Kielce mają nowego szefa, Pietrek jest wporzo. On to raczej taki romantyk (zawsze popłakuje na Shreku) od zawsze związany z Izbą Celną w Łodzi. Na swoje nieszczęście wypromował mecenasową, która spuściła go u nieogolonego Jacka. Tu macie piękny, wzruszający list, którym żegnał sie z Łodzią. Pietrek zasłużył nim na tytuł Chluba epistolografii celnej.
Chciałem serdecznie podziękować Wam wszystkim za współpracę w okresie w którym kierowałem Naszą Izbą Celną. Jak wiecie stanowisko p.o. Dyrektora przyjąłem, licząc, że w ciągu paru tygodni odbędzie się konkurs i zostanie wybrany nowy Dyrektor. Jednak, jak to bywa, okres mojego kierowania Naszą Izbą przedłużył się. Jeśli okres ten mogę miło wspominać, jest to wyłącznie Wasza zasługa. Zdecydowana większość z Was w okresie tym wykazała się wyjątkową pracowitością, odpowiedzialnością i koleżeńskością. Za pomoc w tym okresie serdecznie dziękuję wszystkim, zarówno kadrze kierowniczej, jak i wszystkim funkcjonariuszom i pracownikom Naszej Izby. Szczególnie dziękuję osobom, które nie bały się mnie krytykować i wskazywać błędy w moim działaniu. Starałem się wyciągać konstruktywne wnioski z tych krytycznych uwag.
Niestety na stanowisku p.o. Dyrektora spotkałem się również z jednostkami z którymi współpraca była dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Spotkałem się z zakłamaniem, zawiścią, chorymi ambicjami, pazernością, donosicielstwem oraz nielojalnością.
Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby zostały w mniejszym lub większym stopniu poszkodowane moimi decyzjami. Osoby te przepraszam. W swoich działaniach starałem się zarówno patrzeć przez pryzmat interesów Naszej Służby jak i przez pryzmat indywidualnych pragnień i oczekiwań. Nie zawsze jednak można było pogodzić te interesy. Niestety, okres mojego kierowania Izbą wypadł akurat na dość trudny czas dla Służby Celnej. Protesty funkcjonariuszy i pracowników, czasowe delegowanie funkcjonariuszy na granicę wschodnią, wreszcie rozdzielanie przyznanych podwyżek, powodowało, iż nieraz musiałem podejmować trudne dla mnie decyzje.
Przepraszam również osoby, które zawiodłem swoją decyzją o nie braniu udziału w konkursie na Dyrektora ale uważałem, że obietnicę którą złożyłem publicznie w grudniu 2007 roku powinienem dotrzymać. Czas aby w Naszej Służbie liczyło się dane słowo.
Brak wielu oczekiwanych decyzji organizacyjnych, jak i przede wszystkim personalnych, nie wynikał z faktu, że bałem się podjąć przedmiotowe decyzje ale z faktu, iż uważam że każda jednostka organizacyjna powinna być zarządzana ewolucyjnie nie zaś rewolucyjnie. Każdy funkcjonariusz i pracownik powinien odczuwać stabilizację oraz bezpieczeństwo na swoim stanowisku.
Na koniec chciałem złożyć indywidualne podziękowania dla swoich najbliższych współpracowników, w tym koleżanek i kolegów z Wydziału Kadr i Szkolenia oraz Wydziału Prawno-Organizacyjnego, którzy szczególnie pomagali mi w tym trudnym okresie. Szczególne podziękowania składam dla koleżanek i kolegów pełniących służbę/pracujących w komórkach pionu kontroli. Przez cały okres mojego kierowania Izbą czułem Wasze wsparcie i pomoc mimo, iż często w moich decyzjach byliście najbardziej poszkodowanym pionem.
Życzę Wszystkim, aby służba i praca w Naszej Izbie nie była tylko smutnym obowiązkiem ale także przyjemnością. Mam nadzieję, że nowy Dyrektor będzie również mógł liczyć na Waszą życzliwość i współpracę.
Piotr Walczak
Łódź 13 sierpnia 2008r.
Chciałem serdecznie podziękować Wam wszystkim za współpracę w okresie w którym kierowałem Naszą Izbą Celną. Jak wiecie stanowisko p.o. Dyrektora przyjąłem, licząc, że w ciągu paru tygodni odbędzie się konkurs i zostanie wybrany nowy Dyrektor. Jednak, jak to bywa, okres mojego kierowania Naszą Izbą przedłużył się. Jeśli okres ten mogę miło wspominać, jest to wyłącznie Wasza zasługa. Zdecydowana większość z Was w okresie tym wykazała się wyjątkową pracowitością, odpowiedzialnością i koleżeńskością. Za pomoc w tym okresie serdecznie dziękuję wszystkim, zarówno kadrze kierowniczej, jak i wszystkim funkcjonariuszom i pracownikom Naszej Izby. Szczególnie dziękuję osobom, które nie bały się mnie krytykować i wskazywać błędy w moim działaniu. Starałem się wyciągać konstruktywne wnioski z tych krytycznych uwag.
Niestety na stanowisku p.o. Dyrektora spotkałem się również z jednostkami z którymi współpraca była dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Spotkałem się z zakłamaniem, zawiścią, chorymi ambicjami, pazernością, donosicielstwem oraz nielojalnością.
Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby zostały w mniejszym lub większym stopniu poszkodowane moimi decyzjami. Osoby te przepraszam. W swoich działaniach starałem się zarówno patrzeć przez pryzmat interesów Naszej Służby jak i przez pryzmat indywidualnych pragnień i oczekiwań. Nie zawsze jednak można było pogodzić te interesy. Niestety, okres mojego kierowania Izbą wypadł akurat na dość trudny czas dla Służby Celnej. Protesty funkcjonariuszy i pracowników, czasowe delegowanie funkcjonariuszy na granicę wschodnią, wreszcie rozdzielanie przyznanych podwyżek, powodowało, iż nieraz musiałem podejmować trudne dla mnie decyzje.
Przepraszam również osoby, które zawiodłem swoją decyzją o nie braniu udziału w konkursie na Dyrektora ale uważałem, że obietnicę którą złożyłem publicznie w grudniu 2007 roku powinienem dotrzymać. Czas aby w Naszej Służbie liczyło się dane słowo.
Brak wielu oczekiwanych decyzji organizacyjnych, jak i przede wszystkim personalnych, nie wynikał z faktu, że bałem się podjąć przedmiotowe decyzje ale z faktu, iż uważam że każda jednostka organizacyjna powinna być zarządzana ewolucyjnie nie zaś rewolucyjnie. Każdy funkcjonariusz i pracownik powinien odczuwać stabilizację oraz bezpieczeństwo na swoim stanowisku.
Na koniec chciałem złożyć indywidualne podziękowania dla swoich najbliższych współpracowników, w tym koleżanek i kolegów z Wydziału Kadr i Szkolenia oraz Wydziału Prawno-Organizacyjnego, którzy szczególnie pomagali mi w tym trudnym okresie. Szczególne podziękowania składam dla koleżanek i kolegów pełniących służbę/pracujących w komórkach pionu kontroli. Przez cały okres mojego kierowania Izbą czułem Wasze wsparcie i pomoc mimo, iż często w moich decyzjach byliście najbardziej poszkodowanym pionem.
Życzę Wszystkim, aby służba i praca w Naszej Izbie nie była tylko smutnym obowiązkiem ale także przyjemnością. Mam nadzieję, że nowy Dyrektor będzie również mógł liczyć na Waszą życzliwość i współpracę.
Piotr Walczak
Łódź 13 sierpnia 2008r.
Ostatnia edycja: