Witam.
Około pół roku temu wjechałem na teren Rosji (obwód Kaliningradzki - Bagrationowsk) z nasionami konopi indyjskiej. Po przejechaniu polskiej granicy, wjechałem na stronę rosyjską, na ich celnicy miałem standardową rewizję, w wyniku której znalezione zostały nasiona konopi. Po znalezieniu rozkazano mi odjechać kilka metrów dalej. Przyprowadzony został pies od narkotyków, który nic nie znalazł, następnie zostałem skierowany na hangar, na którym po sprawdzeniu lamp, schowków itp. nie znaleziono niczego więcej. Auto, wraz ze znalezionymi nasionami zostały sfotografowane. Następnie przyjechali "specjaliści", którzy mieli sprawdzić czy nasiona te są odmianą przemysłową czy indyjską - prawdopodobnie testy niczego nie wskazały (były to nasiona konopi indyjskiej).
Po wszystkim zostałem zaprowadzony do pomieszczenia, w którym spędziłem całą noc (pokój bez klamek, toalety itp.). Rano przyjechała rosyjska nieumundurowana milicja (chyba), zostałem przesłuchany w języku rosyjskim, próbowano wymusić ode mnie informację dla kogo przewożę te nasiona (zapomniałem wyjąć je z auta gdy byłem jeszcze w Polsce - tak im też powiedziałem).
Po przesłuchaniu musiałem podpisać u celników rosyjskich dokumenty dot. przeszukania, zarekwirowanych przedmiotów, notatki itp. (wszystko w jęz. rosyjskim). Następnie wpuszczono mnie jeszcze do Rosji, zatankowałem i wróciłem na granicę. Po oddaniu paszportów po rosyjskiej stronie, rosjanie postali chwilę przy aucie, popatrzyli, i po chwili oddali nam paszporty. Wróciłem do Polski i około pół roku nie wyjeżdżam do Rosji. Byłem ze znajomym, który jechał ze mną jako pasażer (znajomy nadal jeździ do Rosji).
Auto było zarejestrowane na członka rodziny, który także jeździ do Rosji swoim drugim autem (również zarejestrowany na niego).
Pytanie:
Czy mogę nadal jeździć do Rosji (obwód kaliningradzki)?
Gdzie mogę uzyskać informacje na ten temat?
PS. Dzwoniłem do konsulatu RP w Moskwie i w Kaliningradzie, tam takich informacji nie posiadają.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Około pół roku temu wjechałem na teren Rosji (obwód Kaliningradzki - Bagrationowsk) z nasionami konopi indyjskiej. Po przejechaniu polskiej granicy, wjechałem na stronę rosyjską, na ich celnicy miałem standardową rewizję, w wyniku której znalezione zostały nasiona konopi. Po znalezieniu rozkazano mi odjechać kilka metrów dalej. Przyprowadzony został pies od narkotyków, który nic nie znalazł, następnie zostałem skierowany na hangar, na którym po sprawdzeniu lamp, schowków itp. nie znaleziono niczego więcej. Auto, wraz ze znalezionymi nasionami zostały sfotografowane. Następnie przyjechali "specjaliści", którzy mieli sprawdzić czy nasiona te są odmianą przemysłową czy indyjską - prawdopodobnie testy niczego nie wskazały (były to nasiona konopi indyjskiej).
Po wszystkim zostałem zaprowadzony do pomieszczenia, w którym spędziłem całą noc (pokój bez klamek, toalety itp.). Rano przyjechała rosyjska nieumundurowana milicja (chyba), zostałem przesłuchany w języku rosyjskim, próbowano wymusić ode mnie informację dla kogo przewożę te nasiona (zapomniałem wyjąć je z auta gdy byłem jeszcze w Polsce - tak im też powiedziałem).
Po przesłuchaniu musiałem podpisać u celników rosyjskich dokumenty dot. przeszukania, zarekwirowanych przedmiotów, notatki itp. (wszystko w jęz. rosyjskim). Następnie wpuszczono mnie jeszcze do Rosji, zatankowałem i wróciłem na granicę. Po oddaniu paszportów po rosyjskiej stronie, rosjanie postali chwilę przy aucie, popatrzyli, i po chwili oddali nam paszporty. Wróciłem do Polski i około pół roku nie wyjeżdżam do Rosji. Byłem ze znajomym, który jechał ze mną jako pasażer (znajomy nadal jeździ do Rosji).
Auto było zarejestrowane na członka rodziny, który także jeździ do Rosji swoim drugim autem (również zarejestrowany na niego).
Pytanie:
Czy mogę nadal jeździć do Rosji (obwód kaliningradzki)?
Gdzie mogę uzyskać informacje na ten temat?
PS. Dzwoniłem do konsulatu RP w Moskwie i w Kaliningradzie, tam takich informacji nie posiadają.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.