• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Reforma KAS

W podziękowaniu za bycie wysoko wykwalifikowaną kadrą PiS na kolejne lata zamraża już i tak żałosne pensje.

TAXMAN, najpierw DŚ muszą odkopać się ze spraw z byłego UKSu, co zajmie ładnych parę latek. Co gorsza, teraz jest zalew prostych spraw z "jedynek", które nie wiedzieć czemu nie mogą być prowadzone przez urzędy skarbowe, co znakomicie paraliżuje pracę śledczych.

Pal licho zamrożenie pensji. Najmocniejsze są te wysokie standardy etyczne i moralne instytucji, której inicjacja pociągnęła zwolnienia działaczy związkowych, wyrzucenie emerytów, próbę pozbawienia tysięcy ludzi prawa do sądu itd. Jak używać w tym temacie słowa moralność to raczej w znaczeniu jakie zarzucał Gomułka Szpotańskiemu. Zbliża okrągła rocznica pięknego przemówienia. Są organizowane konferencje rocznicowe, są sukcesy to może i to warto sobie przypomnieć:
https://youtu.be/2aWMLW_YoXs
 
Ostatnia edycja:
Póki co - mimo niewątpliwego wzmocnienia i ludźmi i większymi uprawnieniami działów operacyjno-rozpoznawczych oraz dochodzeniowo-śledczych - nadal konsumpcję tych błyskotliwych wszczęć, zajęć, najazdó i zatrzymań trzeba zrobić w postępowaniu administracyjnym (decyzja - 2 instancje, potem sądy). Dopiero potem prokurator może postawić zarzuty i w procesie sądowym może pojawić się kara. Jak na razie nie widać, by nowe metody wszczynania postępowań karnych-skarbowych przełożyły się na łatwiejszą pracę w postępowaniu kontrolnym wg ustawy o KAS. Pożyjemy, zobaczymy, ale miodu nie ma.

Tego nie mogę pojąc. tyle się mówi, że karuzele to mafie robią, że groźni przestępcy się przerzucili z profesji w postaci narkotyków, broni, haraczy i handlu ludźmi na przestępstwa w białych rękawiczkach czyli m. in. karuzele VATowskie bo kary mniej ryzykowne i kasa łatwiejsza, a tu dalej bez zmian. Nie ujmując nikomu urzędniczyna zza biurka, zwykły kodeksowy pracownik, który może zaraz jeszcze będzie majątek na tacy w necie pokazywał, ma z gębą ogoloną, tabliczką z nazwiskiem na drzwiach i wglądem w dowody się przed tymi bandytami i ich pseudopomocnikami a defacto wspólnikami tłumaczyć czemu to te ich transakcje uważa za fikcyjne skoro zza biurka to robi.
To powinna być robota operacyjna - obserwacja, podsłuch, smutni panowie w kominiarkach, owczarek niemiecki, prokurator i sędzia. Takie osoby powinni spotykać na swej drodze. A z naczelników to tylko ten z aresztu śledczego. Jak się chciało reformować służby i profesjonalizować pod kątem karuzel to trzeba było brać ludzi z UCSów do ABW a nie do US deklaracje przyjmować, a celników przekwalifikować na robotę operacyjną przy karuzelach a nie papierki od akcyzy obrabiać.
 
a celników przekwalifikować na robotę operacyjną przy karuzelach a nie papierki od akcyzy obrabiać.

USTAWA
z dnia 24 lipca 1999 r.
o Służbie Celnej
Rozdział 1
Przepisy ogólne
Art. 1.
1. Tworzy się jednolitą umundurowaną Służbę Celną w celu zapewnienia zgodności
z prawem przywozu towarów na polski obszar celny oraz wywozu towarów z
polskiego obszaru celnego.
 
USTAWA
z dnia 24 lipca 1999 r.
o Służbie Celnej
Rozdział 1
Przepisy ogólne
Art. 1.
1. Tworzy się jednolitą umundurowaną Służbę Celną w celu zapewnienia zgodności
z prawem przywozu towarów na polski obszar celny oraz wywozu towarów z
polskiego obszaru celnego.

Chodziło mi bardziej o tych celników, którzy przestali nimi być, że zmarnowano potencjał.
 
Chodziło mi bardziej o tych celników, którzy przestali nimi być, że zmarnowano potencjał.

Nie zmarnowano żadnego "potencjału"!
Roznosisz tak (niechcący ?!) chore wizje "twórców" KAS.

[FONT=&quot] To LUDZI z[/FONT]marnowano, ich umiejętności nabywane przez lata, ich doświadczenie,
a przede wszystkim specyficzny zmysł, "zmysł celniczy", "wyrobiony" w określonej
rzeczywistości i tylko w takiej szczególnie przydatny.

"Skarbówka" i "cło" to DWA RÓŻNE ŚWIATY i tylko wyjątkowym dyletantom
i laikom bez krzty wyobraźni może się wydawać, że można ot tak, z sukcesem,
"pozamieniać" ludziom robotę.

Owszem, taki "przerzucony" celnik, zawsze "coś-tam ogarnie", ale jak to wobec
mnie określiła dosłownie pewna osoba, iż:
"
otwarto przed panem nowe, świeże
perspektywy, umożliwiono niespodziewaną, dodatkową ŚCIEŻKĘ KARIERY
ZAWODOWEJ
", sięgnięto już tym totalnej paranoi, zważywszy na PRZYMUSOWE
WYZNACZENIE kierunku "KARIERY" - CAŁKIEM OD NOWA - człowiekowi w wieku
PIĘĆDZIESIĘCIU-KILKU LAT; a to akurat, to już jest kpina "w żywe oczy" ...



 
Nie zmarnowano żadnego "potencjału"!
Roznosisz tak (niechcący ?!) chore wizje "twórców" KAS.

[FONT=&quot] To LUDZI z[/FONT]marnowano, ich umiejętności nabywane przez lata, ich doświadczenie,
a przede wszystkim specyficzny zmysł, "zmysł celniczy", "wyrobiony" w określonej
rzeczywistości i tylko w takiej szczególnie przydatny.

"Skarbówka" i "cło" to DWA RÓŻNE ŚWIATY i tylko wyjątkowym dyletantom
i laikom bez krzty wyobraźni może się wydawać, że można ot tak, z sukcesem,
"pozamieniać" ludziom robotę.

Dokładnie jak w związku sowieckim. Dziś byłeś kierownikiem w fabryce, jutro w łaźni a pojutrze stołówki, bo takie są potrzeby władzy ludowej:) Co prawda dotyczyło to nomenklatury bardziej, ale jest analogia. Pan b jak widać bardzo zapatrzony w ten system. Godło kas, przypadkiem czerwone, a na kalendarzach pałac stalina.
 
Ale czego oczekujesz? Obecnie, nie wiem jak u Was, ale u nas w Lublinie wystarczy być mężem/żoną/pociotkiem by karierę robić. Ot choćby nasza pani kierownikowa (kierownik, jakoś nie przechodzi mi przez usta). Jest sobie żoną pana Andrzeja Koniecznego - zdaje się, obecnie z ministerstwa środowiska. Przed dobrą zmianą jej głównym zainteresowaniem było czy mikrofalówka w socjalnym działa, dawanie do pracy, czegoś bardziej skomplikowanego niż kserowanie groziło dyscyplinarką dla całej komórki. A po dobrej zmianie? Proszę bardzo - nadaje się na kierownika lotniska. Ba, wprowadziła na pokoje też obecnego (a może byłego już?) naczelnika Zamościa- no ale z takimi wartościami jakie on wyznaje - trudno nie zrobić kariery. Szkoda tylko że nikt nie pamięta jaki był wcześniej - w oddziale celnym, czy potem, w intrastacie... iluż to nowych słów można było się od niego nauczyć...
Taa... Lublin to ciekawe miejsce... Czasem nawet wystarczy na właściwą pielgrzymkę pojechać by karierę zrobić...
Jeśliscie ciekawi tematu, dajcie znać, napisze jeszcze - szkoda tylko że związki - Sławku - Twoje też, znają temat dokładnie, ale przecież nie ciągnie się lwa za ogon... dlatego nic nie robią.
 
Ale czego oczekujesz? Obecnie, nie wiem jak u Was, ale u nas w Lublinie wystarczy być mężem/żoną/pociotkiem by karierę robić. Ot choćby nasza pani kierownikowa (kierownik, jakoś nie przechodzi mi przez usta). Jest sobie żoną pana Andrzeja Koniecznego - zdaje się, obecnie z ministerstwa środowiska. Przed dobrą zmianą jej głównym zainteresowaniem było czy mikrofalówka w socjalnym działa, dawanie do pracy, czegoś bardziej skomplikowanego niż kserowanie groziło dyscyplinarką dla całej komórki. A po dobrej zmianie? Proszę bardzo - nadaje się na kierownika lotniska. Ba, wprowadziła na pokoje też obecnego (a może byłego już?) naczelnika Zamościa- no ale z takimi wartościami jakie on wyznaje - trudno nie zrobić kariery. Szkoda tylko że nikt nie pamięta jaki był wcześniej - w oddziale celnym, czy potem, w intrastacie... iluż to nowych słów można było się od niego nauczyć...
Taa... Lublin to ciekawe miejsce... Czasem nawet wystarczy na właściwą pielgrzymkę pojechać by karierę zrobić...
Jeśliscie ciekawi tematu, dajcie znać, napisze jeszcze - szkoda tylko że związki - Sławku - Twoje też, znają temat dokładnie, ale przecież nie ciągnie się lwa za ogon... dlatego nic nie robią.

Konieczny to teraz dyrektor Lasów Państwowych, trudno żeby żonie nie załatwił dobrego stołka. Pewnie z-ca naczelnika kierujący delegaturą w Lublinie musiał uledz i ją tam wepchnąć. Podobnie w Dorohusku. Na stanowisku z-cy trzyma takiego człowieka, że wstyd na cały kraj. Pewnie z różnych względów musi i od niego to nie zależy. Szkoda tylko naczelnika...
 
Ostatnia edycja:
Może pójdę nieco szeroko, ale wygląda na to, że kto by tu nie rządził, to i tak zawsze najważniejsze układy. Mądry tu nie poszaleje, za bardzo odbiega in plus od miernoty decydentów, trzeba go zgnoić, pokazać miejsce w szeregu. W TV propaganda sukcesu, walka z karuzelami, a w środku...walka z tymi, co stali na drodze i te cysterny kontrolowali. jedna fikcja, obłuda, syf. Najwięksi ściemniacze przetrwali, wystarczyło komuś podpaść, co akurat ma jakiegoś kogoś wśród tych akurat ważnych...Nic to przysięgi, ślubowania, i tak większość ogromna na to szczała, tu jest nasze plemię i nasze wojenki!
Chyba nie ma do czego wracać...a wierzyłem kiedyś, że będzie warto, nawet "z narażeniem życia". "ku chwale Ojczyzny"...no to już jest tak wychlastane na tych cyrkach awansowych, że aż mdli...Chyba już zostanę w prywatnej firmie, gdzie wartości są podobne, ale przynajmniej płacą trochę lepiej jak wyrobisz normę lub coś ponad...
 
tak na marginesie ...jakie wyniki osiagnęła tajna akcja ?
 
Ostatnia edycja:
Hej! A na szkoleniu w J.G. mówią, że wydziały zamiejscowe ucsów, chodzi o te w innych miastach niż główne siedziby ucsów, będą wcielone do delegatur. Słyszeliście coś o tym? Podobno do wyborów miał być względny spokój.
 
Dajcie spokój z tymi wyliczeniami. Z mojej perspektywy ta reforma to kompletna porażka. Pracuję długo ale takiego bałaganu nie pamiętam. Wkurzałem się na Jacka ale teraz to absolutny szczyt chamstwa I pogardy dla nas. Kompletni debile jako przełożeni, którzy nie panują nad niczym i myślą tylko o tym jak utrzymać się na stanowisku. Bojący podpisać się pod jakimkolwiek pismem. Nie zasłużyliśmy na to. Ja mam dość.
 
A mówią, "Po dobrym Panie, jeszcze lepszy nastanie...." Patrząc tak z perspektywy czasu i zmian, to może już nie zmieniajmy.... :) ?
 
Back
Do góry