Tego nie wie nikt. ,,Najśmieszniejsze'', że dostaje go sporo ludzi siedzących w domach. A no sorry, oni służą zdalnie.. Wodzowie też się chowają po chałupach lub innych kątach swoich twierdz-pokojów. Nie ma ich nigdy kiedy potrzeba. Ale nagrody i dodatki dla ,,ziomali'' się pojawią czyli wnioski ktoś pisze.. A Ty frajerze ,,dygaj'' święta, nocki i inne niedziele po przecież i tak ,,dłubiesz w nosie''.. To już dawno nie jest służba nawet średnio poważną, jesteśmy popierdółką i tragikomedią. Sami to pogłębiamy, podejmując takie, a nie inne ,,koleżenskie'' decyzje. ,,NIC ODE MNIE NIE ZALEŻY; JA NIC NIE WIEM''. DNO. A przecież bycie funkcjonariuszem to nie sznurki i inne gadżety na lśniącym mundurku, a decyzyjność, tu i teraz,przysłowiowe jaja i odwaga, zwłaszcza ta cywilna.