Komentarze do "Granica podzieliła ich domy" skopiowane z portalu wssc.szu.
To jakaś paranoja !!!! - 2006-12-28 11:12:56
To już któryś z kolei artykuł na ten temat, który mówi jaka to straszna krzywda sie stała tym celnikom, rozłąka z rodzinami itp. W artykule nie wspomina się o tym, że tych alokowanych celników częściej w pracy nie ma niż są, gdyż okazali się jacyś wyjątkowo chorowici. Poza tym narzekania, że otrzymują oni dodatki w wysokości 600 zł za rozłąkę i znalezienie mieszkania itp. i że to za mało. Ja mieszkam w Przemyślu, zarabiam w sumie 1 tyś. zł i nikogo nie interesuje czy mam gdzie mieszkać czy nie i ile płacę czynszu i ani grosza nie dostaję z tego tytułu. Podobnie jak wielu wielu innych, zarabiających po 700-800 zł na miesiąc. Nie wspominając o tych 20% bezrobotnych. Poza tym, chyba nie ma w Polsce przymusu pracy. Jeśli tym celnikom dzieje się taka straszna krzywda i przeżywają takie katusze, to przeciez nikt ich nie zmusza żeby tutaj pracowali. Z pewnością z rekrutacją wśród miejscowej ludności nie będzie żadnego problemu i nikt nie będzie narzekał, jaka to mu się straszna krzywda dzieje.
autor: ~Marek
Do Marek - 2006-12-28 11:38:13
Wiesz Marek-napiszę krótko:jesteś Kretynem,i życzę Tobie,aby spotkało Ciebie to samo.Napewno nie zmądrzejesz,ale może zrozumiesz,chociaż i to wątpliwe. Bez wyrazów szacunku......
autor: ~www
do www - 2006-12-28 13:06:52
no tak, dużo łatwiej jest kogoś obrazić i zwyzywać niż zastanowić się przez chwilkę że może ten ktoś ma trochę racji. Ja wcale nie twierdzę, że alokacja to dla celników szczyt szczęścia, gdyż mimo swojego wrodzonego kretynizmu, zachowałem jeszcze zdolność empatii i wiem że taka rozłąka z rodziną to nic przyjemnego. Ale widocznie mój kretynizm nie pozwala mi zrozumieć prawdy oczywistej, że mają być równi i równiejsi. Że jednych można zwolnić z pracy niemal z dnia na dzień, bo ich przedsiębiorstwo popadło w tarapaty finansowe, albo jest w trakcie restrukturyzacji i nikt się tymi ludźmi nie przejmuje, niczego im nie proponuje, żadnych przenosin, żadnych odszkodowań. Nic. Wtedy wszyscy zgodnym chórem mówią, że takie są prawa rynku. Natomiast innych należy chronić, proponować im nowe miejsca pracy, przyznawać z tego tytułu różnorakie dodatki i to jeszcze narzekają jak to jest im źle. Wszędzie, jakby ktoś tak narzekał, to by mu powiedzieli, że skoro się panu lub pani nie podoba u nas, to proszę się zwolnić. Natomiast jak narzekają alokowani celnicy, to należy zrobić wszystko, żeby poprawić ich los i aby poczuli się lepiej. Widocznie jestem kretynem do sześcianu, bo nie potrafię nadal tego pojąć.
autor: ~Marek
marek - 2006-12-28 17:01:35
chyba ci zolle nieżle weszli na odcisk może straciłeś żródło dochodu z przemytu co , powiem tak Panie Marek jeseś pan ZEREM.
autor: ~zolik
Mareczek - 2006-12-28 17:29:43
O empatii to może czytałeś, a ze służba to niewiele masz wspólnego. (chyba dużo racji ma zolik) To tyle. Żal mi i Ciebie i siebie, ale Ciebie bardziej.
autor: ~jabol
moi skromnym zdaniem - 2006-12-28 22:06:00
spokojnie Panowie i Panie .... punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - na opinie zola pracowaliscie latami to nie dziwcie sie jak o was mowia i pisza... ale co do jednego Marek ma 100% racje...nikt was w pracy nie trzyma, rano nikt do pracy nie goni kijami nie oklada - jak jest zle to sie zwalniam i zmieniam prace - a wam jest przeciez zle - jestescie profesjonalistami wysokiej klasy napewno dacie sobie rade w kapitalistycznej gospodarce
autor: ~olek
jeseś pan ZEREM - 2006-12-28 22:35:36
Ty wiesz, że rozłąka z rodziną to nic przyjemnego!? No proszę! Guzik Mareczku wiesz. Tam gdzie zaczyna się alokacja, którą przygotowało MF, tam kończy się rodzina. Żadne cywilizowane państwo nie traktuje w ten sposób swoich urzędników. Jesteśmy niestety gdzieś daleko w Azji, nie w Europie i coś mi się wydaje, że dzięki ludziom myślącym w ten sposób jak Ty. Zza Twoich prymitywnych przemyśleń wystaje jeszcze słoma z butów, a to co sobą prezentujesz to już nawet nie poziom dna, to warstwa czarnego, śmierdzącego mułu. Jak Ty trafiłeś do służby?
autor: ~OLEK
IV nie dla wszystkich - 2006-12-28 23:08:31
,Złamano wcześniejsze ustalenia ze związkami zawodowymi, wedle których celnicy, którzy skończyli 50 lat i mają za sobą co najmniej 20 lat służby, mieli zostać''- Szef Służby celnej ma na to odpowiedź ,,kryteria stanowiące ewentualną podstawę do wyłączenia nie były bezwzględnie obowiazujące". Wiemy jednak, że w Umowie Społecznej stoi jak byk, że strony zobowiązały się przeprowadzi proces alokacji w/g przyjętych zasad. A oto jak uzasadnia wdrożenie wyłączeń Szef Służby Celnej, uzasadnia zapisem z końcowej części protokołu ,,określone zasady mogą ulec modyfikacji". Jest to ograniczone uzasadnienie, ponieważ wdrażając wyłączenia Organ powinien był wykazać, iż przy zastosowaniu podstawowych kryteriów nie udało się wyłonić wystarczającej liczby osób przeznaczonych do alokacji.Uzasadnieni takie powinno tez być zawarte w decyzjach alokacyjnych.Cóż w tej sprawie jeszcze Szef, a no to, że ,,Umowa społeczna nie jest źródłem prawa więc nie jest obowiązująca".najwyrazniej nie obowiązuje też Ustawa o Służbie Celnej-czy ktoś z alokowanych otrzymał służbowe mieszkanie? Myślę, że gdyby nawet chroniło Was prawo, to niewiele by ono pomogło, bo jak to mówią ,,dajcie mi człowieka a ja już na niego znajdę paragraf". Znam przypadki przenoszenia osób samotnie wychowujących dzieci do lat czterech, ale już Szef Służby Celnej o takich przypadkach nic nie wie i najwyraźniej nie chce wiedzieć. Kilka lat temu na granicę zachodnią przenoszono za ich zgodą niemieckich celników. Zapewniono im nie tylko mieszkania, ale i jeszcze raz taka pensję. pozdrawiam.
autor: sprytny zbysio
... - 2006-12-29 03:35:12
Nie tylko Niemcy zdołali stworzyć swoim urzędnikom godne warunki. Również nasi południowi sąsiedzi doskonale poradzili sobie z problemem nie krzywdząc ludzi.
autor: ~OLEK
do zolika i innych - 2006-12-29 08:59:24
Tak dla wyjaśnienia. Mylisz się twierdząc, że "chyba ci zolle nieźle weszli na odcisk może straciłeś źródło dochodu z przemytu". Nie mam i nigdy nie miałem z tym procederem nic wspólnego. Kompletnie. Nie oceniam również pracy celników. Nie mam ku temu kompetencji ani wiedzy i to nie o to jest ten spór. Chodzi o coś zupełnie innnego. Jeśli uważam tak jak uważam, to nie ma w tym ani ksztyny niczego osobistego. Kompletnie. Masz rację Jabol, że ze służbą nie mam wiele wspólnego. Nigdy nie pracowałem i nie pracuję w służbach mundurowych ani żadnych innych. Kieruję się jednak zdrowym rozsądkiem i jednym z podstawowych wyznaczników mojego stosunku do tego typu patologii, bo za taką to uważam, są dwie rzeczy: równość wobec prawa oraz zdrowy rozsądek. Tak jak jestem przeciwny uprzywilejowywaniu pewnych grup zawodowych czy społecznych, w tym wypadku służb celnych, tak samo jestem przeciwny specjalnym przywilejom emerytalnym dla górników, utrzymywaniu KRUS w obecnej formie, zakresie jego kompetencji i sposobu finansowania i wielu wielu innym tego typu eksperymentom i patologiom. Nie odnoszę się również do tego, jakie były wcześniej ustalenia dotyczące alokacji i czy je złamano czy nie. Nie wiem tego, i całkiem możliwe że masz sprytny zbysio rację, że tak było. Ale skoro zostałem już kretynem, to mogę zostać i prymitywem i idiotą i kim tam jeszcze sobie ktoś wymyśli. Mnie to nie wzrusza. Wiem natomiast jedno, skoro jakiś pracownik, urzędnik czy ktokolwiek inny staje się zbędny, tak jak zbędna stała się znaczna część celników z przejść na zachodzie i południu Polski, to się ich po prostu zwalnia. I to jest normalne. Skoro Wam zaproponowano przeniesienie na wschodnią granicę, to uważam że i tak jest dobrze i albo korzystacie z tego, albo rezygnujecie z pracy. Proste jak drut. Tymczasem od alokowanych celników słychać tylko narzekania, że wogóle ich alokowano, rozłączono z rodzinami itd. Wielu moich znajomych wyjechało z Przemyśla w poszukiwaniu pracy w innych rejonach Polski i Europy, ponieważ stracili tutaj pracę. Wielu pozostawiało tutaj całe swoje rodziny. Jakoś nie słyszę, żeby ktokolwiek się przejmował ich losem i żądał aby stworzono tutaj dla nich miejsca pracy w ich zawodzie, bo jak to tak, żeby oni musieli stąd wyjeżdżać i zostawiać tutaj swoje rodziny. Celnik, to w waszym mniemaniu zupełnie co innego. To gość, którego te prawa absolutnie nie dotyczą. Celnikowi powinno się zapewnić miejsce pracy tam gdzie on mieszka i koniec. Nieważne czy są tam ku temu warunki, czy też nie. Czy jest on tam potrzebny czy też nie.
autor: ~Marek
re: - 2006-12-29 13:35:50
Widze, że marzy Ci sie gospodarka w pełni liberalnna (w UE tylko GB i to nie zawsze). Masz rację w jednej sprawie. Równopupawnienie dlawszystkich, takie same traktowanie, przywileje lub ich brak. Ale tak nie jest i nie będzie. Tanie Panstwo to tylko hasło wyborcze. Dlaczego nie dano takich odpraw jak górnikom(50 tyś),kolejarzom (30 tyś), pracownikom PKN Orlen(dp 200 tyś). Alokacja zakończyłaby się tak jak w PKN, więcej chciało odejść z pracy niż przewidywano. Tu nie chodzi o jakieś dodatkowe prawa, tylko o przestrzeganie prawa,umów społecznych.Ot tyle. PS Pamiętaj, że każdy kiedyś bedzie po 50-tce, będzie mniej sprawny i fizycznie i psychicznie. Alokacja,ale zgodnie z obowiązującymprawem. PSII Zapomnaiełm dodać, że alokacja celnków z Cieszyna i Okęcia była w 100% niezgodna z prawem i za to powinien ktoś pojść siedzieć,na wschodzie oczywiście (gdzieś za Uralem)
autor: ~jabol
do jabola - 2006-12-29 18:13:21
I znów muszę sprostować. Kwestia systemu gospodarczego, to zupełnie odrębna kwestia, ale rzeczywiście jest mi bliżej do modelu brytyjskiego niż dajmy na to niemieckiego czy francuskiego, a wyniki gospodarcze UK to najlepszy dowód na słuszność takiego modelu. Ale to nie ma nic do rzeczy. Równość wobec prawa, to nie to samo co równość przywilejów, odpraw itd. Bo idąc tą drogą bardzo szybko dojdziemy do wniosku że to także równość płac. A to już jest absurd. Poza tym przywileje nie mogą mieć charakteru powszechnego, bo to już nie są wówczas przywileje. Te z samej swojej definicji przysługują jedynie na podstawie określonych kryteriów pewnej, nielicznej zazwyczaj grupie zawodowej, społecznej czy innej. Sprawa następna - odprawy. To kolejna patologia i to megapatologia. Jeśli wypłacane są one np w TPSA, ich sprawa. Widocznie przedsiębiorstwo na to stać, to może wypłacać nawet po milionie odpraw swoim pracownikom i nikomu nic do tego. Jeśli natomiast takie odprawy wypłaca się w kopalniach czy w PKP, a więc przedsiębiorstwach hojnie dotowanych z budżetu państwa, to jest to normalny rozbój, gdyż daje się pewne, sowite przywileje finansowe określonej grupie osób, tylko dlatego że pracuje w danym przedsiębiorstwie, za które to przywileje zapłaci cała reszta. Podobnie z tzw. "umowami społecznymi". Za takie uważam bowiem proces, który miał miejsce jakieś 10 lat temu w Hiszpanii. Natomiast w Polsce umowa społeczna to jest proces, w którym rząd obiecuje określonej grupie osób przywileje finansowe, ale nikomu do głowy nie przyjdzie zapytać tych, którzy na te przywileje będą musieli się złożyć, czy im pasuje taki układ. Dziwi mnie także traktowanie prawa jako swoistego fetyszu. Przeciez idąc tym tokiem rozumowania, zebrawszy odpowiednią większość można uchwalić bez problemu prawo, że dajmy na to każdy blondyn ma prawa emerytalne w wieku lat 30. I co? jakby ktoś chciał się potem tego czepić, to 30 letni blondyni mogliby żądać jedynie przestrzegania prawa i tylko tyle. Poza tym ulubionym argumentem obronnym celników jest to, że jak to sami mówią, oni nie pracują tylko służą. To służba wobec czego powinna się rządzić nieco innymi prawami. Pełna zgoda. Ale proszę zauważyć, że kadra oficerska sił zbrojnych, to również służba. I dosyć często się zdarza, że oficer dostaje rozkaz przeniesienia na drugi koniec Polski do jakiejś zapyziałej dziury. I co? I nic, pakuje się i jedzie bez szemrania, albo zwalnia się ze służby. Proste i Normalne. Na szczęście do historii przeszły już czasy, gdy wzywano żołnierzy zawodowych na rozmowę i pytano się "czy zechciałby Pan pojechać na misję wojskową dajmy na to do Afganistanu?" No chyba trudno o większy kretynizm, idiotyzm i kompletne paranoiczną sytuację. Ani Mrożek by tego nie wymyślił, tymczasem tutaj się to działo naprawdę. Tymczasem celnik to zupełnie inna rozmowa. On gdy jest przenoszony to z miejsca staje się strasznie pokrzywdzony, szykanowany i prześladowany. Idiotyzm. Jeszcze tylko kilka słów do Jabola. Oczywiście zdaję sobie sprawę z położenia 50 letnich ludzi, ale tym bardziej, gdy zdają sobie sprawę ze swojej niewielkiej atrakcyjności na rynku pracy powinni podziękować za to że jednak zaproponowano im przeniesienie i możliwość pracy w dytychczasowym zawodzie i na dotychczasowych warunkach, a nie narzekać jak to jest im źle.
autor: ~Marek
do Marka - 2006-12-29 21:55:01
W jednym się z Tobą zgadzam- mało wiesz o pracy w cle i innych formacjach mundurowych.Sięgnij do ustaw i aktów wykonawczych o SG, policji, wojsku, a nawet PKP. Zwróć uwagę na rygory (obowiązki) służbowe i wymagane kwalifikacje oraz na ekwiwalenty z tytułu braku kwatery, rozłąkowe, koszty oddelegowania, mundurówkę itp.oraz na ochronę socjalno-emerytalną.Wtedy porównaj: jakie wymagania stawiane są celnikom i jakie otrzymują w zamian gwarancje, ekwiwalenty itp.Ponadto celnicy RP są już też celnikami UE - pilnują granic UE i do Brukseli odprowadzaja "kasę". Ich praca i status są łatwe do porównania w UE - zrób to i wypowiedz się.PS.W sprawie umów zbiorowych - a słyszałeś o zasadzie wywodzącej się (i wciąż aktualnej w prawie - nawet międzynarodowym) pacta sum servanda? PS" - żołnierz w misji zagranicznej otrzymuje dodatki w USD (14 USD za Irak, 24 USD za Afg. - dziennie) - używasz złych przykładów.
autor: ~eurozoll
do eurozolla - 2006-12-29 22:53:56
Ja przecież nie twierdzę, że ustawa nie przewiduje tych ekwiwalentów i że celnicy otrzymują je bezprawnie czy coś takiego. Uważam jedynie, że te ekwiwalenty i ochrona socjalno - emerytalna służb mundurowych to właśnie zupełnie nieuzasadnione uprzywilejowywanie tych grup, uprzywilejowywanie o jakim może tylko pomarzyć przygniatająca większość osób zatrudnonych na podstawie umów o pracę. Tak więc chyba nie macie powodów do narzekania, nawet jeśli zostaniecie w Waszym mniemaniu zesłani na Syberię, tzn przeniesieni w ramach alokacji do Przemyśla. Jeśli chodzi o umowy, których należy dotrzymywać, to oczywiście jest a raczej powinna to być sprawa zasadnicza. Ale co innego jest jak ja się umawiam z Tobą, że dajmy na to naprawię Ci samochód, a ty mi zapłacisz za tę usługę 100 zł. Wówczas jak najbardziej takiej umowy należy dotrzymywać. Ale w sytuacji, gdy ja się z Tobą umawiam, że naprawię Ci samochód, a w zamian za to twój kumpel zapłaci mi 200 zł, oczywiście nie pytając go o zdanie w tej sprawie, a gdy on sie potem temu sprzeciwi, to ja mu rzeknę, że "pacta sum servanda", to uzna to za normalne gangsterstwo a nie umowę. Identyczna sytuacja jest z umowami pomiędzy rządem a poszczególnymi grupami zawodowymi, w tym celnikami. Wygląda to tak, że zostały "wywalczone" pewne, nadmierne moim zdaniem, przywileje dla Waszej grupy zawodowej, przywileje świadczone kosztem całej reszty a teraz to jest po prostu walka o ich utrzymanie a najlepiej rozbudowę. Mówienie o kwalifikacjach wymaganych w służbach mundurowych jest po prostu niepoważne, gdyż w każdym zawodzie na każdym stanowisku pracy wymagane są określone kwalifikacje i uprawnienia, okresowe szkolenia itd. Poza tym jakoś nie potrafię pojąć, czym różni się osoba dajmy na to obliczająca wynagrodzenia w służbie celnej od osoby obliczającej wynagrodzenia dajmy na to w szpitalu? A jednak ta pierwsza jest funkcjonariuszem służby celnej z wszelkimi przysługującymi przywilejami, a ta druga normalnym pracownikiem. Jakie to dodatkowe specjalne kwalifikacje ma ta pierwsza osoba, których nie miałaby ta druga?? Porównywanie zaś warunków płacowych celników w Polsce i pozostałych krajach UE, to jednak jakieś kompletne nieporozumienie mówiąc najdelikatniej jak to jest tylko możliwe. Poziom płac musi być dostosowany do lokalnych warunków i możliwości finansowych państwa, a nie do poziomu płac na podobnych stanowiskach w innych krajach UE. Bo oprócz celników sa jeszcze przecież sędziowie, prokuratorzy, policjanci, strażacy, strażnicy więzienni, nauczyciele, i szereg innych osób opłacanych z budżetu państwa, którzy też mogą porównać swoje zarobki z zarobkami swoich kolegów po fachu dajmy na to w Niemczech i zażądać takich samych stawek, bo przecież pracują na takich samych stanowiskach, no i jesteśmy w UE. A co z całą resztą??
autor: ~Marek