• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Napisz tutaj co byś zmienił w SC. Doradź Ministerstwu

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 537
Punkty reakcji
4 501
Miasto
ZZ Celnicy PL
Zapraszam wszystkich forumowiczów do wpisywania w tym temacie propozycji rozwiązań systemowych w Służbie Celnej jak również w całym aparacie skarbowym.
Proszę kierować się expose Premiera.
Proszę wpisywać także propozycje "prostych" rozwiązań z naszego codziennego dnia służby.
Proponuję niniejszy temat z uwagi na treść wielu postów, które zawierały już takie bardzo ciekawe "podpowiedzi" rozwiązań, które usprawniły by naszą Służbę.
Osoby, które pisały już w tym temacie, ale w innym miejscu, proszone są o powtórzenie swoich postów a być może także ich rozszerzenie.
Wydaje mi się, że dobrze będzie skupić takie informacje w jednym miejscu.
Jednocześnie uprzejmie informuję, że niepoważne wpisy będą natychmiast usuwane.
 
co bym zmienił?
chyba przede wszystkim to, co proponowało już wielu forumowiczów przede mną, a mianowicie postulowałbym wprowadzenie kadencyjności stanowisk kierowniczych. oczywiście osoby zajmujące stanowiska kierownicze powinny je obejmować w wyniku konkursu. uważam również, że powinny byc organiowane kursy szkoleniowe podnoszące kompetencje, na takich samych zasadach jak są w "normalnych" słuzbach mundurowych.
uważam, że ważną rzeczą są również zagadnienia z dziedziny rozpoznania, obserwacji, działań operacyjnych, środków przymusu bezpośredniego. jeżeli wdc miało by pozostać w słuzbie celnej, a liczba grup mobilnych znacznie zwiększona, to należy znowelizować prawo celne albo zmodyfikować kks. dlaczego? kompilacja przepisów ustawy o sc, kodeksu postępowania karnego oraz kodeksu karnego skarbowego powoduje, że mamy w wielu sytuacjach "związane" ręce, a często przepisy się nawzajem wykluczają. to między innymi powoduje, że efekty działania wdc i wzpc są mizerne, a dochodzenia prowadzone przez rks-y kończą się w sposób śmieszny. w sc panuje swoiste rozdwojenie jaźni, bo część jednostek stosuje prawo celne, a część prawo karne. w momencie, gdy sie te dziedziny zazebiają robi sie wesoło... a pamiętać trzeba, że przyszłe grupy mobilne to nie tylko wdc i wzpc, ale też kontrola przedsiębiorców. myślę, że gdyby wprowadzić coś, co by można nazwać roboczo kodeksem postępowania celnego (przez analogię do kpk), a co by sankcjonowało wykonywanie przez nas zadań operacyjno- rozpoznawczych w oparciu o szeroko rozumiane prawo celne. pozwoliło by to na scalenie służby i uniknięcie obecnego dualizmu oraz powstrzymałoby pokusę "przesuwania" kompetencji z jednej słuzby do drugiej, jak to ma miejsce obecnie. niestety, obawiam się, że to marzenia ściętej głowy... :)
kolejna sprawa to posiadanie broni palnej. w proponowanej nowelizacji, którą Sławek zamieścił pod tematem "Proponowane zmiany do ustawy..." wyczytałem, że celnicy mogą użyć środków przymusu bezpośredniego i tu następuje wyliczenie, jakich (punkt 6zo). nie ma tam ani słowa o broni palnej. broń palna pojawia sie dopiero w następnym, osobnym punkcie (6zp). poza tym ustępy 3 i 4 (o ile dobrze pamiętam) praktycznie uniemożliwiają użycie broni palnej (najlepiej miec na użycie osobną decyzję dyrektora :) ). ponieważ nie ma w proponowanej nowelizacji zapisu o tym, że jesteśmy formacją uzbrojoną oznacza to, że mamy w tym momencie mniejsze uprawnienia niz agencja ochrony.
najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że broń nie jest przyznawana obligatoryjnie wszystkim funkcjonariuszom, ale tylko tym pracującym w wdc i wzpc. jest to poroniony pomysł, bowiem w tym momencie tworzy sie sytuacja, gdzie wytwarza sie słuzba w służbie i praktycznie rotacja zostaje ograniczona do minimum (bo szkolenia kosztują itp). wyjdzie na to, że do wzpc i wdc będzie trzeba zdawać specjalne egzaminy.
kolejna sprawa to emerytury mundurowe. jesli mysli sie o zwiększaniu grup mobilnych (a w najbliższym czasie będzie to konieczność), to emerytury mundurowe być muszą. ze względu na szkodliwe warunki pracy, stres, pracę z bronią palną, wśród środowisk przestępczych itd., nie wyobrażam sobie 60- letniego funkcjonariusza grupy mobilnej. to po prostu niemożliwe. jeśli taki funkcjonariusz nie "przekręci się" na serce, to mu prędzej czy później "odbije". efektem będzie to, ze wielu ludzi i tak będzie przechodziło na rentę.
wspomniane rozwiązania będą bardzo kosztowne. kosztować będą przede wszystkim środki techniczne oraz wyszkolenie funkcjonariuszy w posługiwaniu sie nimi. alternatywą jest oczywiście pozostawienie obecnego stanu rzeczy, z założeniem, że grupy mobilne będą tylko i wyłącznie urzędnikami wykonującymi kontrole poza urzędem. czyli zachowywać by sie mieli jak celnik na "pasach". ale wtedy powiększanie liczby grup mobilnych traci sens, bowiem nie starczyłoby policjantów i strażników granicznych do wsparcia
to na razie tyle. przepraszam, jesli przynudziłem, ale moge obiecać, że tu jeszcze wpadnę :)... poruszyłem ten temat, bo znam go najlepiej. z innych rzeczy można by oczywiście się domagać bardziej przejrzystej polityki kadrowej i finansowej oraz utworzenia tego typu komórek na szczeblu urzędu, zmiany niektórych zapisów w ustawie o sc oraz większego zaufania do podwładnych. ale pewnych rzeczy przeskoczyc sie nie da... :)
 
Ja myslę, że warto byłoby sie przyglądnąć pracy poszczególnych naczelników i kierowników. Z mojego otoczenia widze jedynie to, że jak już ktoś w dawnych czasach został po znajomosci naczelnikiem lub kierownikiem choć zupełnie nie jest w stanie odnależć się wtych nowych zmianach to praktycznie tylko śmierc może go oderwac od stołka. I teraz jeden z drugim po kilku, no góra piętnastu latach ma bardzo wysoką pensyjke to żeby jej nie starcić uprawia czystą spychologię. Jak przychodzi do podjęcia decyzji co zrobić w konkretnej nietypowej sparwie to najczęsciej ten biedak na samym dole musi problem rozwiązać, bo naczelnik lub kierownik znika na urlop lub w inny sposób albo najczęściej udaje głuchego lub nie ma czasu. Tylko około 20% naczelników lub kierowników nie boi się podejmowac odpowiedzialnosći. Reszta tak trzęsie dupą o stołek, że jak tylko pojawia sie problem który trzeba rozwiązać to robia wszytko zeby broń boże nie wychylić sie. Teraz na dodatek jak nastali nowi dyrektorzy i troszeczkę porwały sie stare układy to starch jest jecze większy bo bardzo wielu naczelników ze starchu najchętniej nie przychodziłoby do pracy zeby nie musiec za cokolwiek odpowiadać. Niektórzy naczelnicy i kierownicy ze strachu przed nowymi dyrektorami to nawet boją sie rozmawiać o problemach. Nawet czasami jakby chcieli coś rozsądnie zrobić to wolą się nie wychylac bo nuż ktoś np. w izbie się zainteresuje i amen. Będa na tapecie. Najgorsze sa te pisemka lub polecenia dyrektorów do naczelników lub kierownikó ze cos trzeba robić tak, a nie innaczej nawet czasami wbrew przepisom i logice.
 
1.Wprowadzenie w życie zasady apolityczności, która jest tylko suchym zapisem. Stanowiska dla fachowców a nie flachowców z nadania politycznego.
2. Jasna i skonkretyzowana ścieżka kariery zawodowej, bez furtek i mglistych obietnic, w ten sposób można obiecać wszystko( populizm).
3. Właściwe wynagradzanie za pracę i osiągane wyniki, koniec z socjalistycznym czy się stoi, czy sie leży, które lansowano do tej pory z uwagi na rodzinnych pracusiów.
4.Ustanowienie pełni praw dla słuzb mundurowych, gdyż nadal jesteśmy brakującym ogniwem w tym temacie.
5.Rozliczenie osób odpowiedzialnych za bałagan panujący w Służbie Celnej.

Wystarczy 8)
 
Back
Do góry