• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

II SA/Ol 672/17 - Wyrok WSA w Olsztynie

Wyrzuceni ze Słuzby Celnej koledzy przeczytajcie sobie co napisał niejaki Cebulski, podsekretarz.

"W procesie podejmowanych decyzji kadrowych dążeniem było, aby wszyscy pracownicy i funkcjonariusze
KAS posiadali nie tylko obszerną wiedzę i doświadczenie, ale również charakteryzowali się
kulturą osobistą i gwarantowali wysokie standardy etyczne, ponieważ tylko na tych podstawach
możliwe jest zbudowanie zaufania obywateli do nowej organizacji"

Byliście nieudolni, nie posiadaliście obszernej wiedzy i doświadczenia również nie charakteryzowaliście się kulturą osobistą a wasze standardy etyczne to dno moralne. No jak można było z wami budować zaufanie do nowej organizacji?
 
odpowiedz nijakiego podsekretarza jest plagiatem odpowiedzi udzielonej pani Poseł Bożeny Henczyc
 
Ostatnia edycja:
Wyrzuceni ze Słuzby Celnej koledzy przeczytajcie sobie co napisał niejaki Cebulski, podsekretarz.

"W procesie podejmowanych decyzji kadrowych dążeniem było, aby wszyscy pracownicy i funkcjonariusze
KAS posiadali nie tylko obszerną wiedzę i doświadczenie, ale również charakteryzowali się
kulturą osobistą i gwarantowali wysokie standardy etyczne, ponieważ tylko na tych podstawach
możliwe jest zbudowanie zaufania obywateli do nowej organizacji"

Byliście nieudolni, nie posiadaliście obszernej wiedzy i doświadczenia również nie charakteryzowaliście się kulturą osobistą a wasze standardy etyczne to dno moralne. No jak można było z wami budować zaufanie do nowej organizacji?

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polit...-ministra-mariana-banasia-z-rzadu-pis/hp88q3t

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/tuszuja-afere-z-majowka-wiceministra-mariana-banasia/x4g9jpw
 
Przyjęte kryteria powinny być możliwe w sposób obiektywny do ich zweryfikowania, a w przypadku kas z pewnością nie miało to miejsca. Wypowiedź podsekretarza stanu dotyczy "dążenia" - jak - to określił, nie zaś stosowania ich w procesie przedstawiania propozycji
 
Nikt nie ma pretensji do Ciebie Sławku, trzeba czynić wszystko a nawet więcej.
To o emefie z goryczą było napisane, niestety oni są głusi na jakiekolwiek argumenty, zresztą sam widzisz.
Nie znam dokładnie sprawy, ale z tego co znajoma mówiła, to chyba WSA zmienił korzystne już orzeczenie dla ucywilnionego w ramach autokontroli, na to z linii NSA, czyli zwrot o 360 stopni. Czy możesz nam to sprawdzić, co takiego tam zaszło?
Po złożeniu kasacji, WSA może w ramach samokontroli, uznać racje strony ze skargi kasacyjnej i nie przesyłać do NSA kasacji z aktami, a sam wydać wyrok zgodny ze skargą kasacyjną. Tak też zrobił WSA Białystok w dwóch sprawach, po kasacji DIAS, co oznacza rzeczywiście zwrot o 180 st. tego składu orzekającego.
 
Sławek, dużo lepszy efekt osiągnęlibyśmy robiąc swoje i puszczając pierwszą serię do ETPCz. Pisanie do prezesa NSA, żeby zmienił orzecznictwo powinniśmy zostawić drugiej stronie sporu. Takiej licytacji i tak nie wygramy. Poszło, zostawmy i nie powtarzajmy. Róbmy swoje.

Trzeba działać wielotorowo. Oprócz ETPCZ, tak jak wyżej pisałem, planowane są jeszcze inne działania w UE. Równolegle nie można odpuszczać absolutnie NSA. Trzeba też było wysłać pismo do Prezesa NSA, bo niewykorzystanie tej ścieżki, byłoby niezrozumiałe.
 
efekt jest wiadomy. nie mniej jednak należy skorzystać z wszystkich istniejących możliwości na własnym podwórku.

poza tym trzeba mieć na uwadze, iż będą chcieli nas zrobić wroga publicznego, wroga dobrej zmiany.
 
WSA w Warszawie odrzuca sukcesywnie na niejawnych sprawy na bezczynność i może zameldować prezesowi NSA oraz PIS wykonanie zadania zgodnego z wolą partii.
 
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/B7EBE77BC3
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/471BE23623

Ktoś wie o co tu chodzi? Rozstrzygnięcia z jednego dnia, dokładnie ten sam przedmiot sprawy, identyczny skład sędziowski, nawet ten sam przewodniczący i sprawozdawca. Raz uchylenie decyzji, raz odrzucenie skargi.


Rzecz jasna - nie mam fioletowego pojęcia o przyczynach różnicy rozstrzygnięć
i śmiem twierdzić, że NIKT tego nie wyjaśni, nie posiadając szczegółowej wiedzy
choćby o treści złożonych skarg!
Między innymi, stąd wzięło się moje niegdysiejsze pytanie i wielkie zdziwienie,
dotyczące OBECNOŚCI substytutów Kancelarii na posiedzeniach. Tak na prawdę,
to przeżyłem załamanie pojechawszy do Gliwic (na jeszcze nie swoją sprawę),
by osobiście stwierdzić ... tą właśnie OBECNOŚĆ substytuta i przedstawiciela ZZ.

Fakt - jestem laikiem, odnośnie właściwego przebiegu tego typu rozprawy, ale
NIKT, NIGDY MNIE NIE PRZEKONA, IŻ MA BYĆ ON W PEŁNI "STATYCZNY" !!
Taka NIE-DYNAMICZNA OBECNOŚĆ, jaką stwierdziłem, ABSOLUTNIE NICZYM
NIE RÓŻNICUJE GO OD POSIEDZENIA NIEJAWNEGO !!! Sąd tylko we własnym
gronie rozważa ZAPISANE argumenty (nie mam pewności, że WSZYSTKIE)
i wobec jedynie PODTRZYMANIA przez OBECNYCH stanowiska - skargę oddala.

Jak wspomniałem - nie wiem dlaczego orzeczenia są różne, ale ani odrobinkę
NIE DZIWIĘ SIĘ, że różne być mogą. Długo można dywagować o przyczynach,
których "na prędko" kilka sam bym znalazł, lecz tak nigdy sedna się nie dojdzie.
Skłonny byłbym pokusić się o zbliżenie do wyjaśnienia, na przykład
[FONT=&quot] uzyskawszy
odpowiedź na choćby dwie, dręczące mnie kwestie:

1. - czy może któryś funk złożył tylko "suchą" skargę wg WZORU, nie uwzględniając
w niej argumentów - oczywistych, lecz z racji indywidualizacji, bezpośrednio w treści
WZORU nie wyszczególnionych ?!

2. - czy przypadkiem nie było tak, że na jednej z tych spraw, był OBECNY substytut,
a na drugiej funk z własnym adwokatem ?!
- tu akurat uzależniam dalsze swe kroki -
jeśli nie, a obie "obsługiwała" Kancelaria", to PRZEDSTAWICIELA ROLĄ JEST ZNAĆ
PRZYCZYNĘ RÓŻNIC
, natomiast jeśli jej nie zna, to ja mam w d*pie takie
"przedstawicielstwo" i natychmiast zwalniam Kancelarię, wszystkich do tego namawiając ...









[/FONT]
 
Rzecz jasna - nie mam fioletowego pojęcia o przyczynach różnicy rozstrzygnięć
i śmiem twierdzić, że NIKT tego nie wyjaśni, nie posiadając szczegółowej wiedzy
choćby o treści złożonych skarg!
Między innymi, stąd wzięło się moje niegdysiejsze pytanie i wielkie zdziwienie,
dotyczące OBECNOŚCI substytutów Kancelarii na posiedzeniach. Tak na prawdę,
to przeżyłem załamanie pojechawszy do Gliwic (na jeszcze nie swoją sprawę),
by osobiście stwierdzić ... tą właśnie OBECNOŚĆ substytuta i przedstawiciela ZZ.

Fakt - jestem laikiem, odnośnie właściwego przebiegu tego typu rozprawy, ale
NIKT, NIGDY MNIE NIE PRZEKONA, IŻ MA BYĆ ON W PEŁNI "STATYCZNY" !!
Taka NIE-DYNAMICZNA OBECNOŚĆ, jaką stwierdziłem, ABSOLUTNIE NICZYM
NIE RÓŻNICUJE GO OD POSIEDZENIA NIEJAWNEGO !!! Sąd tylko we własnym
gronie rozważa ZAPISANE argumenty (nie mam pewności, że WSZYSTKIE)
i wobec jedynie PODTRZYMANIA przez OBECNYCH stanowiska - skargę oddala.

Jak wspomniałem - nie wiem dlaczego orzeczenia są różne, ale ani odrobinkę
NIE DZIWIĘ SIĘ, że różne być mogą. Długo można dywagować o przyczynach,
których "na prędko" kilka sam bym znalazł, lecz tak nigdy sedna się nie dojdzie.
Skłonny byłbym pokusić się o zbliżenie do wyjaśnienia, na przykład
[FONT="] uzyskawszy
odpowiedź na choćby dwie, dręczące mnie kwestie:

1. - czy może któryś funk złożył tylko "suchą" skargę wg WZORU, nie uwzględniając
w niej argumentów - oczywistych, lecz z racji indywidualizacji, bezpośrednio w treści
WZORU nie wyszczególnionych ?!

2. - czy przypadkiem nie było tak, że na jednej z tych spraw, był OBECNY substytut,
a na drugiej funk z własnym adwokatem ?!
- tu akurat uzależniam dalsze swe kroki -
jeśli nie, a obie "obsługiwała" Kancelaria", to PRZEDSTAWICIELA ROLĄ JEST ZNAĆ
PRZYCZYNĘ RÓŻNIC
, natomiast jeśli jej nie zna, to ja mam w d*pie takie
"przedstawicielstwo" i natychmiast zwalniam Kancelarię, wszystkich do tego namawiając ...









[/FONT]

Gdyby miało być sprawiedliwie to sąd powinien rozstrzygać w granicach sprawy, nie będąc związanym treścią zarzutów ze skargi. To nie powinien być konkurs piękności. Ale to oczywiście teoria. Jedynym racjonalnym powodem różnic byłyby błędy proceduralne jednej ze skarg (po terminie, przedwcześnie, bez podpisu itp.). Ale takie błędy rozstrzygają na niejawnych, a tu były rozprawy. Jedna w ogóle niedopuszczalna, a drugą nie dość że dopuszczalna to jeszcze zasadna.
 
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/471BE23623

Niestety w tej skardze było uchybienie terminu.


Szanowny Robercie
Jestem skłonny przyjąć Twój wpis za wystarczające wyjaśnienie rzeczonej sytuacji, pomimo słusznej uwagi Kolegi @Grupa rezerwy.

Czuję się jednak w obowiązku wobec Koleżeństwa, JAK NAJKRÓCEJ POTRAFIĘ, skierować kontynuację uwag, może też nie wprost do Sławka, Zarządu, a de facto do Kancelarii nas „obsługującej”.
Nie da się bowiem nie zauważyć, że Kancelaria stanowczo przerachowała swoje możliwości i zaczęła „cichaczem”, niestety dla wielu wypadków zbyt późno, rakiem wychodzić z opresji, nie licząc się i nie uwzględniając zakresu zobowiązań, zrozumianego i – co najważniejsze - podjętego przez środowisko.

Na samym początku podkreślano do znudzenia że istnieje wiele ścieżek którymi jednocześnie możemy dochodzić swoich praw. Namawiano nas do wszczęcia spraw właśnie wielotorowego zapewniając o możliwości włączenia się Kancelarii w dowolnym momencie.

Jakby nie było, żądanie edytowalnego życiorysu dla kancelarii potwierdzało wprost taką koncepcję. I tu pierwszą wątpliwość przeżyłem gdy „zaproponowano” osobiste złożenie spraw w SP - no ale dobra wiele tego – więc przyjmijmy, że złożymy i dalej poprowadzi je Kancelaria.
I co ?!

Skracając - ostatni komunikat Sławka, przynajmniej dla mnie przelał czarę goryczy. W treści, z całą pewnością konsultowanej z Kancelarią, wyraźnie choć delikatnie wskazuje niejako cofnięcie się z pewnymi „ścieżkami” i konieczność osobistego samodzielnego wszczęcia spraw, choćby względem decyzji o zwolnieniu ze służby.
Na rany boskie !! Przecież wielu z nas, za sprawą wspomnianych ponagleń, wszczęło już działania w tej sprawie i otrzymało nawet odpowiedzi!

Również ja sam to uczyniłem, a przymuszony pewną osobistą tragedią, pomimo jako-takiego radzenia sobie z „wielotorowością” zwróciłem się do Kancelarii z prośbą o kontynuację, przesławszy jej wszystkie właściwe materiały dotyczące tak złożonej już osobiście jednej ze skarg, jak i przygotowanych i uporządkowanych, w zasadzie wymagających tylko samego złożenia, skarg kolejnych. Podobnie do chyba wszystkich liczących na Kancelarię, miałem w pełni uzasadnioną nadzieję na ich kontynuację.

Wiem, że zbyt pokornie przystałem na zamknięcie nam bezpośredniego dostępu do Kancelarii. Wiem teraz, a teraz to zbyt późno, bym odważył się osobiście na powrót do spraw WIADOMYCH Kancelarii i przez nią zaniechanych. Względem uczciwości wobec Koleżeństwa zaznaczam, iż nie należę wszak do osób lękliwych i niezaradnych, więc z tym większym przerażeniem myślę o wielu w tej sytuacji zagubionych …

Wybaczcie, proszę, szczególnie Ty Sławku wybacz, ale muszę stwierdzić, iż - absolutnie BEZ WZGLĘDU NA TO JAK (I CZY) wykazany/wyjaśniony zostanie błąd w powyższym rozumowaniu, to podkreślana w ostatnim komunikacie kwestia konieczności kolejnego naszego „masowego występowania”, wobec niefrasobliwego kroku raka Kancelarii, nie ma żadnej racji bytu i bez znaczącej zmiany w postępowaniu tejże Kancelarii, prowadzi do masowej rezygnacji z „walki”, jeśli nie przez wszystkich, to przez zmęczoną i zrezygnowaną już większość.
 
Back
Do góry