• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Jedyna szansa na przetrwanie

test

Nowy użytkownik
Dołączył
26 Styczeń 2008
Posty
108
Punkty reakcji
0
W kontekście ostatnich wydarzeń widać wyraźnie jak rozkładają się siły niechętnych istnieniu służby celnej w takim czy innym kształcie. Straż graniczna, pion skarbowy niektórzy politycy dziennikarze to najgroźniejsi wrogowie. To nie demagogia . Jakie mamy argumenty na przetrwanie. Jak zwykle takie jakie powinny być : profesjonalizm, odpowiedzialność, dyspozycyjność wobec państwa,infrastruktura informatyczna, kadry - kolejność dowolna. Takie argumenty w konsekwencji słabości liczebnej ,związkowej, słabości poparcia opinii społecznej będą się liczyć. Najbliższy zamiar zlikwidowania służby celnej przy pomocy " przyjaciół " którzy chętnie bez sentymentów przejmą nasze obowiązki może być skuteczny. Zastanówmy się czy młodzi funkcjonariusze słusznie domagający się swoich praw w swoim państwie ale nie utożsamiający się do końca ze służbą z racji chociażby stażu pracy powinni decydować o postrzeganiu naszej służby. Zawodowcy z pełnym przygotowaniem merytorycznym doświadczeniem i nabytym w związku z długoletnią praktyką poczuciem pozytywnej identyfikacji ze służbą , to jest przyszłość.Oczywiście dobrze wynagradzani. Administracja ma być nie tania ale skuteczna. Rozmawiajmy !!!
 
test napisał:
Zawodowcy z pełnym przygotowaniem merytorycznym doświadczeniem i nabytym w związku z długoletnią praktyką poczuciem pozytywnej identyfikacji ze służbą , to jest przyszłość.
taaaa to jest przyszłość i droga na skróty jak najszybciej pogrzebać SC.... czy ty chociaż raz przeczytałeś te brednie, które napisałeś ?
 
oczekiwałem czegoś mądrzejszego , nawet od osób na twoim poziomie.
 
od kilku dobrych lat (8-9) staram się poprawić wizerunek funkcjonariusza celnego na tyle ile sam mogę zrobić: staram się być miły i cierpliwy, spokojnie wytłumaczyć jak się myli (również w kwestii podejścia do celników), nie podchodzić z "kompleksową wyższością" do innych, potrafię przyznać się do błędów (nauczyłem się wiele będąc dwuzawodowcem, bo tego nikt nas nie uczy), w każdym widzę człowieka, a nie podległego petenta - ku mojemu zadowoleniu odnosi to bardzo dobry skutek, chociaż nie obyło się (szczególnie początkowo) bez poczucia poniżenia, ale im mniej się tym przejmowałem uśmiechając się w duchu nad reakcjami ludzi - wtedy naprawdę odnosi to pozytywny skutek.
Oczywiście są sytuacje (szczególnie na granicy)m kiedy trzeba zareagować ostrzej, ale wtedy przypomina mi się nauczycielka ze szkoły, która nie wyzywała tych, którzy się nie uczyli tylko z uśmieczem im stawiała 2 tłumacząc z troską ... za co to ....

W OBECNYM CZASIE - INNE PODEJŚCIE JEST BARDZO POTRZEBNE:
- nie byłoby uczniów bez nauczyciela i nauczyciela bez uczniów...
 
test napisał:
oczekiwałem czegoś mądrzejszego , nawet od osób na twoim poziomie.

twój poziom głupoty jak widać sięgną już dna - skoro piszesz to co piszesz i na dodatek w to wierzysz współczuje twoim kolegom, rodzinie i ludziom, którzy maja z tobą kontakt gdyż prawdopodobnie jesteś jedna z tą osób których nie da sie już uratować - jesteś książkowym przykładem uwstecznienia
 
Nowy temat i oczywiście znowu kłótnie i wyzwiska. Już ręce opadają.
W kontekście ostatnich niemałych sukcesów w naszej branży to media sie wypinają, tłumacząc, że już dość o celnikach. Gdyby mogły nas zgnoić to pewnie same by się pchały do naszych rzeczników. I tu przypomina mi się to co pisał Sławek. Trzeba nam bilbordów!!! Nikt nie pomorze nam w budowie naszego wizerunku.
 
Biszkopt napisał:
Nowy temat i oczywiście znowu kłótnie i wyzwiska. Już ręce opadają.


czytając różne tematy i wypowiedzi na forum dochodzę do wniosku że większość zachowuje się jak kameleon, on zmienia barwę , a Wy charakter w zależności od sytuacji z jaką macie się zmierzyć , przechodzicie z jednej skrajności w drugą, z zolla niby zrównoważonego, człowieka dobrego charakteru itd., do ostatniej kanalii nie mogącej się znależć nawet w swoim towarzystwie - kolegów po fachu, a co dopiero w stosunku do podróżnych przekraczających granice ?, Jak za takie wasze zagrania,obelgi, nawet sami do siebie, chcecie zyskać zrozumienie i aprobatę społeczeństwa, przecież widać to - żrecie się we własnym gnieżdzie, wiem , prawda czasem boli ale trzeba ją przyjąć.
 
juda napisał:
test napisał:
oczekiwałem czegoś mądrzejszego , nawet od osób na twoim poziomie.

twój poziom głupoty jak widać sięgną już dna - skoro piszesz to co piszesz i na dodatek w to wierzysz współczuje twoim kolegom, rodzinie i ludziom, którzy maja z tobą kontakt gdyż prawdopodobnie jesteś jedna z tą osób których nie da sie już uratować - jesteś książkowym przykładem uwstecznienia
no comment
 
Back
Do góry