Pan Minister napisał: "Nie odpuszczam tematu(dop. emerytur), ale oceniam realnie, ze obecnie kontrargumentów na naszą niekorzyść jest wiele- brak broni, brak korpusów, znaczny odsetek umundurowanych "urzedników", a nawet fakt, że na stopnie oficerskie i generalskie nie mianuje nas Prezydent RP, świadczy, że nie jesteśmy służbą mundurową "z krwi i kości". Najpierw to zmnieńmy, a potem sie domagajmy równości - i ja też będę się tego domagał. Nawet klimat ograniczenia wcześniejszych świadczeń emerytalnych w innych grupach zawodowych nam nie sprzyja."
O ile pamiętam, wydźwięk uzasadnienia wprowadzenia dziekana
i kapelanów do SC był zgoła odmienny. Nawiązywano do przedwojennej tradycji - Bóg, Honor, Ojczyzna, mundur. A dziś argumentem jest brak broni. Czyli jesteśmy bezcieleśni (bez krwi i kości przynajmniej).
Ciężko mi na duszy...
O ile pamiętam, wydźwięk uzasadnienia wprowadzenia dziekana
i kapelanów do SC był zgoła odmienny. Nawiązywano do przedwojennej tradycji - Bóg, Honor, Ojczyzna, mundur. A dziś argumentem jest brak broni. Czyli jesteśmy bezcieleśni (bez krwi i kości przynajmniej).
Ciężko mi na duszy...