• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

zatrzymali steryda

Agatoklesl

Nowy użytkownik
Dołączył
15 Maj 2014
Posty
98
Punkty reakcji
0
W dniu dzisiejszym w UC Przemyśl zatrzymano funkcjonariusza o pseud. steryd. Zatrzymanie ma związek z zachowaniami korupcyjnymi w OC Medyka. To kolejny funkcjonariusz, którego korupcyjne zachowania były zgłaszane do nuc Przemyśl. Zaciszna nie reagowała. Wg Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie sprawa ma charakter rozwojowy. Jak Krasnal porządzi jeszcze z miesiąc to ukradną Zaciszną.
 
On w 2009 roku jak przeszedł z biura do korczowej to bardzo szybko dał się poznać z jak najgorszej strony co nie przeszkadzało aby „popracował” trochę dla grupy L. Po kilku miesiącach został przeniesiony do Jarosławia a stamtąd szybko do Medyki. Tak właśnie nasz nuc rozwiązuje problemy z kłopotliwymi celnikami. Wpadka w jednym oddziale to przenosi do innego podobnego oddziału. Oczywiście dotyczy to wybranych z „garbem”. Dla innych ma bardziej wyszukane i dokuczliwe sposoby. Nuc od kilku lat dokładnie wiedział co steryd robi. W Medyce od dawna ludzie prosili kierownika aby nie musieli pracować z tym człowiekiem bo zwyczajnie się go bali. Oczywiście oprócz tych którzy chętnie partycypowali w „pracy i zyskach” steryda. Kierownik dawno by się go pozbył ale jak to mógł zrobić jeśli nuc z uporem maniaka trzymał go w oddziale. Po jednej z wielu wpadek przeniósł go na chwilę na Ofiar a nawet zawiesił to za chwilę nie tylko odwiesił ale z powrotem przywrócił do Medyki. Chwalił się że nuce nic mu nie zrobią bo ma ich na liście płac. Czy to była prawda? Nie ma wątpliwości że o układach dzięki którym czuł się bezkarny niedługo dowiedzą się śledczy bo to człowiek który chętnie i dużo lubi opowiadać.
 
http://supernowosci24.pl/wpadl-steryd-i-kto-jeszcze/
Zatrzymali Roberta O.


Prokuratura nie zdaje sobie sprawy, kogo zatrzymali. Opałko człowiek Lubaczowa, zarówno za rządów cara jak i bracie był ich kompanem w robieniu przekrętów. Dzielił się lojalnie z kierownictwem, zna większość korupcyjnych tajemnic tz. grupy lubaczowskiej. Jego wiedze mogłaby raz na zawsze pozbyć się z szeregów SC takich ludzi jak bracie, ślepy, psychol, grzywka, kobyłka, chempion, bizon, szrama, młody i wielu innych. Miejmy nadzieje, że prokuratura to wykorzysta.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,165,148197887,154959467,Zatrzymali_Roberta_O_.html
 
Ostatnia edycja:
PRZEMYŚL, RZESZÓW. „Cisza w eterze” w sprawie zatrzymania celników.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć we wtorek, w przemyskiej Izbie Celnej strażnicy graniczni zatrzymali celnika, Sebastiana Z. Z informacji zebranych przez nas wynika, że nie był to jedyny zatrzymany celnik. Prowadząca sprawę rzeszowska Prokuratura Apelacyjna nałożyła embargo na wszelkie informacje dotyczące tej sprawy. „Cisza w eterze” na temat zatrzymań w Izbie Celnej w Przemyślu ma potrwać do piątku (3 października), jak nas poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, prok. Mariusz Chudzik. Do tego czasu najpewniej milczeć będą także Straż Graniczna i przemyska Izba Celna. Nam udało się zebrać nieco nieoficjalnych informacji. „Działkował się” pod „Biedronką
Według naszego informatora, Sebastian Z. pseudonim „Steryd”, który pracował na przejściu granicznym w Medyce, od dawna już miał „dorabiać sobie”, pobierając haracz od Ukraińców przekraczających granicę z kontrabandą. – Nie krył się specjalnie ze swoim procederem – twierdzi osoba znająca Sebastiana Z. – Jeździł samochodem za ponad 250 tys. złotych, a z Ukraińcami “działkował się” (pobierał haracz – przyp. red.) w Medyce pod “Biedronką” – opowiada nasz informator. – Dzięki prywatnym układom z kierownictwem, m.in. ze “Ścierką” (pseudonim jednego z funkcjonariuszy celnych z Medyki – przyp. red.), mógł bezkarnie to robić – dodaje. Z relacji naszego informatora wynika, że naczelnik Izby Celnej w Przemyślu był wielokrotnie informowany o poczynaniach “Steryda”, ale pomimo iż wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne, nadal pracował na przejściu w Medyce. – W służbie był około 10 lat – mówi nasz rozmówca. – Podobno, gdy go zatrzymywano, strażnicy graniczni musieli użyć wobec niego środków bezpośredniego przymusu – dodaje Ilu zostało zatrzymanych?
Jak udało nam się dowiedzieć, nie tylko Sebastian Z. wpadł we wtorek w związku z działalnością korupcyjną. Nie ustaliliśmy jednak, ilu celników zostało zatrzymanych. Być może “akcja” strażników granicznych jest kolejnym etapem zaplanowanej przez Służbę Celną “czystki” wśród skorumpowanych funkcjonariuszy. Przypomnijmy, że 10 września zatrzymano na parkingu służbowym w Korczowej celnika Jarosława B., który na tylnym siedzeniu samochodu miał 17 kartonów ukraińskich papierosów. Ta postać już wcześniej gościła na naszych łamach, gdy opisywaliśmy działalność tzw. grupy lubaczowskiej. Jarosław B., według naszych informacji, był jej członkiem i nosił pseudonim “Brudas”. – Teraz “Brudas” usiłuje sprzedać swój luksusowy dom – twierdzi nasz informator. – Może chce uciec za granicę? – zastanawia się. Wygląda na to, że Służba Celna oczyszcza swe szeregi ze skorumpowanych funkcjonariuszy bardzo na poważnie. Pytanie tylko, dlaczego wcześniej nie reagowano na informacje dotyczące “Steryda” czy “Brudasa”. Tak czy owak wszystko wskazuje na to, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone, że można spodziewać się dalszych zatrzymań wśród celników. Monika Kamińska

http://supernowosci24.pl/wpadl-steryd-i-kto-jeszcze/
 
[h=1]15 osób w areszcie. Szykuje się kolejna wielka afera na granicy[/h]- Jeśli celnicy zaczną sypać, aresztowań będzie dużo więcej - mówi się w Przemyślu. "Brudas" wpadł, dość głupio, na początku września. Skontrolowali go strażnicy graniczni, gdy zjeżdżał ze zmiany na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej.

Na fotelach w samochodzie celnik miał 170 paczek papierosów. Oficjalnie "bez polskich znaków skarbowych akcyzy", a prościej - przemyconych z Ukrainy. Stosunkowo niewielka ilość, ale to wystarczyło, aby wszczęto przeciwko niemu postępowanie, a on sam został zawieszony w obowiązkach służbowych. Będzie czekał na wyrok. Skazujący, nawet w niewielkim wymiarze, oznacza wyrzucenie z pracy.

Strażnicy zwykle nie kontrolują każdego "kolegi" wyjeżdżającego po pracy.
[h=2]Mieli cynk?[/h] - "Brudas" usiłuje sprzedać luksusowy dom i samochód. Pewnie zbiera na karę. A może chce uciec? - zastanawia się nasz informator. I dodaje, że zdjęcia samochodu i domu pojawiły się w Internecie. Willa okazała, styl wschodnich nowobogackich. Wystawiona za 1,3 mln złotych. Komuś może przypaść do gustu.
[h=2]Milion złotych w gotówce[/h] "Steryd", zwany też "Zającem", pracował na przejściu granicznym w Medyce jako zwykły kontroler. To niemal przemyski celebryta. Nie miał oporów, aby afiszować się swoim czarnym bmw. Modelem z górnej półki.

Miał brać dolę od Ukraińców przemycających papierosy. Zatrzymano go z samego rana przed budynkami celnymi. Wpadli po niego strażnicy graniczni w kominiarkach.

- To była pokazówka. Jakby chcieli, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się, że "Steryda" zamknęli. No ale jak inaczej zatrzymać celebrytę?- mówi osoba ze służb mundurowych.

Dodaje, że chodzą pogłoski, iż w jego domu znaleziono w gotówce milion złotych lub równowartość takiej kwoty. Śledczy takich szczegółów na razie nie ujawniają.

- Strażnicy przeszukali samochody i mieszkania zatrzymanych - potwierdza mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. - Zabezpieczyli bogaty materiał dowodowy, w tym pochodzący z kradzieży na terenie Niemiec luksusowy samochód o wartości ponad 400 tys. zł, dokumenty świadczące o przestępstwie oraz znaczne środki finansowe.
[h=2]Skąd te wille i limuzyny?[/h] - "Steryd" był bardzo pewny siebie. Często swoje bmw parkował w Medyce na miejscu kierownika zmiany. Może chciał pokazać, kto tu naprawdę rządzi... - przypuszcza nasz rozmówca.

Podobno jeszcze ważniejszą postacią jest "Opałko", drugi z zatrzymanych celników. Też pracował w Medyce. Ma znać wszystkie powiązania: kto bierze, ile i za co. Czy swoją wiedzą podzieli się ze śledczymi?

- Dziwi mnie jedno - zastanawia się nasz rozmówca.

- Przecież są u nas odpowiednie służby, powołane do tego, aby badać majątek funkcjonariuszy różnych służb. To chyba nienormalne, jeżeli celnik mieszka w willi wartej ponad milion złotych. Zgoda, mógł wygrać pieniądze w totolotka albo dostać spadek z Ameryki, ale odpowiednie służby powinny to sprawdzać. Od tego są, a nie od łapania baby, która na targu bez pozwolenia handluje marchewką, albo chwalenia się, że znaleźli kilkadziesiąt kartonów papierosów w jakimś garażu.

Oficjalnie o sprawie Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie oraz Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej poinformowały dopiero po kilku dniach. Wtedy już było wiadomo, że z 19 zatrzymanych osób 15 zostało tymczasowo aresztowanych przez sąd.

Dwaj celnicy i dwaj strażnicy graniczni - na trzy miesiące. Celnicy mają po 10 i 17 lat stażu pracy, pogranicznicy - 5 i 6 lat.

Ponadto aresztowano sześciu Ukraińców i pięciu Polaków. Na razie ujawniono, że śledztwo jest dwuwątkowe. Pierwszy wątek dotyczy przemytu papierosów, drugi - legalizacji i wywózu samochodów, kradzionych m.in. w Niemczech i Czechach. Część aut trafiła na Ukrainę, inne znalazły nabywców w Polsce. To auta warte po kilkaset tys. zł. W Polsce przebijano numery i organizowano dokumenty.

Na przemycie papierosów Skarb Państwa stracił minimum kilkaset tys. zł. Z Ukrainy przemycali je Ukraińcy, Polacy je skupowali, gromadzili i sprzedawali. Pomagali w tym mundurowi. Już teraz wiadomo jednak, że wątków tej sprawy będzie więcej. Ciągle wychodzi coś nowego.
[h=2]Czy aresztowani będą sypać na kolegów[/h] Każdy z aresztowanych otrzymał zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Zarzucono im też m.in. niedopełnienie obowiązków służbowych, ujawnianie tajemnicy służbowej, przyjmowanie korzyści majątkowych. Jeden z celników w procederze współpracował ze strażnikiem granicznym.

Śledztwo w tej sprawie od kilkunastu miesięcy prowadziło Biuro Spraw Wewnętrznych Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i Komendy Głównej SG. Śledczy uderzyli w ub. tygodniu.

- Na Podkarpaciu i w trzech innych województwach 134 funkcjonariuszy dokonało kilkudziesięciu przeszukań. Sprawa jest rozwojowa. Nie wszystkie osoby zostały zatrzymane - informuje prok. Damian Mirecki, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.

Służba Celna chwali się, że dzięki wprowadzonym programom udało się znacznie ograniczyć korupcję. Według szacunków, w latach 2009-2013 aż jedenaście razy spadła liczba przypadków korupcyjnych w Służbie Celnej na Podkarpaciu w porównaniu z okresem 2004-2008.
[h=2]Jak dalej może potoczyć się sprawa?[/h] - Wszystko zależy od tego, czy mundurowi, zwłaszcza celnicy, zaczną sypać - spekuluje nasz informator.

- Według mnie, tak się stanie. Areszt tymczasowy to dobre posunięcie ze strony prokuratury. Już to miejsce potrafi złamać najtwardszego, a co dopiero perspektywa spędzenia 10 lat za kratkami, a nawet tyle grozi za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

- Choć - dodaje nasz rozmówca - "Sterydem" już kiedyś interesowały się różne służby. Wywinął się. Czy znów mu się uda?

Pracownik służb mundurowych zwraca nam jeszcze uwagę na inną sprawę. - Skoro łatwo przemycić kilkadziesiąt kartonów papierosów, to bez problemu można też przerzucić narkotyki albo broń. Przez Medykę wiedzie słynny narkotykowy szlak bałkański - mówi.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141013/WEEKEND/141019933
 
Coraz więcej się dzieje w sprawie:
"prokurator D. Mirecki. – Powiem tylko, że to naprawdę duże śledztwo i bardzo dużo może się w nim wydarzyć. Przypuszczam, że nieprędko się też zakończy"

http://www.zycie.pl/informacje/Przemysl/3959,Dokladne-rewizje-w-domach-celnikow.html
[h=1]Celnicze „przekręty” pod nadzorem przełożonych?[/h] [h=2][/h]


– O celniczych przekrętach pisaliśmy na naszych łamach wiele razy i zwykle spotykaliśmy się z oficjalną opinią szefostwa IC, że fantazjujemy. Ostatnie wydarzenia związane z zatrzymaniem celników pokazują jednak, że w naszych „fantazjach” sporo było prawdy. Fot. Monika Kamińska

Sprawa zatrzymanych celników i strażników granicznych jest rozwojowa. Czy poza „płotkami” wpadną także „grube ryby”? - Już przestaliśmy wierzyć, że wymiar sprawiedliwości kiedykolwiek zainteresuje się „przekrętami” wśród celników – powiedzieli nam nasi informatorzy po spektakularnych zatrzymaniach „Steryda” i „Opałki”. – Nie wierzyliśmy też, że skończą się rządy „Krasnala” – przyznawali po odwołaniu celnika o tym pseudonimie z ważnej funkcji. – Jednak to prawda, że kropla drąży skałę i publikacje „Super Nowości” nie pozostały bez echa – dodawali zadowoleni. – A skoro tak jest, to może warto dalej drążyć? – zaproponowali i podzielili się z nami i naszymi Czytelnikami wiedzą, jak to możliwe, że takie celnicze gwiazdy, jak „Steryd”, Opałko” czy „Przewrot” mogły bezkarnie działać tyle czasu. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której o „przekrętach” konkretnych celników wiedzą wszyscy, z ukraińskimi „mrówkami” włącznie, a nie wiedzą nic przełożeni tychże celników. – Tylko głupi mógłby w to uwierzyć – przyznaje nasz rozmówca, dobrze zorientowany w temacie. – Wszystko to, co się działo odbywało się nie tylko za przyzwoleniem szefostwa na kolejnych szczeblach władzy, ale wręcz za poparciem tegoż – przekonuje nas kolejny informator. – Chcecie konkretnie wiedzieć, jak to działało? Proszę bardzo! – zgadzają się mówić i snują swą sięgającą dość daleko w przeszłość opowieść. - Kiedy „Krasnal” (dane personalne i zajmowane do niedawna stanowisko znane redakcji) objął swoje stanowisko, byliśmy przekonani, że strategia się zmieni, że w końcu przestaną liczyć się znajomości i tzw. garby i będzie się liczyć jakość wykonywanych obowiązków służbowych – mówią nasi informatorzy. – „Krasnal” zastąpił szefa, któremu zamknięto prawie stu celników, a kontrola NIK wskazała go jako osobę, której prokuratura powinna postawić zarzuty w sprawie spirytusu – twierdzą. – Nasze oczekiwania szybko zostały zweryfikowane, bo „Krasnal” zaczął w sposób jawny i ostentacyjny wskazywać ówczesnego kierownika Oddziału Celnego w Korczowej, na którego mówiliśmy „Bracie”, jako swojego pupila, nie ukrywał również gorącej sympatii do jego zastępcy zwanego „Matołkiem” – wspominają. – Trudno nam było to zrozumieć, że ludzie kojarzeni z korupcją i wieloma dużymi przekrętami stali się ikonami Urzędu Celnego i zostali nawet przedstawiani do odznaczeń, które nadawał im sam prezydent – uśmiechają się ironicznie. Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości. Monika Kamińska
http://supernowosci24.pl/celnicze-przekrety-pod-nadzorem-przelozonych/
 
Stary dyrektor twierdził, że Super Nowości uwzięły się na izbę. Ciekawe co zrobi nowy? Porządki w oddziałach trzeba zacząć robić od kierowników zmian i nie tylko, bo obłowili się dobrze od wspomnianych w artykule szeregowych celników, którzy dostali zarzuty.
 
Back
Do góry