N
Nie zarejestrowany
Gość
Dyrektor Izby Celnej w Olsztynie od kwietnia wprowadził nowy tryb rozliczania dodatku granicznego - godzinowy. Polega to na tym, iż musimy udowodnić ile godzin w ciągu jednej zmiany poświęcamy na wykonywanie zadań kontrolnych. W jednym z Oddziałów granicznych funkcjonariusze muszą zapisywać na kartkach co robili przez całą zmianę i w jakich godzinach. Dodatek jest liczony tylko za określone w jakimś katalogu czynności, wg. uznania przełożonych, np.: za przeprowadzenie rewizji celnej dodatek się należy ale za czas kiedy trzeba opisać tą rewizję w CELINIE i przygotować protokół już nie. Do kwietnia dostawaliśmy dodatek za każdy dzień pracy, nie było mowy o rozbijaniu go na godziny. Poza tym o nowych zasadach dowiedzieliśmy się dopiero na początku maja więc kierownictwo policzyło dodatek za kwiecień wg swojego "widzi mi się" i tak przy godzinowej normie pracy w kwietniu wynoszącej 168 godzin ludzie dostali dodatek za 30-40 godzin. Ciekawe co robili przez pozostałe 120? Po co w ogóle pracują bo z tego wynika, że nie ma roboty. Podkreślam, że chodzi o oddziały graniczne. Proszę o informację jak jest w innych izbach i oddziałach. Czy to jest zgodne z rozporządzeniem?