• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

weryfikacja AKC-U

Z

znudzony

Gość
w związku z przepisami ustawy o zwrocie podatku akcyzowego......, każdy organ podatkowy -naczelnik uc, ma obowiązek badać czy deklarowana kwota podstawy opodatkowania w nabyciu wewnątrzwspólnotowym odbiega znacznie od wartości rynkowej pojazdu. czy macie koledzy/koleżanki ochotę podzielić się informacja jak jest w waszych urzędzch/oddziałach. co uznano za znaczne odbieganie, a co nie . czy odliczany jest vat, akcyza i jakiś dodatkowy procent, czy tylko o0gólnie np.50%. pytam bo okazuje się że "nowe" pomysły samochodowe mf, znowu są awykonalne i niespójne.
 
No właśnie. Ciekawe jak wygląda w praktyce ta weryfikacja w przypadku WNT . Podejrzewam, że celnicy po prosty porównują deklarowaną podstawę opodatkowania na deklaracji AKC_U z średnią ceną rynkową, o której mowa w art. 82a ust.4 upa.. Tylko czy to jest, aby prawidłowe.

Nowelizacja ustawy nie zmieniła zasady zgodnie, z którą podstawą opodatkowania w WNT jest kwota, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić (art. 82 ust. 3). Jeśli deklarowana podstawa obiega od średniej wartości rynkowej organ wzywa do wskazania przyczyn takiego stanu rzeczy (art. 82a ust. 1). Podatnik podaje zatem logicznie i racjonalnie, że ceny rynkowe w kraju są wyższe niż kwota, po której nabył auto, bo:
- w kraju nabycia rynek jest bardziej rozwinięty, oferta bogatsza a w związku z tym ceny niższe,
- deklarowana kwota w WNT odpowiada średniej cenie rynkowej w kraju nabycia,
- na ceny na rynku krajowym składa się szereg elementów, które podwyższają cenę. Dla przykładu są nimi: koszty transportu, marża handlowców ściągających auta do sprzedaży, koszty rejestracji, badania technicznego, opłaty „ekologicznej”, etc.

Organ nie zgadza się z podatnikiem i w myśl ust. 2 może przystąpić do określenia podstawy opodatkowania. Trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy w tym przepisie moim zdaniem. Po pierwsze organ określa a nie ustala podstawę, więc zatem niejako ma za zadanie „odtworzyć” podstawę opodatkowania w prawidłowej wysokości. Co ważniejsze jednak określa nic innego jak podstawę opodatkowania, którą jest nadal kwota jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić. Nie ma tu żadnego zapisu, który pozwalałby przyjąć, że podstawę opodatkowania przyjmuje się w wysokości średniej wartości rynkowej. Trzeba, zatem określić, ile nabywca ma zapłacić za sprowadzony samochód, zakładając, że to, co podał na AKC_U nie jest prawdą. Idąc dalej (ust. 3) trzeba sobie postawić pytanie, co tak naprawdę ma ustalać (cóż za niekonsekwencja ustawodawcy – ustęp wyżej byłą mowa o określaniu) biegły – wartość rynkową w kraju czy podstawę opodatkowania, tj. kwotę, jaką nabywcy płacą za auta takie jak nabyte w konkretnej sprawie. Moim zdaniem chodzi o to drugie. Biegły ma pomóc przy ustalaniu podstawy opodatkowania, czytaj kwoty, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić.

Przyjmowania za podstawę opodatkowania w WNT samochodów średniej wartości rynkowej z ust. 4 byłoby moim zdaniem ponadto sprzeczne z zasadami, które sprzeciwiają się dyskryminacji podatkowej w przepływie towarów wewnątrz WE. Oznaczałoby to, bowiem wprowadzenie swoistego „podatku minimalnego” od WNT. Podatnik zawsze musiałby płacić akcyzę od kwoty, jaką jest zobowiązany zapłacić, ale nie mniejszej niż aktualna wartość rynkowa takich aut w obrocie krajowym. W ten sposób auta sprowadzane zawsze musiałyby być obciążone większą akcyzą. Pomijam tu już fakt, że w cenie rynkowej „siedzą” takie składniki jak marża sprzedawcy, zarobek tego, kto auta sprowadził, opłaty rejestracyjne czy sama akcyza wreszcie.

Ciekawe co sądzą inni.
 
nareszcie

Wreszcie ktoś jeszcze to zauważył, że tak na prawdę przepis ten nie uprawnia do określenia podstawy opodatkowania w sposób taki, jak miało to być. Czyli wyszło jak zwykle.
 
Powiem więcej. Rozmawiałem dziś z kierownikiem pewnego referatu pewnego urzędu. Co prawda nie RPA ale koleś widać, że i w temacie akcyzy jest zorientowany. Powiedział krótko, że na którymś ze spotkań w urzędzie poświęconych akcyzie od aut próbował zwrócić uwagę, że nowelizując przpeisy sapomniano o najważniejszym - nie zmieniono podstawy opodatkowania.
 
Tak jest nie wiem skad nasi szanowni koledzy wywnioskowali że taki zapis art82a umozliwia "podnoszenie wartości" samochodu. Nadal podstawą opodatkowania jest kwota, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić a treść art.82a wcale nie daje orgamom celnym prawa do "podnoszenia "wartości - jak ktoś chce może zobaczyć na "kodeks wartości celnej" i jakie tam są zapisy dotyczące wartości celnej - niestety miało byc dobrze a wyszło jak zwykle.
 
Dziś byłem w moim urzędzie. Przechodząc postanowiłem zerknąć na gablotki przed drzwiami gdzie przyjmują deklaracje AKC_U. Powiem tak – zgroza. Wisi pouczenie co może urząd a co musi podatnik po wprowadzeniu nowego przpeisu.
- razem z deklaracją podatnik ma obowiązek złożyć jakiś tam dokument dotyczący auta i zawierający pouczenie o treści art. 82a. Domyślam się że trzeba na nim opisać szczegółowo samochód, może podać okoliczności zakupu etc. Nie wiem tylko skąd ten obowiązek i jakim to przepisem ten formularz został wprowadzony. Jak organ chce to czy co innego wiedzieć to niech mnie zapyta w właściwym toku (czynności sprawdzających, kontroli lub postępowania podatkowego) i sobie to w formie pisemnej utrwala,
- pełno odwołań do podatku od czynności cywilnoprawnych i stwierdzeń, że teraz urzędy celne postępują analogicznie jak urzędy skarbowe przy określaniu wartości rynkowej na potrzeby PCC. Śmiech na pustej sali – odkąd to podstawa i opodatkowania w PCC i akcyzie jest identyczna,
- przy przyjmowaniu deklaracji urzędnik zgodnie z wywieszoną informacją porównuje deklarowaną w WNT wartość auta z cennikiem chyba Eurotrax i jeśli stwierdza różnice to wzywa podatnika do zmiany wartości o razem z nim na miejscu nanosi odpowiednie zmiany. Hit sezonu zatem: podstawa opodatkowania w WNT, czyli kwota którą płaci nabywca jest ustalana na podstawie średnich cen na rynku krajowym i to „na miejscu” w ciągu kilku minut rękoma podatnika, który w ten sposób dokona tego sam i dobrowolnie bez oficjalnej ingerencji organu!!!!!,
- jeśli podatnik się nie zgodzi to dostanie stosowane wezwanie do wyjaśnienia rozbieżności i uwaga pismo poucza, że podatnik w toku postępowania będzie musiał składać szereg pism (np. opinie biegłych), aby uzasadnić dlaczego podstawa w WNT odbiega od średnich cen krajowych. Organ zaś może powołać biegłego z konsekwencjami, że podatnik będzie musiał za niego zapłacić. Tak więc zgodnie z nowymi zasadami prowadzenia postępowania podatkowego podatnik musi a organ może przeprowadzać dowody w toku postępowaniu. Ponadto podatnik będzie musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem, tj. dlaczego podstawa w WNT jest niższa niż ceny rynkowe lub inaczej dlaczego auta w Holandii są tańsze niż w Polsce. Najprostsza odpowiedź jest następująca – jakby były wyższe lub nawet równe – to nikomu nie opłacałoby się sprowadzać samochodów z Unii. Może o to tak naprawdę chodzi.

Reasumując: popieram walkę z oszustami, którzy deklarowali wartość kilkuletnich aut w kwocie kilkuset EUR. Uważam, że przepisy dają ku temu narzędzie po ostatniej nowelizacji. Ale to co teraz próbują wdrożyć urzędy to po prostu straszenie uczciwych podatników nie znajdujące jakiegokolwiek poparcia w przepisach. To próba zastraszenia podatników, tak aby dobrowolnie, przy biurku urzędnika zmieniali wartość auta i płacili wyższe podatki. Większość z nich po przeczytaniu takiego pisma, rzekomo podpartego nowelizacją ustawy, da za wygraną i tak postąpi. Tylko czy aby o to chodzi ??. Czy cała nasze administracja nie może działać po prostu w interesie publicznym, który powinien być zbieżny z interesem uczciwego podatnika. Teraz każdy będzie oszustem.
 
nareszcie.....

witam,
co prawda zakładajac post, miałem na myśli szczyt góry lodowej, czyli zasady przyjęte w poszczególnych UC przy przyjmowaniu i weryfikacji AKCU. Pojawiają się przypadki zupełnie różnych podejść, uzasadnień i interpretacji jak kraj długi i szeroki, znaczenia wyrażenia znacznie odbiega od sr.wartości rynkowej. Ale jak widzę nikt nie podjął w tym kierunku tematu, a szkoda bo to pierwszy błąd ustawodawców. Nie można używać takich zwrotów bez ich zdefiniowania. z Juarem miałem kiedyś przyjemność zamienić pare zdań na forumw (chyba mnie pamięć nie myli) i choć człowiek jak mówił nie pracuje w cle to siedzi w temacie. Uważam jednak że niepotrzebnie krytykuje chłopaków z UC. Przecież oni muszą wykonywać zapisy z ustawy o zwrocie... i weryfikuja AKCU w oparciu o śr. wartość rynkową, jednak jak zapewne wiecie daleka jeszcze droga do tego żeby nazwać to określeniem zobowiązania podatkowego, przy którym trzeba ustalic podstawę opodatkowania. Zgadzam się też z tym że art.82 ust.3 jest jak był przepisem szczególnym i nikt go nie usunął. tak naprawdę to problemu nie ma ten co prowadzi czynności sprawdzające AKCU w oparciu o ustawe o zwrocie.. ale ten co będzie prowadził postępowanie i określał zobowiązanie, no chyba że założy że ustawodawca miał na myśli znak równości pomiędzy wartością pojazdu ustaloną przez rzeczoznawcę a kwotą należną z tytułu nabycia. chciałbym przeczytać taką decyzję.
 
Witam znudzony :)

Nie krytykuję (a przynajmniej wiem, że nie powinienem krytykować) poszczeglnych chłopaków z UC. Wiem, że robią to co im ktoś nakreślił. Jeśli już, to krytykuję takie a nie inne podejście administracji celnej do tego tematu. Czyli jak zawsze winien jest system :))

Ale bardziej serio. Nie wypowiadam się o zasadach obowiązującyhc przy zwrocie akcyzy za okresy kiedy podatek ten miał dyskryminujący charakter. Z tego co czytałem z relacji o wyroku ETS rzeczywiście należy tam ustalać wartość aut na rynku krajowym, aby ustalić czy doszło do dyskryminacji w opodatkowaniu.

Miałem na myśli raczej auta na bieżąco dprowadzane i weryfikację ich wartości. Nie wiemy jakie bezie orzecznictwo ale chyba istnieją przesłanki do tego, aby powiedzieć, że decyzja w któej UC ustali podstawę opodatkowania w WNT na podstawie wartości rynkowej w kraju, ma małe szanse się obronić.

Problem jest uważam w czym innym. Takie a nie inne instrukacje, wytyczne, czy jak je zwał wiszące w gablotkach UC, plus twierdzenia celników w rozmowach z podatnikiami, jakoby od teraz mają prawo przy deklaracjach AKC_U od samochodów postępować analogicznie jak urzędy skarbowe przy weryfikacji podstawy opodatkowania do PCC, sprawia że wielu podatików nieświadomych swoich sprawa wystraszy się i o paradoks, własnymi rękoma przy okienku w urzędzie, bez żadnej oficjalnej procedury organu podatkowego, zapłaci podatek wyżśzy aniżeli wynika to z przepisów.

Pozdrawiam chłopaków (i dziewczyny) z UC :)))
 
Jeszcze dwa słowa.

Samochody osobowe to w ogóle wdzięczny temat w polskich podatkach.

Akcyza (kiedy były progresywne stawki) okazała się być niezgodna z prawem unijnym. Teraz czeka wielu podatnikó na wyrok ETS dotyczący zasad odliczania podatku VAT przy nabywaniu samochodów osobowych i paliw do nich. Wiele wskazuje na to (co piszą komentatorzy), że polski prawodawca znów polegnie. Moim skromnym zdaniem dyskryminacyjny charakter może też mieć opłąta skarbowa pobierana za wydawanie zaświadczenie bodajże VAT 25 lub 26, tj. tego któe potwierdza w WNT brak obowiązku uiszczenia podatku VAT od nabycia auta.
 
Zgadzam sie z przedmówcą- poczekajmy aż ktoś nie zechce zmienić podstawy opodatkowania na proponowana przez UC i UC wyda mu decyzje ustalająca podstawę opadatkowania akcyzą przy WNT a ten ktos nie podda się i odwoła się do sądu. Pożyjemy zobaczymy.
 
Cytat z wyroku WSA. Dotyczy co prawda stanu prawnego sprzed wprowadzeniem art. 82a, ale zważywszy na fakt, że w definicji podstawy opodatkowania nic się nie zmieniło, swoją aktualność zachowuje moim zdaniem.

Wyrok WSA w Gdańsku z 9 września 2008 r., niepublikowany

SYGN. AKT I SA/Gd 386/08

"w przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu osobowego podstawą opodatkowania jest kwota, jaką nabywca jest obowiązany zapłacić. W ocenie sądu ustawodawca w sposób wyraźny i niebudzący wątpliwości określił tym samym, jaka wartość pojazdu powinna stanowić podstawę dla wyliczenia należnego podatku akcyzowego. Jest nią ta suma ustalona przez strony umowy, którą kupujący jest zobligowany uiścić za nabywany pojazd. Oznacza to, że brak jest podstaw prawnych do tego, aby organy podatkowe mogły za podstawę opodatkowania przyjmować inną wartość samochodu. W szczególności brak jest uzasadnienia dla tego, aby w odniesieniu do samochodów osobowych zakupionych za granicą za podstawę opodatkowania przyjmować rynkową wartość podobnego pojazdu nabytego na terytorium Polski."
 
Wyrok WSA w Gdańsku z 9 września 2008 r., niepublikowany

SYGN. AKT I SA/Gd 386/08

"w przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu osobowego podstawą opodatkowania jest kwota, jaką nabywca jest obowiązany zapłacić. W ocenie sądu ustawodawca w sposób wyraźny i niebudzący wątpliwości określił tym samym, jaka wartość pojazdu powinna stanowić podstawę dla wyliczenia należnego podatku akcyzowego. Jest nią ta suma ustalona przez strony umowy, którą kupujący jest zobligowany uiścić za nabywany pojazd. Oznacza to, że brak jest podstaw prawnych do tego, aby organy podatkowe mogły za podstawę opodatkowania przyjmować inną wartość samochodu. W szczególności brak jest uzasadnienia dla tego, aby w odniesieniu do samochodów osobowych zakupionych za granicą za podstawę opodatkowania przyjmować rynkową wartość podobnego pojazdu nabytego na terytorium Polski."
Proponuję sobie to wydrukować i dołączać do AKC-U
 
Według uzasadnienia wyroku:
I SA/Gd 386/08 - Wyrok WSA w Gdańsku
(...)
Ustalenie wysokości podatku nastąpiło bowiem z pominięciem treści art. 82 ust. 3 u.p.a., który wskazuje, że w przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu osobowego podstawą opodatkowania jest kwota, jaką nabywca jest obowiązany zapłacić. Ustawodawca
w sposób wyraźny i nie budzący wątpliwości określił tym samym jaka wartość pojazdu win-na stanowić podstawę dla wyliczenia należnego podatku akcyzowego; jest nią ta suma usta-lona przez strony umowy, którą kupujący jest zobligowany uiścić za nabywany pojazd. Oznacza to, że brak jest podstaw prawnych do tego, aby organy podatkowe mogły za pod-stawę opodatkowania przyjmować inną wartość samochodu. W szczególności brak jest uzasadnienia dla tego, aby w odniesieniu samochodów osobowych zakupionych za granicą, za podstawę opodatkowania przyjmować rynkową wartość podobnego pojazdu nabytego na terytorium Polski.

Według mnie powołując się na te uzasadnienie urząd celny nie powinie kwestionować kwoty zakupu zawartej na umowie.
 
Back
Do góry