Coryntia zainspiruje Centralne Biuro Antykorupcyjne?

tele echo

Dobrze znany użytkownik
Dołączył
13 Lipiec 2010
Posty
4 411
Punkty reakcji
109
Poczytajcie sobie na CORYNTII. Kierownictwo jednej z izb spotkało się z kierownictwem firmy produkującej telewizory. Dyrektor ze świtą, kierownik oddziału, kadra zarządzająca firmą. Ze wspólnej fotografii patrzą w przyszłość z wielkim optymizmem. Ponieważ wszystkie przyszłe problemy, nawet te wynikające z klasyfikacji taryfowej i przyszłych rewizji celnych, zostały już rozwiązane.

Tylko postawcie się w roli funkcjonariusza, który będzie rewidował czy przyjmował i oceniał późniejsze zgłoszenia tej firmy. Czy może Pan Dyrektor tak osobiście weźmie do łapki tłuczek i będzie klepał kwity? Czy może ktoś znaleźć mi podstawę prawną do tak brutalnej nieformalnej ingerencji w treść przyszłych zdarzeń gospodarczych z określonymi skutkami w cle i podatkach dla skarbu państwa? Czy w tej izbie nie obowiązuje forma pisemna w kontaktach na linii organ - petent, zakończona wydaniem odpowiedniej interpretacji? Czy to czasem nie jest najprostsza droga do złamania zasady konstytucyjnej zasady równości wszelkich podmiotów wobec prawa lub wolności gospodarczej, określonej ustawą o swobodzie działalności gospodarczej, która przecież do minim ogranicza i formalizuje kontakty na linii organ - podmiot?

Prawie sielanka jednym słowem. Tylko nasuwają się wątpliwości. Czy w przypadku Amber Gold nie zadziałał tego typu mechanizm: najpierw sponsoring i promocja na różnego rodzaju rautach i spotkaniach, a później Amber Gate? Czy wysoki urzędnik państwowy z zasady nie powinien wystrzegać się wszelkich kontaktów i promocji w jakiejkolwiek formie określonego podmiotu gospodarczego i oficjalnie zajmować wyłącznie rolę obiektywnego arbitra? Czy może przykład spływa z góry http://wiadomosci.dziennik.pl/wydar...t-dba-o-przychylnosc-urzednikow-biletami.html ?

W końcu zwyczajnie: czy takie spotkanie to jest powód do chwały?
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry