utrzymałem status funka
według informacji, które posiadam - było to rzutem na taśmę, głównie za sprawą obietnicy publikacji książki w razie utraty tego statusu - nie jestem typem człowieka, który jak się go kopnie to położy uszy po sobie - będę gryzł i szarpał - i niejednemu przekreślę karierę i wyciągnę wszystko, co ma za uszami
więc na chwilę obecną, żeby nie dać pretekstu do wywalenia mnie ze słuźby ze względu na naruszenie dobrego imienia słuźby - publikacja dwutomowego dziełka, do chwili przejścia na emeryturę, nie jest warta ryzyka
pozdrawiam wszystkich i proszę o cierpliwość i wyrozumiałość