• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

wartościowanie stanowisk

Zollu

Nowy użytkownik
Dołączył
24 Marzec 2010
Posty
304
Punkty reakcji
0
Czy brać z oddziałów już widziała, jak zostały zwartościowane ich zadania? Podpowiem - niżej się nie da. Prawdziwe dowartościowanie...
 
Chciałbym zobaczyć tych dpowiednio zwartościowanych z izb i urzędów jak poradziliby sobie gdyby przeniesiono ich do tak nisko zwartosciowanego Oddziału Celnego. Dużo czasu upłynęłoby zanim opanowaliby wszystkie systemy i mnogość przepisów, które trzeba znać na I lini .
Szlag człowieka trafia jak się słyszy o tym pseudo wartościowaniu.
 
PO CO TAK NISZCZYĆ LUDZI
Chciałbym aby ktoś z „zespołu pracodawcy” po przeczytaniu tego zastanowił się nad sensem niszczenia potencjału ludzkiego do którego przy udziale nieprzemyślanego procesu wartościowania zmierzamy.

Przez długi okres, chyba do połowy 2009 r. do naszej służby na wszelakie stanowiska zatrudniano osoby z wyższym wykształceniem. Działo się tak, gdyż lepiej było zatrudnić osobę która pragnie swojego rozwoju, jest zmotywowana i dąży do samorealizacji zawodowej tym samym wpływając na wewnętrzny rozwój organizacji i zadowolenie kierownictwa. Ci ludzie najczęściej zatrudniani byli bezpośrednio do oddziałów celnych, a dopiero następnie tych najbardziej zauważalnych (nie mówię, że najlepszych) wyciągano do wewnętrznych komórek urzędu i do izby celnej. Zatrudnianym przydzielano określony zakres obowiązków, który był im narzucany z góry, a nikt tego nie kwestionował bo nie mógł i pewnie nie chciał w związku z odgórną polityką zamordyzmu. Dzisiaj wprowadzając wartościowanie w szczególności na granicznych oddziałach celnych (biuro i odprawy), jak również w referatach ogólnych wprowadza się upodlanie ludzi, traktując ich pracę jako nie wymagającą żadnych umiejętności. Uznaje się, że osoby zatrudnione w oddziałowych biurach, w szczególności osoby z kancelarii, czy osoby odprawiające samochody osobowe, czy wszystkie osoby z urzędowego referatu ogólnego są na tyle mało warte, że nigdy nie podniesie się im wynagrodzenia, bo już na dzień dzisiejszy ich wynagrodzenie jest wyższe niż najwyższa kategoria zaszeregowania w specjalistach młodszych i „zwykłych”.

Chciałbym, żeby teraz się ktoś zastanowił nad niszczeniem potencjału ludzkiego, jakie Oni właśnie tworzą. Skoro zamierzeniem wartościowania jest zapłata za określony zakres zadań to należy się zastanowić, po co trzymać osoby z takim potencjałem i wykształceniem i kazać im wykonywać zadania poniżej ich intelektualnych możliwości. Lepiej jest zatrudnić osobę z wykształceniem średnim, przed zatrudnieniem opisać jej czego może się spodziewać w pracy poprzez określenie 3 grup zaszeregowania wraz z możliwością awansowania w stopniu, otrzymywania trzynastki i nagród. Skoro większość zadań osób z w/w komórek organizacyjnych nie wymaga dużego nakładu pracy i jest zwartościowane na 1 to nie ma potrzeby trzymania większości osób w tychże komórkach. Moi drodzy, trzeba myśleć używając głowy, a nie czekać i patrzeć na to co czas pokaże. Może mnie ktoś zapyta co Ci ludzie o których piszę potrafią? Odpowiem pytaniem. Czy ktoś dał im szanse na wykazanie się? Czy ktoś zapytał kogokolwiek czy chciałby się rozwijać w innych komórkach, że tak powiem merytorycznych? Nie, nikt tego nie zrobił, bo nie chciał rozbijać tego co działało dobrze albo nawet bardzo dobrze. Każda osoba i każde stanowisko jest bardzo ważne dla całej służby czy komórki. Przed wartościowaniem było wszystko ok., osoby z przedmiotowych komórek awansowały w stanowiskach i każdy czuły, że wszystko jest w miarę ok, że ich praca jest doceniana i niezbędna, nikt nie był poniżany i upodlany. A dzisiaj zaczyna się proces, zasługujący na poważną refleksję dla pracodawcy i osób zarządzających.

Apeluje do osób mających wpływ na politykę izby – zatrudnijcie osoby z odpowiednim wykształceniem na najniżej zwartościowane stanowiska i nie upodlajcie ludzi mających potencjał, aspiracje i chęć rozwoju. Dla nich zblokowanie możliwości awansu działa demotywująco i skończy się zniszczeniem kapitału ludzkiego. Ostatecznie wpływa to na zaniżanie wizerunku służby celnej, bo wcześniej czy później wyjdzie to na zewnątrz i będzie wstyd.

I ostatnie, błagam niech nikt nie uzasadnia swojej bierności tym, że może być awans w stanowisku, bo powiem Wam, że zwalniać się będą stanowiska zwartościowane od 1 do 1,49, a nikt spoza układu nie otrzyma stanowiska wyższego niż ma!

Na koniec chciałbym pozdrowić Was wszystkich, o których piszę i zganić za to, że nie potraficie walczyć o swoje. Jeśli ktoś coś zrobił w tym kierunku to przepraszam, nikogo nie chciałem urazić.
 
Dyro, gdyby chociaż połowa tych z "góry" miała na tyle rozumu i ludzkiego podejścia do swoich pracownioków (na marginesie bez których to: nie byliby tam gdzie są, kim są i nie spijali tej "śmietanki" którą spijają...i będą spijać po tym pseudo wartościowaniu w jeszcze znaaaaaacznie większej ilości), taka sytuacja jaka jest teraz, nigdy by się nie zdarzyła. Niestety rzeczywistość okazuje się godna pożałowania. Ewidentnie daje się zauważyć fakt strategicznego opłacenia "grupy dowodzącej", by tej przez myśl nie przeszło wyłamanie się z "systemu" i wstawienie się za ludźmi którzy na nich pracują. Kto się wyłamie, zostanie zgnojony bez żadnych skrupułów lub przynajmniej znacząco skarcony. Coraz częściej żałuję, że pracuję tu gdzie pracuję. Życzę wszystkim "dowodzącym" miłej lektury i radości z patrzenia na swoje odbicie w lustrze.
 
Większość funkcjonariuszy jest za wartościowaniem w obecnej formie (urzędy i izby), więc będzie trudno coś zmienić. Jak ktoś dostał młodszego eksperta, to jest zdenerwowany, że tak nisko. Sad but true...
 
WIELKI PRZEKRĘT PRZY WARTOŚCIOWANIU - POKAZ FAWORYZOWANIA ZNAJOMKÓW PRZEZ "SZEFA"!!!

W jednym z naszym granicznych oddziałów celnych, kierownik oc wymyślił świetny pomysł jak w tajemnicy przerobić wszystkich (także nuc i dic) i nie skrzywdzić swojego zasłużonego pracownika, 3 razy awansowanego w przeciagu 3 letniej kadencji kierownika. Otóż osoba od początku swojej kariery zajmuje stanowisko, które wg nowego zarzadzenia o wartosciowaniu była by bardzo nisko zwartosciowania dokładnie na 1,00 (mł. specjalista celny). Ale że otwarcie ją wspiera podpierając się znajomosciami z... wykombinował, że zwartościowana będzie jako pracownik merytoryczny - dostanie szereg zadań, o których nie ma pojęcia i wcale nie będzie się musiała ich nauczyć bo dalej do końca swojego życia będzie sie zajmować obsługą kancelaryjną, a jej zadania będą wykonywać oczywiście pozostałe osoby, które te zadania bedą mieć w zakresie obowiązków.
Tak się nie robi panie kierowniczku, każda prawda wyjdzie na jaw. Oddział to nie jest folwark dla przekrętów kierownika, to praca w szczególnym zaufaniu dla nuc i dic. Takie przekręty są niegodziwe i poniżają zarówno pana i jak i pana przełożonych, a ci ostatni na to nie zasłużyli.

A może trzeba tak świetnego pracownika przenieść do naprawdę trudnej pracy, skoro jest tak świetna to można dać jej szansę rozwoju a nie trzymać w oddziałe i powodować jej intelektualne cofanie. Hehe ciekawe tylko kto by chciał mieć tak "świetnego" pracownika:)
 
wartosciowanie

Osiągnęliśmy dno, jako służba i jako pracownicy. Ktoś jednak nad tym wartościowaniem pracował przez tyle lat i wyszło szydło z worka jaki poziom reprezentują te osobliwości i za co przez tyle lat pobierały wypłaty... Jakoś nie mogę się doszukać systemu motywacyjnego w tym całym wartościowaniu, a na każdym kroku widzę system demotywacyjny. Jakim cudem pracownik zwartościowany wysoko na samym starcie, będzie się starał zajmować wyższe stanowisko? Ile szczebli w karierze przejdzie? Jakim on jest ekspertem na starcie, gdzie jest jego doświadczenie? Jakim cudem doświadczony pracownik jest wartościowany tak nisko, ze względu na komórkę w jakiej pracuje? Czy kontakt z petentem nie wymaga żadnej wiedzy, czy człowiek nie musi się nauczyć komunikacji interpersonalnej? Z wartościowania wynika, że w oddziałach pracują sami ludzie nieudolni, a w izbach i urzędach fachowcy... a przecież prawda w wielu wypadkach jest całkiem odmienna... To właśnie do izb lub urzędów w wielu wypadkach zostali przesunięci ludzie, którzy na poziomie oddziału się nie sprawdzili.... W normalnych warunkach i normalnym wartościowaniu najwyższej się wartościuje komórki ze względu na "przydatność" w hierarchii zakładu pracy. Czy to nie oddział celny "dostarcza" pracy innym komórkom, czy to nie dla odpraw celnych funkcjonuje duża część struktur IC/UC? Oddział celny to kuźnia kadr, to prawdziwe celnictwo, to codzienny stres i codzienna harówa... Szkoda, że ktoś o tym zapomniał...
 
wyrównanie od 01.01.2010 !!! kiero zmiany pewnie ok 12.000 zl no bo chodzi i głupoty gada i klaska w rytm z górą (są wyjątki tyle że ...) ten który jest je..ny na każdym kroku za 5 min WC lub to że nie potrawi liczyc 400 kartonów w 5 min dostanie 0,10 gr ba mówie tu o szcześliwcach :) tyle ze jak bedzie cos nie halo (kiero czuje zapach mamony z nagrody i kolejnych podwyżek) ten który na to pracował dostanie 0 lub 1400 brutto i to bedzie wypominane kolejka stoi 400 tirów robi sie w/g nadanych w regulaminie zasad zle !!!! mowia dawajj bystro bo mi normy brak a jak bedzie h.j to i tak ty bekniesz a ja norme bede mial i uznanie i do ciebie pretensje czemu nie sprawdziles chodz sam kazal nie sprawdzac ale przeciez kasa uznanie awanse !!! jam kiero oficer zwartościowany z dodatkami guru a ty masz na mnie i moją dalszą kariere pracować bo jak nie to ... i tak coś znajde bo mialeś wykonywać w tempie błyskawicy a jak 5 tirów to czemu nie robisz w/g zasad sranie i telefony fukcjonariusz to najgorszy podróżny to człowiek który ma poszanowanie i prawdomówność u kiera i ty celniku nie masz szans możesz sumiennie wykonywać obowiązki przestrzegać ETYKI jestes wzorowym pracownikiem w oczach każdego ale wystarczy tel od pana podróżnego i zostajesz zjechany bo podrozny ma 42" led i stoi 30 min bo jedzie juz 4 raz (2 x przyw 2x wyw) i chce jeszcze (1x przyw 1x wyw) zwów 42" led hehe dawaj ....
 
prywatny folwark

Z postępowania naszych przełożonych, organizacji i zarządzania zasobami ludzkimi oraz doboru kadr na stanowiska kierownicze wydaje się jakby to oni byli organem wlascicielskim jakiejś prywatnej firmy pośledniego formatu. W miarę dobrze zarządzanej firmie dba się aby wynagradzać efektywnych pracowników oraz motywować ich do dalszych działań bowiem wiadomo, że "z niewolnika nie ma pracownika" . Nie wiem skąd się bierze przeświadczenie, że w Służbie Celnej będzie się sprawować dożywotnio najwyższe stanowiska? Dlaczego na stanowiska kierownicze powszechnie dobiera się "swoich" ludzi, którzy wiadomo że zawsze i wszędzie będą na każde skinienie? Czy brak odmiennych zdań w stosunku do przełożonego nie oznacza zafałszowania przedstawianego obrazu czy sytuacji, czy w efekcie nie prowadzi to do błędnych decyzji? Wartościowanie zostało przeprowadzone w sposób urągający myśleniu zdroworozsądkowemu i mówienie, że wniesie system motywacyjny jest nieprawdą, bowiem człowiek zajmujący określone stanowisko jest skazany tylko i wyłącznie na awans poziomy (podwyżka wynagrodzenia poprzez zmianę grupy zaszeregowania) i to w bardzo ograniczonym zakresie. Nikt z nas nie był przyjmowany na określone stanowisko i nie miał wpływu na decyzję o miejscu pracy. Miejsce pracy to częstokroć miejsce, gdzie się człowiek sprawdził lub został "przerzucony", bo gdzie indziej sobie nie radził. Teraz niejednemu został wylany kubeł zimnej wody na głowę jak się okazało, że człowiek przez cały ten czas dobrze wykonywał zadania wymagające intelektu małpy po odpowiednim przyuczeniu (oczywiście małpa musiałaby skończyć poślednią szkołę średnią bez matury)... A co z zadaniami najgorzej zwartościowanymi, kto będzie chciał "psuć sobie wartościowanie" wykonując takie zadania i jaka będzie ich jakość wykonania? Co będzie warta taka praca i jak będą się układać relacje pracownik-przełożony oraz pracownik gorzej zwartosciowany i pracownik lepiej zawrtosciowany (o ile ten pierwszy będzie miał przeświadczenie o swoim większym profesjonalizmie)?
 
Prosze mi jakoś wytłumaczcie ??!! jak to jest że osoba która przez 300 dni w roku robi tylko i wyłacznie 2 funcje np stempluje nic nie ważne dokumenty i druga sprawy związane z WC dostaje mł. experta a osoba która robi od A do Z co tylko się da + te 2 czynności co robi ta pierwsza osoba dostaje mł.speca lub speca ???!!! Jak to jest ze grupy mobilne na oddzialach podostawali st. specow i mł.expertów mają tylko "rtg" hehe i osobóweczke i zero odpowiedzialności + 500 zł dodatku za RTG !? a zielony nic ale przecież ma to wszystko + inne jak to czyli ten na którym opiera się cała granica ruch odprawy zastaje poniżony a reszta zyskuje nasuwa sie myśl że te wartościowanie to tylko dla oddziałów wew. i biura chyba szefostwo bedzie musiało mł.expertów od picia kawy i pączków zapoznać z granicą bo mł spec może mieć dużżżoooo pytań i problemów z podjeciem decyzji !
 
Oddziały wewnetrzne mają te same wartości zadań co oddziały graniczne, więc nie wiem co masz na myśli, a na dodatek - nie mają dodatku kontrolnego. Im wyżej w strukturach, tym mniejszy zakres działania (większa specjalizacja=mniejszy zakres wiedzy) i większe wartości zadań, to jest ciekawostka...
 
Bo jakis niezbyt rozgarniety przyjal ze wartosc stanowiska zalezy od instancji. Przy czym na samym dole jest roboty najwiecej i wymaga najbardziej merytorycznej wiedzy z wielu dziedzin, a tylko nieliczne sprawy trafiaja wyzej.... i to tylko takie gdzie trzeba nagiac prawo, bo prawo jakie mamy wszyscy wiemy... a nuż podmiot się nie odwoła.... Moje pytanie do tej mądrej osoby jest takie, gdzie ona widzi wieloinstancyjność organów celnych? Wszyscy podlegamy jednemu Dyrektorowi Izby Celnej, w każdej chwili człowiek może zostać przeniesiony między komórkami UC a IC,to w takim razie gdzie jest ta II niezależna instancja? Przecież to jest jawna fikcja....
 
Ostatnia edycja:
Jak Marian Bogu ta Bóg Marianowi !

Czytając te wpisy człowiek myślący powinien wykorzystać to aby poprawić to co knoci,ale nie nasi i nie DIC a różnej maści decydenci od kier zm. do z-ców różnej maści oni twierdzą, że z nami /ww/w ich prywatnym folwarku nie po drodze.Nieogolony traktuje ich jak zera w związku z tym wyładowują swoje frustracje na tych co jeszcze Służba Celna kręci i widzą swoją przyszłość w tej Służbie.Wartościowanie to zemsta nieogolonego za aferę hazardową i teraz to on pokaże jak firma produkcyjna ,która pobiera miliardy padnie i o to chodzi w tym co się dzieje na przestrzeni lat od 2008.Posłowie podejmując uchwałę modernizacyjną przeświadczeni byli, że wpompowując w nią 500 milionów stworzą nową jej jakość tylko "ciągnącego robotę" nie wybrali właściwego tak jak niżej w OC,UC,IC pociągi to ci co ciągnęli robotę a ci co jako przyjaciele króliczka ciągną nie robotę a kasę.PO DZISIEJSZEJSZYM POPISIE JAK TRAKTUJE SIĘ LUDZI TO I TAK JESTEM ZBYT DELIKATNY W OCENIE WW.
 
Bo oni wszyscy maja gdzieś tego czlowieczka w zielonym, "lekko" ubrudzonym ubranku. Liczy się tylko wladza, prestiz i kasa dla siebie, więcej kasy, coraz więcej kasy i jak najdluzej sie utrzymac stolka, chocby jedna noge upilowali, a wiadomo ze stolek na 3 nogach to i lepiej stoi bo sie nie chybocze :)
 
Ostatnia edycja:
Na wstępie.
Nie bronię wartościowania w cle (poprawnie przeprowadzone wartościowanie przynosi korzyści, u nas wyszła farsa)

Prosze mi jakoś wytłumaczcie ??!! jak to jest że osoba która przez 300 dni w roku robi tylko i wyłacznie 2 funcje np stempluje nic nie ważne dokumenty i druga sprawy związane z WC dostaje mł. experta a osoba która robi od A do Z co tylko się da + te 2 czynności co robi ta pierwsza osoba dostaje mł.speca lub speca ???!!!

co prawda parę lat nie robię w oddziale ale tych czynności "od A do Z" nie ma tam za wiele, a ci co mają mł. ekspertów to albo mają farta albo kierownik oddziału ich lubi, bo.....

Jak to jest ze grupy mobilne na oddzialach podostawali st. specow i mł.expertów mają tylko "rtg" hehe i osobóweczke i zero odpowiedzialności + 500 zł dodatku za RTG !? a zielony nic ale przecież ma to wszystko + inne jak to czyli ten na którym opiera się cała granica ruch odprawy zastaje poniżony a reszta zyskuje nasuwa sie myśl że te wartościowanie to tylko dla oddziałów wew. i biura chyba szefostwo bedzie musiało mł.expertów od picia kawy i pączków zapoznać z granicą bo mł spec może mieć dużżżoooo pytań i problemów z podjeciem decyzji !

gm są ponoć antystrajkowe więc nie mogli być zwartościowani na równi lub gorzej od oddziału...
poza tym mają pewnie kierownika który bardziej o nich dba... lub TY masz kierownika który ma Ciebie w d....
 
Back
Do góry