dostali heroinowego banana

  • Thread starter Thread starter Nie zarejestrowany
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
N

Nie zarejestrowany

Gość
http://deser.pl/deser/1,97052,6409991,Pracownica_Lidla_zamiast_bananow_znalazla____kokaine.html
Narkotyki o wartości 2 mln dolarów w skrzynce z bananami odkryła pracownica jednego z supermarketów w Niemczech. - To oczywisty błąd w logistyce - tak wpadkę przemytników określił rzecznik bawarskiego urzędu śledczego.



Skrzynki z nową dostawą bananów dopiero co trafiły do sklepu w Illertissen i 26-letnia pracownica losowo sprawdzała ich zawartość. Dwie z nich wzbudziły jej podejrzenia - były nieco lżejsze od pozostałych. Otworzyła je, a w środku znalazła... 26 żółtych paczuszek z białym proszkiem, schowanych pod owocami. W sumie 28 kg kokainy.


Skrzynki z bananami trafiły do Niemiec z Kolumbii przez port w Antwerpii w Belgii. Prawdopodobnie do pomyłki doszło w trakcie ładowania towaru do samochodów dostawczych. - Któryś z handlarzy musiał wziąć nie te skrzynki, co trzeba - stwierdził Ludwig Waldinger z bawarskiej policji.


Niemiecki dostawca zaopatrywał w banany również inne supermarkety, ale jak dotąd nie odkryto innych ukrytych paczek z narkotykami.
 
Das war ein “netter” Schreck. Eine junge Frau packte Bananenkisten aus… was fand sie? 28 kg Kokain die in den Bananenkisten versteckt waren.

Am Mittwoch, dem 18. März 2009, gegen 09.30 Uhr, verständigte eine 26-jährige Mitarbeiterin eines Supermarktes in Illertissen die zuständige Polizeiinspektion über einen auffälligen Fund.

Als die junge Frau gerade Bananen aus den Verpackungskartons räumte, fand sie unter Früchten auffällige gelbe Päckchen.

Die unmittelbar danach eintreffenden Polizei- und Kriminalbeamten stellten schnell fest, dass diese Päckchen mit Kokain gefüllt waren.

Vor Ort übernahmen dann die Beamten der Gemeinsamen Ermittlungsgruppe Rauschgift Polizei und Zoll des Bayerischen Landeskriminalamtes und des Zollfahndungsamtes München (GER Südbayern) die Ermittlungen. Diese ergaben, dass in zwei Bananenkisten 26 Päckchen mit insgesamt mehr als 28 kg Kokain versteckt waren. Die Kisten waren Teil einer Ladung von drei Paletten Obstkisten, die von einer baden-württembergischen Spedition in mehrere Filialen der Supermarktkette in Bayern und Baden-Württemberg ausgeliefert wurden.

Ein Untersuchung aller anderen, auch der bereits ausgelieferten, Bananenkisten brachte kein weiteres Rauschgift zum Vorschein.

Nach ersten Informationen stammt die gesamte Ladung aus Antwerpen/Belgien. Die ursprüngliche Herkunft der Früchte ist in Kolumbien zu suchen.
 
kto sciga przemyt w Polsce?

Duńska służba celna oraz policja poinformowały o zatrzymaniu polskiego obywatela, który próbował przemycić 20 kg amfetaminy. Polak został już decyzją kopenhaskiego sądu osadzony w areszcie śledczym na 24 dni.

Przemyt narkotyku odkryto w piątek dzięki użyciu mobilnej aparatury do prześwietlania pojazdów, ustawionej w porcie kopenhaskim. Urządzenie to zastosowane w związku z dużą akcją przeciwko gangom działającym w stolicy Danii.

Policja spodziewając się dostawy dla nich broni, przesyłanej prawdopodobnie z Bałkanów poprzez Polskę, postanowiła prześwietlać samochody przybywające promem kursującym na linii Świnoujście-Kopenhaga. W peugeocie 40-latka zauważono dzięki temu profesjonalną skrytkę z paczkami, oddzieloną od bagażnika grubą stalową blachą. Po otwarciu okazało się, że jest w nich amfetamina.



Zdaniem przedstawiciela antynarkotykowego wydziału policji kopenhaskiej Steffena Steffensena istnieją poszlaki świadczące, że narkotyk był przeznaczony na rynek norweski. W Danii dwa lata temu przechwycono 71 kg amfetaminy, rok temu już 80 kg. W dużej części preparat ten pochodził z Polski.
 
kolejny przemyt z polski

Szwedzka służba celna zatrzymała w miejscowości Trelleborg polskiego obywatela, który podając się za katolickiego księdza starał się przemycić 600 gramów amfetaminy.
Domniemany 61-letni "ksiądz" ubrany w koloratkę miał pod ubraniem przyklejone do ciała torebki z narkotykiem. Przemytnik, który przypłynął do Szwecji na pokładzie niemieckiego promu i podróżował polskim samochodem wzbudził zainteresowanie celników. - Mężczyzna nie zachowywał się jak ksiądz i to wzbudziło nasze podejrzenia - mówili. Zatrzymanego i osadzonego w areszcie Polaka, oczekuje teraz sąd i kara kilkuletniego więzienia.
 
- Z takiej ilości kokainy można by wytworzyć 19 milionów śmiertelnych dawek - mówił sędzia uzasadniając wyrok 12 lat więzienia dla Polaka i Kolumbijczyka uwikłanych w rekordowy przemyt tego narkotyku.

Dokładnie takiej kary domagał się przed tygodniem prokurator Robert Śledziński.

- Trudno znaleźć sprawę przemytu narkotyków, w której społeczna szkodliwość czynu byłaby większa - mówił sędzia Dariusz Ścisłowski uzasadniając wymiar kary.

Kolumbijczyk Carlos C. oraz Polak Piotr A. zostali oskarżeni o to, że w grudniu 2006 r. usiłowali przemycić do Polski 1128,5 kg "białej damy" wymieszanej z glinką ceramiczną (ok. 420 kg czystej kokainy) wartej w hurcie 35 mln dolarów.

Narkotyk nie trafił do Polski, bo biorący udział w tajnej operacji szwedzcy policjanci wyjęli kokainę z kontenerów w Goeteborgu. Od Świnoujścia przesyłka była pod obserwacją CBŚ. Błąd szwedzkich policjantów sprawił, że Kolumbijczyk i Polak zostali zatrzymani w Szczecinie (początkowo policja planowała śledzenie ich aż do Holandii i zatrzymanie wraz z odbiorcami). Obaj nie przyznawali się do winy. Twierdzili, że chcieli handlować glinką ceramiczną sprowadzaną z Wenezueli, nie wiedzą, kto i dlaczego wymieszał ją z narkotykiem. Proces miał więc charakter poszlakowy.

Sąd uznał, że te poszlaki układają się w logiczną całość. Możliwa jest tylko jedna wersja zdarzeń: obaj wiedzieli, że biorą udział w przemycie narkotyków.

- Działania zmierzające do sprzedaży glinki to tylko pozory działalności gospodarczej, które miały przykryć prawdziwy cel importu - mówił sędzia rozprawiając się z linią obrony Carlosa C. i Piotra A. - Z wyjaśnień Kolumbijczyka wynika, że tajemniczy przedsiębiorca zaoferował mu udział w międzynarodowym handlu glinką, przerzucił go na inny kontynent i zmienił tożsamość. To całkowicie niewiarygodnie, podobnie jak, całkowicie nieopłacalny byłby import glinki z Ameryki Południowej do Europy.

Sędzia Ścisłowski powiedział, że w tej sprawie policja "powinna pójść po nitce do kłębka". Ponieważ tak się nie stało, nie wiadomo, kto stał za przemytem. Nie bardzo też wiadomo, kim naprawdę jest skazany na 12 lat krat Kolumbijczyk, który został aresztowany jako Miguel U., obywatel Meksyku. W czasie śledztwa mówił, że jest skromnym robotnikiem budowlanym, a w Holandii pracował jako kelner. Z materiałów przesłanych z Kolumbii wynika, że był członkiem związku hodowców bydła. Uciekał z rodzinnego kraju przed terrorystami z FARC. Lewicowa partyzantka wysadziła w powietrze hipermarket, którym zarządzał.

Wczorajszy wyrok Carlos C. przyjął z kamienna twarzą.
 
Back
Do góry