• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Czy jesteś za powołaniem jednego związku zawodowego w SC?

Czy jesteś za powstaniem jednego związku zawodowego, zrzeszającego funkcjonariuszy Służby Celnej?

  • TAK i zapiszę się do takiego związku

    Votes: 0 0,0%
  • TAK popieram, ale nie przystąpię do takiego związku

    Votes: 0 0,0%
  • NIE

    Votes: 0 0,0%
  • NIE MAM ZDANIA

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 536
Punkty reakcji
4 501
Miasto
ZZ Celnicy PL
slawomir.siwy napisał:
Lekarstwem na całe zło i tą niemoc, jest jeden celniczy branżowy ogólnopolski związek zawodowy.

jajacek1970 napisał:
To dlaczego Sławku nie porozumiesz się z innymi przewodniczącymi związków aby powołać jeden WIELKI i LICZĄCY się w Polsce związek? Po co jest nam potrzebne tyle związków skoro one NIC NIE ROBIĄ? Może własnie władze wszystkich naszych związków powinny się spotkać, założyć jeden ogólnopolski związek zawodowy funkcjonariuszy celnych, a pozostałe zlikwidować. Może właśnie wtedy rządzący zaczna się z nami liczyć. Zdaję sobie sprawę, że może to nie być takie proste jak się wydaje i zapewne potrzeba na to czasu. Ale może to Ty będziesz tym, któremu to się uda. Nie mam zamiaru wchodzić Ci tutaj na ambicję, czy negować Twojego wkładu w sprawy związkowe. Nie znam Cie, więc nie mam nawet takiego prawa. Tylko poprostu zadaję pytanie.
Jestem ciekaw co inni forumowicze o tym myślą.

zorro napisał:
Zgadzam się w kwestiach dotyczących jednego silnego związku,jednak jesli nie ma tego jednego, silnego, to może przynajmniej te rozbite i podzielone związki stać na większą determinację.

xxxx napisał:
niestety związków nie stac na wspólną walkę w jednym silnym związku bo jak podzieli stołki?każdy chce władzy co widac coraz wyrazniej w tej naszej organizacji.Co nie panie Sławku!

slawomir.siwy napisał:
Powstanie, prędzej czy później, ale na pewno powstanie.
Żeby tylko nie było za późno.
A jak już powstanie, to naprawdę Ministerstwo będzie musiało liczyć się z takim branżowym ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Służby Celnej RP.
 
W Straży Granicznej, Policji na mocy ustaw może funkcjonować tylko jeden branżowy związek zawodowy. Podobnie powinno być w cle. Rozdrobnienie na małe czy większe związki tylko sprzyja działaniom MF.
 
kopia z wssc

Od konfliktu do kooperacji
Bezrobocie, emigracja zarobkowa i samozatrudnienie - to główne problemy, przed którymi stoją związki zawodowe w Polsce. Trudną sytuację organizacji pracowniczych w naszym kraju dodatkowo komplikuje brak wspólnej grupy eksperckiej reprezentującej wszystkie centrale.

We wszystkich rozwiniętych krajach świata istnieją związki zawodowe. Najwięcej pracowników jest zrzeszonych w krajach skandynawskich. W Szwecji, Danii i Finlandii do związków należy ponad 80 procent pracujących.
- W Polsce do związków zawodowych należy 11 proc. pracowników - mówił Krzysztof Zgoda z Działu Rozwoju Związku NSZZ Solidarność na konferencji "Związki zawodowe: Od konfliktu do kooperacji", która odbyła się w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej.
Pracownicy mają ograniczone zaufanie do organizacji związkowych. Największym cieszy się Solidarność, której ufa 32 procent Polaków. OPZZ zaufaniem obdarza co piąty badany (źródło: TNS OBOP). - Tylko ok. 6 proc. osób z wyższym wykształceniem wierzy w skuteczność związków zawodowych. Dla pozostałych współczynnik ten jest niewiele wyższy - stwierdził przewodniczący Forum Związków Zawodowych Wiesław Siewierski.

Niepokoje związkowców
Zjawiskami, które mogą zagrażać istnieniu związków zawodowych są wysokie bezrobocie, masowa emigracja zarobkowa oraz bardzo popularne ostatnio samozatrudnienie. Stopa bezrobocia w marcu wynosiła 17, 8 proc. (GUS). Z Polski w poszukiwaniu pracy stale wyjeżdżają młodzi, dobrze wykształceni ludzie. Sytuację związków zawodowych komplikuje masowe samozatrudnienie. Ta forma pracy jest korzystna dla pracodawców. Niejednokrotnie zmuszają pracowników, aby zrezygnowali z etatu i założyli własną firmę. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce aż 27 proc. pracujących posiada własną firmę. W Europie pod tym względem wyprzedza nas tylko Hiszpania. Związkowców niepokoją również negatywne skutki globalizacji. - Obecne w Polsce i Europie trendy globalizacyjne są nieodwracalne. Związki zawodowe artykułują łączące się z tym lęki pewnych grup społecznych - mówił na konferencji przewodniczący NSZZ Solidarność Janusz Śniadek. - Rolą wszystkich uczestników dialogu społecznego jest wyjaśnienie kwestii niepokojących i podjęcie próby rozwiązania problemów.
Co może pomóc? Zdaniem naukowców dogadanie się między sobą poszczególnych ruchów związkowych i występowanie jako jedna z trzech stron jest niezbędne do prowadzenia dialogu społecznego.


Kierunek - dialog
- Związki zawodowe stoją przed poważnym zadaniem zarówno jeśli chodzi o ich ład wewnętrzny, jak i dialog społeczny. Podzielone ruchy związkowe mają niewielką szansę występować jako poważny partner i dla pracodawców i dla rządzących - stwierdził prof. Gardawski. O potrzebie dialogu między związkami zawodowymi mówią nie tylko ich działacze, ale również pracodawcy. Jednak nie jest to takie proste. Różnice budują zaszłości historyczne oraz w sposób naturalny istniejąca między centralami konkurencja.
- Być może nie powinniśmy wracać do historii. Jednak bez rozliczenia się z nią osiągnięcie porozumienia nie będzie łatwe. Ponadto jako związki funkcjonujemy na tym samym rynku i istnieje między nami rywalizacja. Zabiegamy o tych samych ludzi. W naturalny sposób staramy się zachęcać do przystąpienia do naszej centrali, a nie do konkurencji - mówił Śniadek. - Jednak tam, gdzie wymaga tego interes pracowników związki zawodowe prezentują wspólne stanowisko, wbrew kalkulacjom podyktowanym rywalizacją.


Eksperci pomogą
Rozmowy związkowców z pracodawcami wielokrotnie pokazały, że brakuje ekspertów, którzy swoją fachową wiedzą mogliby wspomóc działania ruchów związkowych. Owocem porozumienia między poszczególnymi centralami związkowymi miałoby być stworzenie bazy eksperckiej, która budowałaby płaszczyznę do dialogu społecznego z pozostałymi stronami.
- Współpraca zakładałaby np. ekspertyzy profesjonalistów - mówił prof. Gardawski. Do tej propozycji pozytywnie odnoszą się przedstawiciele związków zawodowych.
- Powołanie na koszt rządu instytutu badawczego, który dostarczałby argumentów, znacznie ułatwiłoby negocjacje - ocenił Siewierski.
- Myśląc o dialogu, powinniśmy zacząć od budowania stron tego dialogu. Kiedy wszystkie strony będą odpowiednio silne, będą mogły powiedzieć, że budują dialog. Jesteśmy na samym początku. Nie możemy oczekiwać, że będziemy drugą Szwecją już jutro - podkreślił Zgoda.
Pojawia się pytanie zasadnicze: czy dialog społeczny jest w ogóle potrzebny?
- W Szwecji pracownik ochrony zarabia 20 dolarów na godzinę, w USA 10, a w Polsce niecałe 2 dolary. Są takie kraje, w których zarabia 2 centy, to państwa, w których nie ma demokracji, dialogu społecznego i wolnego rynku - rozwiewa wątpliwości Krzysztof Zgoda.


Tygodnik Solidarność -Alicja Dzierzbicka
 
cuda cudeńka

Nie wierzę. Raczej nie powstanie. Chociaż mówi się, że cuda się zdarzają. Tak tylko w takich kategoriach bym to rozpatrywał. Jeżeli zaś nie powstanie to bardzo źle dla nas wszystkich. Może jednak stanie się ten cud. Jest na pewno bardzo potrzebny, wręcz niezbędny.
Jednak niewykonalne wydaje mi się jednoczesne zlikwidowanie wszystkich regionalnych organizacji związkowych i przystąpienie ich do tego centralnego jedynego związku zawodowego. Właśnie tak, to ma sens tylko wtedy gdy wszystkie regionalne związki przestaną istnieć. Innaczej będzie to daremna akcja o ile w ogóle nasi związkowcy są zdolni do jej rozpoczęcia.
mimo wszystko życzę powodzenia inicjatorom tej akcji, bo jak widać po innych związkach(policja, Straż graniczna, Pożarna itd.) tylko taki związek ma rację bytu. te wszystkie zrzeszenia, federacje, i inni medaliści już dawno powinni abdykować. Ta formuła już dawno się wyczerpała. Pytanie tylko czy medaliści są zdolni do tego aby zjednoczyć się i następnie ustąpić.
 
nie wierzcie w cuda. może powstanie jakaś tymczasowa organizacja reprezentująca wszystkie ZZ, ale w obecnych niepewnych casach żaden CZŁONEK ZARZADU związku w poszcezec\gólnych izbach nie pozbawi się dupochronyw postaci mandatu zarządczo-związkowego, wyłączającego go z alokacji, weryfikacji i prawie w 100% ze zwolnienia, gdyż każdy Dyrektor, chcący pod przykrywką zachowania zasad sprawiedliwości społecznej, będzie przy zwolnieniach chciał uzyskać akceptację ZZ (aby ją uzyskać, będzie musiał dogadać się ze ZZ). Oczywiście że w sytuacji zwolnień grupowych nie musi mieć żadnej akceptacji ZZ, ale skoro można się dogadać, to później przed sądami ( w razie ewentualnych pozwów)bedą mieli większe szanse.

Ja dawno przestałem wierzyć w "powołanie" członków zarządu naszych ZZ (mowię oczywiście o rzepinie).
 
Cała siła ma się w grupie. Pomysł jest rewelacyjny tylko obawiam się ze może być gorzej z realizacją. Wówczas mozemy mieć więcej do powiedzenia w sferze płacowej, mundurowej itp. Wystarczy spojrzeć na ostatnie wydarzenia w środowisku lekarskim. Lekarze z całej Polski się zjednoczyli a nasz Rząd musiał się ugiąć. mamy wzór do naśladowania...
 
No tak ale w Polsce obowiązuje zasada pluralizmu związkowego, wyjątek stanowią pewne służby jak m.in. Policja, SG, SW itd...z racji specyficznego charakteru pracy w tych organach. Dopóki nie zmieni się ustawy o SC pod tym względem, a raczej doda do ustawy o zw. zawodowych, że także w SC może funkcjonować tylko jeden związek dla całej grupy zadowowej, doputy każdy będzie mógł założyć związek zawodowy w SC!! To prawo wynika bezpośrednio z konstytucji i dlatego dla istnienia 1 zw.zawodowego potrzebna jest zmiana ustaw!
 
Powołanie jednego związku zawodowego - owszem ma sens ale TERAZ PYTANIE I PROBLEM JEST INNY MIANOWICIE iLU ZWIĄZKOWCÓW I NIEZWIĄZKOWCÓW POJEDZIE NA MANIFESTACJE DO WARSZAWKI????
ILU LUDZI BĘDZIE MIAŁO JAJA I POJEDZIE BO ZWIĄZKOWE ZARZĄDY NAWET REGIONALNE TO ZA MAŁO!!!!!!!!!!!!!!!
 
Byle tylko zdecydowanych i popierających protest zliczył ktoś uczciwie. Po ostatnim liczeniu można mieć poważne wątpliwości co do rzetelności wyliczeń, sądząc oczywiście po bojowych nastrojach (i nie tylko).
 
to kosmiczne jaja

Ten związek nie zdąży powstać. a szkoda.
Kurna federacja kurna pyta co robić. czy przyłączyć się do protestu policji? Kurna nie wytrzymam, powstrzymam się od komentarza bo musiałbym poprzeklinać i to ostro. A co wierni członkowie tej federacji zrobili po ostatnim referendum? Poznań, Kielce i kRaków przeciwko zwoływaniu nadzwyczajnego zjazdu. Przeanalizujcie kto przewodniczy tym organizacjom i jak to przekłada się na ścisłe kierownictwo Federacji----w przypadku jednego związku nie byłoby takich jaj.
Niezależnie od rozwoju wypadków, --(po odejściu akcyzy, mobilnych czy przed tym odejściem) i tak trzeba robić wszytstko aby taki jeden związeczek utworzyć. On będzie miał co robić później też po odejściu tych oddziałów. :!:
Opowiadając na wasze pytania skąd wiem, że odejdą te oddziały (akcyza, mobilni)stwierdzam tylko, że mam uszy i oczy.
Pa,Pa.
 
No to jak odejdzie akcyza, mobilni, rsn to połowa urzędów i oddziałow w skali kraju to likwidacji bo co niby będą robić?
 
morski napisał:
No to jak odejdzie akcyza, mobilni, rsn to połowa urzędów i oddziałow w skali kraju to likwidacji bo co niby będą robić?

hymmm poczekajmy spokojnie pewnie wyślął wszystkich na emeryture mundurową........ :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: spoko rokko luz i sponton członkowie zarządów związków przetrwają :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
 
Stary pisac bzdury to kazdy potrafi. I co niby członkowie zarządów mają zrobić? gdzie sa chronieni jak likwidacja miejsca pracy??? Jak nie bedzie pospolitego ruszenia i akcji protestacyjnej nawet z innymi grupami społecznymi wzorem lekarzy to nas banas rozjedzie.
 
morski napisał:
Stary pisac bzdury to kazdy potrafi. I co niby członkowie zarządów mają zrobić? gdzie sa chronieni jak likwidacja miejsca pracy??? Jak nie bedzie pospolitego ruszenia i akcji protestacyjnej nawet z innymi grupami społecznymi wzorem lekarzy to nas banas rozjedzie.

A powiedz mi co ja ma zrobić???? Jestem zwykłym szeregowym funkcjonariuszem tej "służby"! na najniższym z mozliwych stanowisk i z najniższym stopniem- powiedz jaką ja mam siłe przebicia??Ja nie pisze tego żeby komus ubliżyć, tylko żeby otworzyć ludziom oczy, bo jak dbają tylko o swoje tyłki to sa krótkowzroczni i w przypadku dalszego demontarzu naszej służby i oni stracą prace! Powiem Ci co mogą zrobić- jedyne co mogą to dogadać się z innymi związkami- Bóg jeden wie ile ich jest w SC co jest bez sensu- uzgodnić jedno wspólne stanowisko i zdecydowanie stanąć w obronie naszych interesów!(Kto ma to robić??? Chyba nie ja czy Ty?)Po coś te związki powstały. Wątpie żeby komukoliwek podobało się to co robi np.pan Ciesielski(to wogóle jest celnik ??)-mam nadzieję że dobrze pisze bo wogóle go nie znam- z tego co widać uprawia wazeliniarstwo a nie o to tu chodzi. Nie zmieni się nic jeżeli każdy będzie działa osobno!! O to chodzi że z tłumem,z masą czy jak to nazwać nikt się nie liczy, idzie na rzeź jak barany!! I tak jest w naszym przypadku. Dlatego muszą być silne związki które będa nas reprezentować.Jest wiele niedociągnieć w ustawie o SC i to stwarza możliwość rządzącym do manipulowania nami. Masz absolutna rację co do stanowczej akcji, tylko popatrz że lekarz to jednak zawód, który cieszy sporym zaufaniem społecznym, a celnik??? to przecież złodziej, bogacz, oszusty itd... i to jest smutne ale za taki wizerunek to mogę podziękować tylko moim starszym kolegom :( :( :(

P.S. dzisiaj w jakiejś audycji radiowej chyba na zetce był przedstawiciel zw. zawodowych lekarzy. Redaktor zarzucał mu że zdecydowano o strajku w jakims tam szpitalu dziecięcym. Oskarżał go że owszem aukcja protestacyjna ok ale nie kosztem dzieci. Że społeczeństwo rozumie lekarzy ale nie wówczas kiedy decydują się strajkowac kosztem chorych dzieci. Na końcu powiedział coś takiego że żaden protest nie ma sensu jeżeli obrony jakichś interesów nie poprze społeczeństwo, że włądza nie będzie liczyła się z protestującymi jeżeli nie będą mieć popracia społecznego..... i tutaj widze klęskę SC :( :( :(
 
Nie wiem jak i czym można zaskarbić sobie społeczne poparcie. Chyb jest to niemożliwe. Ale powiem Ci co masz zrobić. Pogadaj ze swoimi kolegami/zankami celnikami i zapytaj ILU WEŹMIE UDZIAŁ W AKCJI PROTESTACYJNEJ ???? A Z TYCH CO NIE WEZMĄ ILU WEŹMIE URLOP NA ŻĄDANIE ŻEBY WSPOMÓC POZOSTAŁYCH? Najpierw trzeba mieć poparcie we własnych szeregach. Ja byłem w czerwcu na pikiecie w warszwie i wiem ilu przyjechało celników i z jakich izb. W sumie było 400 osób z cywilkami. Śmiech. :lol: Ja wiem , że jakby przyjechało 2,3 tysiące celników, a drugie tyle wzięło na miejscu urlopy na żądanie to mimo braku poparcia społecznego żaden rząd nie zlekceważyłby naszych żadań i problemów. Żaden banas nie odbierałby nam zadań i miejsc pracy!!!!!!!!!!!!
 
Panie Morski!
macie niestety rację! jakiś czas temu namawiałem swych kolegów do akcji opisanej przez Ciebie: fiasko, zupełne. jeden patrzył na drugiego, a żaden nic nie zrobił. niestety, ze zrozumiałych względów nie mogę napisać nic więcej w tym miejscu, choć chciałbym ... :)
ale wracając do wątku głównego: no cóż... jeden i tylko jeden związek jest jak najbardziej potrzebny. tylko jak upilnować, żeby go ministerstwo w łapska nie przejęło. albo jak zrobić, żeby szefostwo związku bardziej dbało o nas, niż o własne dupska... o to jest wyzwanie... :)
 
desperado napisał:
jakiś czas temu namawiałem swych kolegów do akcji opisanej przez Ciebie: fiasko, zupełne. jeden patrzył na drugiego, a żaden nic nie zrobił.
Też próbowałem coś wtym stylu, ale nie chodziło nawet o coś wielkiego i dupa totalna.... identyko to co napisał przedmówca
ze zrozumiałych względów nie mogę napisać nic więcej w tym miejscu, choć chciałbym ..
No cóż...
Pozostało mi tylko pozdrowić forumowiczów wypowiadających się na forum.( a nie tych oglądających.)
 
Majc na uwadze swoich przedmówców mówię wprost JEŻELI DOJDZI EDO ZWOLNIEŃ W SŁUŻBIE CELNEJ KOSZTEM NP. SKARBOWCÓW TO ZEBY NIKT NIE MIAŁ PRETENSJI DO ZWIĄZKÓW. Związki lub Federacja moga przygotowac akcję ale jak MY SAMI nie weźmiemy w AKCJI udziału to tylko modlić się nam pozostanie. Modlić bo tylko to jedynie my polacy potrafimy doskonale. :wink:
 
popieram Cie w pełni, Panie Morski. zgłaszam sie do jakiejkolwiek akcji na ochotnika!
ale jest jedno "ale". mam prośbę: nie wiem, czy jesteś z tej samej Izby, co ja, ale postaraj się (jeśli jesteś związkowcem i masz na to jakiś wpływ), żeby o akcjach związkowych wiedziały równiez osoby nie będące członkami organizacji. bo ja często o różnego rodzaju akcjach dowiaduję sie "post factum", jesli w ogóle. nie jest to żadna pretensja, po prostu wskazuję na słaby obieg informacji...
pozdrowionka!
 
Obieg informacji jest do DU... Zgadzam sie w pelni z desperado i tez zglaszam sie na ochotnika, tylko chcialbym sie o protescie - wyjezdzie do Wawki czy innej formie dowiedziec odpowiednio wczesniej a nie dzien przed :lol: :lol: :lol: :lol:
 
Back
Do góry