• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Ukraina, Białoruś...

Poul

Użytkownik
Dołączył
20 Marzec 2006
Posty
446
Punkty reakcji
0
Właśnie interesuje mnie wasza opinia na ten temat- wiem że większość z was to nie interesuje bo za kilka latek emerytura- ale interesuje mnie opinia młodych pracowników SC w temacie zmian zachodzących w tych krajach i ich otwarcia na zachód. Czy za 20 lat nasz zawód będzie miał jeszcze sens? Co sądzicie bo ogólne nastroje w naszym kraju są takie żeby wspierać kraje postkomunistyczne w ich dążeniach do UE. Wiem że temat może troche na wyrost(mam nadzieję że to nigdy nie nastąpi i nie włączął tych państw nigdy do UE) ale chciałbym żebyśmy wybiegli troche w przyszłość i spojrzeli na to przyszłościowo. Straż Graniczna obecnie mam to w nosie bo tam 15 lat i emeryturka. A co czeka młodych pracowników SC za 10-20 lat? Wiem że zachód czy pracujący na lotniskach, czy w portach uznają ten temat za śmieszny dlatego prosze o wypowiedzi głównie ludzi ze wschodnich granic.
 
Nie pracuję co prawda we wschodniej izbie, ale pozwolę sobie na odpowiedź.
Otóż z własnego doświadczeia wiem, że na początku lat 90, kiedy umowa o współpracy Polski z EWG (umowa była z 1991 r., Unia Europejska stała się faktem w 1993 r.) była całkiem świeża, wówczas w cle krążyło powiedzienie, "kiedy to będzie jak polska wejdzie do Unii". Problemem było wdrożenie w życie sad-ów i kolejne zmiany prawa celnego z 1989 r. Nikt na poważnie nie przejmował się dosyć odległym problemem akcesji Polski, wskazując na przykład Hiszpanii, która negocjowała wejście do Wspólnot od końca lat 70-tych aż do 1986 r. A przeciez Polska startowała z o wiele niższego poziomu.
Tak samo widzę problem dla polskiej granicy unijnej. Dzis hasło, które rzuciłeś jest tam zupełnie abstrakcyjne. Lecz całkiem słusznie zauwazyłeś. Praca w cle to , na dzień dzisiejszy, praca do 65 roku życia. Więc nawet nie zupełnie młodzi fukcjonariusze SC zadają sobie pytanie, czy dotrwamy w tym zawodzie do emerytury? Byc może nie Białorus, ale z pewnoscią Ukraina za ok. 15 lat bedzie mogła wstapić do Unii. Może szansą jest racjonalne zmniejszanie zatrudnienia poprzez odchodzenie ludzi na emerytury.
 
Ja upartuje szanse dla nas w rozwoju gospodarczym kraju i co się z tym wiąrze z rozbudowął sieci lotnisk-chociaz to na dzień dzisiejszy abstrakcja- wystarczy spojrzeć na nasze flagowe Okęcie- i porównac chociażby Frankfurt czy Amsterdam. Jednak uważam że jest to dla nas jakaś nadzieja na przyszłość- miejmy tylko nadzieję że i u nas powstanął porty z prawdziwego zdarzenia, a wówczas i celnicy się przydadzą. Czytałem niedawno na stronach UE o celnikach i w całej Unii w większości ta praca powiązana jest obecnie głownie z portami morskimi i lotniczymi(przoszę mnie poprawić jeśli się myle) granice lądowe jak wiadomo odeszły do lamusa. A co do Ukrainy to jednak mam nadzieję że jednak nie tak prędko-chociaż Polska potrzebowała "tylko" 15 lat żeby zostać członkiem UE. Jak na razie w weekend wybory i zobaczymy co to będzie dalej.
 
Świat się zmienia - to nieuchronne. To co dzisiaj wydaje się pewne traci jutro na znaczeniu. Pojawia się inna jakość. Myślę, że te 15 lat dla Ukrainy skurczy się jeszcze trochę. Ja jednak nie widzę przyszłości celniczej w tak ciemnych barwach. Zawód celnika dzisiaj, to nie ta sama profesja co jeszcze 5, 10 lat temu. Tak samo za 5, 10 lat będzie to jeszcze inny zawód wykraczając poza nasze obecne wyobrażenia. Obecnie pobór ceł traci na znaczeniu na rzecz ochrony rynku metodami pozataryfowymi. Ma w tym udział postępująca liberalizacja w handlu. Jednak wolność gospodarcza niesie ze sobą inne zagrożenia. Pozostawienie w obecnym stanie rynku bez kontroli bardzo szybko doprowadzi do chaosu, w którym europejscy producenci zostaną wyparci przez konkurencję z dalekiego wschodu, która nie musi tak rygorystycznie przestrzegać wymogów - choćby bezpieczeństwa, czy jakości. Żaden kraj nie może sobie pozwolić na "podbieranie miejsc pracy". W tym właśnie obszarze widzę nasze przyszłe działania. Stereotyp celnika kontrolującego bagaż na lotnisku, czy przejściu należy odłożyć do lamusa. Natomiast w miarę rozwoju rynku obszar kontroli też się powiększa.
 
W tym co koledzy piszecie jest sporo racji , ale wezcie pod uwage ze ten mechanizm bedzie dzialac jedynie w normanych panstwach, a nie w Polsce, u nas szuka sie pozornych gownianych oszczednosci, czyli wywala bez padronu okreslana grupe pracownikow bo to jest znakomie posuniecie pod publiczke - "patrzcie jacy jestesmy wspaniali bezkompromisowi i szukamy oszczednosci za wszelka cene" ( prawda ??? znajomy schemat) niż utrzymywac tych ludzi w dalszym ciagu w obiegu gdyz jak zycie pokazuje beda jeszcze potrzebni i suma sumarum jest to na dluzsza mete jednak dla panstwa tansze rozwiazanie .............. tylko ze u nas debile stawialy ludzi przez alternatywa albo wschod albo zielona trawka, a podobno oszczedni i gospodarni i pragmatyczni Niemcy na takie rozwiaznia sobie nie pozwolili ....... widac byly za drogie.
 
Nie popadajmy w pesymizm. Wiele się zmienia, wiele i szybko. Niektórzy nawet nie nadążają za tym.
Rynek pracy od tamtej pory (alokacji) sporo sie zmienił. W dzisiejszych TV-wiadomościach sporo było informacji o zagrożeniu jakie niosą chińskie wyroby. Tego rodzaju informacji jest coraz więcej. Zauważcie też, że coraz mniej podkreśla się w newsach wagę niskich cen, a coraz bardziej eksponuje bezpieczeństwo użytkowników. Niezłe chwyty.
Chiny się rozwijają i wcale nie chodzi o to, że produkują wyroby złej jakości. Chodzi o to, żeby konsument unijny rzadziej wybierał te produkty. Stąd taki a nie inny sposób podania informacji w mediach (maleńkie dzieci wożone w niebezpiecznych wózkach, zabawki nafaszerowane ołowiem, łatwopalne koce, itd. ...).
Tutaj właśnie widzę jedną z ról celników w przyszłości. UOKiK ze swoimi papierowymi decyzjami/działaniami nie wystarczy.
Co do spostrzeżeń poprzednika w kwestii alokacji - zgadzam się, to skandal, za który powinni odpowiedzieć ludzie za to odpowiedzialni. Działacze naszych ZZ powinni o tym pamiętać.

Poul napisał:
Ja upatuję szanse dla nas w rozwoju gospodarczym kraju i co się z tym wiąże z rozbudową sieci lotnisk

Lotnisko to doskonały interes dla regionu.
Patrząc wstecz można łatwo zauważyć, że tam gdzie koncentruje sie przepływ towarów życie kwitnie. Cywilizacje starożytne wyrastały najmocniej w obrębie ujść dużych rzek, miasta powstawały nad ich brzegami).
 
j_a_nek
Zaczęła się nagonka, tak naprawdę do końca nie wiadomo, czy prawdziwa.
Fakty:
1) najtańsza robocizna w Chinach (Tygrysy)
2) największe koncerny mają już swoje fabryki w Chinach
3)utarczki z władzami chińskimi
4) największe ilości podróbek pochodząca z zakładów produkujących toway ORYGINALNE

Cele:
1) wybiórcze konrtole jakości mające na celu zdyskredytowanie konkurencji
2) "dbanie" o "interes" konsumenta
3)nabijanie kabzy wielkim firmom (właścicelom znaków towarowych) i dbanie o ich interesy (cele ciał ustawodawczych sa w tej kwestii zbieżne z celami osób/korporacji), pod przykrywką ochrony ich interesów i rzekomych wpływów z podatków

PS Tak naprawde tylko dwa państwa (FR i IT) są poważnie zainteresowane ochroną własności inetelektoalnej, z tego powodu, że znaczna ich ilość jest w ich posiadaniu.
MY jako SC dbamy o interesy INNYCH PAŃSTW, zgodnie z obowiązującym prawem :lol:

PSII Dlaczego takie same spodnie w USA kosztują 30 USD, a w EU 60-80 EUR???
Nabijajmy dalej kabzę wielkim, a i tak wnioskują o ściganie wtedy, gdy mają na to ochotę :twisted:
 
Zgadzam się z tobą całkowicie. Nie wypowiadałem się na temat moralnego aspektu naszej pracy. Celnicy od zarania chronili interesy wielkich. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Wyraziłem tylko swoje zdanie co do tego jak widzę przyszłość naszej pracy.
 
Back
Do góry