• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Koniec czarnych??

To że w Poljici jest pod tym względem patologia i mundur noszą miśki którzy mają problem wejść na 4 piętro w cale nie oznacza że każda mundurówka ma byc taka.

Chyba każdy jak zakłada mundur to liczy sie w końcu z tym że ma być sprawny fizycznie.
Chyba lepiej będzie zamknąć ten temat , bo to co powyżej to bełkot okropny . Misiek się na oglądał Arnolda Aloisa Schwarzeneggera.
 
A co ma właściwie jedno wspólnego z drugim? Chyba nie nadążam za twoimi błyskotliwymi myślami.
No ja nie nadążam za twoimi. Bo twoja jest myśl taka że nie można robić testów spr. bo kogoś tam na siłę umundurowano.

Tak na marginesie, według przepisów brak kończyny nie oznacza obligatoryjnie niezdolności funkcjonariusza/kandydata do służby w SCS oraz niektórych innych służbach.
Co do funka to zależy od zajmowanego stanowiska. Kandydatów do służby mundurowych to komisje odrzucają za tatuaż na klatce piersiowej albo na łydce nie mówiąc o jakichś małych niespranościach. Np. w takiej Łodzi 30 latek ma małe szanse aby przejść KL, tam odrucają ponad 30% kandydatów (kandydatów którzy przeszli już test. spr. i badania psychologiczne)
 
Ostatnia edycja:
hola hola

a dlaczego mamy wyższe wymogi niż policja?

41-letnia policjantka i 51-letni policjant mają wywalone na testy

a u nas co?

komando foki?

a dać emki jak przystoi, jak w innych służbach

od momentu wstąpienia do służby a nie od 1999

i wtedy ci wszyscy może starsi, może już nie tak sprawni - bo oddali zdrowie za lata harówki, mogliby odejść na godną emkę

a nie od 1999, a jak nie pasi to kop w dupę

Nie zaliczenie stazu sluzby przed 1999 to dyskryminacja i to jawna dlatego musimy walczyc aby to zmienic. Co to sprawnosci to nie przesadzaj ten marszobieg dla 50+ nie jest znowu taki wymagający podobnie jak minimum zaliczeniowe dla 40+ (chociaz tu juz trzeba troche sie za siebie wziac i potrenowac ale to wyjdzie tylko na zdrowie)
 
No ja nie nadążam za twoimi. Bo twoja jest myśl taka że nie można robić testów spr. bo kogoś tam na siłę umundurowano.

Moja myśl jest taka, że wypisujesz bzdury i nie orientujesz się w obecnych realiach. Na siłę założono mundur osobom, które go nie chciały, a ty wyjeżdżasz z tekstem, że każdy musiał się liczyć z tym, że ma być sprawny fizycznie.

Co do funka to zależy od zajmowanego stanowiska. Kandydatów do służby mundurowych to komisje odrzucają za tatuaż na klatce piersiowej albo na łydce nie mówiąc o jakichś małych niespranościach. Np. w takiej Łodzi 30 latek ma małe szanse aby przejść KL, tam odrucają ponad 30% kandydatów (kandydatów którzy przeszli już test. spr. i badania psychologiczne)

I znowu wychodzi na jaw twoja ignorancja. Piszesz w taki sposób, jakby dotyczyło to kandydatów do wszystkich służb, a pewnie nawet nie wiesz, ile ich w Polsce jest. Wracając do wcześniejszego przykładu - kandydat do służby w SCS (i nie tylko) może być uznany za zdolnego mimo braku kończyny.

Natomiast jeśli chodzi o wadliwe przepisy co do zdolności kandydatów do służby w formacjach podległych MSW i kandydatów na żołnierzy zawodowych to prędzej czy później pewnie się one zmienią. Teraz za zdolnych mogłoby zostać uznanych kilka procent obywateli i odsetek ten będzie cały czas spadał, a przecież nie wszyscy starają się o przyjęcie do służby i poza kryteriami zdrowotnymi kandydat powinien też spełnić szereg innych.
 
Moja myśl jest taka, że wypisujesz bzdury i nie orientujesz się w obecnych realiach. Na siłę założono mundur osobom, które go nie chciały, a ty wyjeżdżasz z tekstem, że każdy musiał się liczyć z tym, że ma być sprawny fizycznie.
Jakbyś uważnie czytał, zamiast pompować się jak dziad na czereśnie to byś nie wyjeźdżał z takimi tekstami. Wyraźnie pisałem, o ludziach którzy zakładają mundur (czyli tłumacząc jak dziecku, tym którzy dobrowolnie to zrobili) a nie tym, którym ZAŁOŻONO mundur.

Zresztą o czym jest ta dyskusja ? Jak pisał j.23 te normy są niskie szczególnie dla osób 40+ więc dla mnie to jest jakaś paranoja że ktoś płacze bo musi 2 km przejść.
I znowu wychodzi na jaw twoja ignorancja. Piszesz w taki sposób, jakby dotyczyło to kandydatów do wszystkich służb, a pewnie nawet nie wiesz, ile ich w Polsce jest. Wracając do wcześniejszego przykładu - kandydat do służby w SCS (i nie tylko) może być uznany za zdolnego mimo braku kończyny.
Wykaz ułomności do SCS czy do MSW jest podobny, a o zdolności do służby orzekają nawet ci sami lekarze. To podaje ci przykład że za pierdołę mogą kogoś uwalić kto zda testy spr. i psychologiczne więc szansa na to że uznają zdolnego kandydata bez ręki jest jak 1 do miliona. Mi na przykład kiedyś wpisali N za "otyłość", bo ślepy lekarz policzył BMI i nawet dobrze na mnie nie spojrzał mimo że z testów spr. miałem prawie najlepszy wynik w grupie. Nikt lekarza nie weźmie do odpowiedzialności za niedopuszczenie zdrowego, ale już za dopuszczenie niezdrowego - tak.
 
Ostatnia edycja:
Wyraźnie pisałem, o ludziach którzy zakładają mundur (czyli tłumacząc jak dziecku, tym którzy dobrowolnie to zrobili) a nie tym, którym ZAŁOŻONO mundur.

Nie wiem po co starałeś/starasz się o przyjęcie do służby, lepiej zostań zawodowym filozofem.

JWykaz ułomności do SCS czy do MSW jest podobny, a o zdolności do służby orzekają nawet ci sami lekarze. To podaje ci przykład że za pierdołę mogą kogoś uwalić kto zda testy spr. i psychologiczne więc szansa na to że uznają zdolnego kandydata bez ręki jest jak 1 do miliona. Mi na przykład kiedyś wpisali N za "otyłość", bo ślepy lekarz policzył BMI i nawet dobrze na mnie nie spojrzał mimo że z testów spr. miałem prawie najlepszy wynik w grupie. Nikt lekarza nie weźmie do odpowiedzialności za niedopuszczenie zdrowego, ale już za dopuszczenie niezdrowego - tak.

Jeżeli według ciebie oba te wykazy są podobne co do oceny kandydatów, to albo ich nie widziałeś na oczy albo nie potrafisz czytać. Natomiast utrwalone złe praktyki komisji MSWiA rzeczywiście mogą być źródłem przy ocenie kandydatów do SCS. Ale przynajmniej MF olał "genialne" uwagi MSWiA do projektu rozporządzenia.

szansa na to że uznają zdolnego kandydata bez ręki jest jak 1 do miliona.

Nie że filozof, to jeszcze matematyk...
 
Ostatnia edycja:
Nieskromnie powiem, że nie będę smutny. Jednak z osobistego odczucia uważam, że do realizacji powinni iść ludzie z kilkuletnim stażem na pasie, a tacy z ulicy zero doświadczenia z budowy aut ;);) więcej szkody niż pożytku bo nerwy na BKS-ie rosną :mad::mad:
 
Po pierwsze to czasami ludzie z ulicy mają większe pojęcie o budowie aut niż doświadczeni funkcjonariusze na bksie czy to z zielonych czy czarnych, a po drugie to czarnych nie powinno w ogóle być na granicy a w terenie bo na bksie tylko dubluja zadania zielonych.
 
Ciekawym jest że ostatnimi czasy brali do służby przygotowawczej do czarnych z ulicy i tam dopiero mieli sie uczyc fachu a reszta doswiadczonych zielonych robi dalej swoje. A może lepiej wziąć z zielonych osoby co sie wyrozniają a nie przyjmować ludzi a potem jakoś to będzie. Ale u nas zawsze było bez ładu i składu.Nikt tego buldelu nie ogarnia łącznie z kadro kierowniczo (dziękuje wujku za awans)
 
To czy ktoś nadaje się do pracy, kiedyś operacyjni, dzisiaj mobilni, nie zależy od tego gdzie przedtem pracowali. Specyfika pracy, a raczej służby w mobilnych jest specyficzna. Po dwudziestu paru latach służby w tych komórkach takie właśnie są moje spostrzeżenia. Oczywiście ludzie z dobrym przygotowaniem merytorycznym będzie łatwiej na początek, ale pracować a raczej służyć trzeba w bardzo specyficzny sposób. W wielu przypadkach można zapomnieć o normie godzin, w deszczu , upale czy padającym śniegu. Często niedoceniani przez przełożonych, ale to trzeba przeżyć. A co do sprawności fizycznej, jest potrzebna ale nie najważniejsza. Na drodze podczas różnych działań bardziej liczy się szybkość i trafność podejmowanych decyzji (samodzielnie), a najważniejsze jest wzajemne zaufanie do kolegi z radiowozu. Pozdrawiam.
 
Dziel i rządź... zawsze na topie. Tu się ameryki nie odkryje, owszem można liznąć zarządzania korporacyjnego, zastosować metody jakie na zachodzie były na topie w latach '70 ... ale zasadniczo łatwiej poradzić sobie z jednostką, niż z grupą.
Tyle że marchewka zawsze działała skuteczniej niż kijek a zaufanie do przełożonych motywowało silniej niż niejedna premia...

Spoko, jeszcze z dziesięć lat i nasze dzieci będą miały szansę na przyzwoite warunki pracy.

To jest chyba największa motywacja, żeby to zmieniać... Chociaż boję się, że mimo wszystko z jednych układzików zrobią się nowe kolejne i tak w kółko i w kółko i w kółko...
 
Najlepsze co Nas zielonych spotka, to jest to, że psy wrócą na oddziały i teraz na BKS to one będą pracowały a my odpoczywać 😁😁😁
 
Po pierwsze to czasami ludzie z ulicy mają większe pojęcie o budowie aut niż doświadczeni funkcjonariusze na bksie czy to z zielonych czy czarnych, a po drugie to czarnych nie powinno w ogóle być na granicy a w terenie bo na bksie tylko dubluja zadania zielonych.
Co pierwszej sugesti rację masz dzisiaj rano auto z BKS-u wyjechało razem z drzwiami ha ha,jak kiedyś tylko autobus wówczas zastawił drogę. News dotyczy Bezled, czy wina kontrolowanego czy kontrolujących czas pokaże.A co drugiego stwierdzenia to fakt, a w nocy praca wre na drogach. Lepiej w ciepełku na BKS-ie niż na drodze w aucie stać
ps. ptaszki ćwierkają, że to Pan G. to zrabotał a znając jego podejście i znajomość aut to by nie byłoby zaskoczeniem
 
Ostatnia edycja:
Ciekawym jest że ostatnimi czasy brali do służby przygotowawczej do czarnych z ulicy i tam dopiero mieli sie uczyc fachu a reszta doswiadczonych zielonych robi dalej swoje. A może lepiej wziąć z zielonych osoby co sie wyrozniają a nie przyjmować ludzi a potem jakoś to będzie. Ale u nas zawsze było bez ładu i składu.Nikt tego buldelu nie ogarnia łącznie z kadro kierowniczo (dziękuje wujku za awans)
Jak się uczyć fachu jak ;) art.227 kpk nie pozwala rozwinąć skrzydeł
 
Olsztyn : na Prima Aprilis przewodnicy psów z granicy dostali prezent - rozpoczną służbę w Oddziałach Celnych. Nieliczni (wybrani?) zostaną w grupach wewnętrznych. Obsada rentgenów jeszcze jako Realizacja, ale (podobno) najdalej do 1 maja również zostają przejęci przez OC.
Ilość i przede wszystkim jakość kontroli czarnych spadła na pysk. Pojawiła się za to zgniła marchewka dla rentgenowców. Jak zaczną skanować jakieś dwa razy więcej samochodów niż teraz, to może ich zostawią w Realizacji - inaczej pójdą, tu cytat : "na pożarcie dla zielonych, a wtedy zobaczycie!".
 
W sąsiedniej izbie - wzp już - jakiś czas - podlega kierownikowi OC, funkcjonariusze otrzymują "delegacje" na parę miesięcy do innych placówek ( antykorupcja czy też na ile funkcjonariusz jest elastyczny??? - czort wie!)
 
Dajcie spokój, gdyby nie zablokowane przez naczelników UC-S przeniesienia, to z realizacji uciekliby wszyscy. I ja się nie dziwię. Ogólny chaos, poczucie bycia zapchajdziurą. pomiatanie ludźmi, zmiany grafika 100 razy na miesiąc. Chłopaki z realizacji UKS pouciekali, reszta = poza paroma lizusami - ma wszystko w dupie.
 
coraz częściej i głośniej się mówi, że od czerwca powstaje pion prewencji oparty na kontroli celno skarbowej rynku i obecna realizacja znika, zostaje tylko kilka osób w ucs a reszta w prewencje. Ponadto graniczne referaty też przestają istnieć.
 
Back
Do góry