Od pewnego czasu nurtuje mnie powód braku dodatku kontrolerskiego w OC wewnętrznych. Dlaczego w rozporządzeniu MF wskazano, że dodatek kontrolerski należy się tylko w OC granicznym? Czy w OC granicznym zgłaszany jest inny towar aniżeli w OC wewnętrznym, a może przyjeżdża inny kierowca? Być może dlatego, że OC graniczne pracują całą dobę - ale chyba nie, bo w OC wewnętrznych również się zdarza że pracują 12 czy 24 godziny. Inna odpowiedzialność - chyba również nie, ponieważ są te same kryteria AR, metody kontroli itp. Dostępność psa, RTG - również nie, ponieważ w OC wewnętrznych również te metody kontroli są stosowane. W takim razie dlaczego zróżnicowano dodatek w zależności od lokalizacji miejsca pracy? Z drugiej strony nie wszystkie OC graniczne są zlokalizowane na granicy, są OC wewnątrz kraju traktowane jako graniczne - porty, lotniska itp. Być może chodzi o ruch osobowy, ale tutaj również ten argument pada, ponieważ nie wszystkie OC traktowane jako graniczne obsługują ruch osobowy. A może chodzi o godziny nocne - ale patrz wyżej i dodatkowo godziny nocne są płatne inaczej. O dojazd chyba również nie chodzi, bo koszty dojazdu są zwracane. Nie pozostaje mi nic innego jak widzimisię MF - ale czy nie jest to swoista dyskryminacja? A może mi ktoś z MF potrafi to racjonalnie wytłumaczyć? Ja widzę tutaj nic innego jak tylko nierówne traktowanie funkcjonariuszy wykonujących zbliżone zadania.
Ostatnia edycja: