Dwadzieścia lat minęło

Możliwe, że gdzieś się spotkaliśmy ale raczej wątpliwe bo ( bez urazy) nie pracowałem w Kartelu ze Świecka , choć pewnie znalazłbym się może nie na bruku lecz tam gdzie kilkoro naszych odeszło...
W przeciwieństwie do Ciebie pisałem i telefonowałem do samego towarzysza Wiesława i podobnie jak jego poprzednik miał gdzieś moje argumenty a na przytoczenie faktu wymuszenia składania oświadczenia o zrzeczeczeniu się przysługującego prawa do lokalu lub kwatery w nowym miejscu przez taką starą bździągwę z kadr i jej pryncypala , również towarzysza z nowej I C. nawet nie odburknął...Obleśny typ i koniec. Mozliwe , że on lub poprzednik uratował kilku w tym czterech "młodych wilków" przyjętych w 2002, z którymi miałem nieprzyjemność się zetknąć bo za to co wyprawiali raczej trafiliby przed oblicza sądu a tak stali sie majętnymi f-szami olewającymi przymus alokacji.

Mas, swoje argumenty, ja swoje zdanie i to ważne.

Nasz wspólny znajomy , Broda zawsze mawiał, że człowiekiem trzeba być zawsze, choć patrząc na te istoty co wówczas kierowali tą instytucja tego akurat sformułowania bym nie użył.

PaKa raczej udaczi.
To nawet nie istoty. Wówczas to było coś na wzór południowych Włoch. Nie chcę się wkur...ć.
 
W temacie otwarcia granic celnych polecam komedię "Nic do oclenia" w temacie pracy francuskich i belgijskich celników przed i po wejściu do Unii :)
 
Też byłem na tej pamiętnej nocce. Terminal zapchany, kierowcy i agencje zdezorientowani. Niektórzy koniecznie chcieli się odprawić przed północą, inni spokojnie czekali.
O godz. 00.00 był jeden wielki ryk klaksonów, szlabany poszły w górę i ciężarówki ruszyły w Polskę. A my spokojnie czekaliśmy do końca zmiany. Niektóre osoby widziałem wtedy ostatni raz.
 
Też byłem na tej pamiętnej nocce. Terminal zapchany, kierowcy i agencje zdezorientowani. Niektórzy koniecznie chcieli się odprawić przed północą, inni spokojnie czekali.
O godz. 00.00 był jeden wielki ryk klaksonów, szlabany poszły w górę i ciężarówki ruszyły w Polskę. A my spokojnie czekaliśmy do końca zmiany. Niektóre osoby widziałem wtedy ostatni raz.
😭😭😭😭
 
Też byłem na tej pamiętnej nocce. Terminal zapchany, kierowcy i agencje zdezorientowani. Niektórzy koniecznie chcieli się odprawić przed północą, inni spokojnie czekali.
O godz. 00.00 był jeden wielki ryk klaksonów, szlabany poszły w górę i ciężarówki ruszyły w Polskę. A my spokojnie czekaliśmy do końca zmiany. Niektóre osoby widziałem wtedy ostatni raz.
Pamiętam tylko, że bardzo ciężko było kierownictwu przejścia m.in. DK podpisać nasze delegacje.
Zwróciliśmy się później tylko o diety (idioci), a dojeżdżaliśmy na zmianę prywatnymi samochodami. Takie były czasy, nikt nie płakał, tylko zaciskał zęby!
 
No cóż, nasza grupa zawodowa była ofiarą wejścia Polski do UE.

Załatwili nas bez mydełka. I nie pomogą tu zachwyty nad Czyżowiczem Profesorem.

To jest fakt. Żadnego instytucjonalnego rozwiązania pomocowego.
 
No cóż, nasza grupa zawodowa była ofiarą wejścia Polski do UE.

Załatwili nas bez mydełka. I nie pomogą tu zachwyty nad Czyżowiczem Profesorem.

To jest fakt. Żadnego instytucjonalnego rozwiązania pomocowego.
I tylko w naszym kraju byliśmy ofiarami. Kraje ościenne umiały zadbać o swoich Celników a u nas..........załatwili nas bez mydła. To prawda, nie było ŻADNEGO rozwiązania instytucjonalnego. Kolejne Rządy miały tyle lat na przygotowanie i nie zrobiły dosłownie NIC !!!!
 
Jak "wycięto"Cieszyn pamiętamy:(( listy alokacyjne i te ze "złotymi glejtami"mam do dziś.Smutne,bolesne wspomnienia.W pamięci tragedia wielu wspaniałych Celników....odeszli że Służby,by nie rozwalać Rodziny .Czesi zadbali o swoich funkcjonariuszy,nie było problemu.Myśle, że nikt nie jest w stanie zapomnieć, że "celnik Celnikowi zgotował taki los".
 
Jak "wycięto"Cieszyn pamiętamy:(( listy alokacyjne i te ze "złotymi glejtami"mam do dziś.Smutne,bolesne wspomnienia.W pamięci tragedia wielu wspaniałych Celników....odeszli że Służby,by nie rozwalać Rodziny .Czesi zadbali o swoich funkcjonariuszy,nie było problemu.Myśle, że nikt nie jest w stanie zapomnieć, że "celnik Celnikowi zgotował taki los".
A póżniejsza historia: wartościowanie, stopniowanie, ucywilnianie, poniżanie , sekowanie i niszczenie innych ..aby coś więcej wyrwać czy lżej i wygodniej żyć , nie zważając na to kim jesteśmy bo czyż to nie pasuje do słów piosenki zespołu Lady Pank pt. "Fabryka małp"

Ktoś łapie mnie i zaciska palce
Na gardle tak, że aż tracę dech
Zabijam go, po morderczej walce
Budzę się i
Gdzie, już jestem wiem
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Miliony kłów
Łap, w pazury zbrojnych
Gotowych do, walk o byle co
Dokoła wre, stan totalnej wojny
Zabijać się, to jedyny sport
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Nie pomoże
Nie pomoże
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Dżungla
Dżungla
Otwieram drzwi, i
Znów dzień jak co dzień
Donośny huk, 100 i więcej dział
Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie
Za progiem znów, mój normalny świat
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Źródło: Musixmatch

A po latach, może i 20 lub więcej nie jeden zacznie słuchać innych słów z piosenki Tadeusza Woźniaka pt." Zegarmistrz Światła " ,
której fragment przytaczam po to właśnie , że nie warto niszczyć i deptać innych bo to co po nas zostanie to pamięć.

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał
Zgasną podłogi i powietrza
Na wszystko jeszcze raz popatrzę
I pójdę nie wiem gdzie - na zawsze"

To dla tych, bez "złotych glejtów" ale za to zawsze starających się być człowiekiem.
 
Ostatnia edycja:
Ostatni epizod systemowego zbydlęcenia.

2017 rok i obdzieranie z munduru .
Wieloletnia hierarcha odziana na galowo z napisami, pagonami i sznurami niemal jak ruski generał . Na publicznym spotkaniu w obecności wielu osób, żeby nie komentować i czy nie daj Bóg krytykować personaliów kapeluszowych.

No bo Państwu się zachciało zabrać mundur. A jak temu Państwu się zachce, to znów mundur na grzbiety założy.

Tak jakby do chłopów pańszczyźnianych przemawiała .

Ile to lat Mojżesz na pustyni trzymał towarzystwo po wyjściu z Egiptu?
 
Niestety ale Wasze powyższe wpisy to prawda. Cieszyn Warszawa z tego co pamiętam to był rok 2003 i mieli chyba z 6 dni na podjęcie życiowej decyzji ? Na podstawie ustawy o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych .....itd. chyba art. 32 tego gniota. Dobrze pamiętam ? Zaznaczam że piszę z pamięci i to był chyba listopad 2003 ? Poprawcie mnie jeżeli nie mam racji.
 
@inny "i niszczenie innych ..aby coś więcej mieć lepiej,czy lżej żyć , nie zważając na to kim jesteśmy"

Dlatego jestem tu gdzie jestem, czyli na emeryturze, bo nie wytrzymałem po dwóch alokacjach, szykanowanie mnie i mojego zespołu w okresie styczeń 2021- wrzesień 2022. Nie ważne doświadczenie, praktyka, lata spędzone na tym, co kochałem robić. Trzeba było wpuścić do działania wizjonera z mlekiem pod nosem, nie wiem czy nomenklaturowego, czy po prostu współczesnego Dyzmę. Zniszczył dorobek ponad 20 letniej działalności mojej Fabryki. Ostatniej Ostoi Służby Celnej w tym szajsie otaczającym...

A Zegarmistrz Światła, to jest mój lek na całe zło!
 
Niestety ale Wasze powyższe wpisy to prawda. Cieszyn Warszawa z tego co pamiętam to był rok 2003 i mieli chyba z 6 dni na podjęcie życiowej decyzji ? Na podstawie ustawy o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych .....itd. chyba art. 32 tego gniota. Dobrze pamiętam ? Zaznaczam że piszę z pamięci i to był chyba listopad 2003 ? Poprawcie mnie jeżeli nie mam racji.
I jeszcze N.Targ. Dokładnie to był listopad 2003, zaraz po Święcie Niepodległości.
 
Jako młody stażem stwierdzam, że naprawdę cieżko sie o tym czyta. Pomyślec, ze nie odbiło się to w żaden sposób żadnym echem społecznym, sprawy nie były medialne ze wzgledu na fakt, że jest to dużo mniejsza służba niż Policja.
 
Back
Do góry