• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

A co słychać u dyrektora departamentu SC ?

Obawiam się,że czuje się dobrze i udaje wraz z panem jackiem bezpartyjnego fachowca.Czy wiedzę ,fachowość,chęć służenia społeczeństwu powinniśmy odrzucić?
 
Ciekawe czy się będzie dziwił w Rzeszowie bo jak był dyrektorem to się nie dziwił, nawet jak papierosy z UE jechały na Ukrainę. Wszyscy się dziwią, że tak wysoko zaszedł w SC, człowiek który się nie dziwi.

cytat z wyborczej

Piotr Daniel, dyrektor departamentu służby celnej w Ministerstwie Finansów, wcześniej dyrektor Izby Celnej w Przemyślu, mówi, że nie dziwiło go, że na Ukrainę jechały papierosy z Włoch.
 
Jak interes z fajką z Włoch się wydał wprowadzili analizę ryzyka na wywozie.Temat analizy będzie badany pod kątem kto i dlaczego ją wprowadził,czemu miała służyć i dlaczego jak zwykle budżet na tym stracił.
 
Nasz Piotruś przeforsował orzeczenie w WSA Rzeszów, które pozwoliło mu zwalniać funkcjonariuszy, którzy byli na zwolnieniach lekarskich. Chociaż ustawa SC określa termin roku, to Piotruś wymyślił, żeby łączyć zwolnienia z kilku lat a następnie przełożeni udowadniali, że brak funkcjonariusza paraliżował pracę oddziału. Takie numer przeszedł tylko w SC. W pierwszej kolejności zwolnił Piotruś funkcjonariusza z ponad dwudziestoletnim stażem po trzech zawałach. Człowiek, który potrzebował leczenia, opieki specjalistów, został nagle bezrobotny, tylko dlatego, ze rozchorował się po latach służby. Oczywiście do każdej sytuacji Piotruś podchodził indywidualnie, wielu innych funkcjonariuszy chorowało i to dłużej od tych zwalnianych ale to Piotrek ustalał, kogo zwolnić a kogo nie. Oczywiście nie mógłby tego robić bez swojego pryncypał Jacusia, który takie decyzje podtrzymywał. Sąd Administracyjny bada tylko sposób prowadzenia postępowania, jeżeli nie było żadnych uchybień proceduralnych to podtrzymywał decyzję SSC. Piotrusiowi nie przeszkadzała grupa lubaczowska, bracie, matołek i inne wałki w UC Przemyśl a nawet były dyrektor, który miał wyrok do odsiadki na twardo i mimo to pracował spokojnie lub bratanek biskupa, który po pijaku spowodował wypadek również spokojnie pełnił i pełni do tej pory służbę. Pomysł Piotrusia rozlał się na cała celna Polskę i w jednym z urzędów wręczono zwolnienie ze służby funkcjonariuszce, która umierała w szpitalu na raka.
 
Były dyrektor, kolega ówczesnego dyrektora IC. Henryk W., został skazany prawomocnym wyrokiem na 2 lata więzienia za zabicie człowieka. Takiemu skazanemu pozwolono pracować. Statystyki robiono na szeregowych funkcjonariuszach. Co więcej, skazanego Henryka W. zaproszono na obchody święta SC i pozwolono mu na przemarsz w pierwszej czwórce. Skandal, skandal. Mam nadzieję, gdyż nadzieja umiera ostatnia, że obecna władza przyjrzy się faworyzowaniu jednych i ganieniu drugich.
 
wszystko ok spadochron otwarty - wedle niepotwierdzonych wieści będzie starszym expertem w kontroli wewnętrznej w Rzeszowie, na extra fikcyjnym stanowisku - tak dla zupełnej pogardy względem osób , którym blokowano każdy ruch wmawiając im innowacyjne głupoty
 
Ostatnia edycja:
Miejmy nadzieję, że nowy SSC wytłumaczy p. Danielowi, że funkcjonariusze to nie dyplomaci. Poniżej cytat z Super nowości, gdzie p. Daniel próbuje przekonać czytelników, że można brać prezent w formie whiski, ponieważ celnicy to dyplomaci.


Zgodnie z postanowieniami § 5 ust.1 rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 22*lipca 2002r. w sprawie ogłaszania prac naukowych i publicystycznych oraz*rozpowszechniania w środkach masowego przekazu wiadomości, a także przyjmowania upominków i innych świadczeń o podobnym charakterze przez członków służby zagranicznej, dopuszcza się, w związku z*wykonywaniem obowiązków służbowych, przyjęcie upominku lub*świadczenia o*podobnym charakterze o wartości nie wyższej niż równowartość 50*euro jeżeli:
1) ze względu na obyczaje lub kurtuazję dyplomatyczną odmowa przyjęcia upominku lub*innego świadczenia o podobnych charakterze nie byłaby wskazana,
2) wręczenie takiego upominku lub świadczenia ma powszechny i okolicznościowy charakter, w szczególności w związku z obchodzonym świętem państwowym lub*religijnym.
W omawianej sytuacji przyjęcie upominku przez Kierownika Oddziału Celnego w Medyce spełniało warunki, powołanego powyżej rozporządzenia:
- wymiana upominków na zakończenie spotkania służbowego na wyższym szczeblu jest normą zwyczajową na Ukrainie, tym samym odmowa przyjęcia byłaby niewskazana zarówno ze*względu na utrwalony zwyczaj międzynarodowy, jak i na dalsze perspektywy współpracy,
- dodatkowo był to czas świąteczny, Nowy Rok jest bowiem w kulturze Ukrainy (a także Rosji i*Białorusi) dniem, w którym daje się prezenty analogicznie, jak w Polsce podczas wigilii Bożego Narodzenia.
Odnosząc się do przedmiotu, jaki został ofiarowany należy podkreślić, że*przyjmujący nie*miał wpływu na decyzję strony przygotowującej i przekazującej upominek. Dodatkowo zaznaczyć należy, że*alkohol jest na liście oficjalnych prezentów dyplomatycznych polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
 
Wątpie by Piotr pracował bo on nigdy nie musiał tego robić,zawsze był w najwyższej kaście .Może dać go na granicę na zielony pas to przemyt spadnie.Będzie mógł na tym stanowisku wypróbować inowacje które wprowadzał z Jackiem jego guru.
 
Wracając do butelki whisky.Dla nie wtajemniczonych butelek było trzy .Dwóch bohaterów wzięło flachy do domu by tam raczyć się prezentem.Jeden dał flaszkę do wspólnego wypicia na celnej imprezie.A teraz zagadka-kim było tych dwóch i kto dostał po tyłku-ten jeden uczciwy czy może dwóch spryciarzy.
 
Back
Do góry