Deklaracja do MGK SR a rzeczywistość

  • Thread starter Thread starter duszny
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
D

duszny

Gość
Panie Ministrze.
Z-ca Dyrektora IC Przemyśl rozesłał informację o naborze do MGK SR do wszystkich komórek organizacyjnych. Do dnia 16 maja br. można było składać deklarację przystąpienia w Kancelarii Tajnej Izby Celnej. W tym samym dniu zostały rozesłane pisma do komórek o opinię w sprawie chętnych osób. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby o opinię wystąpiła kancelaria tajna, ale ku mojemu zdziwieniu pisma rozesłał Wydział Kadr i Szkolenia. Z doświadczenia wiem, że ludzie tam pracujący "wynoszą" informację o poszczególnych osobach co do ich pochodzenia, statutu, wiary itp. Te informację są pożywką dla innych. Mało tego. W tym samym dniu wydzwaniają ludzie z WZP za tymi osobami. Po co robić z tego "szopkę" i deklarację składać do kancelarii tajnej.
Jeśli MGK SR ma być grupą elitarną to nikt nic nie powinien wiedzieć o tych osobach z wyłączeniem SSC, Dyrektora i jego zastępców. Jestem w trakcie naboru do jednej z takich grup ale w innej służbie. Tam informacje o tych osobach są pilnie strzeżone a u nas? Myślałem że pozostanę w cle a MGK SR będzie tym co chciałem zawsze robić. A już na wstępie się "sparzyłem". Jestem ciekaw co Pan myśli o tej sytuacji. Pozdrawiam.
 
Mija właśnie kolejny dzień. Kierownicy Oddziałów (zwłaszcza mój) wiedzą kto złożył już podania do MGK SR. Nawet wiedza ilu jest chętnych. Do tych osób podchodzi z (k-k oc) pogardą. To jest straszne. Ja sam tego doświadczyłem. Tak się nie da. Jak można gardzić drugim człowiekiem? Zwłaszcza jeśli pewne rzeczy robi się z pasją. Niestety to tylko praca w cle tak może gardzić człowiekiem. życzę Panu owocnego wyjaśniania "sprawy". Pozdrawiam.
 
Pogarda jest cechą ludzi maluczkich, którzy uważają, że na ich stanowiskach maja władzę więc moga tak postępować. Ale to jest bardzo ulotne. A kiedy nie mają władzy, to nie maja sie do kogo odezwać. Wtedy poszerzają grupe smutnych ludzi, którzy uważają, ze zostali przez kogoś skrzywdzeniu, a to oni sami siebie skrzywdzili.
jk
 
Back
Do góry