dosyc tego syfu

  • Thread starter Thread starter Pies Celny
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
P

Pies Celny

Gość
Zespół wypalenia zawodowego nie pojawia się nagle. Najczęściej to powolny proces. Z początku łagodny stres, połączony z dużym ładunkiem emocjonalnym i zaangażowaniem w pracę, mobilizuje i pomaga w wykonywaniu zadań zawodowych. Później jednak przechodzi w przewlekły stres, który może mieć poważne konsekwencje: lęki i zaburzenia lękowo-depresyjne. Choroba zaczyna się dość niewinnie: wśród innych objawów pojawia się ogólne wyczerpanie i przewlekłe zmęczenie. Dokucza bezsenność, bóle żołądka, pleców, zaburzenia ze strony układu pokarmowego, częste przeziębienia. Wyraźnie obniża się nastrój, jakikolwiek wysiłek umysłowy czy aktywność fizyczna podejmowane są niechętnie, występuje utrata sił i energii, drażliwość. Coraz rzadziej czuje się satysfakcję z wykonywanej pracy, zaczyna brakować motywacji
 
po 17 latach w celnictwie dorwało mnie to i trzyma- jak czytałem Psa to zupełnie jak bym siebie widział - słowo w słowo od początku do końca. Półroczne zwolnienie a i tak do dzisiaj nie mogę dojść do siebie. Te pół roku to była gehenna . Cholerna choroba i sam siebie winię za to - za tą ciągłą dyspozycyjność " ( nie ma sprawy"), za pracę na stoper. Ech, dużo by pisać - a wszystko, żeby nie stracić pracy no i ku chwale moim przełożonym. Głupi ale mądrzejszy k.c.
 
Back
Do góry