Ostatnie podrygi Służby Celnej

Czytałam tak sobie o tych próbach oflagowania lub planach strajku włoskiego i śmiech przez łzy mnie ogarnia. Wszyscy dobrze wiemy że takie protesty rząd i MF maja w du...ie i tylko patrzą na to z politowaniem. Pikieta była potrzebna i dobrze wyszła ale teraz potrzebne są skuteczne działania prawne. Związki mają wystarczające pieniądze z naszych składek na to aby wynająć najlepsze kancelarie prawne w Polsce aby bronić naszych praw i tylko w ten sposób możemy się teraz najskuteczniej bronić. Są również Sądy cywilne gdzie będzie można się ubiegać o zadośćuczynienie finansowe za poniesione straty, jest też prokuratura , która powinna dostać doniesienie na temat łamania prawa oraz na temat byłego SSC . Sławku są środki jest podstawa więc do dzieła.

Może niekoniecznie, pamiętaj wszakże czyja jest większość sejmowa, i co można zrobić w jedną noc

Wtedy będzie juz za późno... A po wszystkim ubiegać mozna sie o wszystko... I robi to zazwyczaj maksymalnie 2% spośród uprawnionych...

Ale czego się spodziewacie ? Była pikieta ? Była. U nas "na cały autokar ludzi" 1/3 została zmobilizowana przez dwie osoby. Reszta pojechała, bo są to ludzie zwykle aktywnie włączający się w życie SC. Sławek pisał o oflagowaniu. Ciekawy jestem czy zobaczę flagi jutro rano. Osobiście tematem interesowałem się wyłącznie na poziomie indywidualnym. Dlaczego?
Bo jestem niezrzeszony.
Bo to jest rola związków.
Bo nie chcę się wychylać - jak podpadnę, nawet pies z kulawą nogą się o mnie nie zatroszczy. Będę jak zwykle sam. Sorry, u nas Sławek nie pracuje. Ani ludzie jego pokroju.
Dlatego jestem niezrzeszony.
Dlatego proszę, ogarnijcie się i zmobilizujcie. Wtedy ludzie tacy jak ja, pójdą za Wami. Ale to jest Wasza rola, nadawanie tonu, inicjowanie działań, organizacja...

Istnieje stare prawdziwe powiedzenie: kuj żelazo póki gorące.
Była cudowna pikieta. Poczułem się przez moment jak Ikar, który wznosi się ku słońcu i ma to gdzieś, że może zaraz spadnie. Poczułem się przez moment godnie, jak powstańcy z warszawskiego getta.
Teraz żelazo stygnie. Zimne. nie wykrzesa już żadnej iskry. Wersal, baloniki, prawnicy. Koniec Służby Celnej.

Zanim się poddamy i zawiesimy mundur na kołek, by później coś tam opowiadać znudzonym wnukom, zadedykuję jeszcze siostrom i braciom w mundurze tekst Jacquesa Brela:

"przecież zdarza się,
że największy żar
ciska wulkan, co
niby dawno zmarł,
pól spalonych skraj
więcej zrodzi zbóż
niż zielony maj
w czas wiosennych burz".

L4

palmer napisał:

Była cudowna pikieta. Poczułem się przez moment jak Ikar, który wznosi się ku słońcu Poczułem się przez moment godnie, jak powstańcy z warszawskiego getta.
Teraz żelazo stygnie

Kliknij aby rozwinąć...

Ten Ikar to dla psychiatry miód na uszy. Typowa depresja (od ręki 3 mce). Skrajne debilarium.

Możesz walczyć o godność i zachowanie Służby Celnej. Możesz zrobić ze mnie debila. Wybrałeś do drugie. To co dla Ciebie jest debilarium, wielu ludzi porusza. Życzę Ci, żebyś pozostał w mundurze i dostał emkę. Pozdrawiam.