Brak chętnych do pracy w IC???

Coś mocno optymistycznie wygląda ten artykuł.
Panowie Ł. i P. kierownicy oddziałów drogowych praktycznie co tydzień kogoś rekrutują a i tak ludzików na roboli brak A oddział w Londynie faktycznie potrzebuje wzmocnienia ;) tyle mają roboty:D
 
najlepszy-najbardziej znany !- informatyk z białej siedzi w angolandii...(chyba?) i olewa pracę w cle...mając 3000 funciaków na rączkę/ m-cznie-
śmieje się z pań ekspertek i inspektorek...na których językach był kiedyś codziennie... po występie w pewnym fajnym filmie...!?.
 
Co do informatyków to wystarczyło by się rozejrzeć wśród własnej kadry. Na pasach pracuje nie jeden informatyk czy prawnik z wykształcenia No ale nasze kadry mają inną filozofię :cool::cool:
 
Głowa do góry!

Pamiętaj: jeśli ludzie obgadują Cię za plecami, to znaczy tylko, że jesteś dwa kroki przed nimi.
 
broda napisał:
najlepszy-najbardziej znany !- informatyk z białej siedzi w angolandii...(chyba?) i olewa pracę w cle...mając 3000 funciaków na rączkę/ m-cznie-
śmieje się z pań ekspertek i inspektorek...na których językach był kiedyś codziennie... po występie w pewnym fajnym filmie...!?.
Kliknij aby rozwinąć...
Najlepszy??? Grubo przesadzone ..... ale reszta zgadza się ..... a film do Oskara. :cool:
Pozdrawiam B-stok.
 
Ostatnia edycja:
Sorki,że się wtrącę, ale wykształcenie informatyczne nie czyni automatycznie przydatnym do tej roboty. Niejednokrotnie prosiłem informatyków o zadziałanie w jakiejś sprawie, a w końcu będąc samoukiem musiałem radzić sobie sam!
Może podpowiem komuś; krótki kurs dla "papiera" i olać pasy i "turystów" ... !!!
 
j_a_nek napisał:
Zazwyczaj nie wtrącam się ale tym to już mnie ubawiłeś.:D
Kliknij aby rozwinąć...

No nie wiem czy jest z czego śmiać gdy ludzie po prawie ganiają po pasach ze śrubokrętem z rękami po łokcie w solarce. Taka sama sytuacja jest ze sprawą SNP. Ludzie mieszkający w miejscowości A ganiają do miejscowości B a ludzie z B do A . Śmieją się ci których to nie dotyczy
 
Ostatnia edycja:
Ja bym chętnie popracował, ale mam problem. Nie wiem czy aby dostać się do firmy niezbędne jest odbycie szkolenia, czy też wystarczy zdanie samego egzaminu? Jeśli szkolenie jest wymagane to proszę o adres szkółki (chociażby www). Jestem jeszcze studentem (studia skończę za parę dni) i nie wiem czy będąc nieprzepisanym do rezerwy mogę się już ubiegać o stanowisko. Słyszałem, że odbycie 9-miesięcznej służby, czy też 3-miesięcznego szkolenia jest plusem przy składaniu dokumentów, ale czy może to ktoś potwierdzić? Rzadko korzystam z internetu, więc jeśli to nie problem to proszę o odpowiedź na maila: stasiek555@op.pl
 
AK-47 napisał:
No nie wiem czy jest z czego śmiać gdy ludzie po prawie ganiają po pasach ze śrubokrętem ...
Kliknij aby rozwinąć...
Samo bycie po, dajmy na to prawie nie gwarantuje, że w głowie jest dostatecznie dużo odpowiedniego oleju. Poza tym ludzie zazwyczaj wiedzą jaka jest ich wartość i wybierają to co jest dla nich wartościowe.
Jeżeli tacy goście, ci po prawie, ganiają po pasie to widocznie taki jest ich wybór. W ten sposób również można się realizować (widocznie).
Nie inaczej jest w innych zawodach. Rozejrzyj się wokoło. Kierownicą tira kręci architekt, marynarzami są lekarze, a psychologami (byli) księża, folozof zostaje kloszardem.
Dlatego właśnie ubawił mnie twój wpis.
 
j_a_nek napisał:
Nie inaczej jest w innych zawodach. Rozejrzyj się wokoło. Kierownicą tira kręci architekt, marynarzami są lekarze, a psychologami (byli) księża, folozof zostaje kloszardem.
Dlatego właśnie ubawił mnie twój wpis.
Kliknij aby rozwinąć...

Tu się z tobą zgadzam. Tylko czemu nikt nawet nie próbuje zweryfikować tego kto co umie np. poprzez egzaminy. Jak jeden kolo poszedł do dyra bo ukazało się ogłoszenie a on chciał sie przenieść to mu wprost powiedziano że czekają na kogoś z zewnątrz. I to już nie jest OK
 
Nie chce mi się wierzyć, że przyszło aż 5 chętnych na miejsce...Ostatnio ludziska się nie pchają do pracy w tej stawiającej na rozwój i satysfakcję pracownika instytucji.Pewnie wszyscy słyszeli o naborze na stanowisko informatyka, kiedy to pierwszy kandydat powiedział reszcie ile proponują wynagrodzenia i wszyscy zgodnie rozeszli się do domów. Od lat zadziwia mnie propaganda sukcesu obecna w mediach, corintii i wiadomościach celnych. Gratuluję wspaniałego samopoczucia.
 
Back
Do góry