• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Odpowiedz w sprawie zaległych delegacji

spike

Nowy użytkownik
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
185
Punkty reakcji
0
Miasto
Cartoon
A tu jajcarska, momentami kłamliwa, z totalnym łamaniem obowiązującego prawa odpowiedz Dyrektora dotycząca nie wypłacenia zaległych (od września 2003 - 2005) diet pracownikom i funkcjonariuszom celnym.

Treść tego pisma pozostawię bez komentarza choć niecenzuralne słowa cisną się na usta.
 
Moim zdaniem Wasz Dyrektor chce przypodobać się Ministerstwu i wykazać jaki to On jest oszczędny i twardy.
Może ktoś mi wyjaśni o co chodzi Panu Dyrektorowi.
Bardzo mi przykro, ale jako następca prawny musi ponieść wszystkie zobowiązania po swoim poprzedniku.

Oto cytat z Jego pisma: "funkcjonariusze celni w przeciwieństwie do pracowników cywilnych mieli w aktach mianowania wyznaczone konkretne miejsce pełnienia służby w urzędzie lub Izbie Celnej.

Rozważam kwestię wystąpienia do sądu z powództwem z art. 189 kpc o ustalenie nieistnienia prawa do żądania wypłaty wstecz za okres od września 2003 r. do końca 2005 r. diet z tytułu podróży służbowych.

Należy podkreślić, że w Izbach Celnych w Katowicach i w Rzepinie pracownicy szczególnego nadzoru podatkowego w umowach o pracę mieli wyznaczone jako miejsce pracy konkretny urząd celny i w związku z tym ich sytuacja prawna jest odmienna od sytuacji pracowników szczególnego nadzoru podatkowego naszej Izby"

Domyślam się do czego zmierza i o co Mu chodzi. Niestety moim zdaniem bardzo się myli. Chyba, że podpisaliście jakieś nowe Akty Mianowania.

Pogadajmy o tym.
 
"funkcjonariusze celni w przeciwieństwie do pracowników cywilnych mieli w aktach mianowania wyznaczone konkretne miejsce pełnienia służby w urzędzie lub Izbie Celnej. - TAK to jest fakt i co z tego! interpretacja najwyższych jest jaka jest! Cywile tzn. Członkowie korpusu służby cywilnej "przeszli z umowami z UKS-ów gdzie określone miejsce pracy teren właściwoci Izby Celnej! Hahaha.. żeby było weselej z tego co mi wiadomo pracownicy cywilni do tej pory nie posiadają umowy o pracę (z IC) lecz informację iż z dniem 01.09.2003r. zostali przeniesieni do pracy w IC w Łodzi. Jak wszystkim wiadomo (oprócz radców prawnych w IC) zgodnie z uchwałami SN że stałym miejscem pracy w rozumieniu jest siedziba zakładu pracy, a nie teren objęty statutową działalnością!! Wcale nie oznacza, aby dla zatrudnionych w danym urzędzie celnym członków korpusu służby cywilnej, miejscem pracy miał być obszar obejmujący właściwość miejscową Naczelnika danego UC (wyrok Sądu Rejonowego). (W/g wyjaśnień SN zaw. sygn. akt. I PR 19/85, OSP 1986/46) SN podkreślił konieczność odróżniania "miejsca pracy" od "siedziby zakładu pracy" . Pojęcia te nie mogą być ze sobą utożsamiane, jakkolwiek.
Może cytat powyższy przeczyta radca i się zastanowi. :oops:
 
Chciałbym zauważyć, że funkcjonariuszom również nie wypłacał delegacji pomimo - niby prawidłowego ustalenia miejsca pracy :lol:

W kwestii ustalenia miejsca pracy chciałbym dedykować ten artytkuł wszystkim opornym.
Napewno to nic to nie da, bo i tak mają wyrobione zdanie - orżnąć swego pracownika - ale nie zaszkodzi jak sobie poczytają, że tak naprawdę to nie mają racji. Ale to juz udowodnimy w sądach pracy.
 
"Chyba, że podpisaliście jakieś nowe Akty Mianowania. "" niestety nie !!nikt nic nie podpisywał!! :twisted:
 
Wytłumaczcie mi proszę jak to jest z rozumowaniem Waszego Pana Dyrektora, bo nie chwytam doktorku, jak to mawia mój syn.
Chce wystąpić z powództwem aby nie płacić delegacji od 2003 do 2005, a od stycznia 2006 płaci.
Jeżeli tak jest to jak On chce to wytłumaczyć w sądzie. Przecież nic się nie zmieniło w prawie.
Chyba, że oprze się na deklaracjach pani Minister Zyty Gilowskiej, że trzeba ciąć i ograniczać koszty pracy.
Wydaje się mimo wszystko, że chyba blefuje z tym pozwem, bo byłby przecież niezły kabaret w sądzie. Jednak dmuchając na zimne, na wszelki wypadek, związki zawodowe muszą czuwać i koniecznie zgłosić swój udział w procesie jako uczestnik postępowania, jeżeli miałoby jednak dojść do tej farsy.
 
Tak chce aby sąd przyznał mu rację, że zgodnie z prawem łamie prawo - dobre co ??

Ale to nic w tym pismie publicznie przyznał się do dyskryminacji pośreniej pracowników służby cywilnej ustalając im jako 'grupie wybranej' inne miejsce pracy niż 98% swoim podwładnym mundurowym. Nie wspomnę już o regulaminie pracy w którym ?? No właśnie ręce opadają !

polecam dla rozjaśnienia tematu ten artykuł.
 
Bądźcie jak Spidi Gonzales. Uprzedźcie Pana Dyrektora.
Proponuję następujące rozwiązanie. Wasz Związek zawodowy nich puści obiegiem listę zawierającą adnotację "Ja niżej podpisany udzielam pełnomocnictwa Przewodniczącemu(lub komuś ze zw. zaw.) do występowania w moim imieniu i na moją rzecz o roszczenie ze stosunku pracy o ..... przed pracodawcą, wszystkimi organami i sądami. Niniejsze pełnomocnictwo może zostać podzlecone radcy prawnemu lub adwokatowi"
Zbierzecie taką listę i pójdziecie z tym do adwokata. Każdy musi dać tylko 15zł na znaczki do pełnomocnictwa(chociaż wystarczy prawdopodobnie tylko jedno 15zł bo to będzie na jednej liście).
Adwokat wystąpi z wezwaniem do zapłaty do Pana dyrektora(papudze może zapłacić związek zawodowy bo to będzie naprawdę niewielki koszt). Dyrektor odmówi, ale się dobrze przestraszy, bo zobaczy pismo procesowe podpisane przez adwokata.
Wówczas Adwokat lub związek zawodowy złoży pozwy w sądzie.
Sąd prawdopodobnie połączy sprawy to lepiej dla pracodawcy, ale można temu zapobiec, wówczas pan Dyrektor będzie miał dziesiątki spraw w sądzie, a to przecież nic przyjemnego.
Nikt z Was nie musi robić nic w tej sprawie, jak tylko złożyć podpis na pełnomocnictwie i dać 15zł na znaczki.
Jak wpłynie dziesiątki pozwów to sąd na pewno będzie miał większe wątpliwości aby uznać pozew, który złoży pan Dyrektor, a sam Dyrektor zobaczy, że nie ma żartów.
Poza tym jest jeszcze najważniejsza rzecz.
W polskim wymiarze sprawiedliwości nie ma oczywiście precedensu, więc nawet jeżeli jakimś cudem, Pan Dyrektor wygra swoją sprawę, to droga do dalszych procesów stoi otworem przed każdym z osobna, przepraszam za ten truizm.

Denerwujące jest tylko to, że za te zaniedbania będą musieli zapłacić następcy prawni.
 
A oto cytat: " ...Rozważam kwestię wystąpienia do sądu z powództwem z art. 189 kpc o ustalenie nieistnienia prawa do żądania wypłaty wstecz za okres od września 2003 r. do końca 2005 r. diet z tytułu podróży służbowych...." to już czysta kpina z obowiązującego prawa!! :evil:
 
Podobo (tak słyszałem) szef się nieźle wk... na nasze wezwania do zapłaty. I dobrze, niech pamięta, że my też się wk... jak odebrano nam prawo do należności z tyt. podróży służbowych, a chyba jeszcze bardziej jak od pół roku mimo polecenia z ministerstwa nadal na nas oszczędzano prawdopodobnie aby Łyżworolki (czyt. Łyżwiński i reszta) miały na benzynę do samochodu którego i tak nie mają :evil:
 
I bardzo dobrze o to chodziło. tylko nie odpuszczajcie. w przypadku odmowy muszą pójść za tym pozwy. I najlepiej zbiorowo za pośrednictwem Związku zawodowego. Związek z pewnością dobrze przygotuje się do przewodów sądowych. A radcy prawni dyrektora będą załamani bo jako prawnicy chyba jednak zdają sobie sprawę, że wynik jest jakby przesądzony.
Chociaż jak ostatnio występuję w pewnym sądzie w sprawie o emeryturę i widzę jak sąd "chołubi" radcę ZUS-u w moim oczywiście subiektywnym odczuciu-bo Pan radca ma założoną togę, to tylko z ostrożności może warto pomyśleć i rozważyć skorzystanie z usług dobrego adwokata, który poprowadzi Wam pierwszą sprawę za jakieś 500-600zł netto(naprawdę dobry adwokat nie powinien wziąć więcej).
 
Moim zdaniem nie chodzi o to by szef się wk... lecz o to by egzekwował prawo tak jak to się wymaga od funkcjonariuszy i członków korpusu służby cywilnej.
pracowałem w różnych instytucjach i pierwszy raz spotykam się z szefem, który dąży do upiep... pracowników.
Chyba, że dyrektor jest ponad prawem ponad ustawami i rozporządzeniami, jeżeli tak to...... (proponuje zmienić radcę z uwagi na to, że (oczywiście moje prywatne zdanie) prosty przepis przysparza problemy a co będzie, jeżeli będzie problem???
:oops:
Z tego co mi wiadomo ów radca już przegrał sprawę w sądzie i nic go to nie nauczyło??? Trwa przy swym uporze...
Panie radco wstyd!!! Podobno człowiek uczy się całe życie. Ale chyba co niektórym ciężko się uczyć nawet na własnych błędach. Wstyd kochany panie oj wstyd!! :oops:
No ale dzięki ..... że to nie moje podwórko.
 
"""""................Należy podkreślić, że w Izbach Celnych w Katowicach i w Rzepinie pracownicy szczególnego nadzoru podatkowego w umowach o pracę mieli wyznaczone jako miejsce pracy konkretny urząd celny i w związku z tym ich sytuacja prawna jest odmienna od sytuacji pracowników szczególnego nadzoru podatkowego naszej Izby..............."""""""



Potwierdzam powyższe tak jest w niektórych urzędach IC Katowice i z tego co wiem już kombinują, zeby to zmienić i wyznaczyć w akcie mianowania funkcjonariuszowi lub pracownikowi miejsce pracy np. miejscowość tam gdzie znajduje się stały nadzór. Wówczas dyrektor przestanie płacić delegacje.
 
Z informacji uzyskanych od kolegów z Łodzi cywile na dzien dzisiejszy mają już wyznaczone miejsce pracy w poszczególnych Urzędach oraz Referatach.
Ale tu chodzi o zaległe sprawy tzn. 2003,2004,2005r. A moge się tylko domyślać że tu chodzi o całkiem niezłe pieniązki + odsetki ustawowe.
Zycze im wygranej. :lol:
Ps. jak to może być w naszym kraju ? W jednej Izbie płacą a w drugiej nie?
 
Dyrektor IC w Katowicach zaoszczędził sobie i podległym sobie pracownikom czasu, kosztów i nerwów. Wyrazy uznania dla niego. Może dyrektor IC w Łodzi pójdzie w jego ślady? Tylko na tym skorzysta. Proponuję aby nie pytał o zadnie swojego Radcy Prawnego.... Wszyscy chyba wiedzą jakim Panu myślę. Mozna te brudy wyprać bez wielkiego rozgłosu
 
sprawy zaległe

N to przyjdzie nam brudy prać w Sądzie Pracy.Dzisiaj pierwsze osoby otrzymały odpowiedzi odmowne w sprawie wezwań do zaplaty za zaległe diety. :roll:
 
Delegacje

BlackJack napisał:
N to przyjdzie nam brudy prać w Sądzie Pracy.Dzisiaj pierwsze osoby otrzymały odpowiedzi odmowne w sprawie wezwań do zaplaty za zaległe diety.
Tylko dodam:
Ale odmowa jest fantastyczna!! Proponuje złote pióro!!
Na zakończenie swojej odmowy stwierdził, iż obecnie wypłaca należności z tytułu podróży służbowych - nie że tak stanowi prawo - a jedynie aby ujednolicić rozliczanie kosztów ponoszonych przez pracowników Izby Celnej które były odmiennie traktowane.
Aż pytanie ciśnie się na usta: odmienne traktowanie Kogo?
Ani funkcjonariusze ani cywile nie mieli pŁatnych delegacji!!
częściowo pismo można zobaczyć na Tej STRONIE
A po drugie z tekstu powiało mobingiem?
 
Back
Do góry