• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Protest w SCS

Najblizsze dni... jedne z najwazniejszych dla Nas Wszystkich... bez wzgledu, gdzie jestesmy... co robimy...
Zrobmy JUZ JUTRO dla Nas, to co zrobic powinnismy! ...
To naprawde niewiele...
To tez okazja, aby wspolnie zakonczyc podzialy... pomiedzy cywilami i funkcjonariuszami...
TRZYMAJMY... LINIE... KOLEZANKI i KOLEDZY... 😎👊
 
Ostatnia edycja:
No miałem czekać na 21, ale coś mnie dzisiaj zemdliło jak poczytałem te wymyślone naprędce bzdety od fasadowego związku na S. Może to jelitówka, trzeba iść do lekarza.

19.11 skarbowość trzyma linię!
 
Problem polega na tym, że jesteśmy w MF, a nie w MSWiA, że jesteśmy służbą celno-skarbową którą społeczeństwo nie kojarzy, a nie POLICJĄ FINANSOWĄ.
Moim zdaniem naszym głównym postulatem powinno być włączenie SCS do resortu MSWiA i pełne zrównanie z w zakresie wynagrodzeń, podwyżek, zasad emerytalnych i zwolnień lekarskich z Policją!
SCS powinna kategorycznie odciąć się od rozmów z Banasiem, które do niczego nie doprowadziły i jestem pewny że nie doprowadzą!
 
Problem polega na tym, że jesteśmy w MF, a nie w MSWiA, że jesteśmy służbą celno-skarbową którą społeczeństwo nie kojarzy, a nie POLICJĄ FINANSOWĄ.
Moim zdaniem naszym głównym postulatem powinno być włączenie SCS do resortu MSWiA i pełne zrównanie z w zakresie wynagrodzeń, podwyżek, zasad emerytalnych i zwolnień lekarskich z Policją!
SCS powinna kategorycznie odciąć się od rozmów z Banasiem, które do niczego nie doprowadziły i jestem pewny że nie doprowadzą!

yogi drogi
twoje bogi
nihil novi
dla nas wrogi
 
czy jest możliwość by spotkanie 21 listopada br. w Ministerstwie Finansów, było jakoś transmitowane lub nagrywane a potem wrzucone na YOUtuba? Albo chociaż protokołowane?
 
Yogi... daj sobie spokoj... tyle😎


Zwróć uwagę, że gościu wyraźnie "gada" sam ze sobą.

Wywleka "mądrości" dawno nieaktualne, "myli" (chyba z premedytacją) różne ZZ,
majaczy jakby żadne posty innych w tym temacie nie istniały (nie czyta ich), a na
koniec upomina i formułuje żądania w taki sposób, jakby tych - nam wszystkim -
- znanych, w ogóle nie było. Że uznaje TYLKO SC-S, tego już chyba nie trzeba
zaznaczać ?!

Masz oczywistą rację, że trolli należy absolutnie ignorować, pozwolę sobie tylko
dodać coś, o czym można czasami zapomnieć.

TROLLING agresywny, to nie tylko "pociskanie" banałów lub bredni, "zmyłki" czy
WYMUSZANIE - choćby tłumaczenia spraw OCZYWISTYCH. To także oddzielanie,
rozpraszanie uwagi, zasiewanie wątpliwości - po prostu - WKURZANIE w każdy,
możliwy sposób, w każdym (także niepowiązanym) temacie, na każdym z różnych,
a istniejących w danym środowisku poziomie.

ps
Achaa ... Wśród "kombatantów" - długotrwałych użytkowników Forum, raczej to
się nie zdarzy, ale jest możliwym, iż odezwą się także "uśpione" trolle, dotąd
dosyć przyzwoicie komentujący niektóre wydarzenia ...

 
Problem polega na tym, że jesteśmy w MF, a nie w MSWiA, że jesteśmy służbą celno-skarbową którą społeczeństwo nie kojarzy, a nie POLICJĄ FINANSOWĄ.
Moim zdaniem naszym głównym postulatem powinno być włączenie SCS do resortu MSWiA i pełne zrównanie z w zakresie wynagrodzeń, podwyżek, zasad emerytalnych i zwolnień lekarskich z Policją!
SCS powinna kategorycznie odciąć się od rozmów z Banasiem, które do niczego nie doprowadziły i jestem pewny że nie doprowadzą!

A ja przelicytuję - yogi pełnomocnikiem rządu d/s zrównania scs z policją!
 
Czołem, witam serdecznie szanowne Koleżanki i szanownych Kolegów!
Spróbuję napisać parę zdań w związku z interesującym nas chyba najbardziej tematem.

Myślę, że Pan Minister może/mógłby mieć kłopoty, jeśli ktoś na poważnie zająłby się problemem jego oświadczeń majątkowych.
Wydaje się, że w jakiś sposób może to przypominać przypadek Sławomira N., gdy to - w czasie rządów "swojej" ekipy politycznej - prokuratura dała radę poważnie potraktować "nieścisłości" w oświadczeniu majątkowym tego ministra.
Absolutnie nie twierdzę, że teraz mamy do czynienia z symetrycznym przypadkiem - chyba że mówimy o ogólnie rozumianych "znamionach zewnętrznych". Nie można stawiać znaku równości między obydwoma przypadkami, ale... ocena prawna i konsekwencje mogłyby już być dość podobne.

Teraz media żyją tym wszystkim, co się dzieje wokół KNF. My również mamy inne problemy.
Ale ewentualne zaistnienie na poważnie ww. wątku w dyskusji publicznej, a raczej możliwe wykorzystanie tej dyskusji do celów politycznych, może już wywołać dość istotne z naszego punktu widzenia procesy...
Pozdrawiam.
 
Wystawianie do rozmowy z naszym reprezentantem całego środowiska kogoś z niższego szczebla jest oczywistym działaniem na zmęczenie przeciwnika, osłabienie i sprawdzenie naszej realnej siły.
W tym kontekście podpisanie pisma zapraszającego przez z-cę SKAS to element tej rozgrywki, podobnie jak sygnowanie pisma "odnoszącego się" do naszych postulatów przez osobę z jeszcze niższego szczebla.
"Gospodarska wizyta" na granicy to z jednej strony sygnał, że SKAS traktuje nas na poważnie, a z drugiej to kolejny wariant zagrywki wcześniej stosowanej - dialogu bezpośredniego "Najwyższego Kierownictwa" z "suwerenem".
Ale jest to również próba demonstracji siły a jednocześnie sprawdzenia osobiście, jakie są nastroje.


Myślę również, że (m.in.) w zależności od tego jakie będą meldunki o stanie absencji w poniedziałek-wtorek, może się jeszcze okazać, że jednak to Pan Minister osobiście zaszczyci środowisko swoją obecnością podczas spotkania ze ZZ...
 


Zapewniam Cię, że to co sugerujesz już się dzieje.

Jak słusznie zauważyłeś, mamy teraz "gorący" czas, w którym
musimy skupić się na JEDNYM priorytecie ZDROWIU - co nie
oznacza bagatelizowania wspomnianej przez Ciebie kwestii.

Najbliższe kilkadziesiąt godzin, nic innego - wyłącznie TRZYMAMY LINIĘ ...
 
"Afera KNF" może mieć dla nas spore znaczenie.
Nie wiem, jak to możliwe, ale praktycznie zawsze gdy chcemy rozmawiać ze stroną rządową o czymś dla nas najważniejszym, pojawia się jakiś inny ważny, ważniejszy albo najważniejszy inny problem.
Takie "przykrywanie" naszych działań, w tym absencji analogicznej, jak w przypadku Kolegów z Policji, powoduje dwie możliwości.
Możemy być zmuszeni do spowodowania dłuższego i mocniejszego oddziaływania na stronę rządową, która będzie zajęta neutralizowaniem strategicznego z politycznego punktu widzenia problemu.
Jednak (z dużo mniejszym prawdopodobieństwem) możliwe jest też i to, że to odwrócenie uwagi opinii publicznej "problemem KNF" spowodować może większą skłonność do szybkiego i sprawnego (a zatem korzystnego dla nas) załatwienia sporu z kolejną protestującą służbą mundurową.

Trzeba wreszcie podkreślić, że przekroczenie przez Policję nieprzekraczalnej dotąd granicy, tzn. podjęcie aktywnych, powszechnych, bezkompromisowych i przez dłuższy czas działań protestacyjnych, spowodowało generalną zmianę podejścia do "poziomu ryzyka" związanego z takim protestem.
Nikt nie mówi, że będzie nam łatwo, ale pewna bariera została dzięki Kolegom Policjantom złamana.
Policja nigdy nie była na poważnie posądzana o to, że stać ją na taką determinację i przekroczenie pewnego psychologicznego, wewnętrznego oporu przed takimi środkami działania.
A teraz wszyscy muszą już na poważnie powtórkę z takich działań zakładać...
 

Zapewniam Cię, że to co sugerujesz już się dzieje.

Jak słusznie zauważyłeś, mamy teraz "gorący" czas, w którym
musimy skupić się na JEDNYM priorytecie ZDROWIU - co nie
oznacza bagatelizowania wspomnianej przez Ciebie kwestii.

Najbliższe kilkadziesiąt godzin, nic innego - wyłącznie TRZYMAMY LINIĘ ...

Nie kwestionuję w żaden sposób tego, co najistotniejsze.
Oczywiste jest, że jak zwykle mamy teraz fazę próby sił, sprawdzenia czy strona rządowa musi rzeczywiście już teraz i całkiem na poważnie zająć się naszymi sprawami. Chodzi - zgodnie z metodyką prowadzenia tego rodzaju "konfrontacji" - o zmuszenie strony rządowej do zaproszenia naszych reprezentantów do stołu rozmów.
Znamy to (poprzez ćwiczenia wieloletnie) dobrze.
Ja wspomniałem natomiast o sprawie nie kolidującej z zasadnym postulatem działań w celu zmuszenia rządu do rozmów.
Mało tego, że nie kolidującej. Jestem przekonany, że mającej spore dla nas znaczenie taktyczne.
Pozdrawiam Kolegę : )
 
Back
Do góry