lukasz.och
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 28 Luty 2020
- Posty
- 1
- Punkty reakcji
- 0
Witam,
Pracuję w firmie produkującej dane wyroby z surowców kupowanych na terenie całego globu. Jesteśmy również eksporterem towarów do krajów, które potrzebują/wymagają świadectwa pochodzenia EUR1.
Jak wiadomo UCS wprowadził swojego czasu obowiązek dołączania deklaracji dostawców dla ubiegania się owego świadectwa.
Rzeczą wiadomą jest, że aby produkt został uznany za pochodzący z UE to nie może zawierać więcej niż 25% składu jakościowego surowców z poza UE.
Planujemy wprowadzić nowy wyrób którego skład ilościowy surowców z poza UE wyniesie około 35% czy to licząc objętościowo czy wagowo.
Podejście do tematu metodą wartości surowców przy EXworks nie wchodzi w rachubę.
Czy jest jakiś sposób na rozwiązanie takiego problemu?
Zakupione surowce zostają całkowicie przetworzone zgodnie z technologią firmy i docelowo zostaje wyprodukowany produkt klasyfikowany do zupełniej innej grupy taryfikacji.
Deklaracja eksportera na towarzyszącym dokumencie eksportowym nie ma praktycznego zastosowania pomimo podpisanych umów w kraju do którego ten produkt chcę eksportować. Ot taki paradoks.
Może mam szansę o wnioskowanie o wydanie deklaracji upoważnionego eksportera z nadanym przez organy indywidualnym numerem eksportera?
Pracuję w firmie produkującej dane wyroby z surowców kupowanych na terenie całego globu. Jesteśmy również eksporterem towarów do krajów, które potrzebują/wymagają świadectwa pochodzenia EUR1.
Jak wiadomo UCS wprowadził swojego czasu obowiązek dołączania deklaracji dostawców dla ubiegania się owego świadectwa.
Rzeczą wiadomą jest, że aby produkt został uznany za pochodzący z UE to nie może zawierać więcej niż 25% składu jakościowego surowców z poza UE.
Planujemy wprowadzić nowy wyrób którego skład ilościowy surowców z poza UE wyniesie około 35% czy to licząc objętościowo czy wagowo.
Podejście do tematu metodą wartości surowców przy EXworks nie wchodzi w rachubę.
Czy jest jakiś sposób na rozwiązanie takiego problemu?
Zakupione surowce zostają całkowicie przetworzone zgodnie z technologią firmy i docelowo zostaje wyprodukowany produkt klasyfikowany do zupełniej innej grupy taryfikacji.
Deklaracja eksportera na towarzyszącym dokumencie eksportowym nie ma praktycznego zastosowania pomimo podpisanych umów w kraju do którego ten produkt chcę eksportować. Ot taki paradoks.
Może mam szansę o wnioskowanie o wydanie deklaracji upoważnionego eksportera z nadanym przez organy indywidualnym numerem eksportera?