odprawy
Dyrektorzy izb dostali dzisiaj rozkaz do wykazania się pomysłami w celu usprawnienia cła.
Daniel rozkazał: nalezy przedstawic pomysły z zakresu e-cła ułatwiające zycie podatnikom.
Już sie należy bać, czy jeszcze będzie chwila spokoju.
Wg opinii niektórych dyrektorów, oczywiście w prywatnych rozmowach, obecnego ssc cechuje tworzenie nowych nikomu niepotrzebnych programów.
To, że kompatybilnosć tych systemów jest bliska null czyli zero to najwiekszym problemem jest rozgrzebywanie tych programów.
Programy żyją swoim życiem i to jest taka never ending story, nigdy niekoncząca się historia.
Odciąga się ludzi od roboty a jedynym pozytkiem jest pewnie możliwość wypłacenia danielopodobnym nagród za wdrażanie kolejnych nigdyniekoncząc ych się programów.
Mam konkretna propozycję w sprawie usprawniania.
Ponieważ stan osobowy słuzby ulega niewielkim zmianom, ale są izby gdzie ubytek kadrowy wynosi około 30% w porównaniu ze stanem sprzed kilku lat to należałoby proporcjonalnie zlikwidować etaty związane ze stanowiskami kierowniczymi.
Wywalić na zbity pysk co 3 dyrektora i zastepcę , naczelnika i zastepcę, kierownika i zastępcę to od razu będzie prościej.
W Łodzi na patrol ruszył 62-latek.
I śmieszno i straszno.
Teraz już się po pierwszym dniu leczy na przeziębienie.
Takie są skutki pijaru serwowanego przez specjaliste od cateringu.
Już kilka lat temu jak obejmował stanowisko ssc oraz brał udział w dyskusjach, jedną z propozycji były odprawy dla funkcjonariuszy.
Specjalista generał wybrał niestety drogę wygodną dla siebie bo przecież jak wielu spierdzieli z odprawami to czym będzie zarządzał.
Podobnie na sprawy odpraw patrzą dyrektorzy, których stan pogłowia jest taki sam mimo np. w Łodzi sporego spadku etatów, Wrocław, Rzepin itp toże samo.
Wybrali chyba drogę parlamentu belgijskiego.
Dla niewtajemniczonych, parlament belgijski uchwalił możliwość eutanazji nieletnich śmiertelnie chorych.
Wysyłanie dziadka z policjantami po maturze to jakiś matrix.
Niegospodarność polega na kurczowym trzymaniu starych dziadów z dodatkami stażowymi 20% i wysokimi stopniami .
Według pokrętnej logiki dyrekcji taniej będzie jak 62-latek złapie zapalenie płuc i będzie się leczył przez 12 miesięcy potem wróci i za chwilę znowu pójdzie na zwolnienie.
Będzie etat a i tak w TV wystąpi rzecznik z pustosłowiem bo pomysł z patrolami dobry aczkolwiek spóźniony i źle wykonany czego przykładem jest choraoba naszego dziadka.
Trzeba być Jackiem z Warszawy, Dorotą z Łodzi, Przemkiem Radkiem czy jakoś tak z Poznania i innymi dyrektorami aby w taki sposób uprawiać prywate i szkodząc budżetowi.
Sądzę, że związki powinny złożyć zawiadomienie do prokuratury a na świadka powołać dziadka 62-letniego o ile przeżyje.
Nie ma co czekac bo nas wykończą bez ustawy jak w Belgii.