Sylwester na granicy
31 grudnia przemytnik złapany na przewożeniu ponad 1400 paczek papierosów pluje celnikowi w twarz, 1 stycznia w nocy na przejściu zjawiają się policjanci z alkomatami, po zawiadomieniu o rzekomo pijanych celnikach – tak wyglądała Sylwestrowa noc na przejściu w Gronowie.
Zaczęło się w niedzielę rano. Do odprawy podjechał Peugot 605, w którym jechał, znany już celnikom, Sebastian K. z Elbląga. W czasie kontroli okazało się, że w sprzęcie nagłaśniającym zamontowanym w pojeździe zrobiono skrytki. Te wypełniono papierosami - w sumie było tam 1411 paczek.
Znaleziony towar został zatrzymany, podobnie jak samochód, który przystosowano do przemytu. Na wpadkę przemytnik zareagował wściekłością; najpierw obrzucił celnika stekiem wyzwisk i gróźb, a potem napluł mu w twarz. W tej sytuacji o pomoc poproszono funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy napastnika przewieźli do Braniewa, przekazując policji.
Nowy rok zaczął się dla celników z Gronowa od próby zrobienia z nich przestępców. 1 stycznia, po godzinie 2 nad ranem, na przejściu pojawili się braniewscy policjanci. Jak się okazało, powiadomiono ich o tym, że jakoby celnicy w czasie sylwestrowej służby piją alkohol. Sprawdzenie alkomatem wykazało, że było to pomówienie. Decyzją kierownika Oddziału Celnego przebadano wszystkich pracujących na tej zmianie. W każdym przypadku urządzenie wskazało wynik 0,00.
Służba Celna / IC Olsztyn:
http://www.olsztyn.uc.gov.pl