Jak to nazwać?
Głupotą czy sabotażem!
W tym roku wicedyro w Przemyślu wpadł na pomysł likwidacji części referatów na granicach.Miało być lepiej,efektywniej,skuteczniej.Nagroda oczywiście zainkasowana,sukces ogłoszony.Efekt ! jak zwykle żałosny.
Od miesiąca dzień w dzień czarni dojeżdżają z Rzeszowa sto kilkadziesiąt km w jedna stronę do pracy na granicy.Samochodem służbowym , zajmuje to w sumie ponad 4 godziny na każdej służbie!!! Zamiast świadczyć pracę , zwalczać przestępczość , kontrolować samochody , wożą dupę tam i z powrotem.W godzinach pracy , bo jakiś idiota tak to wymyslił..To marnotrawstwo środków , przykład fatalnego zarządzania,lekceważenie ludzi. I granica dziurawa jak sito , bo pozbawiona w niektórych porach nadzoru funkcjonariuszy WZP. Tylko Manager mógł wymysleć taką głupotę.Tylko czy to głupota czy świadome działanie aby granica w niektórych okresach pozbawiona była ochrony WZP.
Głupotą czy sabotażem!
W tym roku wicedyro w Przemyślu wpadł na pomysł likwidacji części referatów na granicach.Miało być lepiej,efektywniej,skuteczniej.Nagroda oczywiście zainkasowana,sukces ogłoszony.Efekt ! jak zwykle żałosny.
Od miesiąca dzień w dzień czarni dojeżdżają z Rzeszowa sto kilkadziesiąt km w jedna stronę do pracy na granicy.Samochodem służbowym , zajmuje to w sumie ponad 4 godziny na każdej służbie!!! Zamiast świadczyć pracę , zwalczać przestępczość , kontrolować samochody , wożą dupę tam i z powrotem.W godzinach pracy , bo jakiś idiota tak to wymyslił..To marnotrawstwo środków , przykład fatalnego zarządzania,lekceważenie ludzi. I granica dziurawa jak sito , bo pozbawiona w niektórych porach nadzoru funkcjonariuszy WZP. Tylko Manager mógł wymysleć taką głupotę.Tylko czy to głupota czy świadome działanie aby granica w niektórych okresach pozbawiona była ochrony WZP.