Panie Kapica, napisał Pan:..."Ale jak to się ma osoby o statusie funkcjonariusza celnego pracującego w kancelarii, finansach, rozliczeniach ceł, postępowaniu etc.?"... czy według Pana żołnierz WP, służący w kwatermistrzostwie (teraz logistyce) nie jest żołnierzem? Żołnierz służący w tajnej kancelarii nie jest żołnierzem? Uważa Pan ,że po polu ( poligonie ) biegają oficerowie? Jak Pan widzi w nowych strukturach osobę Szefa SC, przecież pracuje za biurkiem, nie jest celnikiem? Proszę przyjrzeć się dokładnie jak to wygląda w często wspominanej przez Pana SG, Policji,przywileje mają nie tylko ci "pilnujący" słupów granicznych i biegający po ulicach. Chce Pan odebrać ludziom mundury, ok zgoda, ale co w zamian, o tym już Pan nie mówi, a szkoda, może ma Pan takie propozycje, że wszyscy chętnie sie zgodzą?
W innym poście pisze Pan: ..."Czemu nikt u nas nie odnosi sie do siebie stopniami jak w innych służbach mundurowych tylko stanowiskami lub pani/panie jak w innych urzędach?. Czemu nikt starszemu rangą nie oddaje honorów? Czemu nie mamy szkółek średniej kadry (podoficerskich) i wyższej kadry (oficerskich) tylko jakieś doszkalania i warsztaty jak w urzędach cywilnych"...
W innych służbach też używa się formy Pani/Pan i z tego powodu nikt nie chce zabrać nikomu przywilejów, to co pan pisze o szkoleniach to zwykła semantyka, u nas nazywa się to szkoleniami u innych szkołami czy też "szkółkami" jak raczył Pan to nazwać, nie wszyscy wszystkim "biją w dach".
Nie na tym polega charakter służby mundurowej, to jest specyfika naszej trudnej pracy, a nie "parady" oglądane w telewizji i odwieczna miłość Polaków do munduru. Pracujemy ( w/g Pana lepiej brzmiałoby służymy) w takich samych warunkach jak SG, wykonujemy te same czynności ,a w zamian nie mamy żadnych przywilejów, tylko obowiązki ( zresztą coraz większe ).
Proszę mi wskazać , co Pan uczynił dla dobra służby (to są przede wszystkim celnicy, a nie jak Pan uważa "medialne zagrywki"), co Pan zrealizował z tego o czym Pan mówił celnikom obejmując obecną funkcję- nic.
Tak naprawdę , to nie liczę na Pana odpowiedź, jest to pewnie kolejny niewygodny dla Pana temat...
Życzyłby Pan sobie stawania na baczność i oddawania honorów, na to trzeba sobie zasłużyć, m.in stojąc murem za wszystkimi celnikami, a nie walcząc przeciw nim.
W innym poście pisze Pan: ..."Czemu nikt u nas nie odnosi sie do siebie stopniami jak w innych służbach mundurowych tylko stanowiskami lub pani/panie jak w innych urzędach?. Czemu nikt starszemu rangą nie oddaje honorów? Czemu nie mamy szkółek średniej kadry (podoficerskich) i wyższej kadry (oficerskich) tylko jakieś doszkalania i warsztaty jak w urzędach cywilnych"...
W innych służbach też używa się formy Pani/Pan i z tego powodu nikt nie chce zabrać nikomu przywilejów, to co pan pisze o szkoleniach to zwykła semantyka, u nas nazywa się to szkoleniami u innych szkołami czy też "szkółkami" jak raczył Pan to nazwać, nie wszyscy wszystkim "biją w dach".
Nie na tym polega charakter służby mundurowej, to jest specyfika naszej trudnej pracy, a nie "parady" oglądane w telewizji i odwieczna miłość Polaków do munduru. Pracujemy ( w/g Pana lepiej brzmiałoby służymy) w takich samych warunkach jak SG, wykonujemy te same czynności ,a w zamian nie mamy żadnych przywilejów, tylko obowiązki ( zresztą coraz większe ).
Proszę mi wskazać , co Pan uczynił dla dobra służby (to są przede wszystkim celnicy, a nie jak Pan uważa "medialne zagrywki"), co Pan zrealizował z tego o czym Pan mówił celnikom obejmując obecną funkcję- nic.
Tak naprawdę , to nie liczę na Pana odpowiedź, jest to pewnie kolejny niewygodny dla Pana temat...
Życzyłby Pan sobie stawania na baczność i oddawania honorów, na to trzeba sobie zasłużyć, m.in stojąc murem za wszystkimi celnikami, a nie walcząc przeciw nim.