek Krasoń, przewodniczący Śląskiego Związku Zawodowego Celników.

Boją się zwolnień

Ministerstwo Finansów zapewnia, że w ramach wprowadzenia nowej ustawy nie będzie żadnych zwolnień. W projekcie ustawy możemy przeczytać, że stosunki pracy osób zatrudnionych w dzisiejszych urzędach skarbowych i celnych wygasną z mocy prawa w dniu wejścia w życie ustawy, czyli 1 stycznia. – W ciągu trzech miesięcy od tego dnia pracownicy otrzymają pisemną propozycję zatrudnienia w jednostkach organizacyjnych Krajowej Administracji Skarbowej – zapewnia Jakub Lutyk, rzecznik Ministerstwa Finansów.

– Ale jaką mamy gwarancję, że nie będą one gorsze od obecnych, które i tak budzą wiele sprzeciwów – odpowiada Iwona Fołta, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej. I dodaje, że związki będą również domagały się zachowania statusu funkcjonariusza publicznego, czego nie gwarantuje im nowa ustawa.

Nie tracą czasu

Na mocy nowych przepisów zostaną zlikwidowane 433 izby i urzędy skarbowe oraz 223 izby i urzędy celne. Na ich miejsce zostanie powołana Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), która przejmie wszystkie kompetencje likwidowanych organów. Pracownicy służby celnej postanowili więc nie tracić czasu i już zaczynają szukać sobie nowej posady.

– W lokalnej prasie pojawiło się ogłoszenie, że Browary żywieckie szukają pracowników. Płacą trzy tys. zł. Tylko we wtorek na rozmowę w sprawie pracy poszło tam 10 celników – przyznaje Krasoń. I dodaje, że drugie tyle w ostatnich miesiącach odeszło ze służby, bo już znalazło nową, lepiej płatną pracę.

Ministerstwo Finansów przyznaje, że nie spodziewało się protestu, bo już spełniło część postulatów celników.
– Na przykład wprowadziliśmy zapis, że celników mogą reprezentować wszystkie związki zawodowe, a nie tylko jeden – mówi Lutyk. Związkowcom to nie wystarcza.

Cicha lustracja?

– To zasłona dymna. Resort, wprowadzając nową ustawę, chce dokonać lustracji pracowników i pozbyć się tych, którzy pracują w służbie celnej czy skarbowej dłużej niż od 1989 roku – uważa Iwona Fołta. Przedstawiciele resortu finansów zaprzeczają tym informacjom.

WPROST napisał:
Celnicy zapowiadają strajk
2007-06-06
Jak dowiedziało się "Życie Warszawy", 14 czerwca podczas spotkania przedstawicieli związków zawodowych służby celnej i skarbowej, najprawdopodobniej zapadnie decyzja o podjęciu tzw. strajku włoskiego.


Miałoby do niego dojść na przełomie czerwca i lipca. Celnicy będą bardzo skrupulatnie kontrolować samochody i osoby na przejściach granicznych, co znacznie wydłuży kolejki - zauważa gazeta.

Według "ŻW", celnicy są wzburzeni, bo zgodnie z projektem Ministerstwa Finansów, od 1 stycznia 2008 r. służby celna i skarbowa zostają zlikwidowane, a w ich miejsce powstanie Krajowa Administracja Skarbowa. "Projekt nie zapewnia nam miejsc pracy" - skarżą się celnicy. Przedstawiciele resortu finansów zaprzeczają temu.

MONEY.PL napisał:
Celnicy nie chcą administracji celnej - będzie strajk

fot: PAP/ Dariusz Delmanowicz 14 czerwca przedstawiciele związków zawodowych służby celnej i skarbowej prawdopodobnie zadecydują o podjęciu protestu. Miałoby do niego dojść na przełomie czerwca i lipca.

"Życie Warszawy" podaje, że celnicy planują w tym czasie bardzo skrupulatnie kontrolować samochody i osoby na przejściach granicznych. Gazeta zwraca uwagę, że może to znacznie utrudnić ruch na przejściach.

Gazeta przypomina, że protest ma być reakcją na projekt Ministerstwa Finansów o Krajowej Administracji Skarbowej, który likwiduje służbę celną i skarbową, a w ich miejsce powołuje administrację skarbową. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia. Celnicy obawiają się, że od przyszłego roku zostaną bez pracy.

INTERNAUTA napisał:
Słusznie sie obawiają bo minister polaczek podał ostatnio na
konferencji prasowej , że na styku polskiego odcinka autostrady
A1 w Gorzycach z Autostradą po stronie Czeskiej nie będzie
budowane przejście graniczne a jedynie tablice informujące o
granicy. więc po co celnicy. NIe po to wymyślono integracje
europejską aby nadal ściśle kontrolować po staremu przepływ
towarów i ludzi pomiędzy krajami UE.

DZIENNIK napisał:
Szykuje się włoski strajk celników
2007-06-06 07:06 Aktualizacja: 2007-06-06 07:32
W wakacje utkniemy w korkach na granicy

Drobiazgowe kontrole i wielogodzinne oczekiwanie na granicy. Tak na przełomie czerwca i lipca mogą wyglądać nasze przejścia graniczne. Celnicy zapowiadają tzw. włoski strajk. Chcą protestować, bo obawiają się o swoje miejsca pracy.


A to dlatego, że od 1 stycznia - zgodnie z projektem Ministerstwa Finansów - służba celna oraz skarbowa ma zostać zlikwidowana. W ich miejsce powstanie Krajowa Administracja Skarbowa.

Celnicy narzekają, że zmiany mogą oznaczać zwolnienia. Boją się, bo nikt nie zagwarantował im miejsc pracy. Dlatego będą protestować, i to w najbardziej nielubiany przez podróżujących sposób. Jeśli dojdzie do strajku włoskiego, to czeka nas na granicach sporo nerwów.

Wszystkie samochody oraz turyści mają być drobiazgowo kontrolowani na przejściach granicznych. Wiadomo, że przez to znacznie wydłuży się czas oczekiwania na przekroczenie granicy - informuje "Życie Warszawy".

Decyzja o tym, czy celnicy na przełomie czerwca i lipca zastrajkują, zapadnie 14 czerwca podczas spotkania związków zawodowych celników i skarbówki.

WP napisał:
Celnicy idą na browar
IAR (05:40)

"Życie Warszawy" pisze, że 14 czerwca przedstawiciele związków zawodowych służby celnej i skarbowej prawdopodobnie zadecydują o podjęciu protestu. Według informacji gazety miałoby do niego dojść na przełomie czerwca i lipca.

"Życie Warszawy" podkreśla, że celnicy planują w tym czasie bardzo skrupulatnie kontrolować samochody i osoby na przejściach granicznych. Gazeta zwraca uwagę, że może to znacznie utrudnić ruch na przejściach.

Gazeta przypomina, że protest ma być reakcją na projekt Ministerstwa Finansów o Krajowej Administracji Skarbowej, który likwiduje służbę celną i skarbową, a w ich miejsce powołuje administrację skarbową. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia. Celnicy obawiają się, że od przyszłego roku zostaną bez pracy. Szczegóły w "Życiu Warszawy".

INTERNAUTA napisał:
przepraszam, ale z tym browarem, to o co chodzi mniej więcej?
BANKIER.PL napisał:
Celnicy i urzędnicy skarbowi zapowiadają strajk włoski"Życie Warszawy" pisze, że 14 czerwca przedstawiciele związków zawodowych służby celnej i skarbowej prawdopodobnie zadecydują o podjęciu protestu. Według informacji gazety miałoby do niego dojść na przełomie czerwca i lipca. "Życie Warszawy" podkreśla, że celnicy planują w tym czasie bardzo skrupulatnie kontrolować samochody i osoby na przejściach granicznych. Gazeta zwraca uwagę, że może to znacznie utrudnić ruch na przejściach.

Gazeta przypomina, że protest ma być reakcją na projekt Ministerstwa Finansów o Krajowej Administracji Skarbowej, który likwiduje służbę celną i skarbową, a w ich miejsce powołuje administrację skarbową. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia. Celnicy obawiają się, że od przyszłego roku zostaną bez pracy. Szczegóły w "Życiu Warszawy".

PULS BIZNESU napisał:
Celnicy chcą, by resort finansów wycofał się z planów połączenia ich ze 'skarbówką'
Związkowcy służby celnej chcą, by Ministerstwo Finansów (MF) wycofało się z planów połączenia administracji celnej i skarbowej - powiedziała w środę PAP Przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej Iwona Fołta. Według planów resortu finansów, z początkiem 2008 r. służby skarbowe i celne zostaną połączone w jedną strukturę - Krajową Administrację Skarbową (KAS). Projekt ustawy o KAS trafił 15 maja do uzgodnień międzyresortowych.
Reklama

"Naszym zdaniem ten projekt jest bublem prawnym i zmierza jedynie do likwidacji służby celnej. Będziemy robić wszystko, by zmienić te zapisy, lub by projekt został odrzucony w całości" - powiedziała Fołta.

Według niej, centrale związkowe spotkają się 11 czerwca w Warszawie, by zaopiniować projekt ustawy o KAS. Na przedstawienie swoich opinii do projektu mają czas do 15 czerwca.

"Jeżeli MF nie uzna naszych argumentów i nie zechce reformować służby celnej jako odrębnej formacji, będziemy podejmować kolejne decyzje. Na pewno na początek nie będzie to decyzja o proteście" - powiedziała. Dodała, że jeśli wyczerpią się wszystkie prawne możliwości rozstrzygnięcia sporu, wówczas związki mogą podjąć decyzję o jakiejś formie protestu. Jednak - jak podkreśliła - obecnie jest zbyt wcześnie, by mówić o tego typu rozwiązaniach.

Fołta powiedziała też, że jeśli Sejm uchwaliłby ustawę w proponowanym przez MF kształcie, celnicy nie wykluczają zaskarżenia jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Według niej, w projekcie nie uwzględniono tego, że celnicy pracują głównie w oparciu o prawo unijne, podczas gdy "skarbówka" opiera się na prawie krajowym. Bez uregulowania tych kwestii działanie służby celnej będzie zdezorganizowane, ponieważ zadania celne nie zostały umocowane w projekcie. Zaznaczyła, że "co drugi artykuł projektu odsyła do aktów wykonawczych, których nie ma lub których nie przedstawiono". Dodała, że celnicy jako służby mundurowe nie mają specjalnych uprawnień emerytalnych, mimo iż powinni je mieć zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.

Rzecznik Ministerstwa Finansów Jakub Lutyk powiedział w środę PAP, że reforma służby celnej i skarbowej jest priorytetem dla ministerstwa. "Nie jesteśmy głusi na postulaty związków zawodowych; część z nich została już uwzględniona w trakcie prac nad projektem" - powiedział.

Zgodnie z intencją resortu, reforma ma usprawnić działanie administracji skarbowej i celnej. Przewidziane są też podwyżki, by żaden pracownik nie zarabiał mniej niż 2,8 tys. zł brutto. Nie przewiduje się zwolnień pracowników. Jednak z szacunków MF wynika, że ok. 4,4 tys. pracowników "skarbówki" odejdzie na emerytury, ponieważ z końcem roku zmienią się zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury urzędnicze.

Służba skarbowa liczy ok. 45 tys. osób, a celna - ok. 16 tys. osób. Na podwyżki dla pracowników przewidziano ok. 300 mln zł oraz ok. 100 mln zł na odprawy emerytalne.

Do zadań KAS będą należały m.in. pobór podatków, ceł oraz innych opłat; kontrole podatkowe i celne oraz wykrywanie i zwalczanie przestępstw i wykroczeń skarbowych. (PAP)
 
Fołta napisał:
Jeżeli MF nie uzna naszych argumentów i nie zechce reformować służby celnej jako odrębnej formacji, będziemy podejmować kolejne decyzje. Na pewno na początek nie będzie to decyzja o proteście" - powiedziała. Dodała, że jeśli wyczerpią się wszystkie prawne możliwości rozstrzygnięcia sporu, wówczas związki mogą podjąć decyzję o jakiejś formie protestu. Jednak - jak podkreśliła - obecnie jest zbyt wcześnie, by mówić o tego typu rozwiązaniach.

Podjąć decyzję o jakiejś formie protestu !!!
:!: LUDZIE co to jest :!: .
Decyzje takie zapadły już pod koniec marca i miały być natychmiast wdrażane
a ona tutaj mówi, że dopiero "będziemy je podejmować".

Chociaż nie, to już mnie wcale nie dziwi. To dla naszej przewodniczącej typowe.
To oznacza niestety podobną stagnację jak przez ostatnie parę lat.
Co potwierdza jej zachowanie od ostatniego posiedzenia RF gdzie podjęto decyzje o formach protestu, których IF z nieznanych przyczyn nie chce realizować.
 
TVN24 napisał:
Celnicy będą protestować? - TVN24


14 czerwca przedstawiciele związków zawodowych służby celnej i skarbowej prawdopodobnie zadecydują o podjęciu protestu - zapowiada "Życie Warszawy". Według informacji gazety miałoby do niego dojść na przełomie czerwca i lipca.
"ŻW" podkreśla, że celnicy planują w tym czasie bardzo skrupulatnie kontrolować samochody i osoby na przejściach granicznych. Gazeta zwraca uwagę, że może to znacznie utrudnić ruch na przejściach.

Protest ma być reakcją na projekt Ministerstwa Finansów o Krajowej Administracji Skarbowej, który likwiduje służbę celną i skarbową, a w ich miejsce powołuje administrację skarbową. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia. Celnicy obawiają się, że od przyszłego roku zostaną bez pracy.

źródło: tvn24.pl/-1,1509310,wiadomosc.html
 
Grozi nam paraliż przejść granicznych?
Czy wyjeżdżając na wakacje, utkniemy w niekończących się korkach na granicach? Wiele wskazuje na to, że tak. Celnicy rozważają możliwość przystąpienia do strajku. Obawiają się planowanej reformy służby celnej. Decyzje w tej sprawie mogą zapaść już dzisiaj.

Działacze związków zawodowych odbędą dzisiaj spotkanie, na którym wspólnie będą się zastanawiać, jak zareagować na planowaną reformę w swoim resorcie. Chodzi o stworzenie tzw. Krajowej Administracji Skarbowej, w której razem znajdą się celnicy i pracownicy urzędów skarbowych. Planowana reforma, zdaniem związkowców, może doprowadzić do zwolnień wśród celników.
Boją się reformy
- Musimy wypracować wspólne stanowisko w sprawie przedstawionych projektów ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej - mówi Alicja Tokarz ze Związku Zawodowego Pracowników Izby Celnej w Przemyślu. Ministerstwo chce od związków zajęcia wspólnego stanowiska do 15 czerwca.
Pomimo bardzo powściągliwych wypowiedzi zrzeszonych celników, wyraźnie czuje się narastającą atmosferę napięcia i strachu przed planowaną reformą i ewentualnymi zwolnieniami z pracy. Czy celnicy związkowcy mogą zastrajkować?
- Trudno mówić o takim rozwiązaniu przed zaplanowanym spotkaniem - podkreśla Alicja Tokarz. - Po to właśnie spotykamy się w Warszawie, by ujednolicić i przedstawić nasze wspólne stanowisko.
Zastrajkują nie tylko związkowcy?
Do związków zawodowych należy co trzeci celnik z przemyskiej Izby Celnej. Oni w pierwszym rzędzie podejmą protest. Co prawda, zgodnie z prawem, nie mogą porzucić pracy i wziąć udziału w typowym strajku, ale są też inne możliwości wyrażenia swego niezadowolenia z planowanej reformy. Może to być - wzorem lekarzy - urlop na żądanie albo tzw. strajk włoski, czyli nadzwyczaj skrupulatne i powolne dokonywanie odpraw celnych. W obydwu przypadkach na przejściach granicznych może dojść do paraliżu. I tak często - bez żadnego protestu - tworzą się wielokilometrowe kolejki oczekujących na przekroczenie granicy.
Władze Izby Celnej w Przemyślu nie chciały komentować ewentualności podjęcia przez celników akcji protestacyjnej.
Z wypowiedzi zamieszczonych w Internecie na celniczym forum dyskusyjnym wynika jednak, że do strajku może przyłączyć się wiele osób nienależących do związków zawodowych. Celnicy narzekają zarówno na niskie pensje (młody celnik zarabia ok. 1300 zł na rękę), nadmiar obowiązków służbowych, jak i kiepską atmosferę w pracy.
Super Nowości_Monika Kamińska, Szymon Jakubowski
 
Celnicy pytają o przyszłość zawodu
Bez konkretnych ustaleń zakończyło się spotkanie związków zawodowych celników z przedstawicielami Ministerstwa Finansów.

Związkowcy chcieli wyjaśnić wątpliwości związane z planowaną przez rząd reformą służb podatkowych. MF planuje powołanie jednolitej Krajowej Administracji Skarbowej, co oznaczałoby połączenie urzędów skarbowych i celnych. Dlatego też celnicy boją się zwolnień i domagają się od resortu informacji nt. przyszłości zawodu.

Obecna na spotkaniu Agnieszka Szymankiewicz, zastępczyni Szefa Służby Celnej, nie ujawniła skali planowanych zwolnień. Z kolei związki zawodowe za nierealne uznały szacunki MF, że koszt reformy zamknie się w kwocie 384 mln zł (związkowcy uważają, że odprawy i wcześniejsze emerytury kosztować będą więcej). Celnicy zażądali także od przedstawicieli resortu opublikowania przepisów wykonawczych do projektu ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Część z nich zawiera nowe wymogi wobec urzędników.

Na razie nie potwierdzają się nieoficjalne doniesienia, że służby celne planują wakacyjny strajk, który utrudni podróż wyjeżdżającym z kraju. - Nie wykluczamy w przyszłości pewnych form protestu, ale na razie rozmawiamy z rządem - mówi Iwona Folta, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.


Parkiet _ Konrad Krakuski
 
Celnicy przeciwni planom połączenia ich ze 'skarbówką'

Związki zawodowe służby celnej chcą, by Ministerstwo Finansów (MF) wycofało się z planów połączenia administracji celnej i skarbowej - poinformowali związkowcy na konferencji po spotkaniu dotyczącym planowanej reformy. Ministerstwo odpowiada, że reforma wejdzie w życie z początkiem 2008 roku.
Zobacz także
Celnicy chcą, by resort finansów wycofał się z planów połączenia ich ze 'skarbówką'
Zgodnie z przygotowanym przez resort finansów projektem ustawy, od początku 2008 r. służby skarbowe i celne mają być połączone w jedną strukturę - Krajową Administrację Skarbową (KAS).

Reforma ma usprawnić działanie administracji skarbowej i celnej. Przewidziane są też podwyżki, by żaden pracownik nie zarabiał mniej niż 2,8 tys. zł brutto, co ma kosztować budżet ok. 300 mln zł. Nie przewiduje się zwolnień pracowników. Jednak z szacunków MF wynika, że ok. 4,4 tys. pracowników "skarbówki" odejdzie na emerytury, ponieważ z końcem roku zmienią się zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury urzędnicze.

Zdaniem związkowców, projekt jest źle napisany, niedopracowany i brakuje w nim szczegółowych rozwiązań. Nie wiadomo też, ilu pracowników będzie miała nowa połączona administracja. Obecnie służba skarbowa liczy ok. 45 tys. osób, a celna - ok. 16 tys.

"Reforma służby celnej jest konieczna, jednak przy zachowaniu odrębności tej służby" - powiedziała na konferencji przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej, Iwona Fołta.

Według Fołty, nie można wykluczyć, że reforma wejdzie w życie z opóźnieniem, ponieważ Sejm będzie miał zbyt mało czasu na jej uchwalenie. Projekt ma trafić do Sejmu za ok. miesiąc, tymczasem przed wejściem w życie nowej ustawy powinien być zachowany 6- miesięczny okres vacatio legis.

"Z naszej strony nic się nie zmieniło. Jesteśmy zdeterminowani, by reforma weszła w życie na początku 2008 roku" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik resortu finansów Jakub Lutyk.

Związkowcy obawiają się też, że wbrew zapewnieniom resortu finansów pracownicy służby celnej nie mają gwarancji zatrudnienia po przeprowadzeniu reformy. Zdaniem szefowej Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP Barbary Smolińskiej, nie mają też gwarancji, że dostaną obiecane podwyżki. Według niej, z rozmów z przedstawicielami resortu wynika, że środki na podwyżki nie zostaną zabezpieczone w projekcie przyszłorocznego budżetu, ale MF chce sfinansować podwyżki z oszczędności w ramach służby celnej.

Jakub Lutyk zaznacza jednak, że jest to nieprawdziwy argument, ponieważ rząd dopiero rozpoczyna prace nad projektem budżetu na 2008 r.

W poniedziałkowym spotkaniu związków brali udział przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej, Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP, Związku Zawodowego Szczególnego Nadzoru Podatkowego i Akcyzy oraz Ogólnokrajowego Związku Zawodowego Służby Celnej RP.(PAP)

Głos szczeciński w 2003r. napisał:
Celnicy rozpoczęli strajk włoskiPracownicy służb celnych w Zachodniopomorskiem przyłączyli się wczoraj do ogólnopolskiego strajku. Zapowiadają drobiazgowe kontrole, które mają być dotkliwe zwłaszcza dla importerów i eksporterów.


Od wczoraj celnicy w Zachodniopomorskiem szczegółowo sprawdzają wszystkich przekraczających granicę. Celnicy skrupulatnie będą żądać nawet najmniej ważnych dokumentów - informuje Janina Krzyżostaniak, przewodnicząca Związku Zawodowego Służb Celnych w Zachodniopomorskiem. - Czas odpraw się wydłuży. Ale to wszystko jest zgodne z prawem. Kontrole będą prowadzone m.in. w Kołbaskowie, Lubieszynie, Rosówku i na innych przejściach. Będzie to dotkliwe nie tyle dla przekraczających granicę podróżnych, ale przewoźników zajmujących się importem i eksportem.

Przypomnijmy, że przedwczoraj celnicy z placówek podległych Izbie Celnej w Szczecinie rozpoczęli legalny protest - wywiesili flagi, wręczali ulotki, mieli przypięte specjalne plakietki. Uczestnicy protestu domagają się m.in. gwarancji zatrudnienia po wejściu Polski do Unii Europejskiej oraz włączenia do systemu emerytalnego dla służb mundurowych.

Kontrowersje wzbudza tzw. alokacja, czyli przenoszenie celników z likwidowanych na zachodzie przejść na wschodnią granicę. Wczoraj Federacja Związków Celnych, czyli centrala związkowa zdecydowała się zaostrzyć akcję protestacyjną. Jej zdaniem ministerstwo finansów nie podjęło z nią rozmów na temat realizacji postulatów.

Szefostwo Federacji twierdzi, że trwa akcja zastraszania protestujących przez szefostwo Izby Celnej - wpływają kolejne wnioski do prokuratury, pojawiają się groźby delegalizacji związków zawodowych.

Głos Szczeciński napisał:
Celnicy grożą włoskim strajkiem
Wyjeżdżając na wakacje za granicę możemy utknąć w korkach. Wszystko za sprawą celników, którzy nie godzą się na połączenie ich ze "skarbówką".


- Trudno powiedzieć, czy połączenie skarbówki z celnikami to dobry czy zły pomysł. Na strajku włoskim mogą stracić tylko zwykli ludzie, gdy granica się zatka - mówi Tomasz Rubikowski, kierowca na trasach międzynarodowych. (Andrzej Szkocki) PRZECZYTAJ WIĘCEJ

- Celnicy boją się zwolnień i chcą protestować, i ja to rozumiem - mówi Anatol, kierowca międzynarodowy. - Tylko dlaczego, jak w przypadku lekarzy, ma to się odbić na innych?
Gdzie będą kontrolować


Sami celnicy na temat przygotowywanego protestu mówią powściągliwie.

- Nam nie wolno strajkować, ale wszystkie inne metody bierzemy pod uwagę - przyznaje Janina Krzyżostaniak, szefowa związku zawodowego celników w Szczecinie.

Celników wprawdzie od dawna nie ma już na przejściach granicznych w Kołbaskowie i Lubieszynie, ale - przynajmniej teoretycznie - mogą pojawić się tam tzw. grupy mobilne celników. Te zaś mają prawo kontroli wszędzie. Przy strajku włoskim - kontrola może być długa i drobiazgowa. Spowolnione odprawy mogą też dać w kość wszytskim na przejściach morskich. W tym - osobom korzystającym z promów.

Ci, którzy wybierają się dalej i będą chcieli przekroczyć przejścia graniczne z Białorusią, Ukrainą iy Rosją, też napotkają trudności. Tam, o ile zapadnie decyzja o strajku, trwające kilka dni odprawy wydłużą się jeszcze bardziej.


Dwie opinie


- Zarówno strajk włoski, jak i masowe urlopy sparaliżują wszystkie przejścia, a także punkty odpraw celnych - mówi jeden z celników. - Nie możemy dopuścić do tego, że z dnia na dzień połowa ludzi znajdzie się na bruku.

Celnicy mają nadzieję, że w ewentualnym proteście poprze ich skarbówka. A wówczas biada całemu handlowi i usługom.

- Zniknięcie celników, to szybszy przepływ towarów - uważa Mirosław Polaczek, dyrektor firmy transportowej Cargo69, którego firma obsługuje transport na trasach międzynarodowych. - Celnik na granicy, to strata dla firmy.

Celnicy mówią, że nigdzie w Europie nie ma takich rozwiązań, jakie są szykowane w Polsce.

- Jedynie w Anglii i we Włoszech urzędy są połączone, ale tylko na szczeblu centralnym - wyjaśnia przewodnicząca Krzyżostaniak. - Na niższym poziomie funkcjonują jako dwie niezależne organizacje.

Ministerstwo Finansów nie spodziewało się oporu ze strony celników. Rzecznik MF Jakub Lutyk twierdzi wręcz, że spełniono wiele żądań związkowców. Jako przykład podaje, że wprowadzono zapis, że celników mogą reprezentować wszystkie związki zawodowe, a nie tylko jeden. Związkowcy kwitują taki argument śmiechem.
Gdy zamykaliśmy gazetę trwały rozmowy między związkowcami, a rządem. Przed przystąpieniem do nich wszystkie centrale związkowe stwierdziły zgodnie, że projekt ustawy jest nie do przyjęcia.


Marek Rudnicki
 
Dziennik.pl napisał:
Małe urzędy skarbowe znikną z miasteczek

Fiskus szuka oszczędności i zapowiada redukcje kadry. W pierwszej kolejności mają zostać zlikwidowane małe urzędy skarbowe. Ich klienci, by załatwić sprawy podatkowe, będą musieli przemierzać dziesiątki kilometrów do placówek w większych miastach.
REKLAMA
czytaj dalej...

A jeszcze kilka miesięcy temu obiecywano, że urzędy skarbowe będą niemal w każdej wsi. Wszystko po to, by poznać podatników, ułatwić im życie i skuteczniej ich kontrolować. Bo kiedy pod lupą ma się mniej osób, łatwiej wykryć oszustwo.

Ale te obietnice pozostaną tylko obietnicami, bo fiskus zmienił zdanie. I zamiast otwierać nowe siedziby, będzie je zamykał. Jak pisze "Gazeta Prawna", wiceminister finansów Marian Banaś zapowiedział właśnie cięcia kadrowe w urzędach skarbowych. Nie będą one jednak polegać na likwidacji niepotrzebnych etatów, ale na zamykaniu całych siedzib. Małe placówki mają zniknąć z krajobrazu, a mieszkańców niewielkich miejscowości obsługiwać będą te w dużych miastach, często oddalone o nawet kilkadziesiąt kilometrów.

Efekt? Jeśli mieszkasz w małym mieście, będziesz wstawać o świcie, by zdążyć załatwić sprawy podatkowe. Nie wystarczy zwolnić się na kilka godzin z pracy - potrzebny będzie wolny dzień. I co gorsza, czekać Cię mogą potężne kolejki, jeszcze większe niż teraz.
 
W ciągu dwóch miesięcy będzie wiadomo, kto pracuje w nowej skarbówce
Zobacz także:
Małe urzędy skarbowe zostaną zlikwidowane
2007-07-17ZMIANA PRAWA Pracownicy dzisiejszej skarbówki i służby celnej stracą pracę z końcem marca 2008 r., jeżeli do 29 lutego 2008 r. nie zostaną im zaproponowane nowe warunki zatrudnienia w Krajowej Administracji Skarbowej.

Gazeta Prawna dotarła do projektów ustaw: o Krajowej Administracji Skarbowej oraz wprowadzającej ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej, datowane na 3 lipca 2007 r. Ostatnie oficjalne projekty tych ustaw pochodzą z 14 maja 2007 r. Zmiany zawarte w lipcowej wersji dotyczą przede wszystkim sposobu zatrudniania urzędników w Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), która ma powstać 1 stycznia 2008 r. z połączenia dzisiejszej skarbówki i służby celnej.

Tworzeniem KAS będzie zajmował się specjalny pełnomocnik powołany w tym celu przez ministra finansów. Będzie on przedstawiał propozycje zatrudnienia urzędnikom i celnikom.

W lutym 2007 r. zakładano, że 1 stycznia 2008 r. wszyscy pracownicy skarbówki i służby celnej stracą pracę. Miała to być tzw. opcja zerowa. Jednak pod wpływem nacisków ze strony urzędników opcja zerowa została przez resort finansów złagodzona i projekt ustawy o KAS z 14 maja 2007 r. zakładał, że stosunki pracy i stosunki służbowe wygasną z mocy prawa po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy o KAS, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki zatrudnienia na dalszy okres albo w razie nieprzyjęcia nowych warunków zatrudnienia.

Teraz pojawił się kolejny pomysł. Urzędnicy i celnicy stracą pracę z końcem marca, jeśli nie otrzymają propozycji zatrudnienia od pełnomocnika do 29 lutego 2008 r. lub nie przyjmą propozycji. Zatem pełnomocnik na przedstawienie ofert pracy będzie miał zaledwie dwa miesiące. W konsekwencji, łagodzona opcja zerowa znów się zaostrza.

Kolejną zmianą zawartą w najnowszym projekcie ustawy wprowadzającej ustawę o KAS jest przepis regulujący zasady wydawania interpretacji podatkowych. MF proponuje nowelizację art. 14b Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej będzie zajmował się w imieniu ministra finansów wydawaniem indywidualnych interpretacji podatkowych. Dziś te czynności wykonują biura Krajowej Informacji Podatkowej. Zatem od przyszłego roku zmieni się tylko nazwa instytucji zajmującej się przygotowywaniem odpowiedzi dla podatników, sama procedura pozostanie w dotychczasowym kształcie.

Ważne!

Według danych MF w skonsolidowanych jednostkach Krajowej Administracji Skarbowej zatrudnionych ma być około 59 tys. urzędników, nie uwzględniając osób przechodzących na emeryturę
 
onet.pl napisał:
Gilowska: są obawy o reformę finansów
(PAP, pr/19.07.2007, godz. 13:00)
Są pewne obawy, że wprowadzenie zmian w systemie finansów publicznych zakończy się niepowodzeniem - powiedziała w czwartek dziennikarzom wicepremier Zyta Gilowska.

"Pierwsze czytanie (projektu ustawy o finansach publicznych) zgodnie z ustaleniami z premierem i marszałkiem Sejmu ma odbyć się zaraz po przerwie wakacyjnej na posiedzeniu 22 sierpnia. Pewne obawy istnieją. Myślę o tym z niepokojem i z troską, zwłaszcza, że planujemy wprowadzić zmiany w aparacie skarbowym" - powiedziała Gilowska.

Rząd przyjął projekt ustawy 26 czerwca. Sejm miał się nim zająć 10 lipca, ale projekt spadł z porządku obrad ze względu na kryzys koalicyjny.

Plan wprowadzenia w życie projektu podtrzymał w czwartek premier Jarosław Kaczyński.

"Ta reforma jest gotowa. Gdyby nie polityczne zawirowania byłaby już po pierwszym czytaniu. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Odbędzie się ono pod koniec sierpnia, nic temu nie zagraża poza nieprzewidywalnymi zawirowaniami politycznymi" - powiedział premier dziennikarzom.

Projekt ustawy o finansach publicznych, przedłożony przez ministra finansów, ma w latach 2008-2009 przynieść oszczędności na poziomie 1 proc. PKB, czyli ok. 10 mld zł. Zakłada on kontynuację reformy organizacji sektora finansów publicznych poprzez maksymalne skupienie publicznych środków w systemie budżetowym.

Reforma przewiduje m.in. zaostrzenie norm oszczędnościowych, gdy dług publiczny przekroczy 55 proc., ale nie osiągnie więcej niż 60 proc. rocznego PKB. Uruchomione zostaną wówczas nowe procedury oszczędnościowe. Oznaczać to będzie, że Rada Ministrów w projekcie ustawy budżetowej na następny rok nie uwzględni wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej.

W przypadku, gdy dług publiczny będzie równy lub przekroczy 60 proc. rocznego PKB, rząd będzie musiał przedstawić m.in. program sanacyjny, w którym uwzględnione będą niższe wydatki i rozchody sektora finansów publicznych.

Drugi etap reformy finansów publicznych zakłada przede wszystkim likwidację zakładów budżetowych (np. ośrodków szkoleniowych) i gospodarstw pomocniczych (np. kasyn wojskowych, ośrodków wypoczynkowych). Zadania publiczne dotychczas realizowane przez te instytucje będą mogły przejąć jednostki budżetowe lub spółki.

Poprawie przejrzystości sektora finansów publicznych ma również służyć likwidacja rachunków dochodów własnych jednostek budżetowych oraz funduszy motywacyjnych, które zaczęły przejmować rolę nieistniejących już środków specjalnych. Przewidziano także likwidację samorządowych funduszy celowych: powiatowych, gminnych i wojewódzkich oraz włączenie ich przychodów do budżetów tych jednostek. Państwowym funduszom celowym projekt ustawy odbiera osobowość prawną.
 
Myślę, ze skoro ma już być KAS, to dobrze że w końcu Banasie się dogadują. To znaczy chodzi mi o to, że zaczynają uwzględniać w tej grze UKS - y.
Rządzenie powinno odbywać się w pionach. Naczelna czapa KAS-u powinna znajdować się w MF -ie. Następnie Izby KAS-u z trzema pionami rządzenia (skarbowy, celny i kontrolny wraz z dzisiejszymi grupami mobilnymi jako ,,zbrojne ramię KAS-u").Później Urzędy KAS-u z dwoma pionami rządzenia - celnym i skarbowym, tj. wykonywanie wszystkich dzisiejszych zadań przez skarbowców i celników oprócz wszelkiej kontroli i zadań kontrolnych grup mobilnych.
Jeżeli chodzi o liczbę Izb i Urzędów KAS-u oraz o właściwość miejscową i rzeczową tych organów można w sposób logiczny to określić przez dzisiejsze służby skarbowe (skarbówka i UKS) i celne.
Myśląc o pionach miałam na myśli piony typowo merytoryczne.Przy poszczególnych organach KAS-u (Dyrektor Izby KAS-u i Naczenik KAS-u) muszą istnieć niezależne piony finansowo-kadrowo –logistyczno - informatyczne.
Ciekawa jestem co wszyscy myślą o tym pomyśle. Pozdrawiam. Winia.
 
W trakcie procesu legislacyjnego Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o rozszerzeniu konsolidacji o Urzędy Kontroli Skarbowej.
„W KAS powstanie wyodrębniona Inspekcja Skarbowa dbająca o bezpieczeństwo systemu finansów państwa” – powiedział Paweł Banaś, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów, Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej.
Stosowne zapisy znajdą się w najnowszym projekcie ustaw o KAS, który zostanie upubliczniony w najbliższych dniach w Biuletynie Informacji Publicznej. W związku z tym niezbędne jest przeprowadzenie kolejnych uzgodnień międzyresortowych.
Szczegółowa struktura organizacyjna administracji, w tym zakres terytorialny poszczególnych jednostek, zostanie ostatecznie ustalony w aktach wykonawczych do ustawy. Zgodnie z przygotowanym projektem ustaw, w takiej samej sytuacji są zarówno jednostki administracji podatkowej, kontroli skarbowej, jak i Służby Celnej - zostaną one przekształcone w jednostki Krajowej Administracji Skarbowej.
W związku z tym, w zapisach ustawowych używa się legislacyjnego pojęcia „likwidacja”. Jest ono w tym przypadku niezbędne, by mogło być możliwe utworzenie nowych, działających w przyszłej strukturze organów KAS. Dlatego też pojawiające się w mediach w ostatnich dniach informacje o rzekomej „likwidacji małych urzędów skarbowych” są nieprawdziwe. „Chciałbym jeszcze raz uspokoić wszystkich pracowników. Potwierdzam, że ustawa ma na celu poprawienie warunków pracy. Celem przekształceń organizacyjnych jest postulowane spłaszczenie struktury administracji, a nie redukcja zatrudnienia.” - powiedział Marian Banaś, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów, Szef Służby Celnej. „Dotyczy to także osób zatrudnionych w małych urzędach skarbowych” – podkreślił Minister Banaś.
Utworzenie skonsolidowanej administracji skarbowej ma na celu usprawnienie jej działania, w tym efektywniejsze dysponowanie środkami budżetowymi, lepszą obsługę podatnika, a także polepszenie warunków pracy urzędników.


żródło:mf.gov.pl


wssc | 20.07.2007
 
Cytat z wssc:

"Reforma służb to nie sposób na redukcję etatów
Jednolita administracja skarbowa, która będzie realizować zadania wykonywane dziś przez organy podatkowe i służbę celną, to cel planowej reformy - twierdzi Ministerstwo Finansów.

Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęły już wyjaśnienia na temat utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), podpisane przez Mariana Banasia, wiceministra finansów. To odpowiedź na wystąpienie Janusza Kochanowskiego, w którym wskazywał m.in. na niekonstytucyjne rozwiązania zaproponowane w projekcie reformy. Chodziło m.in. o przyznanie prawa do wcześniejszej emerytury jedynie pracownikom tzw. mobilnych grup kontrolnych.

Zdaniem Mariana Banasia specyfika zadań, jakie realizują zatrudniani w tych komórkach pracownicy, wymusza konieczność poddawania ich badaniom poligraficznym. Ta sama specyfika pracy, w opinii ministerstwa, ma też znaczenie w przyznaniu im prawa do emerytury na takich samych zasadach jak funkcjonariusze policji czy ABW. "Pozostała grupa pracowników KAS, która nie bierze udziału w działaniach, które są o wysokim współczynniku ryzyka utraty zdrowia, a nawet życia, nie powinna czuć się dyskryminowana. Przywilej emerytury wynikający z charakteru wykonywanych zadań jest dostępny dla pozostałych urzędników, jeżeli zdecydują się podjąć służbę w mobilnych grupach kontroli" - napisał Marian Banaś w odpowiedzi. Oczywiście pod warunkiem, że kandydat do służby w takiej grupie - jak czytamy w piśmie ministerstwa - spełni wymagania, jakie są stawiane osobom mającym na wyposażeniu broń palną.

W piśmie ministerstwa praktycznie nie ma wyjaśnień w sprawie ewentualnego wykorzystania planowanej reformy do dokonania zwolnień i redukcji pracowników i urzędników administracji podatkowej i celnej. Tymczasem takie właśnie obawy były sygnalizowane rzecznikowi praw obywatelskich.

Marian Banaś, odpowiadając na tę część wystąpienia Janusza Kochanowskiego, stwierdza jedynie, że ministerstwo na bieżąco prowadzi dialog i konsultacje z przedstawicielami związków zawodowych i to zarówno Służby Celnej, jak i administracji podatkowej. "W wyniku licznych spotkań z przedstawicielami związków zawodowych ministerstwo otrzymuje pisemne potwierdzenia poparcia przygotowywanych rozwiązań, które oczywiście zmierzają do zachowania ilości dotychczasowych etatów obu administracji po ich połączeniu" -informuje resort.
Jedno jest pewne. Według zapewnień Mariana Banasia niesprecyzowane dotąd zasady wydawania decyzji dotyczących warunków pełnienia służby, w tym przenoszenia lub delegowania urzędników KAS, a także możliwości poddawania badaniom poligraficznym urzędników mobilnych grup kontrolnych, "zostaną poddane ponownym analizom i konsultacjom z przedstawicielami związków zawodowych".

Jednak według ministerstwa przepis dotyczący przenoszenia urzędnika skarbowego na okres dłuższy niż dwa lata (w innych służbach - maksymalnie na sześć miesięcy) wywodzi się z obecnych przepisów. Chodzi o art. 32 ustawy o służbie cywilnej, który miał zrównać prawa obu grup zawodowych, tj. pracowników i urzędników administracji skarbowej, oraz funkcjonariuszy celnych.

źródło :Rzeczpospolita"
 
pytanie do P. Siwego. Jak będą wykonywane czynności kontrolne związane z obrotem towarowym z zagranicą ( funcjonariusze przejść granicznych , oddziałów celnych, związanych bezpośrednio z kontrolą towarową) chodzi mi czy będą to dalej służby umundurowione, a jeśli umundurowione to ja do tego odnosi się przywilej emerytalny. W końcu nie tylko mobilni się tylko narażają.
 
Tak będą w mundurach. To, że nie zaplanowano zaopatrzeniowego systemu emerytalnego to jest wielka porażka - także MF.
SOK może i zaplanowano takze w nieaktualnych raczej już projektach dla wywiadu skarbowego. Nieaktualnych, gdyż jak wyżej czytamy zaplanowano włączenie UKS do KAS. W nowych projektach o KAS może być niespodzianka, taka że cała inspekcja skarbowa zostanie wydzielona(to na pewno) i zaopatrzona we wcześniejsze emerytury mundurowe. Ale to tylko wniosek na podstawie zdezaktualizowanego już raczej projektu o KS. A dlaczego nie SC?
 
Prasa o proteście.
- Celnicy przygotowują protest – Puls Biznesu.

- Najpierw mediacje, potem protest – Dziennik Bałtycki.

- W jednym okienku - Gazeta Pomorska.

- Protest celników – Gazeta Prawna

Celnicy przygotowują protest

Związki zawodowe szykują się do protestu. W sierpniu ma się rozpocząć strajk włoski. Biznes już się martwi.

Kolejna próba sił między związkowcami celników a Ministerstwem Finansów (MF). Przypomnijmy, że trzy największe związki zawodowe domagają się dymisji wiceministra finansów Mariana Banasia (szef Służby Celnej), bo ten forsuje projekt połączenia urzędów celnych ze skarbowymi, czego jak ognia boją się związkowcy. Jednak zdają sobie sprawę, że minister Gilowska nie odwoła zastępcy, więc apelują do wszystkich funkcjonariuszy celnych o przystąpienie do kampanii protestacyjnej.

- Rozpoczęliśmy przygotowania do akcji protestacyjnej. Obecnie informujemy celników o jej celu i tragicznych dla naszej służby skutkach. Będziemy protestować, bo zagrożone są miejsca pracy wszystkich celników - mówi Iwona Fołta, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnych.

"Dość przyjmowania bez godnej zapłaty coraz większej ilości obowiązków. Dość pracy bez właściwych osłon prawnych. Dziś na wozie, jutro... na bruk" - głosi apel rozesłany do wszystkich celników.

Związkowcy obawiają się czystki zatrudnienia, którą MF może przeprowadzić przy okazji łączenia urzędów celnych ze skarbowymi.

- W sierpniu zapadnie decyzja o formie protestu - dodaje Iwona Fołta.

Wszystko wskazuje na to, że będzie to tzw. strajk włoski, czyli nad wyraz skrupulatne i pedantyczne wykonywanie nawet najdrobniejszych czynności, co znacznie wydłuża obsługę petentów.

- Strajk włoski celników zdecydowanie uderzy w importerów, np. samochodów. Dziś na uzyskanie dokumentów akcyzowych czeka się w urzędzie celnym kilka dni. Jeżeli rozpocznie się strajk włoski, wszystko może wydłużyć się nawet do dwóch-trzech tygodni. To zahamowałoby import samochodów i spowodowałoby wymierne straty - ocenia Mariusz Ochryniak, prezes Stowarzyszenia Autokomisów i Importerów Pojazdów Samochodowych.

13,5 tys. - Tylu mamy funkcjonariuszy celnych.


Puls Biznesu


******************************


Najpierw mediacje, potem protest

Celnicy będą mediować z dyrektorami izb skarbowych. Dotychczasowe rozmowy w ramach sporu zbiorowego nie przyniosły żadnych rezultatów. Związki zawodowe nawołują do podjęcia protestu w formie strajku włoskiego. W ubiegłym miesiącu celnicy zawiązali tzw. Porozumienie Białostockie. Przedstawili też rządowi swoje postulaty. Poza rezygnacją z planów wprowadzenia Krajowej Administracji Skarbowej (połączenia skarbówki i celników), żądają wzrostu plac o 1,5 tys. złotych, uprawnień do tzw. emerytur mundurowych oraz zapewnienia właściwej ochrony podczas wykonywania obowiązków służbowych. Jednocześnie związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z dyrektorami poszczególnych izb celnych.

- Teraz czeka nas faza mediacji, ale nie wierzę, że uda nam się w jakikolwiek sposób porozumieć z dyrekcją - mówi Jarosław Łukowicz, wiceprzewodniczący Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP. - Mam tylko nadzieję, że Ministerstwo Finansów wreszcie łaskawie włączy się do rozmów ze związkami. Mediacje zakończą się w połowie sierpnia. Następnie przystąpimy do akcji protestacyjnej.

Dziennik Bałtycki


*************************


W jednym okienku


Szykuje się rewolucja w administracji. Ministerstwo Finansów chce połączyć urzędy skarbowe, kontroli skarbowej i celne.

Wszystkie te służby utworzą wspólnie Krajową Administrację Skarbową.

Projekt ustawy powołującej KAS jest nadal omawiany. - Mimo obietnic, na stronie internetowej Ministerstwa Finansów nadal nie został opublikowany aktualny projekt ustawy - mówi Elżbieta Domagała, rzeczniczka Urzędu Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy. - Dlatego nie wiemy jak nowe przepisy wpłyną na naszą pracę.

Według obecnych założeń ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2008 r.

Nie chcą być razem
Łączeniu służb podatkowych z celnymi sprzeciwia się Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej. - W Unii Europejskiej obie administracje są oddzielone. Dania, która zdecydowała się na połączenie urzędów podatkowych z instytucjami celnymi, wraca do odrębności - mówi Iwona Fołta, przewodnicząca federacji związków. - Naszym zdaniem nie można łączyć tak różnych służb. Mamy różne kierownictwa i zadania. W naszej działalności sprawy związane z fiskusem są marginalne.

Fołta dodaje, że 7 z 16 polskich izb celnych weszło już w spór zbiorowy ze swoimi pracodawcami. Do akcji nie przyłączyła się jeszcze toruńska izba. Spór jest pierwszym krokiem do ogłoszenia akcji protestacyjnej. Celnicy domagają się m.in. wyższych pensji; o 1.500 zł. - Nie jesteśmy przeciwni ustawie, ale nie zgadzamy się, aby weszła ona w życie w takiej formie. Najpierw powinny zostać połączone służby podatkowe. Po ustabilizowaniu się sytuacji można pomyśleć o włączeniu do KAS także służby celnej - uważa Iwona Fołta. - Przecież ceł i podatków nie można obsługiwać w jednym okienku.

Według Fołty celnicy obawiają się, że przy tym całym zamieszaniu mogą stracić pracę. Marzena Kamińska, rzeczniczka Izby Celnej w Toruniu uspokaja: - Jesteśmy stosunkowo młodą kadrą. Mamy wykształconych pracowników i nie powinni oni obawiać się o swoją przyszłość.

Likwidacja wyjątkowo

Mieszkańcy małych miast boją się, że działające w ich miejscowościach skarbówki zostaną zamknięte, a oni, by załatwiać formalności będą musieli jeździć kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej. Ministerstwo Finansów przekonuje, że informacje o likwidacji małych placówek są nieprawdziwe.

- Planowane jest wyłącznie zmniejszenie kadry kierowniczej - tłumaczy Jakub Lutyk, rzecznik resortu finansów. - Jeśli przykładowo połączymy trzy urzędy skarbowe, to nadal pozostaną trzy placówki, z tym, że jedna będzie urzędem, a pozostałe jej oddziałami. Kierować nimi będzie jeden naczelnik.

Lutyk dodaje jednak, że mogą się zdarzyć przypadki likwidacji placówek. - To będą wyjątki od reguły. Trudno teraz mówić, czy i ewentualnie gdzie może dojść do takich sytuacji. Projekt jest dopiero na etapie ustaleń międzyresortowych - dodaje rzecznik.

W Kujawsko-Pomorskiem istnieją 23 urzędy skarbowe. Ich naczelnicy, z którymi udało nam się porozmawiać, raczej nie obawiają się, że ich placówki zostaną zlikwidowane.

Zyskają petenci

- Jesteśmy najmniejszym urzędem skarbowym w województwie. Nie sądzę, że nas zlikwidują - mówi Marcin Wypych, naczelnik US w Wąbrzeźnie. - Nie widzę też problemu w łączeniu służb celnych z podatkowymi. Przecież to my kiedyś zajmowaliśmy się akcyzą. Teraz robią to urzędy celne. Równie dobrze możemy nauczyć się pobierać cło.
- Urzędów celnych jest mniej. Jeśli zostaną połączone z urzędami skarbowymi, to petenci łatwiej załatwią formalności - mówi Krzysztof Bułkowski, p.o. naczelnika US w Rypinie.

Gazeta Pomorska


***********************

Protest celników

30 lipca Komitet Protestacyjny Porozumienie Białostockie skierował do funkcjonariuszy służby celnej apel, aby walczyć o świadczenia emerytalne po 15 latach służby oraz o wyższe pensje. Ponadto Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej oraz Zrzeszenie Związków Zawodowych Służby Celnej RP wystąpiły do ministra finansów o odwołanie podsekretarza stanu Mariana Banasia ze stanowiska szefa służby celnej z powodów: bezprawnego powołania na to stanowisko oraz działania na szkodę służby celnej.

Gazeta Prawna
 
...

Najbardziej spodobały mi się wypociny w "Dzienniku Bałtyckim" :

" Celnicy będą mediować z dyrektorami izb skarbowych. "

autor przesądził już sprawę reformy.
 
Back
Do góry