K
kinio
Gość
W kwietniu 2000 roku zginął Ireneusz Sekuła, b. wicepremier ostatniego rządu PRL, późniejszy poseł SdRP, a potem SLD i prezes Głównego Urzędu Ceł. Został śmiertelnie postrzelony w swym biurze w Warszawie, a po dwóch tygodniach zmarł w szpitalu. Policja szybko uznała, że biznesmen i lewicowy polityk w jednej osobie sam odebrał sobie życie. Wątpliwości śledczych nie wzbudził fakt, że nader rzadko ludzie popełniają samobójstwo, strzelając sobie aż trzy razy w brzuch i pierś. Sekuła zostawił co prawda list pożegnalny, ale nikt nie zadał sobie trudu, by przeprowadzić ekspertyzę grafologiczną pisma. Po prostu wersja samobójstwa, prawdziwa czy nie, była dla wszystkich najwygodniejsza. Tak czy inaczej, w tej sprawie już raczej na pewno chodziło o lewe pieniądze. Nikt już nie ma chyba wątpliwości, że wicepremier rządu Mieczysława Rakowskiego wplątał się w bardzo nieodpowiednie towarzystwo. Wiele wskazuje na to, że właśnie on mógł być twórcą fortuny Aleksandra Gawronika, w PRL funkcjonariusza SB i służby więziennej, a w RP senatora i jednego ze stu najbogatszych Polaków. :shock: Czy mogło być bowiem dziełem przypadku, że Gawronik swój pierwszy kantor wymiany walut otworzył o godzinie 0.00 16 marca 1989 roku, w momencie wejścia w życie nowej ustawy dewizowej, której przygotowanie (w ścisłej tajemnicy) nadzorował Sekuła? 12 lat później Gawronik został aresztowany, a wśród wielu zarzutów postawiono mu ten o współpracy z "Pruszkowem". Później okazało się, że poseł Sekuła też pozostawał w zażyłych stosunkach z gangsterami, w tym prawdopodobnie ze słynnym Pershingiem. Według relacji jednego ze skruszonych bandytów – po zastrzeleniu Pershinga w Zakopanem, Sekułę odwiedził w jego biurze gangster Malizna z synem. Mieli domagać się zwrotu pożyczonego od "Pruszkowa" miliona dolarów. Grozili, że w przeciwnym razie przez "swoich" dziennikarzy nagłośnią związki polityka z mafią. Sekuła miał wyciągnąć rewolwer, a strzały padły w trakcie szamotaniny. Trudno przypuścić, aby Sekuła nic nie wiedział o działalności innych polityków, zamieszanych w podejrzane kontakty ze światem przestępczym. Jego śmierć na pewno była im na rękę. :lol: :lol: