no nie do końca, szanowni bracia i siostry...
wyobraźmy sobie sytuację, którą opisywała Gazeta Prawna jakiś czas temu. dla przykładu: celnik zalazł za skórę któremuś z przemytników na granicy. więc pan przemytnik poszedł do prokuratury rejonowej i doniósł, że tenże celnik go pobił. co robi prokuratura? oczywiście: umarza dochodzenie. ze względu na brak winy czy też może niepopełnienie czynu. ale przemytnik nie ustępuje. odwołuje się do prokuratury okręgowej. tam sytuacja sie powtarza: umorzenie. wtedy nasz dzielny przemytnik idzie do swojego adwokata i płaci mu za to, żeby ten napisał mu akt oskarżenia. i z oskarżenia prywatnego, ale o przestępstwo pospolite, akt oskarżenia idzie do sądu. sąd musi zawiadomić SC. zgadnijcie, co robi wtedy Dyrektor naszego kolegi celnika? zgadliście! dyrektor mówi do naszego celnika: "proszę won!"
artykuł na ten temat ukazał sie w gazecie prawnej jakieś pół roku temu. może trochę więcej. eksperci gazety wypowiedzieli się, że jest to jak najbardziej mozliwe.
poza tym pamiętać trzeba również o tym, że wiele spraw ściganych z oskarżenia prywatnego może się zamienić w każdym momencie na sprawy ścigane z oskarżenia publicznego. np. art. 212 kk, mówiący o zniesławieniu. wszystko zależy od tego, jak się uzasadni wniosek do prokuratury...
a sprawy o alimenty? jeśli nie płacisz, masz sprawę karną. nie zapłaciłeś jednej raty, wredna ex-żona cie podkablowała i witasz się z prokuratorem. załatwić nas można na wiele różnych sposobów. trzeba tylko pomyśleć...