Witajcie, poszukuje pomocy celnikow fachowcow.
Mialam problem z odprawa importowa, chcialabym upewnic sie gdzie lezy problem i jak zapobiec temu w przyszlosci
A mianowicie wyslalam towar do Norwegii, kierowca pojechal na odprawe i otrzymal wszystkie standardowe dokumenty (faktura, WZ, CMR, list przewozowy, oswiadczenie kosztowe, oswiadczenie producenta). Wszystko pieknie, ladnie, odprawil sie i pojechal na granice Szwedzko-Norweska i tam informacja, ze nie moga odprawic kierowcy, bo odprawa w Polsce nie zostala zamknieta.
Polska Agencja Celna sprawdza swoj system i twierdzi, ze z ich strony wszystko jest ok. Norwegowie zas twierdza, ze wyglada to tak jakby po odprawie w Polsce ktos cos zrobil z tym eksportem po wydaniu dokumentow.
I zaczelo sie, Norwegowie zadali otwarcia nowego eksportu, czego oczywiscie Agencja Celna nie mogla zrobic Norwegowie twierdzili, ze w systemie norweskim pojawil sie status o zmakulowaniu dokumentu (cokolwiek to znaczy), czyli podejrzewaja ze byla zrobiona odprawa tranzytowa. Natomiast celnicy w Szczecinie nie moga zrobic ponownej odprawy, dopoki auto jest w Norwegii. Polski celnik stwierdzilze u niego w systemie wyglada to tak, ze eksport jest aktywny i powinien zostac zamkniety przez Szwedzki Urzad Celny.
Norwegowie w systemie widza status: ARRIVED EKSEWHERE i zadaja nowego eksportu.
Polski celnik twierdzi, ze owszem robil korekte odprawy ze wzgledu na zle numery auta jakie podala Agencja Celna, ale wedlug niego to nie ma wplywu na odprawe. I tak odbijanie pileczki az ostatecznie stwierdzili, ze z powodu bedu w systemie celnym nastapilo bledne wskazanie urzedu celnego wyjscia. W takim razie kto odpowiada za system?
Ostatecznie Nordprawila auto po stronie Polskiej?
Mialam problem z odprawa importowa, chcialabym upewnic sie gdzie lezy problem i jak zapobiec temu w przyszlosci
A mianowicie wyslalam towar do Norwegii, kierowca pojechal na odprawe i otrzymal wszystkie standardowe dokumenty (faktura, WZ, CMR, list przewozowy, oswiadczenie kosztowe, oswiadczenie producenta). Wszystko pieknie, ladnie, odprawil sie i pojechal na granice Szwedzko-Norweska i tam informacja, ze nie moga odprawic kierowcy, bo odprawa w Polsce nie zostala zamknieta.
Polska Agencja Celna sprawdza swoj system i twierdzi, ze z ich strony wszystko jest ok. Norwegowie zas twierdza, ze wyglada to tak jakby po odprawie w Polsce ktos cos zrobil z tym eksportem po wydaniu dokumentow.
I zaczelo sie, Norwegowie zadali otwarcia nowego eksportu, czego oczywiscie Agencja Celna nie mogla zrobic Norwegowie twierdzili, ze w systemie norweskim pojawil sie status o zmakulowaniu dokumentu (cokolwiek to znaczy), czyli podejrzewaja ze byla zrobiona odprawa tranzytowa. Natomiast celnicy w Szczecinie nie moga zrobic ponownej odprawy, dopoki auto jest w Norwegii. Polski celnik stwierdzilze u niego w systemie wyglada to tak, ze eksport jest aktywny i powinien zostac zamkniety przez Szwedzki Urzad Celny.
Norwegowie w systemie widza status: ARRIVED EKSEWHERE i zadaja nowego eksportu.
Polski celnik twierdzi, ze owszem robil korekte odprawy ze wzgledu na zle numery auta jakie podala Agencja Celna, ale wedlug niego to nie ma wplywu na odprawe. I tak odbijanie pileczki az ostatecznie stwierdzili, ze z powodu bedu w systemie celnym nastapilo bledne wskazanie urzedu celnego wyjscia. W takim razie kto odpowiada za system?
Ostatecznie Nordprawila auto po stronie Polskiej?
Ostatnia edycja: