brak informacji o szczególach wynagrodzenia i wdrożeniu

  • Thread starter Thread starter nowySzNp
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
N

nowySzNp

Gość
Witam
Jestem nowym funcjonariuszem w SzNp. Niestety nie moge uzyskać żadnych informacji w moim UC o procedurach wdrożenia mnie do Słuzby. Obecnie Młodszy Kontroler Celny pytanie co dalej, jakie egzaminy i kiedy, jaki zakres co z językiem obcym jaki certyfikat moze mnie zwolnic z egzaminu?. Na rozmowie za wiele mi nie powiedziano, chyba przedstawiciele IC zbyt wiele sami nie wiedzieli(szara polska rzeczywistość). I pytanie co z wynagrodzeniem(kto ustala kwoty, jakie przepisy to regulują? narazie kwota jest smiesznie oszalamiajaca), na co mozna liczyć, jakie dodatki, delegacje - ponoć polowa za 8h, plus jakis zwrot kosztow dojazdu na czynności. prosze o pomoc i wszelkie mozliwe informacje o tym co mnie tutaj czeka.
Pozdrawiam nowySzNP
 
nowySzNp napisał:
Witam ponownie
Szanowni Panstwo pomózcie , proszę.
W moim UC od lat nie przyjmowano nowych funcjonariuszy i nikt nic nie wie o procedurach.
Wiem, że jestem nowy i musze swoje wycierpieć.
Pomocy
ETA napisał:
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 4:53 pm Temat postu:

Czy w Twojej izbie nie ma Wydziału Kadr i Szkolenia??? Nie chce mi się wierzyć, że nie ma tam żadnej osoby, która orientuje się w przepisach kadrowych! A jeśli tak, to jest to sprawa co najmniej dla reportera.
 
W każdej IC jest innaczej jeżeli chodzi o rozliczanie delegacji służbowych dla SNP.
Wynagrodzenie myślę, że 1200zł netto. Niestety masz małe szanse na jakikolwiek awans na uposażeniu - to póki co standard w Służbie Celnej, powiedzmy brak awansu przez 5 a nawet w skrajnych przpadkach 10 i więcej lat.
Nasz obecny Szef Słuzby Celnej zapowiada poprawę tego fatalnego stanu rzeczy. Najwcześniej coś moż drgnie w 2008 bo na 2007 nie zaplanopwano żadnego nawet infalcyjnego wzrostu uposażeń.
Czego moższ się spodziewać. Trudno powiedzeć. W Wigilię nasz Szef pisał, ż ma pomysł i że z roku na rok powinno być coraz lepiej. Oby, bo ja po 10 latach służby zarabiam 1600zł netto. Moi koledzy po kilkunastu latach służby 1700 - 1900 zł netto.
osobiście wciąż wierzę, ze zapowiadane zmiany, reforma przyniosą sporą poprawę statusu materialnego, prawnego i socjalnego funkcjonariusza celnego.
 
Dziekuje za odpowiedź. Szkoda, że nie powiedziano mi o tym na rozmowie kwalifikacyjnej. Czułem, że to dziwne balansowanie rekrutujacych może zle wróżyc. Cóż zobaczymy jak sie rozwinie moja sytuacja. Chociaż niektóre moje nieoficjalne źródła mówią, że bynajmniej kwoty o ktorych piszecie Państwo są zbyt niższe od tych o których mi powiedziano. Czyżbyście pracowali z powołania? Jesteście grupą wykształconych osób, które moga znależć lepiej płatne zajęcie o wiele mniejszej odpowiedzialności. Myśle, że (nie chciałbym nikogo urazić, obrazić) problem tkwi w zasiedzeniu w jednym miejscu. Teraz pozostaje mi obserwować bieg wydarzeń i dziękowac losowi, że mam juz kilkuletnie doświadczenie zawodowe, które zaciekawilo juz nie jedna prywatna firmę. Mam nadzieje, że Słuzba Celna nie bedzie pomyłką i za niecaly rok nie bedzie to 1300PLN na rekę. Wtedy poprostu odejdę byc może do bardziej pospsolitego zajęcia. Powiedzmy sobie szczerze zarobki są śmieszne, jak Państwo Polskie może tak nisko wynagradzac osoby, które generuja swoją sumiennościa, rzetelnościa i zaangażowaniem tak duże kwoty dla budżetu. Dla mnie staje sie to wręcz niewyobrażalne jak można pracować za tak śmieszne pieniądze, przy tak wielkiej odpowedzialności i do tego ciagłe podejrzenia, patrzenie na ,ręce'
- śmieszne.
Cóż musze wiele przemyśleć. Teraz mala dygresja ale jakze trafna :
może kurs spawacza za pare tysięcy PLN, w porównaniau ze studiami na panstwowym uniwersytecie(jakies 30 tyś) i dwie pensje do porownania :
mlodszy kontroler celny- 1300 po 5 latach jesli wcześniej jakis rozwścieczony przedsiębiorca, któremu nie popuszcze(bo nie mowy o żadnych ulgach) mnie nie .......,
lub
spawacz(po roku w duzym zakladzie mozna byc dobrym fachowcem)- pensja powyzej 3 tys(po kilku latch dobrze ponad 5 jest to coraz lepiej oplacany zawód) i zero stresu.
Ciężki wybor prawda. Z jednej strony ciągły rozwój (praca wymaga przyswajania nowych przepisów itd.),prestiz pracy w Sluzbie Celnej lub zwykły szary spawacz ale za to może wyksztalce dzieci i bedzie mnie stac na porządne wakacje nawet dwa razy w roku.
Mam nadzieje, że nie przesadzilem z moimi rozważaniami nad sensem pracy ,,ku chwale ojczyzny '' bo chyba tak nalezy to nazwać.
Zycze wszystkim pwodzenia w Sluzbie, bo tylko na to mozna tutaj liczyc(stwierdzenie na podstawie Państwa wypowiedzi na forum). Tak szczerze mam nadzieje, że moje negatywne odczucia zmienia sie za pare miesięcy i zobacze przynajmniej 1600 na moim koncie jako wpływ za tytulu wynagrodzenia. W innym przypadku zostane przeszkolony i tylko ja sie na tym wzbogace o kolejne doswiadczenia i wiedze a Państwo Polskie straci kolejne złotówki czyli tradydycyjne marnotrawstwo i brak szacunku dla czynnika ludzkiego.
Za jakiś czas może wróce do mojej wypowiedzi i miejmy nadzieje, że będzie to pozytyw a nie podziekowania za współprace.
Powodzenia
nowySNP
 
Oj, chyba się nieżle natniesz.
Ja po 9 latach dostałam awans " z zachowaniem dotychczasowego uposażenia" Nieżle co? Teraz znowu przez kilka lat nie mam na co liczyc, bo awans odnotowany, ale to ze bez kasy to juz nie ma znaczenia dla przełozonych.
 
Popieram szanownego przedmówcę. I dodam, że masz dwie możliwości: albo coś lepszego znajdź przed zasadniczym kursem celnym i wtedy wiej, albo jeśli już masz zaliczony kurs błyskawicznie oblej egzaminy i poprawkę - wtedy Izba pożegna Cię może ozięble, ale i bez kosztów. W innym przypadku gdybyś sam się zwolnił, płacisz za kurs, za koszty delegacji, za pobraną w tym czasie pensję i coś tam jeszcze wymyślą - suma do zapłaty w kasie Izby w zamian za wolność coś około 11 000 złociszy. Zanim podejmiesz decyzję przelicz i działaj. Dla pocieszenia, w Cle jestem poniżej 1 roku i co powiem ? Współpracownicy wspaniali, szefostwo ujdzie, ale..... ale pobory to żenada i z tego co wiem od kolegów z dłuższym stażem zapomnijmy o podwyżkach przynajmniej przez 3 - 5 lat. Obawiam się, że również ja tu długo miejsca nie zagrzeję.
 
zdziwienie

Na co tak marudzisz? Nie orientowałeś się przed podjęciem pracy na jakie warunki idziesz. To szaleństwo!!!!Ciekawe jak się przyjąłeś do pracy hehehe.
Wszędzie są jakieś realia a człowiek podejmuje pracę, którą choć trochę lubi. Nauczyciele czy pielęgniarki pracują 2 razy ciężej od Ciebie i zarabiają 800-1000 zł.
 
11000 zl oszaleli

Zwracam się z prośbą do Szanownego kolegi, który rozjaśnil mi umysł a w szczególności dokonala tego kwota która podal ,,tylko ponad 10 tys zł''.
Moja prosba-skad czerpiesz takie informacje, jaki przepis to reguluje, i kiedy kieruje IC na taki kurs? Na marginesie wraz ze mna przyjmowano w jednym dniu większą grupe osób - zamieszanie, bałagan, oczywiście musieliśmy podpisać, że zapoznalismy sie ze wszelkimi ,regulaminami' itd,
tylko nie zapewniono czasu na przeczytanie kilkuset stron tekstu, który udostepniono w jednym egzempl. dla tak dużej grupy osób.
Szanowni koledzy, proszę o pomoc w poszukiwaniu dotyczących tego problemu regulacji, o ile to oczywiście możliwe.
Z góry dziekuję i pozdrawiam.
 
Do kolegi bolo.
Pielęgniarka zarabia ponad 1000 zl szczególnie po obecnych podwyzkach, a w wiekszym mieście okolo 1800 i czesto dostaja mieszkania słuzbowe. Co do mojego przyjęcia ,,wygnano '' mnie z rozmowy bo przeciahnałem ja z 15 minut do 30 i nikt nie mial czasu, zresztą nie sądziłem , ze w takiej pracy- słuzbie beda takie problemy a co do kasy to z wyliczen przedstawiciela IC wychodzilo z jakimis dodatkami okolo 1500 (1200 podstawa plus 13stka mundurowe delegacje 11zl/8h)na miesiąc?
Pozdrawiam
 
Kolega podał zaniżone koszty globalne.
Kazdy zoll musi zaliczyć zasadniczy kurs celny (3 miesiące).
Przed ropoczęciem podpisujesz umowę cyliwno-prawną, na podstawie której zobowiązujesz się do pracowania przez co najmniej 3 lata, a jeżeli nie to zostaniesz obciążony kosztami, które ic poniosła na twoje szkolenie, tzn. koszty kursu (podane w umowie) + koszty jakie ic poniosła na twoje uposażenie, nie netto, ale brutto!!! (z tym ostatnim tak mi się wydaje, bo brutto, to rzeczywisty koszt, nie netto).
Kiedyś kursy odbyały sie tylko w ic macierzystych, ale teraz odbywają się one w Świdrze_Otwock (nie wiem czy w Muszynie także), czyli jesteś w stałej delegacji przez 3 miesiące,ale zapewniają ci nocleg i wyzywienie (nastepne gigantyczne koszty, które będdziesz musiał zwrócić) + do tego zwrot kosztów za dojazdów, rozłąkowe, jeżeli masz zrodzinę. Moim zdaniem obecnie to dużo powyżej 20 tyś. (może ktoś poda dane z ostatnich kursów)

PS Gdyby nie te zarobki, brak stabilności i uregulowanej drogi awansowej, odpowiednich uregulowań prawnych, to bołoby O.K., a tak jest prawie jak O.K. :lol: ale może to się zmieni, a doświadczenie tutaj zdobyte zaprocentuje.

PS istnieje także możliwość zdawania kursu eksternistyczne, ale nie wiem jak w tym wypadku z umową, gdyż ja nie byłem takim orłem i zaliczałem kurs tradycyjnie :P
 
co do kursu zasadniczego to trwa on 6 tygodni koszt ok 3 800 zł + koszty delegacji i biletu + wynagrodzenie za ten okres, następnie dochodzą trzy tygodniowe moduły każdy po ok 800 zł + jak wyżej. w sumie wychodzi ok 10 000-12000. koszty można obniżyć poprzez uczestnictwo w kursach eksternisycznych organizowanych w macierzystych izbach o ile dana izba takie organizuje w takim przypadku nie podpisuje się żadnych "samoobronowych weksli". Co do zwrotów tych kosztów w przypadku rezygnacji ze służby to uważam że jest to mydlenie oczu bo z tego co się dowiedziłaem to szkolenia które są obligatoryjne (i z których nie mozna zrezygnować) po to aby wykonywać podstawowe czynności służbowe nie mogą obciążać pracownika (ponoć mówi o tym Kodeks Pracy). Jeszcze nie wnikałem w szczegóły ale.... to się zmieni. :wink:
 
Witam ponownie.
Dziekuję za informacje i mam nadzieję, że da się ominąć ten zwrot, bo nie czarujmy się uwiązać się po kilku miesiącach przy braku perspektyw na wzrost wynagrodzenia? Myślę, że za 1200 miesięcznie to śmieszne. Jeszcze jeden milion Polakow do Angli i może dwa niebawem do Holandi i nawet SC będzie musiała zacząć płacić. Emerytami sie wszystkiego nie da obsadzić.
Pozdrawiam serdecznie.
 
zwrot wynagrodzenia za okres kursu

myslalem ze juz tego nie ma. wynagrodzenie jest swiadczeniem bezzwrotnym, to raz, a dwa nie ma w Polsce pracy bez wynagrodzenia. (oczywiscie w swietle przepisow) Okres kursu przygotowaczego jest okresem kiedy pracownik swiadczy prace. 2+2= jesli ktos sie zwolni w okresie 3 lat nie moze zwracac wynagrodzenia.
 
Back
Do góry