• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Czy to już koniec CŁA???

Z

zoll

Gość
Ponoć w/g planów polityków miało w ogóle nie być Służby Celnej.
Uratował nas od tej sytuacji nowy Szef Służby Celnej Marian Banaś.
Ale czy to dobrze dla tych Izb Celnych, które mają ulec likwidacji?
Przecież w tym momencie nie nastąpi żadne przejście/przejęcie zadań przez skarbówkę w danym województwie - z wyjątkiem zadań akcyzowych.
CO BĘDZIE Z TYMI WSZYSTKIMI LUDŹMI? :cry:
Ponadto SNP to rozdmuchany balon, który w każdej chwili pęknie. Wystarczy że zrównają akcyzę na gazy i paliwa, olej opałowy i napędowy.
A co będzie za jakiś czas gdy zostanie wprowadzony podatek liniowy - mówi o tym ZYTA, mówił o tym Miller no i mówi o tym PO, a PiS czemu nie za jakiś czas. Przecież wtedy połowa skarbówki poleci w kosmos.
 
Czyli znów będą przeniesienia przydupasów dyrekcji do komórek, które mają szansę pozostać. Mam już dość tych roszad...
 
Niestety nie masz pojęcia co to jest szczególny nadzór podatkowy.W większości urzędów braki kadrowe w tych referatach są ogromne.Zadań do wykonania nie zabraknie,jeżeli obecni desydenci podejdą do sprawy poważnie,to skarb państwa zyska krocie.Jak skuteczny w działaniu był SNP w UKS do maja 2004,( nie września 2003 )wiemy wszyscy.Pracy jest dosyć dla cywyli i "mundurowych",potrzeba tylko traktować ludzi równo i z szacunkiem,a naprawdę może być dobrze jak nigdy dotąd.Zyskają wszyscy, cło wraz z akcyzą to rozsądne rozwiązanie sprawdzone w większości krajów europejskich.
 
zoll napisał:
Ponoć w/g planów polityków miało w ogóle nie być Służby Celnej.
Uratował nas od tej sytuacji nowy Szef Służby Celnej Marian Banaś.
Ale czy to dobrze dla tych Izb Celnych, które mają ulec likwidacji?
Przecież w tym momencie nie nastąpi żadne przejście/przejęcie zadań przez skarbówkę w danym województwie - z wyjątkiem zadań akcyzowych.
CO BĘDZIE Z TYMI WSZYSTKIMI LUDŹMI? :cry:
Ponadto SNP to rozdmuchany balon, który w każdej chwili pęknie. Wystarczy że zrównają akcyzę na gazy i paliwa, olej opałowy i napędowy.
A co będzie za jakiś czas gdy zostanie wprowadzony podatek liniowy - mówi o tym ZYTA, mówił o tym Miller no i mówi o tym PO, a PiS czemu nie za jakiś czas. Przecież wtedy połowa skarbówki poleci w kosmos.
ZOSTANĄ ZNAJOMI INZYNIEROWIE DYREKTORA.
 
Czy kilkaset osób z likwidowanej izby znajdzie pracę w SNP? Wątpię.
Poza tym gdzie tam będzie praca jeśli zrównają akcyzę na gazy, paliwa, oleje. Z przykrością stwierdzam, że braki kadrowe w SNP są wyimaginowane. Można oczywiście wprowadzić stałe nadzory wszędzie np. na każdej stacji benzynowej - czy w każdym podmiocie akcyzowym. Pamiętać jednak trzeba, że jesteśmy w UE a nie w byłym układzie, nie tędy droga. Nawet jeśli milion ludzi skierować do SNP to i tak SZARA STREFA będzie się niestety dalej z tego śmiała.
Dlatego systemowe rozwiązania owszem będą, ale zupełnie inne.[/i][/list][/list]
 
cło z akcyzą

To nie jest żaden koniec cła. Cło bez akcyzy to przecież pomysł rodem z Białorusi, choć może nawet tam akcyza jest w formacji celnej - tego nie wiem.
Kilku polityków zachwyciło się wypowiedziami prezesów KPP, Lewiatana czy BCC. Łyknęły to wszystkie ugrupowania polityczne. Pamiętajmy że jest to pomysł SLD - o połączeniu cła ze skarbówką i wchłonięciu akcyzy.
A dlaczego np. izby skarbowe nie miałyby wchłonąć UKS-ów, a Służba Celna pozostać z akcyzą tak jak to zresztą funkcjonuje prawie w całej UE.
Przede wszystkim jednak trzeba zadbać o morale akcyźników/cywili w Służbie Celnej. Przykre jest, że przez ten cały czas dyrektorzy i MF robiło wszystko aby niedopuścić czasem do zintegrowania celników z cywilami.
 
wierutne bzdury...jak wiadomo akcyza to PODATEK i powienien on znajdowac sie w skarbowości..i to jest normalne..natomiast wymysł wprowadzenia akcyzy do cła to...lepiej nie mówić...tylko czemu się obawiacie przejscia do skarbówki?przecież to ten sam pracodawca:)...cywile którzy przeszli do cła wraz z akcyzą raczej chętnie by do niej wrócili..a ja pracując razem z nimi wierzę, że w skarbowości będzie lepiej niż w cle..mundur tu mamy-i co z tego??
 
Akcyzo w cle.

Wybacz Gościu, ale Twoja argumentacja nie bardzo ma sens. Z jednym trzeba się zgodzić- akcyza to podatek.
Natomiast cała reszta to juz nieporozumienie.
Po pierwsze- nie każdy podatek jest pobierany przez urzędy skarbowe. Vide podatki gruntowe, leśne od nieruchomości, akcyza, czy tez prapodatek- składka na ZUS (jesli traktować to jako niestety bezzwrotną daninę na rzecz państwa). Ponadto cło to tez forma daniny na rzecz skarbu państwa, a przecież nikt nie mówi o nadaniu uprawnień celnych urzedom skarbowym. A to przecież, pozornie ułatwiłoby sparwę do końca.
Po drugie- obecna akcyza to zupełnie inny podatek niż ten który był pobierany na podstawe starej ustawy z 93 roku. Wraz z wejściem do Unii akcyza stała się podatkiem transgranicznym, wmagającym współpracy międzynarodowej, oraz takiego nadzoru i monitoringu. Wyspecjalizowaną formacją jest służba celna, dlatego kraje strej Unii, a w slad za nimi nowe kraje właśnie celnikom dały uprawnienia do jej poboru. Jeśli skarbówki liczą na powrót do sytuacji sprzed wrzesnia 2003 r. to bardzo się mylą. Są składy podatkowe, przemieszczenia wewnątrzwspólnotowe i to w powiązaniu równiez z procedurami celnymi oraz , że się tak wyrażę klasyczny import i eksport poza celne granice Unii. To też przemawia za tym by właśnie ten podatek pozostałw kompetencji celników.
I wreszcie po trzecie- akcyza jest specyficznym podatkiem przynoszącym dochód państwu od wyrobów o znaczeniu strategicznym: paliwa, energii elektryczna oraz zalegalizowane uzywki narkotyczne typu alkohol i tytoń.
Lepiej jest nadzorowac to przez wyspecjalizowaną służbę, która mozna kontrolować w sposób efektywniejszy i skuteczniejszy (tutaj przypomnę sławetny juz przepis o mozliwości zwolnienia funkcjonariusz postawionego w stan oskarżenia) niż nadanie takich uprawnień większej licznie urzędników mniej zdyscyplinowanych (w sensie formalnym) i zajmujących szerszym spektrum podatkowym, gdzie akcyza będzie podatkiem jednym z wielu.
Na koniec przepraszam z długą wypowiedź, ale pewnych rzeczy nie da się przedstawić w sposób pobieżny i skrótowy.
 
Nikt nie obawia się przejścia do skarbówki. Byłaby to jednak mimo wszystko zmiana pracodawcy. Nie w tym jednak rzecz.
Chcemy tutaj na tym Forum podyskutować na temat merytorycznych przesłanek przemawiających za pozostawieniem akcyzy w Służbie Celnej. Takiej odpowiedzi udzielił np. gość Tax-unifome. Prosimy także o przedstawianie głosów, które zdaniem autorów uzasadniają przejście akcyzy do skarbówki. Pamiętajmy jednak o tym czym stał się ten podatek po akcesji Polski do UE. Sprawa traktowania cywili była już przeze mnie poruszana w innym poście -od samego początku przejścia do cła dyrektorzy i MF robili wszystko aby skarbowcy znienawidzili Służbę Celną - i to jest dramat.
 
Ponadto cło to tez forma daniny na rzecz skarbu państwa, a przecież nikt nie mówi o nadaniu uprawnień celnych urzedom skarbowym. A to przecież, pozornie ułatwiłoby sparwę do końca
No tak...ale dlaczego niby to ma ułatwić sprawę?A może by tak odwrotnie?Logicznym jest, jak zresztą było wcześniej aby to skarbówka zajmowała się ściąganiem i kontrolą podatków a nie urzędy celne. Służba celna ma za zadanie sciągać należności celne a nie podatkowe. Możemy dyskutować który ze sposobów jest skuteczniejszy-bo o to w tym wszystkim mam nadzieję chodzi ale jakoś przed przejściem akcyzy do celnictwa nie było larum że to cło wiino bawić się w akcyzę.Całe zamieszanie wynika stąd-i nie ma co ukrywać-że grożą zwolnienia w służbie celnej a każda argumentacją za ich ograniczeniem jest dobra:)Po drugie- obecna akcyza to zupełnie inny podatek niż ten który był pobierany na podstawe starej ustawy z 93 roku Tu też nie za bardzo rozumiem o co przedmówcy chodzi. Vat teraz też jest zupełnie inny to czy cło powinno zajmować się vatem?A już zupełnie nie rozumiem tłumaczenia że teraz są składy podatkowe itp et cetera..Czy tylko celnicy mogą kontrolować składy a każda inna formacją nie?Zważywszy ze chodzi o obrót z zagranicą to przecież istniejące - choc w coraz bardziej ograniczanej ilości-graniczne urzędy celne mogą zajmować się naliczaniem cła exportowego. Natomiast obrót wewnątrzwspolnotowy nie jest ograniczony barierami celnymi a tylko i wyłącznie podatkowymi, więc sprzedaż skutkująca podatkiem może być w kraju równie dobrze kontrolowana przez wyspecjalizowane służby skarbowe:)I wreszcie po trzecie- akcyza jest specyficznym podatkiem przynoszącym dochód państwu od wyrobów o znaczeniu strategicznym: paliwa, energii elektryczna oraz zalegalizowane uzywki narkotyczne typu alkohol i tytoń.
Lepiej jest nadzorowac to przez wyspecjalizowaną służbę
Co ma specyfika podatku akcyzowego do tego, aby był on w gestii służb celnych?No a tekst typu Lepiej jest nadzorowac to przez wyspecjalizowaną służbę to już można się uśmiac..Czy grożba wyrzucenia z pracy funkcjonariusza sprawia że jest lepsza kontrola?Moim zdaniem odwrotnie, a i nie ma co tu na forum wciąż podawać starej śpiewki-to my jesteśmy lepsi, my jesteśmy wyspecjalizowani, a skarbówka jest do bani..Takie osądy wygłaszać mogą osoby zatrudnione i w 1 i w 2 branży. A co do ścisłości to ja pracowałem kilka lat w skarbówce a teraz juz kilka lat robię w celnictwie. Może to nie podobać się funkcjonariuszom ale bez dwóch zdań skarbówka i warunki pracy w niej biją na łeb celnictwo..Czego więc wam wszystkim życzę to przejścia na garnuszek cywilny:)
 
Odp. dla Gość

>No tak...ale dlaczego niby to ma ułatwić sprawę?

Chociażby dlatego drogi Kolego, że administracja jakakolwiek ma służyć, a nie być samą dla siebie. Skutkuje to chociażby większą swobodą gospodarczą, rozwojem kraju etc. No i chodzi tu również o sprawę mentalności urzędnika, o której wspomniał już poseł Zawisza.


>A może by tak odwrotnie?
Ależ oczywiście, wróćmy do PRL i mentalności biurwy, która uprzejmie zapytuje- „czego?”


>Logicznym jest, jak zresztą było wcześniej aby to skarbówka zajmowała się ściąganiem i kontrolą >podatków a nie urzędy celne.

Nie tak bardzo logicznym, bowiem jak wskazuje ówczesna, ale i dzisiejsza praktyka pod nazwą „skarbówka” mieszczą się 3 odrębne struktury- urzędy skarbowe, urzędy kontroli skarbowej i tzw. duże urzędy skarbowe. Widać zatem wyraźnie dążenie do specjalizacji nie generalizacji zadań aparatu podatkowego. Poza tym celnicy to też skarbówka, bo przecież podlegamy pod to samo ministerstwo. Słowem obecnie wszystko znajduje się pod tą samą kontrolą.


>Służba celna ma za zadanie sciągać należności celne a nie podatkowe.

Jak widzisz nie tylko, proponuję nie sugerować się nazwami, bo jest to mylące. ZUS również nie zajmuje się tylko wypłatą świadczeń emerytalno- rentowych.


>Możemy dyskutować który ze sposobów jest skuteczniejszy-bo o to w tym wszystkim mam >nadzieję chodzi

I to właśnie czynimy. Mam również nadzieję, że mimo różnic nie zniżymy się do poziomu brukowej pyskówki.

>Ale jakoś przed przejściem akcyzy do celnictwa nie było larum że to cło wiino bawić się w >akcyzę.

Larum nie było, lecz wyraźnie o tym mówiono powołując się na przykłady innych państw unijnych. Tutaj posłużę się stroną na ten temat- http://sluzba.celna.w.interia.pl/struktura.html
Nie było również larum, bowiem w poprzednich regulacjach prawnych, akcyza stanowiła niewielką część zadań urzędów skarbowych. Sam widziałem ile tzw. kart kontowych odbieraliśmy od naszych poprzedników. Zajmowała się tym jedna pani Ania na ¼ etatu. Dziś do podobnej obsługą jest kilka osób + odpowiednie oprogramowanie w systemach SEED i ZEFIR.


>Całe zamieszanie wynika stąd-i nie ma co ukrywać-że grożą zwolnienia w służbie celnej a każda >argumentacją za ich ograniczeniem jest dobra:)
Widząc ten emotikon, trudno się oprzeć wrażeniu, że odczuwasz niejaką satysfakcję z faktu, że ktoś może stracić pracę. Tak, chodzi również o nasze miejsca pracy, ale i fakt że po raz kolejny traktuje się nas w sposób przedmiotowy.
Z ręką na sercu zastanów się, czy przechodząc do naszej służby, ktoś kazał i w ciągu 10 dni meldować się w nowym miejscu pracy oddalonym o setki kilometrów? Czy od 3 lat żyjesz niepwenością o swój byt i rodziny, czy tylko masz dylemat kto będzie Twoim zwierzchnikiem- naczelnik UC czy UKS, a może US?
Niemniej, czy perspektywa utraty kompetencji, oznacza że celnicy pracują źle, czy też ktoś realizuje pomysł w stylu kas chorych?


>Po drugie- obecna akcyza to zupełnie inny podatek niż ten który był pobierany na podstawe starej >ustawy z 93 roku Tu też nie za bardzo rozumiem o co przedmówcy chodzi. Vat teraz też jest >zupełnie inny to czy cło powinno zajmować się vatem?

Tak się składa, że celnicy już też zajmują się Value Added Tax. Naczelnicy Urzędów Celnych i Dyrektorzy Izb Celnych są organami podatkowymi w sprawach tego podatku jeśli chodzi o import. Polecam pierwsze lekturę ordynacji podatkowej. Co ciekawe organami podatkowymi są również organy samorządu terytorialnego I i II stopnia. Czy, idąc tokiem Twojego rozumowania w stosownym artykule winien istnieć zapis, iż organem podatkowych jest tylko np. naczelnik urzędu skarbowego?


>A już zupełnie nie rozumiem tłumaczenia że teraz są składy podatkowe itp et cetera..Czy tylko >celnicy mogą kontrolować składy a każda inna formacją nie?

Owszem, mogą robić to nawet pielęgniarki lub panie salowe. Natomiast, chodzi o dwie rzeczy. Po pierwsze instytucji składów podatkowych i związanych z nimi zawieszeń poboru akcyzy nie było w regulacjach ustawy z 1993 r. Powstają zatem koszta związane z przyswojeniem sobie nowych zadań. Po drugie Słuzba Celna od lat zajmuje się nie tylko poborem cła, lecz również nadzorowaniem kilku procedur gospodarczo-zawieszających. I jak już pisałem w poprzednim poście, przemieszczanie wyrobów akcyzowych w zawieszeniu odbywa się często również w połączeniu ze stricte celnym procedurami eksportowo-tranzytowymi, a nawet w przemieszczeniach wewnątrzwspólnotowych towarom akcyzowym towarzyszą dokumenty , które są wystawiane i sprawdzane przez służby celne innych krajów Wspólnoty. Czyli wchodzą tu w grę systemy SEED, ZEFIR, ale też NCTS i CELINA. Powstaje zatem pytanie, - po co generować koszty, by przerzucać kompetencje skoro istnieje i funkcjonuje struktura , która realizuje te zadania. Poza tym, po co komplikować życie eksporterom, na których opiera się obecny rozwój kraju, by najpierw musieli załatwić sprawę przemieszczenia towaru w us, a potem sprawy celne w uc, wysłać towar i znowu potwierdzać zamkniecie procedur w us i uc? Jak wspomniałem na wstępie- administracja oznacza zarządzać, ale i służyć. Oczywiście, zawsze można wytyczyć inne cele.


>Zważywszy ze chodzi o obrót z zagranicą to przecież istniejące - choc w coraz bardziej >ograniczanej ilości-graniczne urzędy celne mogą zajmować się naliczaniem cła exportowego.

Z całym szacunkiem Kolego, ale widać że nie wiesz o czym piszesz. Twoja wizja to XIX wieczne schematy. Po pierwsze od 1989 r. Nie ma cła eksportowego. Czemu, uzasadnienie podałem wyżej- eksport to lokomotywa napędowa rozwoju gospodarczego tego kraju. Cło jest pobierane w przypadku importu. Poza tym, znowu wchodzi uproszczenie procedur, istnieją urzędy wewnętrzne po to, aby przedsiębiorcy nie musieli gonić do urzędów granicznych. Zresztą gdyby tak robić to ruch transgraniczny ustałby w parę dni. Bo jak obsłużyć w punkcie granicznym tranzyt, dopuszczenie do obrotu, a już zupełnie niemożliwe jest nadzorowanie procedur celnych zwieszających przez np. UC Terespol w odniesieniu do przedsiębiorcy spod Szczecina.



>Natomiast obrót wewnątrzwspolnotowy nie jest ograniczony barierami celnymi a tylko i wyłącznie >podatkowymi, więc sprzedaż skutkująca podatkiem może być w kraju równie dobrze >kontrolowana przez wyspecjalizowane służby skarbowe:)

Może być, ale jakie rodzi to komplikacje napisałem powyżej. Lecz jeśli piszesz o wyspecjalizowaniu to przeczysz swojej tezie o połaczeniu. Specjalizacja wyklucza generalizację. W myśl pewnego powiedzenie jeśli coś jest do wszystkiego to jest do czterech liter. Zresztą patrząc na zwierzchnictwo wszystko odbywa się i tak w ramach jednego resortu Ministerstwa Finansów.


>To już można się uśmiac..Czy grożba wyrzucenia z pracy funkcjonariusza sprawia że jest lepsza >kontrola?
No to ja się tez trochę pośmieję, bo widzę, że Kolega nie do końca doczytał moją wypowiedź. Napisałem o Służbie Celnej, która będąc formacją mundurową, o zaostrzonym reżimie dyscyplinarnym daje szansę na skuteczny nadzór zarówno nad tą służbą jak i poborem podatku akcyzowego.

>Moim zdaniem odwrotnie, a i nie ma co tu na forum wciąż podawać starej śpiewki-to my jesteśmy >lepsi, my jesteśmy wyspecjalizowani, a skarbówka jest do bani.

A gdzie jak tak napisałem? Proszę nie wmawiaj mi poglądów, których nie wypowiedziałem. Nie twierdzę że skarbówka jest do bani, lecz to że zamieszanie z przeniesieniem kompetencji, nie służy państwu. Powtórzę, istnieje struktura dobrze wykonująca swoje zadania, przygotowana do tego i komu ma służyć zmiana tego stanu rzeczy?
W podobny sposób możemy zlikwidować Policję i przerzucić jej obowiązki nha Żandarmerię Wojskową. Czy ktoś powie dziś że Żandarmeria jest do bani? Nie tyle, że po co robić takie zamieszanie?


>A co do ścisłości to ja pracowałem kilka lat w skarbówce a teraz juz kilka lat robię w celnictwie. >Może to nie podobać się funkcjonariuszom ale bez dwóch zdań skarbówka i warunki pracy w niej >biją na łeb celnictwo.

Tak, tutaj zgadzam się z Tobą bez zastrzeżeń. Cały czas robi się wszystko, żeby celnicy nie mogli być jeszcze bardziej skuteczniejsi, a kiedy uzyskują rezultaty mimo wszystko, to w końcu zabiera im się uprawnienia.
 
witam wszystkich.
Jestem cywilem w strukturach UC i co? i nic....
Przed przejściem do UC mamili nas jak tam będzie... zrównamy uprawnienia i będzie ok.
Moim skromnym zdaniem funkcjonariusze powinni wydębić zapewnienie ze będą wszyscy przeniesieni na normalnych warunkach i będą mogli świadczyć pracę. Oraz że nie dostaną po d..... . Jak sami szanowni koledzy doskonale wiecie każda ale to każda reorganizacja wiąże się z obcięciem kasy (czy cześniej czy później to nastąpi).
Nam cywilom też wystawiali zapewnienia że będzie ok. jak wiecie dostaliśmy po .... kieszeni, a historia lubi się powtarzać.
Nie chcę być staroświecki, ale nadal panuje układ przynajmniej u mnie w UC cywil - funkcjonariusz i w większości niezdrowy.
Nie dajmy się zwariować!!! To jest wykorzystywane!!!!!!
Pozdrawiam.
 
A ja chętnie poznałbym tych przedsiębiorców, te firmy co tak gorąco chca aby akcyza przeszła do US lub UKS. Te firmy na które powołuje sie pan Modzeleski. Niech je ujawni. I oby sie nie okazało za przejsciem akcyzy lobbuja tylko ci którzy są powiazani z paliwową.
 
Nic dziwnego, że firmy mające problem z podatkiem akcyzowym uważają "wszystko lepiej załatwić w jednym urzędzie - urzędzie skarbowym". Jakie to firmy? Np oleje opałowe:
1. Olej opałowy sprzedawany niezgodnie z przeznaczeniem
2. Kombinacje na przeliczniku kg/l
Doradcy podatkowi tylko zacierają ręce z tego faktu, iż taka zmiana moze nastąpić i wszystko będzie w rękach US. Tam on chodzi jak PAN i każdy ma respekt przed nim, bo w końcu to "spec", w UC tak nie ma tutaj przychodzi zakombinować i mocno musi się napocić jak klienta wybronić, bo tu kwity to kwity a stan faktyczy to stan faktyczny. Miałem wątpliwą przyjemność przyjrzenia się pracy urzędów skarbowych i tam nie "produkuje" się tyle co w UC, jest niewiele poważnych spraw, dla praktykantów priorytetem jest aby Pani urzędniczka miała faktury poukładane alfabetycznie bo w ciągu ostatnich miesięcy jej działań się poprzewracały i ona nic nie może znaleść. W nagrodę praktykant może skoczyć Pani urzędniczce po gazetę i kawę zaparzyć. Napisanie jakiegoś pisma w US, jakakolwiek nauka o działaniu aparatu skarbowego, graniczy z cudem, wręcz jest zabroniona ponieważ jest to tajemnica skarbowa, mimo iż podpisałem kwity o tajemnicy skarbowej.
Praktyki w UC - perwszy dzień konsternacja i totalnie nie robienie niczego, nuda, ciężko się odnaleść, na drugi dzień na pytanie "to może ja coś pomogę?" od razu ludzie pokazują: "widzisz tu chodzi o to i o to to trzeba zmienić, podstawa prawna się nie zmienia piszesz tylko innego podatnika" i inne, to już w zależności czego dotyczyła. To oczywiście moje subiektywne odczucie i refleksja. Oczywiście praktykantowi nie dawało się do zrobienia jakiejś kosmos decyzji, ale jakieś wszczęcie czy 7-dni, przedłużenie dlaczego nie? Do tego jeszcze dochodziła życzliwość i to nie mi mówiono "zrób nam kawę", tylko "słuchaj, może masz ochotę na kawę, herbatkę..." I to było bardzo miłe, lubiłem tych ludzi i miałem do nich szacunek a i oni (mam taką nadzieję, a przynajmniej ja tak to odczułem) do mnie. W skarbówce obgadywanie ludzi w pokoju jak tylko którykolwiek z nich wyjdzie na przemian jest normą, każdy tylko myśli jak drugiemu dokopać i zaszkodzić.
Mówicie SNP jest potrzebny, z pewnością jeżeli będzie pracował tak jak należy, a nie przychodził do "firmy" rano, posiedzi z 1,5 godziny, zrobi dokumenty i następnie na kontrolę, np. weryfikacja automatów. banderolki itd. po drodze do punktu śniadanko w knajpce i 12, max 13.00 w domu. Fura służbowa pod domem a następnie klient przyjeżdza popołudniu do urzędu i tyle czasu im zeszło na skontrolowanie 3 sklepów że on i cała ekipa, którą po drodze wysadził, żeby biedaki nie musieli się cofać (o 12 wszystkich odwiózł do domów) zostali godzinę dłużej w pracy. Przecież to chore jest. Pierwsze co powinno zostać zrobione to przyjrzeć się SNP, pojeździć za nimi, nie mówię tu o stałych nadzorach, GPS pozakładać w tych autach bez wiedzy codziennych użytkowników i wyprostować to całe towarzystwo z UKS, obrażone. Człowiek zapieprza cały dzień, śniadania nie zje i wraca styrany jeszcze w domu ustawy studiuje, zarabia 3 razy mniej mimo, że jest lepiej wykształcony i decyzje wydaje na tysiące złotych a tutaj wielkopaństwo obrażone, w końcu oni ujawnili w tym miesiącu 2 paczki papierosów z nielegalnymi znakami akcyzy. To jest nie halo. Przepraszam oczywiście wszystkich którzy nie uprawiają takiego procederu, szanują, doceniają swoją pracę i traktują to poważnie czyli jako SŁUŻBĘ - bo tak to traktować należy, a nie patrzyć gdzie tu uda się ściemnić., na tym powinna polegać weryfikacja a nie na koneksjach, układach i kolesiostwie. :evil:
 
Re: Akcyzo w cle.

Tax- unifome napisał:
Lepiej jest nadzorowac to przez wyspecjalizowaną służbę, która mozna kontrolować w sposób efektywniejszy i skuteczniejszy (tutaj przypomnę sławetny juz przepis o mozliwości zwolnienia funkcjonariusz postawionego w stan oskarżenia) niż nadanie takich uprawnień większej licznie urzędników mniej zdyscyplinowanych (w sensie formalnym) i zajmujących szerszym spektrum podatkowym, gdzie akcyza będzie podatkiem jednym z wielu.
.
Z tego wynika, że funkcjonariusz jest super, a "cywil" ble.
I ty się dziwisz , że naszym pragnieniem jest odejście z UC
 
przyszłość

Na samym poczatku świata,kiedy zorganizowały się prapaństwa, powstał także zawód celnika.Celnik to był ktoś kto pobierał opłaty na rzecz państwa a więc zarówno podatki jak i cła w dzisiejszym tego słowa rozumieniu. W czasie średniowiecza wiele danin miesiło w sobie zarówno elementy cla jak i podatku oraz różnego rodzaju opłat. Szczególnym przykładem jest tzw. myto. Chociaż w w późniejszym czasie na zasadach komercyjnych sprzedawano lub wydzierżawiano mozliwość poboru ceł i innych należnosci na rzecz państwa, to w dzisiejszych czasach dziwne jest sztuczne oddzielenie cła od innych należności podobnego typu. Nie jestem zwolennikiem tego aby jeden człowiek pobierał wszystko, ale conajmniej dziwne się wydaje, szczególnie w zakresie VAT i akcyzy, że od tego samego przedsiębiorcy raz coś chce skarbowiec a drugim razem celnik.Sprawa nalezności na rzecz Skarbu Państwa winien się zajmować jeden organ posiadający w swojej strukturze odpowiednio wyspecjalizowane komórki organizacyjne, ale w chwili obecnej połączenie 3 elementów ( Urzędy Skarbowe, Urzędy Celne i Urzędy Kontroli Skarbowej) w jedno jest sprawą bardzo ciężką, ale możliwą, chociaż wymagającą stosunkowo długiego czasu.
Realizcja powyższych sugestii wymaga, aby skarbowością ( w rozumieniu wszystkich należności na rzecz Skarbu Panstwa) zajęli sie fachowcy mający przygotowanie merytoryczne (prawnicy,finansiści i specjalisci od zarządzania) a nie politycy zmieniający sie przy okazji kolejnych wyborów.
Dzisiaj, kiedy co chwila jest zmieniana koncepcja funkcjonowania Słuzby Celnej, ktora mimo nazwy "Służba" służbą nie jest, az się prosi aby zajęła się tym jakaś grupa ludzi, w skład ktorej weszliby fachowcy (prawnicy, finansiści, ekonomiści,specjalisci od zarządzania zwani dzisiaj managerami).Środowiska Skarbowcow i Celników jak również cywili od Szczególnego Nadzoru są nie tylko skłócone między sobą, ale wewnątrz siebie nie są w stanie wypracować jednolitego stanowiska. Dlatego też na razie czarno to widzę - ale gdzieś tam w tunelu tli sie światełko, do którego należy wspólnie zdążać aby go nie zadeptać. Ja już jestem na emeryturze, ale służąc Polsce jako celnik przez ponad 27 lat coś mnie skręca jak czytam wypowiedzi na różnego rodzaju "Forach" celniczych. .Chciałbym aby celnictwo zostało zreformowane w sposób taki, aby jak najmniej było osób odchodzących z tej formacji z żalem w sercu. Bo rany w sercu jest bardzo trudno zaleczyć.
XXL
 
Myślę, że co do zasady trzeba wrócić do patrona celnictwa czyli św. Mateusza, ktory, byl poborcą podatkowym, pobierajacym także należne cła.Ale tylko co do zasady, technika oczywiście już zdecyowanie się zmieniła i ciągle sie zmienia.Idea mająca na celu aby ściąganiem wszystkich należności na rzecz Skarbu Państwa zajmował sie jeden organ jest jak najbardziej sluszna. Nie można tego jednak zalatwić jednym pociągnieciem piora pod tekstem kolejnej ustawy. Aby połączyć słuzby skarbowe z celnymi w jeden organizm, zachowujący w sobie jednak odpowiednie komórki specjalistyczne, należy te instytucje stopniowo przygotować, poprzez ujednolicenie struktur organizacyjnych, informatycznych, finansowych itp. Należaloby tez się starać aby służbom odpowiedniego szczebla zapewniać lokalizację w jednym budynku. W atowicach np. Izba Celna posiada status lokatora w okropnie wielkim budynku, gdzie pomiedzy komórkami trzeba latać po piętrach, doIzby Skarbowej trzeba przebyć przez liczne korki uliczne a do tego jeszcze nie ma co liczyć na zaparkowanie w ich pobliżu.Jeżeli do tego sie doda, że Urząd Kontroli Skarbowej jest jeszcze w innym miejscu, to toobywatelom i przedsiębiorcom naprawdę bardzo jest trudno cokolwiek zalatwić w sprawach należnosci na rzecz jednego podmiotu jakim jest Skarb Panstwa. Jeżeli do tego sie doda, że zarówno ZUS, Urząd Statystyczny, Prokuratury i Sądy są w także w innych miejscach, to nie ma sie co dziwić, że nasza gospodarka nie stoi wysoko, bo przedsiebiorcy zamiast produkować i świadczyć usługi gonią po urzędach jak zwariowani. Aż sie prosi aby w Katowicach, gdzie przymierza się do przebudowy centrum, pomyśleć o centrum administracyjnym, gdzie w jednym miejscu byłyby wszystkie urzedy publiczne ( nie tylko państwowe) ale także banki i firmy ubezpieczeniowe oraz wszelkie instytucje mające statutowo ułatwiać nam wszystkim załatwianie tzw. codziennych spraw.Ale wracając do połączenia Skarbówki z Celnictwem - jak to łączyć, kiedy są w tych instytucjach różne poziomy zarządzania np.Księgowość, kadry,informatyka, ale nie tylko.
XXL
 
Z ostatniej chwili!!!

Szef Służby Celnej milczy…

Po raz kolejny Pan Marian Banaś Szef Służby Celnej RP nie dotrzymał złożonego zobowiązania zawartego w piśmie z dnia 18 stycznia 2006r. – piszą związkowcy. Całość na www.wssc.szu.pl
 
Back
Do góry