Zmiana na stanowisku naczelnika organizacyjno-prawnego była konieczna.
Tomasz na pewno da sobie doskonale radę z zadaniem jakie otrzymał od Pani Dyrektor.
Był już naczelnikiem w okresie największej reformy w służbie celnej i tylko pomówienia spowodowały, że stracił funkcję.
Jest oficerem zaangażowanym w sprawy celne, zajmował się Programem 50+ i jak wszystkim wiadomo, cieszy się pełnym zaufaniem Pani Dyrektor.
Przez wiele lat zastępował kierownika referatu Marka i Jacka oraz czasami zastępcę naczelnika Pana Stanisława.
Jest osobą o ścisłym, technicznym wykształceniu, ma wsparcie zespołu radców prawnych jak również swoich kolegów z którymi rozpoczął pracę w służbie celnej już po 1989 roku.
Studiował na Politechnice tak jak obecni Naczelnicy urzędów.
Nie można powiązać go z żadną aferą i patologią w Izbie Celnej w Łodzi.
Powodzenia Tomku !!!
Dodam jeszcze, że silny aktyw inzyniersko - wifamowski zawsze był w trudnych czasach podporą łódzkiej Izby w odróżnieniu od wrednej i zakłamanej sitwy prawniczo - radcowskiej.
Nie tylko inż. Tomasz P. z Urzedu Celnego II, ale od lat cała Kadra Politechniczna kreuje pozytywny wizerunek Izby Celnej w Łodzi i nie mam tu jedynie na myśli wielce przydatnego intelektualnego zaangażowania w Figloraje, Przewijki dla bobasów i inne znane w kraju i UE przydatne akcje, ale zwykłą koleżeńskość, uczciwość, godność - to co tak wielu u Tomasza kłuje w oczy.
DICU Doroto więcej takich inzynierskich rodzynków na stanowiskach kierowniczych !!!
Tomasz na pewno da sobie doskonale radę z zadaniem jakie otrzymał od Pani Dyrektor.
Był już naczelnikiem w okresie największej reformy w służbie celnej i tylko pomówienia spowodowały, że stracił funkcję.
Jest oficerem zaangażowanym w sprawy celne, zajmował się Programem 50+ i jak wszystkim wiadomo, cieszy się pełnym zaufaniem Pani Dyrektor.
Przez wiele lat zastępował kierownika referatu Marka i Jacka oraz czasami zastępcę naczelnika Pana Stanisława.
Jest osobą o ścisłym, technicznym wykształceniu, ma wsparcie zespołu radców prawnych jak również swoich kolegów z którymi rozpoczął pracę w służbie celnej już po 1989 roku.
Studiował na Politechnice tak jak obecni Naczelnicy urzędów.
Nie można powiązać go z żadną aferą i patologią w Izbie Celnej w Łodzi.
Powodzenia Tomku !!!
Dodam jeszcze, że silny aktyw inzyniersko - wifamowski zawsze był w trudnych czasach podporą łódzkiej Izby w odróżnieniu od wrednej i zakłamanej sitwy prawniczo - radcowskiej.
Nie tylko inż. Tomasz P. z Urzedu Celnego II, ale od lat cała Kadra Politechniczna kreuje pozytywny wizerunek Izby Celnej w Łodzi i nie mam tu jedynie na myśli wielce przydatnego intelektualnego zaangażowania w Figloraje, Przewijki dla bobasów i inne znane w kraju i UE przydatne akcje, ale zwykłą koleżeńskość, uczciwość, godność - to co tak wielu u Tomasza kłuje w oczy.
DICU Doroto więcej takich inzynierskich rodzynków na stanowiskach kierowniczych !!!
Ostatnia edycja: