czy tak powino stanowić prawo

bula

Użytkownik
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
54
Punkty reakcji
0
z dniem 01.07.10. stałem się z pracownika cywilnego ponoć funkcjonariuszem { bez aktu mianowania} określono mi miejsce pracy w składzie podatkowym odległym o 32 km od miejsca zamieszkania ale licząc od granic administracyjnych wychodzi 29km i tak jestem zmuszony dojeżdżać samochodem własnym bez żadnego ryczałtu. To jest jawny przejaw przerzucenia kosztów na funkcjonariusza.
 
No cóż. A ilu jest funkcjonariuszy którzy mogą pomarzyć tylko o takiej wypłacie jak ty i muszą dojeżdżać jeszcze dalej? Również bez ryczałtu bo mieszkają w dużym mieście ale na przeciwległym krańcu niż wylot drogi do miejsca pracy. Wiec może i masz źle ale inni maja wiele gorzej. jeśli to jakieś pocieszenie...
 
No cóż. A ilu jest funkcjonariuszy którzy mogą pomarzyć tylko o takiej wypłacie jak ty...
A o jakiej wypłacie mowa?? Naczelnikowskiej, dyrektorskiej bo chyba nie "cywilowskiej". Bo do tych w tym roku przed umundurowaniem cywili zostaliście(my) zrównani.
i muszą dojeżdżać jeszcze dalej? Również bez ryczałtu bo mieszkają w dużym mieście ale na przeciwległym krańcu niż wylot drogi do miejsca pracy.
No właśnie przez takich jak Ty i takie myślenie ani celnicy ani "cywile" nie mają nic! Sami przez zazdrość doprowadziliśmy do sytuacji że nikomu nic sie nie płaci za delegację błędnie używając określenia - dojazd do pracy (służby).
 
O jakiej wyplacie??? porownaj sobie wyplate cywila po 10 latach pracy i celnika po 10 latach sluzby. W pewnych izbach byly "cywil" jest ekspertem i ma prawie 4 tys na lapke a celnik jest mkc i ma 2200. Wiec o czym mowa. Tak zle jest??? Ten celnik nie chce za dojazdy tylko ta wyplate i bedzie ok dla niego
 
Oj marcin555 myślę że jesteś człowiekiem delikatnie mówiąc sfluuuuuustrowanym... mającym żal do wszystkich i o wszystko... pamiętając twoje wypowiedzi stwierdzam że jesteś nastawiony tylko na odpowiedzi negatywne, praktycznie nic nie wnoszące... a może to jest twoje zadanie ? Któż to może wiedzieć ?
A wracając do tematu... pensje funkcjonariuszy do byłych cywili w ostatnim czasie sporo podskoczyły i nie mów mi że nie... widocznie masz słabe dane... lub jesteś bardzo młodym człowiekiem faktycznie mało zarabiającym w porównaniu do reszt kolegów czy koleżanek w twoim gronie, ale nikt od razu nie miał tyle co ma teraz... tak weź malutką poprawkę.
A po drugie.... praktycznie nie ma już cywili... to nie dziel ludzi.
Po trzecie znam ludzi którzy przyjęli propozycje zostania funkcjonariuszem/ką i niestety dostali mocno po tyłku żeby tylko pracować... i pretensjię do kogo ?
Tak że ile ludzi tyle zdań odnośnie zarobków.
A myślę że jak musiałbyś dojeżdżać za swoje... to byś inaczej tutaj pisał.
Bez obrazy.
Pozdrawiam.
 
Jeśli już to sfruuuuuustrowanym. Pensje funkcjonariuszy podskoczyły??????? Sporo?????? Moze naczelnikom i kierownikom. Mnie pensja poskoczyła raptem aż o 80 pln brutto. to jest naprawdę sporo. Dystans do byłych cywili zmniejszył się z 1300 pln na rękę do 1250.W cle pracuje 13 lat i widzę co się dzieje. Jak winduje się byłych cywili na niebotyczne stanowiska i w niedługim czasie (penie jeszcze w sierpniu) na stopnie w korpusie aspirantów. W życiu cło nie miało tylu ekspertów co teraz. I to jeszcze jakich?? Bez zasadniczego kursu celnego. Tobie Paszczak chyba się tęskni za cenzura. Tylko poprawnie polityczne posty są dla ciebie do zaakceptowania. Własne zdanie i odczucia innych i krytyka są wykluczone
 
Ostatnia edycja:
Marcinie 555 - byli pracownicy cywilni o takim twoim stażu pracy mieli podobne zarobki, ty chcesz się równać z tymi co mają stażu w skarbówce powyżej 20-lat na ich pensję wpływa wysługa lat - 20% w moim UC pensje są teraz podobne ! a że masz aspiracje co do stopni, stanowisk to trzeba było wstąpić do WP, SG.
 
mylisz się kolego... za cenzurą nie tęsknię ;)
za pomyłkę pisemną przepraszam.
Tylko widzisz... wnerwiające jest to że wylewasz swoje żale na Bogu Ducha niewinnych ludzi...
Nie wiem... ale odnoszę wrażenie ża po prostu delikatnie mówiąc ich nie lubisz.
A pretensję powinneś mieć do swoich przełożonych a nie do nich.
Czy to jest ich wina że nie posiadają kursu zasadniczego jak funkcjonariusze ?
Czyt to jest wina funkcjonariuszy (min. i twoja) że funkcjonariusze nie posiadają kursu aplikacyjnego takiego jak cywile ?
Czy to jest wina Funkcjonariuszy że taką właśnie mamy ustawę ???????
Czyja to jest wina że byli cywile stali się funkcjonariuszami na podstawie oświadczenia przyjęcia propozycji pełnienia służby...
Czja to jest wina że podczas przyjęcia propozycji obcięto im wynagrodzenie ?
Czyja to jest wina że stali się finkcjonariuszami bez aktu mianowania ?
Czyja to będzie wina że część funkcjonariuszy dostanie po dupie w momencie wartościowania stanowisk... bo się okaże np. że twoje stanowisko będzie postrzebne w innej miejscowości, lecz nie w twoim miejscu pełnienia służby ?
Czy w tedy zgodzisz się na obcięcie (nowa propozycja) pensji lub obniżenie stanowiska tylko dla tego żeby nie dojeżdżać ze 150 km. do pracy?
I co w tedy powiesz na temat dojazdów ?
(...)Sami przez zazdrość doprowadziliśmy do sytuacji że nikomu nic sie nie płaci za delegację błędnie używając określenia - dojazd do pracy (służby).
To prawda więc nie wypisujmy głupot bo o to chodzi żebyśmy się wzajemnie .................
Ale czytałem kiedyś post... że jak komuś się nie podoba to ... że ktoś jest zadowolony z tej sprawy... (mowa tu była o zejściu ze stałych nadzorów) itp. o ile się nie mylę to właśnie TY byłeś autorem tych wypowidzi... (ale mogę się mylić bo już pamięc nie ta... lata pracy w SC robią swoje...)
Wracając do tematu...
z dniem 01.07.10. stałem się z pracownika cywilnego ponoć funkcjonariuszem { bez aktu mianowania} określono mi miejsce pracy w składzie podatkowym odległym o 32 km od miejsca zamieszkania ale licząc od granic administracyjnych wychodzi 29km i tak jestem zmuszony dojeżdżać samochodem własnym bez żadnego ryczałtu. To jest jawny przejaw przerzucenia kosztów na funkcjonariusza.
Tak również jestem tego samego zdania:
To jest jawny przejaw przerzucenia kosztów na funkcjonariusza.
 
mylisz się kolego... za cenzurą nie tęsknię ;)
za pomyłkę pisemną przepraszam.
Tylko widzisz... wnerwiające jest to że wylewasz swoje żale na Bogu Ducha niewinnych ludzi...
Nie wiem... ale odnoszę wrażenie ża po prostu delikatnie mówiąc ich nie lubisz.
A pretensję powinneś mieć do swoich przełożonych a nie do nich.
Czy to jest ich wina że nie posiadają kursu zasadniczego jak funkcjonariusze ?
Czyt to jest wina funkcjonariuszy (min. i twoja) że funkcjonariusze nie posiadają kursu aplikacyjnego takiego jak cywile ?
Czy to jest wina Funkcjonariuszy że taką właśnie mamy ustawę ???????
Czyja to jest wina że byli cywile stali się funkcjonariuszami na podstawie oświadczenia przyjęcia propozycji pełnienia służby...
Czja to jest wina że podczas przyjęcia propozycji obcięto im wynagrodzenie ?
Czyja to jest wina że stali się finkcjonariuszami bez aktu mianowania ?
Czyja to będzie wina że część funkcjonariuszy dostanie po dupie w momencie wartościowania stanowisk... bo się okaże np. że twoje stanowisko będzie postrzebne w innej miejscowości, lecz nie w twoim miejscu pełnienia służby ?
Czy w tedy zgodzisz się na obcięcie (nowa propozycja) pensji lub obniżenie stanowiska tylko dla tego żeby nie dojeżdżać ze 150 km. do pracy?
I co w tedy powiesz na temat dojazdów ?

To prawda więc nie wypisujmy głupot bo o to chodzi żebyśmy się wzajemnie .................
Ale czytałem kiedyś post... że jak komuś się nie podoba to ... że ktoś jest zadowolony z tej sprawy... (mowa tu była o zejściu ze stałych nadzorów) itp. o ile się nie mylę to właśnie TY byłeś autorem tych wypowidzi... (ale mogę się mylić bo już pamięc nie ta... lata pracy w SC robią swoje...)
Wracając do tematu...

Tak również jestem tego samego zdania:
To jest jawny przejaw przerzucenia kosztów na funkcjonariusza.

Ciekawe jak bys pisal jak bys robil wiecej i bardziej skomplikowane zadania za co najmniej 1300 pln mniej patrzac jak eksperci bogu ducha winni smieja ci sie w twarz siedzac w cieplutkich pomieszczeniach
 
Oj marcin... nie oceniaj mnie bo nie wiesz co robię i za ile... tak że nie zarzucaj mi ... sam nie wiesz czego.
Piszesz żeby kręcić, wzbudzać emocje, zwiększyć ilość wpisów swoich na forum ?
Szkoda pisania widzę... do Ciebie.
Mimo wszystko pozdrawiam w szczególności Ciebie... i zdrowego, rozsądnego spojrzenia na rzeczywistość życzę.
 
Akurat nie wiedzialem ze jestes bylym cywilem i nie pisalem o tobie tylko o osobach z ktorymi mam watpliwa przyjemnosc pracowac. Ani jedno slowo nie padlo o tobie a tym bardziej zarzut. Wiec prosze nie dorabiaj demagogii do moich wpisow
 
Back
Do góry