• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Protest w SCS

demotywatory.pl

oryg428921.jpg
 
Ten "PAN" przyjął sobie za cel upodlenie wszystkich podległych mu funkcjonariuszy. I konsekwentnie do niego dąży
 
1300 osób na forum

Aż się łezka w oku kŕęci na wspomnienie

Ale to nie wspomnienie - 1300 osób jest teraz na forum

To dobrze wróży

A misio będzie jednak musiał poprosić minister o podpisanie prawdziwego porozumienia z celnikami

Poprawka

Jest dużo lepiej

1540

Rekord
 
Ostatnia edycja:
Wybaczcie megalomanię, ale uważam poniższy wpis za dość istotny w obecnej sytuacji, i z tego powodu ośmielam się go powtórzyć

Napiszę tak

Czytać tego się nie da

Dadzą tyle, a może tyle

Dać tym, a tamtym nie

Jakie to ma znaczenie na tym etapie?

Mieliśmy wesprzeć sławka, przez minimum 3 dni, chociaż

I co?

Nie chcę czytać żadnych narzekań za chwilę czemu sławek nie załatwił tego czy tamtego, że to nie jest dobre, lepiej byłoby inaczej

Do takich żali nie ma prawa NIKT, kto nie wsparł sławka chociaż przez te 3 dni, a to tylko preludium

A jeśli cokolwiek nie będzie tak jak byśmy chcieli, to żale mogą mieć tylko ci, którzy ze swej strony wsparli sławka i odpowiedzieli czynem na jego apel

Ale te pretensje nie będą skierowane do sławka tylko do was, koleżanki i koledzy

Do was, biernie oczekujących aż sławek coś wam załatwi, a wy potem i tak będziecie mieszali go z błotem, że nie tak, że za mało, że jeszcze to i to nie załatwione

Spójrzcie w lustro - to dzięki wam sławek nie ma takiej pozycji negocjacyjnej jak jankowski

I niech to spojrzenie w lustro was otrzeżwi

Bo walka jeszcze nie skończona

Nie mam złudzeń - nie będzie dziś porozumienia z minister na warunkach nie gorszych niż inne służby

Mb może i podpisze cokolwiek, ale jaką to ma wartość?

Policjanci prowadzili negocjacje i podpisali porozumienie nie z komendantem głównym policji, nie z jego przełożonym wicemin zielińskim, ale z min brudzińskim

Mb nie ma moralnego mandatu udziału w negocjacjach

Oni rozumieją tylko język siły

I będziecie mieli szansę, ostatni raz, pokazać tą siłę, własną, nie sławka czy kolegów, pokazać może ostatni raz

I upomnieć się o wyrzuconych i ucywilnionych, nasze koleżanki i kolegów

Chcecie 650 podwyżki a żal paru pln na stratę na zwolnieniu, premii i 13- tce?


Obudżcie się i trzymajcie linię
 
Jeśli nie teraz to nigdy, mamy szczyt klimatyczny, mamy argumenty. Nic nie mamy do stracenia.

Trzymajmy linie
 
Na 100% będzie teraz skumulowany atak - medialny, środowiskowy, służbowy itp. skierowany przeciwko "wichrzycielowi związkowemu nie akceptującemu pozytywnej dla wszystkich rzeczywistości".

Sławek już dał wielokrotnie dowód swojej wielkiej odwagi cywilnej i hartu ducha, wierzyliśmy w Niego i wierzymy.
Ale dzisiaj mogło Mu być szczególnie ciężko - był tam (jako ZZ Celnicy) zupełnie sam przeciw wszystkim.

Teraz nie może już być sam!
Ma czuć siłę płynącą z naszego powszechnego, jednoznacznego wsparcia.

TRZYMAJMY LINIĘ!

Dzięki Kolego za syntetyczną i trafną ocenę sytuacji. Zakończmy jałowe dyskusje, nic tak naprawdę nie ugraliśmy. Teraz pokażmy swoją determinację, że nie na darmo nosimy mundur. Dość tej obłudy i obietnic bez pokrycia.

TRZYMAMY LINIĘ, TYLKO W TEN SPOSÓB POKAŻEMY NASZĄ SIŁĘ I POPARCIE DLA NASZEGO ZWIĄZKU!!!
 
Dawno nie pisałem i bym dzisiaj nic nie pisał (prywatne kłopoty), gdyby nie czuł że każdy głos jest obecnie ważny.
Do Wszystkich których emocje zsuwają z właściwego obecnie toru.
W tej chwili ważne jest jednoczenie się. I prawie wyłącznie to.

Zanim coś napiszesz, proponuję zastanów się czy nie wszczynasz zbędnej tutaj obecnie polemiki bądź potyczki. A jeśli już ją podejmujecie (np. Celny vs Bolo, Cat) nie kategoryzujcie i nie unoście się emocjami wobec siebie zanim nie spróbujecie zrozumieć człowieka który stoi za swoją nie zawsze przemyślaną wypowiedzią (może dotyczyć kiedyś i mnie:))

Po drugie, do czego kiedyś skłaniałem, nie dzielmy środowiska, które choć połączone zostało na siłę, i choć czasem różni się w swojej specyfice wykonywania obowiązków (skarbowcy/celnicy, mundurowi/cywile), to jednak często uzupełnia się, współpracuje (często bez animozji), a przede wszystkim, PRZEDE WSZYSTKIM MA WSPÓLNEGO... hm... przeciwnika (chciałem napisać bardziej wprost, ale Sławek uczy ważyć słowa).
Skarbowcy są celnikom potrzebni, a celnicy skarbowcom. Może kiedyś się to rozłączy dla dobra budżetu naszej Ojczyzny, ale obecnie podzielone nie jest. Skarbowcy są zdezintegrowaną grupą społeczną, ale zamiast to krytykować, lepiej się pochylić nad tym, że ktoś to odgórnie sprytnie zorganizował i nadal to robi. Nie przykładajmy do tego ręki. Skarbowcy potrzebują przykładu jedności, któremu mogą zaufać. Dajmy im to.

Karierę robi tu "Trzymam linię!". Bardzo dobrze. Trzymajmy i nie róbmy z tego wąskiego elitarnego grona, bo zrobimy seppuku. Każdy się przyda.
Kto wygrał Bitwę pod Grunwaldem? Polacy? Oczywiście że nie. Polacy i Litwini? Oczywiście że nie. Była to cała zbieranina narodów.

Zatem do linii Wszyscy. Kula śnieżna się toczy. A nawet jeśli ta się jakimś cudem rozpadnie, nie będziemy musieli oddolnie kleić następnej. Trochę czasu i MB sam zadba aby nastroje ukleiły nową. Na ironię z każdym miesiącem w praktyce staje się naszym "oddolnym" sprzymierzeńcem.
 
ZGK napisal... "TRZYMAMY LINIĘ, TYLKO W TEN SPOSÓB POKAŻEMY NASZĄ SIŁĘ I POPARCIE DLA NASZEGO ZWIĄZKU!!!"...
moze dodam: i szacunek dla nas samych... dla kolezanek i kolegow... samych siebie szanujacych...
 
kotek..
sie obudzil z hibernacji...
Poczytaj posty, o tym co sie dzialo... jak byles... zamrozony... Owocnej lektury...
 
Ludwiś, ty luju!

Znamienne jest to, że pewien element (a)społeczny mieniący się związkowcem, a kojarzący się z pewnym płynem do mycia naczyń, okazał się zwykłym lujem.
Naprawdę brak mi słów, żeby opisać tego człowieka, bo to, co się ciśnie na klawiaturę najprawdopodobniej skończyłoby się dla mnie w sądzie.
Pół godziny po rozpoczęciu "negocjacji", a raczej ustawki, wstawia uzgodnione najwyraźniej wcześniej "ustalenia". Za wcześnie się enter pykło na klawiaturze ?
Innych ludzi być może bym nazwał aparatczykami, sprzedawczykami, czy zwykłymi kolaborantami z piątej kolumny, ale tego człowieka nie podejmę się nazwać. Chociaż nie, niech mu będzie "oportunista". Wykorzystał nadarzającą się okazję. Historia i ludzie go ocenią.
A ja? Być może się mylę i emocje wzięły górę. Kajam się zatem i przepraszam wszystkich urażonych za użyte słownictwo.
Natomiast sygnatariuszy tego "porozumienia" najlepiej niech nigdy poznam osobiście i żebym nie musiał im podać ręki w towarzystwie, bo całe moje dobre wychowanie może trafić szlag.
 
Witam Pozwolę sobie doprecyzować to co napisał kolega Pandzior8

Analizując wydarzenia ostatnich dni, a w szczególności dzień dzisiejszy, tj. bardzo szybkie zaoferowanie i podpisanie "porozumienia", plan MF dotyczący wyjścia z trudniej sytuacji wygląda chyba tak:

Etap I
Po przez urzędnika średniego szczebla, za pomocą usłużnych zz, zaoferować całości środowiska mętny i ogólny plan z odległą datą realizacji.
- w przypadku gdy wszystkie grupy (celnicy i skarbowcy) przyjmą tzw. "porozumienie" to mamy sytuację rozwiązaną, a przynajmniej odroczoną o rok (III kwartał 2019 r.)
- w przypadku gdy ktoś jej nie przyjmie (znaczy celnicy) to mamy przynajmniej skarbowców spacyfikowanych.

Etap II
Jego celem jest rozwiązanie problemu niezadowolonej grupy (celników)
- jeżeli celnicy z jakiegoś powodu nie będą protestowali, to z automatu potraktuje się ich jak skarbowców - czyli mętnymi i przyszłymi obietnicami,
- jeżeli celnicy podejmą protest, to ewentualnie można się będzie z nimi układać, ale oczywiście układ ten nie będzie dotyczył tych, którzy przyjęli wcześniej to mętne "porozumienie" czyli skarbowców. Oczywiście w tym wypadku należy się spodziewać różnych form nacisku na protestujących nie wyłączając gróźb, czarnego PR i mówieniu o 20 % wiecznie niezadowolonych i złośliwych malkontentów.

Ponadto jak wspomniał kolega powyżej, "porozumienie" to skutecznie podzieliło środowisko KAS, i wydaje się że absolutnie wykluczyło do zera możliwości protestu ze strony skarbowców.

W każdym razie MF sporo ugrał - większość środowiska (skarbowcy) kupiła to całe "porozumienie" i będzie prawie rok spokojnie czekała na jego (wątpliwą) realizację.

Tak, Kolega poszedł już o krok dalej w swojej analizie.
Zgadzam się, jak najbardziej.

Dodatkowe wnioski same się nasuwają:
1) nie można NIE zrewidować postulatów:
- one się albo częściowo zdezaktualizowały (nie ma co walczyć o los "skarbowców-skarbowców", bo oni zostali już "zaspokojeni"),
- albo są za wąskie - w obliczu zaistniałych dzisiaj zdarzeń - powtarzam: mocnym postulatem winno być przywrócenie b. (w związku z "reformą" KAS) f.c. do służby!
Nie mówiąc o postulacie, który powinien być pierwszym - PRZYWRÓCIĆ SŁAWKA DO SŁUŻBY!!!
2) "porozumienie" zostało zawarte z licznymi "centralami związkowymi" reprezentującymi bardzo nielicznych członków tych ZZ. Właściwie te ZZ były potrzebne wyłącznie jako statyści w podpisie na liście (płac?)/pod "porozumieniem" robiący za tłum,
3) nieuwzględnienie "porozumienia" nic (??) nie kosztuje, biorąc oczywiście pod uwagę przełamanie strachu, oporu wewnętrznego, obaw przed argumentami zastraszającymi strony rządowej. A za to można bardzo wiele ugrać.
4) charakter i okoliczności dzisiejszej ustawki wskazują, jak bardzo drugiej stronie zależy na zawarciu porozumienia! To oni są pod ścianą, a dzisiaj próbowali ataku "z marszu", tak naprawdę blefują, sprawdzają nas - może uda się wyłgać tym byle-czym - "porozumieniem"
5) "porozumienie" - jak słusznie zauważają Koledzy z Forum - ma również na celu ubezwłasnowolnienie nas/ZZ Celnicy PL w dalszych działaniach.
I to przez bardzo długi czas - bez realnego wpływu na naszą sytuację!
6) niezawarcie porozumienia z kimś umocowanym do działania w imieniu Rządu, czyli z tym kimś, kim dzisiaj okazał się Pan Minister, SKAS, powoduje takie, a nie inne skutki: brak jakichkolwiek konkretów i gwarancji - z racji niedostatecznego umocowania lub wręcz jego braku.
Policja i inni mieli porozumienie z ministrem konstytucyjnym (MSWiA), który dodatkowo porozumiał się w celu gwarancji wykonania porozumienia z innym ministrem konstytucyjnym (MF). To dla nas punkt odniesienia - w odpowiednim zastosowaniu.

Uwaga ogólna jest taka, że to Pan Minister M. Banaś chciał za darmo dzisiaj wygrać swoją przyszłość. Jemu się bardzo spieszy, obieca więc wszystko, a uwiarygodnią go w tych obietnicach służalcze "centrale związkowe" reprezentujące garstkę swych faktycznych członków.

Jeżeli teraz nasze środowisko przegrupuje się, przemyśli "pozycje negocjacyjne", przeanalizuje aktualność postulatów i wreszcie wytrzyma stosowny czas, to wygramy!
 
Tak, Kolega poszedł już o krok dalej w swojej analizie.
Zgadzam się, jak najbardziej.

Dodatkowe wnioski same się nasuwają:
1) nie można NIE zrewidować postulatów:
- one się albo częściowo zdezaktualizowały (nie ma co walczyć o los "skarbowców-skarbowców", bo oni zostali już "zaspokojeni"),
- albo są za wąskie - w obliczu zaistniałych dzisiaj zdarzeń - powtarzam: mocnym postulatem winno być przywrócenie b. (w związku z "reformą" KAS) f.c. do służby!
Nie mówiąc o postulacie, który powinien być pierwszym - PRZYWRÓCIĆ SŁAWKA DO SŁUŻBY!!!
2) "porozumienie" zostało zawarte z licznymi "centralami związkowymi" reprezentującymi bardzo nielicznych członków tych ZZ. Właściwie te ZZ były potrzebne wyłącznie jako statyści w podpisie na liście (płac?)/pod "porozumieniem" robiący za tłum,
3) nieuwzględnienie "porozumienia" nic (??) nie kosztuje, biorąc oczywiście pod uwagę przełamanie strachu, oporu wewnętrznego, obaw przed argumentami zastraszającymi strony rządowej. A za to można bardzo wiele ugrać.
4) charakter i okoliczności dzisiejszej ustawki wskazują, jak bardzo drugiej stronie zależy na zawarciu porozumienia! To oni są pod ścianą, a dzisiaj próbowali ataku "z marszu", tak naprawdę blefują, sprawdzają nas - może uda się wyłgać tym byle-czym - "porozumieniem"
5) "porozumienie" - jak słusznie zauważają Koledzy z Forum - ma również na celu ubezwłasnowolnienie nas/ZZ Celnicy PL w dalszych działaniach.
I to przez bardzo długi czas - bez realnego wpływu na naszą sytuację!
6) niezawarcie porozumienia z kimś umocowanym do działania w imieniu Rządu, czyli z tym kimś, kim dzisiaj okazał się Pan Minister, SKAS, powoduje takie, a nie inne skutki: brak jakichkolwiek konkretów i gwarancji - z racji niedostatecznego umocowania lub wręcz jego braku.
Policja i inni mieli porozumienie z ministrem konstytucyjnym (MSWiA), który dodatkowo porozumiał się w celu gwarancji wykonania porozumienia z innym ministrem konstytucyjnym (MF). To dla nas punkt odniesienia - w odpowiednim zastosowaniu.

Uwaga ogólna jest taka, że to Pan Minister M. Banaś chciał za darmo dzisiaj wygrać swoją przyszłość. Jemu się bardzo spieszy, obieca więc wszystko, a uwiarygodnią go w tych obietnicach służalcze "centrale związkowe" reprezentujące garstkę swych faktycznych członków.

Jeżeli teraz nasze środowisko przegrupuje się, przemyśli "pozycje negocjacyjne", przeanalizuje aktualność postulatów i wreszcie wytrzyma stosowny czas, to wygramy!

ja bym rzekł, wygonić banasia z państwowej posady. jak i jego kamarylę. posłuchajcie, co ludzie mają do powiedzenia o nim i jego kumplach dygnitarzach:

[video=youtube;mk9UbzKUbJU]https://www.youtube.com/watch?v=mk9UbzKUbJU[/video]
 
...
§ 4 ust. 1 - strona społeczna zobowiązuje się do niepodejmowania akcji protestacyjnej
...


Tak sobie myślę, że właściwie ten zapis, swobodnie mógłby zadziałać, jako ...
samobójczy "strzał w kolano" sygnatariuszy tego "porozumienia".

Dotąd trudno było "ruszyć" ze stołków (także związkowych) owe kreatury,
a nawet aktywni i wytrwali członkowie tych "towarzystw", nie mieli choćby
możliwości wypowiedzieć własnego zdania (patrz - forum "cywilne").

"Bossy" podpisali ZOBOWIĄZANIE (nawiasem - gdzie zasada wzajemności?).
Co MOŻE się stać, jeśli "szeregowcy" go nie dotrzymają ?! W końcu oni do
niczego się nie zobowiązali!

Zostawiam to do przemyślenia WSZYSTKIM "SZEREGOWYM".

SZEREGOWI - DO SZEREGU - TRZYMAĆ LINIĘ ...
 
Back
Do góry