G
Guest
Gość
Czytam dziś w "Wiadomościch Celnych", ze nasza ekspert celna od spraw szkoleniowych przemierzała słowackie Tatry wzdłuz i wszerz poszu kując produktów ropopochodnych. Jak widać ludzie z "szarej sieci Starskiego" dalej "dobrze" funkcjonują. ... a ja tutaj dalej przez nią w Zamościu kibluję ! Mam dobrą radę - W Tatrach więcej kani niż ropy !