• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

EtoSkarbowca

Nie wiem czy pamiętacie ale jakiś czas temu Skarbowiec Nieetosowy napisał iż przybrał taki Nick w kontrze do czasopisma etos skarbowca (napisane celowo z małej). To jest poważny forumowicz i z tego co kojarzę nikogo nie uraził. Szacun nieetosowy. Trzymaj z Celnicy.pl. To JEDYNY sensowny związek. Pzdr.
 
Nie wiem czy pamiętacie ale jakiś czas temu Skarbowiec Nieetosowy napisał iż przybrał taki Nick w kontrze do czasopisma etos skarbowca (napisane celowo z małej).
Wróg mojego wroga moim przyjacielem? :p


To jest poważny forumowicz. Szacun nieetosowy. Trzymaj z Celnicy.pl. To JEDYNY sensowny związek. Pzdr.
W kontekście tego:
To już swoich banują???
Znajdź wpis @Skarbonki na tym forum ;)
to rzeczywiście poważny.
Szacun! :D
 
Da się :) sorki zły dzień miałem tak bywa :) z tego wnniosek że nie byłem kulturalny :) sorki :)
 
Ostatnia edycja:
Ad. Skacowany

Skąd inklinacja do twierdzenia kto jest moim wrogiem?
Mam rywali, przeciwników, innych po prostu nie lubię ale żeby tak od razu twierdzić, że ktoś ( w moim mniemaniu ) zasłużył sobie na miano wroga?
Pudło. A przyjaciół sobie dobieram bardzo starannie.

A co zwykła wpadka wynikająca ze złego skojarzenia ma wspólnego z brakiem powagi?
Jakby były jakieś pytania dodatkowe zapraszam na priv.
 
Ostatnia edycja:
Tego o byłym dyrektorze UKS Kraków nie wiedzieliście...
http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=25611
Był związkowcem "S", dyrektorem UKS Kraków, zasiadał w komisji ds. doradztwa podatkowego (w ten sposób dostał tytuł doradcy..), był nawet społecznikiem (przewodniczący Komisji Rewizyjnej stowarzyszenia SIEMACHA, które mogło być kontrolowane przez... UKS Kraków), buduje teraz Trasę Łagiewnicką, a tu proszę - pełnił nawet funkcję kuratora spadku - kamienicy w Krakowie). Człowiek wielu talentów. Czego jeszcze dowiemy się o naszym byłym koledze?

Duchy straszą w kamienicach
http://www.dziennikpolski24.pl/magazyny/a/duchy-strasza-w-kamienicach,12639378/
Zgłosili się do mnie lokatorzy kamienicy przy ulicy Sebastiana w Krakowie. W proces przywracania tego majątku przedwojennej rodzinie zaangażowali się m.in. biznesmeni znani z odzyskiwania innych kamienic w Polsce -Artur Bobrowski (zeznając jako świadek przed komisją reprywatyzacyjną w Warszawie poprosił o utajnienie swojego wizerunku) i Marek Lesman, a także Mariusz Piątkowski, były dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie, obecnie prezes spółki Trasa Łagiewnicka (był przez jakiś czas kuratorem spadku). Co zrodziło podejrzenia lokatorów.

Do 1977 r. kuratorem kamienicy - w imieniu zaginionych braci i siostry Elli - był Hirsch Stieglitz. W sierpniu tegoż roku zmarł, przy czym wcześniej miał wielokrotnie informować, że nic nie wie o ewentualnym potomstwie swego rodzeństwa. W 2002 r. krakowski sąd uznał wszystkich właścicieli nieruchomości za bezpotomnie zmarłych, lokatorzy wystąpili o przejęcie majątku przez skarb państwa. Dwa lata później sąd wydał postanowienie po ich myśli, ale zostało zaskarżone. W 2004 roku do adwokata Andrzeja Sopaty zgłosił się Roman Abraham Stieglitz z Kanady i oznajmił, że jest tym Abrahamem Stieglitzem, rocznik 1910, którego sąd uznał za zmarłego. Mec. Sopata został pełnomocnikiem "zmartwychwstałego", jak mówią o Abrahamie lokatorzy. Są przekonani, że -Roman to nie Abraham-. Pozostali "zmarli" też zyskali spadkobierców lub nabywców spadku; m.in. właścicielami 1/8 kamienicy zostali Bobrowski i Lesman. Postępowanie dotyczące własności kamienicy wciąż się toczy. Lokatorzy wątpią, by sąd dysponował narzędziami pozwalającymi sprawdzić wiarygodność dokumentów; wątpią też, by takie narzędzia mała referendarz sądowa Anna Dziewałtowska-Gintowt, dokonująca wpisów w księdze wieczystej. Dlatego wnioskują o zbadanie sprawy przez "odpowiednie służby". Niniejszy felieton można potraktować jako wsparcie dla ich wniosku. Uważam odzyskiwanie kamienic przez prawowitych właścicieli za akt dziejowej sprawiedliwości. To, że dokonuje się on w okolicznościach powikłanych jest efektem wojny, komunizmu oraz późniejszej bezczynności państwa polskiego, które do dziś nie stworzyło ustawy regulującej zwrot majątku. Tak powstało pole do aktywności prawników i biznesmenów, ale też - oszustów. Nie ma nic zdrożnego w pomaganiu byłym właścicielom w odzyskiwaniu spadku, a następnie korzystnym odkupywaniu od nich majątku. Tak robi m.in. znana rodzina Likusów, dzięki czemu miasto nasze zyskało kilka obiektów na światowym poziomie. Tak robi kilkunastu mecenasów w Krakowie, kilku w Tarnowie i Nowym Sączu. Po ćwierćwieczu reprywatyzacji śródmieście Krakowa można podzielić na "dobra kościelne", "dobra biznesowe" i "dobra adwokackie". Jako obywatel ufny w państwo prawa wierzę, że wszystko odbyło się i odbywa lege artis. Że skarbówka sprawdza transakcje (czy adwokat/biznesmen miał pieniądze na zakup, czy kwoty nie zostały zaniżone itp.). Że specjalny wydział w magistracie, we współpracy z ministerstwem sprawiedliwości, konsulatami obcych państw (głównie USA) i sądami, baczy, aby ewentualni przekręciarze, przy pomocy fałszywych spadkobierców i lewych papierów, nie rozkradali cudzej własności. Gorzej z tą wiarą u szarych mieszkańców. Sam jeden otrzymałem w ostatnich latach rozpaczliwe listy od lokatorów ponad dwustu krakowskich kamienic. Co chwila dostaję nowe. Wczoraj przyszła paczka akt z Tarnowa, gdzie właścicielem kamienicy w centrum został adwokat - były sędzia. Po serii moich tekstów o zagarnianiu kamienic przez mafijno-adwokacką grupę "Łapy" kilka ruchów lokatorskich napisało do mnie: "To się nadal dzieje!". Państwo polskie ma do wykonania masę roboty. Obywatelom należy się rzetelna wiedza. Może nam jej dostarczyć odpowiednio dozbrojona (w ludzi, sprzęt) prokuratura. Rolę do odegrania ma także komisja śledcza. Sęk w tym, że komisje stały się w Polsce pałą na politycznych adwersarzy. Obawiam się, że taka - polityczna - komisja niczego nie wyjaśni, za to wiele może zagmatwać. Obym się mylił.


Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/magazyny/a/duchy-strasza-w-kamienicach,12639378/
 
Nieetosowy Skarbowcu. Ja również jako "skarbowiec" całkowicie odciąłem sie od tej propagandowej tuby obecnego rządu i całowicie identyfikuję się ze środowiskiem ZZ Celnicy PL. To środowisko przekonało mnie swoja postawą życiową i pozytywnym doświadczeniem płynącym z pośredniej i osobistej bezpośredniej interakcji (forum, kontakt mailowy oraz telefoniczny). Tam nie ma sensu po prostu dyskutować - dominuje bełkot i jałowy dyskurs (poza oczywiscie kilkoma wartościowymi wyjątkami). Wiem, widzę doskonalke, że przynajmniej ta moja 15 zł -składka związkowa i moje skromne comiesięczne wsparcie finansowe na Fundusz Solidarnościowy dla ofiar "reformy KAS" idą na konretny cel (w "Solidarności" składka wynosi 0,82% wynagrodzenia [co stanowi nie małą kwotę] i z tego co widzę służy kadrowemu i partykularnemu wzmacnianiu związkowych pisiewiczów-szarych eminencji w Izbach; o innych cywilnych związkach-satelitach kanapowych szkoda wspominać). Naprawde zachęcam wszystkich czytająch to forum dawnych pracowników administracji podatkowej i skarbowej, aby przestali ulegać stereotypom i uprzedzeniom i przystapili do związku zawodowego, na czele którego czele stoi nieskalany od politycznego serwilizmu i godnie reprezentujący interesy wszystkich funkcjonariuszy oraz pracowników KAS, charyzmatyczny i fantastyczny człowiek. Ja sie o tym przekonałem osobiście.


propaganda na skarbowcach trwa w najlepsze

http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=26001

duch joachima wiecznie żywy - we wcieleniu tomka

na szczęście coraz wyraźniejsze i donośniejsze są głosy środowiska skarbowców

jakże odmienne od poglądów narzucanych przez sterników demagogii
 
Zauważyłem wyraz "funkcjonariusze" nie np. inspektorzy. Czyli rozumiem że w mundurach :-(


to poczytaj jeszcze kilka razy

"że jeden z pracowników urzędu skarbowego, w zamian za łapówkę"

"Jeden z pracowników urzędu skarbowego we Wrocławiu"

a funkcjonariusze to "Funkcjonariusze Biura Inspekcji Wewnętrznej Krajowej Administracji Skarbowej [coś na kształt wewnętrznej policji w skarbówce - red.] wspólnie z wrocławskimi policjantami ujawnili korupcję"

krótki prosty tekst

nie wiem jak można tego nie zrozumieć

jeśli w służbie podobnie rozumiesz czytane teksty aktów prawnych to ...

lepiej przemilczę

a tak swoją drogą nadal uważasz że nie mamy mundurów tylko uniformy? i że ich nie potrzebujemy? lepsze byłyby identyfikatory na sweterkach?

a co z twoimi przenosinami do in służb?
 
Ostatnia edycja:
to poczytaj jeszcze kilka razy

"że jeden z pracowników urzędu skarbowego, w zamian za łapówkę"

"Jeden z pracowników urzędu skarbowego we Wrocławiu"

a funkcjonariusze to "Funkcjonariusze Biura Inspekcji Wewnętrznej Krajowej Administracji Skarbowej [coś na kształt wewnętrznej policji w skarbówce - red.] wspólnie z wrocławskimi policjantami ujawnili korupcję"

krótki prosty tekst

nie wiem jak można tego nie zrozumieć

jeśli w służbie podobnie rozumiesz czytane teksty aktów prawnych to ...

lepiej przemilczę

a tak swoją drogą nadal uważasz że nie mamy mundurów tylko uniformy? i że ich nie potrzebujemy? lepsze byłyby identyfikatory na sweterkach?

a co z twoimi przenosinami do in służb?


Powiem Ci tyle Kolego, że ... trafiony - zatopiony!

Co nie przeszkadza mi utrzymywać, iż ZAWSZE znajdzie się w kuchni mało kumaty "świeżaczek",
narzekający na wszystko, tylko nie na sedno; który zarzuci Ci "przeginanie" ... ;)
 
to poczytaj jeszcze kilka razy

"że jeden z pracowników urzędu skarbowego, w zamian za łapówkę"

"Jeden z pracowników urzędu skarbowego we Wrocławiu"

a funkcjonariusze to "Funkcjonariusze Biura Inspekcji Wewnętrznej Krajowej Administracji Skarbowej [coś na kształt wewnętrznej policji w skarbówce - red.] wspólnie z wrocławskimi policjantami ujawnili korupcję"

krótki prosty tekst

nie wiem jak można tego nie zrozumieć

jeśli w służbie podobnie rozumiesz czytane teksty aktów prawnych to ...

lepiej przemilczę

a tak swoją drogą nadal uważasz że nie mamy mundurów tylko uniformy? i że ich nie potrzebujemy? lepsze byłyby identyfikatory na sweterkach?

a co z twoimi przenosinami do in służb?

Starałem się napisać zwięźle - MAX dwa zdania. Nie chodziło mi o gościa z US-u lecz o formację która tak dzielnie zwalcza przekręty.
Dla nich mundury się znalazły - o to chodziło - bo przecież równie dobrze mogliby pracować w sweterkach z tytułem inspektora.
Ot taka uwaga do artykułu jaka nasunęła mi się zaraz po przeczytaniu.

Jak to dobrze że są jeszcze w tej formacji ludzie tak błyskotliwie interpretujący teksty jak Ty :)

Ale do rzeczy. O uniformach wypowiadałem się w zupełnie innych realiach niż mamy obecnie. Nie wiem czy przypominasz sobie czasy kiedy chodziliśmy w mundurach bez uprawnień emerytalnych. Określenie "UNIFORM" nie było moim wymysłem. Taka panowała opinia. Równie dobrze można było realizować zadania z identyfikatorem.
A przenosiny niestety nie doszły do skutku - jak wielu moich kolegów - również i ja zostałem przytrzymany w KAS.
 
Koledzy, obawiam się, że błądzicie.
To był prawdopodobnie jeden z tych skorumpowanych celników - złodziei VATu, o których mówił p. Nisztor :)
 
Koledzy, obawiam się, że błądzicie.
To był prawdopodobnie jeden z tych skorumpowanych celników - złodziei VATu, o których mówił p. Nisztor :)

Czy ktoś z celników pl ma wątpliwość aby przyjmować swetry do mundurowego związku? a uczestnictwo ich związku w rozdysponowaniu podwyżek dla min. Funkcjonariuszy to już kabaret,z związku robicie koło gospodyń wiejskich .
 
Czy ktoś z celników pl ma wątpliwość aby przyjmować swetry do mundurowego związku? a uczestnictwo ich związku w rozdysponowaniu podwyżek dla min. Funkcjonariuszy to już kabaret,z związku robicie koło gospodyń wiejskich .

Ja mam bardzo duże wątpliwości żeby przyjmować cywili do związku mundurowego zresztą z tego powodu wypisalem się z Celników pl.
 
Back
Do góry