Staram się zrozumieć rozgoryczenie ludzi bez powodu, niesłusznie i niesprawiedliwie wydalonych ze służby przy reformie. Wszystko ma jednak swoje granice. Te Wasze 'szmaty' maja orła w koronie. Choćby przez to należy im się szacunek. Pomyślcie też o ludziach, którzy nakładają je z dumą, żeby służyć Ojczyźnie. Nie ministerstwu, jedenej partii czy drugiej, ale Polsce. Tak, dalej są tu tacy, którzy wierzą w to co robią.