• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Przeszukanie auta funkcjonariusza

F

Funkcjonariusz Graniczny

Gość
Dzisiaj byłem świadkiem takiego oto zdarzenia Przed szlabanem na kierunku przywozowym ustawił się fajniutki nissan pathfinder z napisem " SŁUżBA CELNA" z 4 kolesiami i zaczął kontrolować celników wyjeżdżających po służbie Kontrolowano bagażniki oraz torby wracających po nocnej służbie celników jak również notowano do kajeta nr. rejestracyjne kontrolowanych samochodów. Po 20 min kontroli nissan się ulotnił Mam pytanie o podstawy prawne takich działań. Funkcjonariusze SG w rozmowie wspomnieli że u nich taka kontrola może się odbyć tylko i wyłącznie na podstawie prokuratorskiego nakazu A u nas jak jest?? Kto i na jakiej podstawie może dokonać takiej kontroli?? No i czemu takie kontrole mają służyć??
 
Możliwe, ale tylko w ściśle określonych warunkach.
Zróbcie dym u Dyra, powiadomcie ZZ i jak będzie trzeba prokuraturę.
Funkcjonariusza publicznego wykonującego czynności służbowe nie można w taki sposób kontrolować (rzeczy osobiste) - dopóki nie opuścili przejścia granicznego. Poza przejściem kontrola samochodu na ustawę o służbie celnej, a rzeczy osobiste na KPK.

PS Czarnuszki, może kiedyś i Wy będziecie na pasie i jakiś palant zechce was poniżyć!!!

Kurna, która to izba - olsztyn, białałystok?
 
Oczywiście Białystok :twisted: :twisted:
Było to trochę śmieszne ale i upokarzające Zdezorientowani podróżni sami się zatrzymywali do kontroli a później ze zdziwieniem odjeżdżali obserwując jak trzepią naszych Taka sytuacja jest chyba niedopuszczalna. Jawne poniżanie funkcjonariusza.

Funkcjonariusza publicznego wykonującego czynności służbowe nie można w taki sposób kontrolować (rzeczy osobiste) - dopóki nie opuścili przejścia granicznego. Poza przejściem kontrola samochodu na ustawę o służbie celnej, a rzeczy osobiste na KPK.

Czy możesz to doprecyzować?? Bo jak czytałem ustawę to nie pamiętam zapisu dotyczącego kontroli funkcjonariuszy poza służbą. A jeśli chodzi o KPK to nie jestem prawnikiem Możesz podać jakieś przybliżenie

Nie chodzi tu o fakt że się boję takiej kontroli ale chcę wiedzieć na czym stoję i chyba bym sie nie dał tak na pasie skontrolować

PS. Dyr. i ZZ to jedna ręka u nas wiec nie ma o czym gadać
 
Jakie poniżanie funkcjonariusza?
A czy funkcjonariusz jest jakimś innym obywatelem. Niektórzy twierdzą że tak. RP to nie Kingsajz, gdzie tylko nieliczni mieli (talony) prawo do muchy w barze.
Z jednej strony żądamy aby nas traktowano jak pozostałych obywateli RP, a z drugiej strony przeszukanie po służbie, nie na służbie, jest poniżeniem!??
Człowieku zmień swoje myślenie bo tkwisz w minionej epoce.
 
Jeśli ktoś chciał to zrobić można to zrobić w inny sposób a nie na pasie pośród stojących, gapiących sie i śmiejących przemytników. Widać że z granicą kolego dużo wspólnego nie masz. Takie działania prowadzą tylko do tego że później jak się znajduje przemyt słyszy się od przemytnika " lepiej tam nie zaglądaj bo zadzwonię i pomówię cię o łapówkarstwo" Czemu dba się o godne traktowanie przemytnika a już funkcjonariusza nie :?: :?:
 
To Ty zmien swoje myslenie, kolego! Ja jestem "czarnuszkiem" z innej izby i mnie to się w glowie nie miesci!! Chcesz mi powiedziec, ze zostali potraktowani jak inni obywatele? Troszeczke przywoitosci! Po pierwsze to czarni w sc powinni wykonywac troszke inne zadania. Ale to sa pop....leni "komandosi" z Białegostoku....
 
kontrole

Pamiętam podobna sytuacje jak DDR połączył się z RFN i część celników niemieckich z RFN przeszła na wschód dojeżdżali do pracy swoimi samochodami a służby pozostawione w na granicy po byłym DDR dojżdżały do pracy starym roburem zbierali się w zolamcie wsiadali do robura i na granicę a po pracy odwożono ich do zolamtu i co niektórych poddawano rewizji ale nikt nie robił tego publicznie a szczególnie przy podróżnych a przedewszystkim robiły to służby do tego uprawnione. Uważam ze grupy operacyjne wkraczają zbyt często w nie swoje kompetencje (to tylko jeden przypadek a można znaleść ich wiele) i zamiast kontrolować celników na granicach ktś od czasu do czasu mógłby zwrócić uwagę czym tak na prawdę sie oni zajmują i na ile jest to zgodne z prawem. Bo na ten temat też można wiele powiedzieć -OCZYWIŚCIE NIE NÓWIĘ O WSZYSTKICH BO TU TEŻ WIĘKSZOŚĆ TO DOBRZY FACHOWCY KTÓRZY ZNAJĄ SIĘ NA SWOJEJ ROBOCE -ale jak wszędzie są i wyjątki od regóły.
 
Re: kontrole

gość321 napisał:
Uważam ze grupy operacyjne wkraczają zbyt często w nie swoje kompetencje (to tylko jeden przypadek a można znaleść ich wiele) i zamiast kontrolować celników na granicach ktś od czasu do czasu mógłby zwrócić uwagę czym tak na prawdę sie oni zajmują i na ile jest to zgodne z prawem.

Robią to bo mają ciche przyzwolenie wierchuszki A mały szary celnik nie ma nawet do kogo pójść ze skargą. A jak za bardzo "podskakuje" to dostaje przeniesienie w inne "jeszcze bardziej" ciekawe miejsce :evil: :evil:
 
Back
Do góry