• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Zatrzymano członka grupy lubaczowskiej.

Byłoby szkoda. Kto nas będzie bawił na szkoleniach swoimi żartami w stylu Familiady, podskokami, tańcami, pajacykami i modulacjami głosu w zależności od emocji? Nikt tak nie potrafi bezczelnie kłamać myśląc że wszyscy w to wierzą. Mam nadzieję że to tylko plotka bo będzie smutno.
 
Powszechnie się już mówi, że w przemyskiej izbie tak naprawdę to nie Dyro ale były celnik-kryminalista kreuje politykę kadrową i wystawia świadectwa moralności. Jeśli to prawda to niezły kabaret...
 
izbą rządzi kmicic ?

Powszechnie się już mówi, że w przemyskiej izbie tak naprawdę to nie Dyro ale były celnik-kryminalista kreuje politykę kadrową i wystawia świadectwa moralności. Jeśli to prawda to niezły kabaret...

Takich przypadków w Polsce jest od groma, że jakiś popapraniec (w większości zwolniony z pracy) mści się za pomocą internetu na zakładzie pracy a w naszym przypadku chce oczernić swoich byłych kolegow aby się uwiarygodnić. Prawo w Polsce jest słabe i dzięki temu takie nieudaczniki mogą bezkarnie rozwalać ludziom życie.
Poczytajcie sobie o takim samym psycholu :
http://www.tvn24.pl/lodz,69/lodzkie...-pracownicy-wystraszone-zwierzeta,473284.html
wypisz wymaluj klon naszego kmicica, mix, młody z korczowej itd.
 
(...) takie niedaczniki (...) !!!!!!!!!!!

wzniosła myśl. jeszcze do tego omaszczona stwierdzeniem o słabości prawa w Polsce !!!!!!

czyżby celnej reformy awatar dowartościowany stopniem i stanowiskiem się odezwał?

czy może głąb prosty po pierwszej w życiu w wannie kąpieli się rozkłada?
 
[h=1]Zatrzymania celników w Przemyślu[/h]Antyterroryści ze straży granicznej zatrzymali celnika Sebastiana Z. W środowisku znany jako "Steryd”. Możliwe, że zatrzymano więcej celników.
- To była pokazowa akcja. Koło ósmej rano przed siedzibą Izby Celnej przy ul. Sieleckiej zatrzymali go antyterroryści SG. Stawiał opór, musieli użyć siły - mówi nam informator.

Dowiedzieliśmy się, że do zatrzymania nie doszło przed wskazaną przez rozmówcę Izbą Celną. Prawdopodobnie chodziło o budynki na przejściu granicznym.

Mówi się, że tego dnia zatrzymanych zostało więcej przemyskich celników. Oficjalne źródła milczą jednak na ten temat. Wiadomo jedynie, że sprawę prowadzi rzeszowska prokuratura apelacyjna. Jutro ma podać jakieś informacje na ten temat.

Prawdopodobnie chodzi o działalność korupcyjną w oddziale celnym w Medyce. Tutaj zatrudniony był Sebastian Z.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że pobierał haracz od Ukraińców, którzy przemycali papierosy i alkohol.

Zatrzymany we wtorek Sebastian Z. przez naszych informatorów określany jest mianem lokalnego celebryty. Słusznej postawy, jeździł luksusowym czarnym bmw. W Służbie Celnej pracował od ok. 10 lat.

-Nie miał oporów,aby obnosić się z bogactwem. Samochód, dom - mówi nasz informator.

- Już w przeszłości interesowały się nim różne służby. Miał kłopoty, ale zawsze się z nich potrafił wywinąć. Możliwe, że tak będzie również i tym razem.

10 września na przejściu granicznym w Korczowej strażnicy graniczni zatrzymali innego celnika. To Jarosław B., pseudonim Brudas. Wyjeżdżał po pracy. Na tylnych siedzeniach samochodu miał kilkanaście kartonów przemyconych papierosów. Podczas zatrzymania stawiał opór, został skuty kajdankami. Sprawa zatrzymania "Brudasa” jest szeroko komentowana.

- Mieszkał luksusowo. Okazała willa, ponad 200 mkw. powierzchni, basen z podgrzewaną wodą, zadbany ogród. Teraz chce to wszystko sprzedać. Ceni ponad 1,3 mln złotych. Dziwne, że w tym przypadku również nikt się nie zainteresował,skąd szeregowego celnika na to stać - dziwi się nasz informator.

Do sprzedaży miał zostać wystawiony również samochód należący do B., o wartości ponad 100 tys. złotych. Nie zweryfikowaliśmy tych informacji.

-Ten funkcjonariusz był nie do ruszenia. Załatwiła go straż graniczna, sprawiając naszym włodarzom ogromny problem. Kto teraz zje tę żabę, żeby się nią nie udławić - pyta jeden z internautów na znanym forum celników.

Inny twierdzi, że żona Jarosława B. miała zeznać, że to do niej należały papierosy. Rzekomo stwierdziła, że zapomniała je zabrać z samochodu. To jednak niepotwierdzone informacje.

Pojawiły się informacje o zatrzymaniu większej liczby celników, a także strażników granicznych. Na razie nie potwierdziliśmy tych danych.

Do tematu wrócimy.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141002/PRZEMYSL/141009948
 
[h=1]Celnicy i pogranicznicy wśród podejrzanych o udział w gangu[/h]
15 podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. legalizacją kradzionych w Europie luksusowych aut i wywożeniem ich na Ukrainę trafiło do aresztów. Wśród nich jest dwóch celników i dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej z Medyki.
Jak poinformował szef Wydziału Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Damian Mirecki, funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej (BiOSG) są podejrzani m.in. o to, że współpracowali z osobami, które wywoziły kradzione luksusowe auta. Prokurator dodał, że choć wiedzieli, że samochody są kradzione nie zatrzymywali ani kierowców ani pojazdów i umożliwiali wywóz aut na Ukrainę. Wartość każdego z tych kradzionych aut przekracza 450 tys. zł.
Celnicy, oprócz zarzutu udziału w grupie przestępczej, mają także zarzuty dotyczące ujawniania osobom postronnym informacji służbowych, zaniechania wykonywania obowiązków służbowych, a jeden z nich także zarzuty korupcyjne. Zarzuty wobec nich nie dotyczą jednak przemytu kradzionych samochodów.
Mirecki wyjaśnił, że celnicy ci np. informowali osoby przemycające papierosy o tym, kiedy i gdzie będą mieć służbę, by przemytnicy uniknęli wnikliwej kontroli.
Pozostałym spośród aresztowanych postawiono zarzuty udziału w grupie przestępczej, nabywanie kradzionych samochodów od złodziei, legalizację samochodów w Polsce i ich wywóz na Ukrainę.
Mirecki poinformował, że nie są wykluczone dalsze zatrzymania w sprawie. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia jego szczegółów. Grupa działała na terenie całego kraju, najaktywniej w woj. śląskim, wielkopolskim, małopolskim, podkarpackim i na Pomorzu.
W sprawie, oprócz tych 15 osób, które trafiły do aresztów, zatrzymano jeszcze cztery inne. Im postawiono zarzuty m.in. paserstwa i przemytu papierosów.
Wśród podejrzanych jest 13 Polaków i 6 Ukraińców. Wszystkim grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
W rozbiciu grupy uczestniczyło ponad 130 funkcjonariuszy BiOSG i Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Straży Granicznej.

http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/celnicy-i-pogranicznicy-wsrod-podejrzanych-o-udzial-w-gangu/vzd7p
 
[h=1]Wpadka skorumpowanych celników i pograniczników na granicy w Medyce [NOWE FAKTY][/h]Zatrzymano 19 osób podejrzanych o przemyt towarów akcyzowych i luksusowych samochodów przez polsko-ukraińską granicę w Medyce.
Nad rozpracowaniem grupy przestępczej pracowali funkcjonariusze Straży Granicznej z Przemyśla wspólnie z funkcjonariuszami z komórki zwalczającej przestępczość w szeregach SG.

Zatrzymano 19 osób. Są wśród nich obywatele Ukrainy (4 osoby), 15 Polaków, w tym dwóch funkcjonariuszy celnych i dwóch strażników granicznych.

- Obywatele Ukrainy przemycali na dużą skalę papierosy, a Polacy kontrabandę przechowywali i sprzedawali. Dochodziło także do przemytu luksusowych pojazdów pochodzących z przestępstwa. Ułatwiali im to pracujący w przejściu granicznym w Medyce funkcjonariusze - wyjaśnia mjr Elżbieta Pikor z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.

Strażnicy graniczni przeprowadzili działania w czterech województwach: podkarpackim, śląskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim. Przeszukali samochody oraz mieszkania zatrzymanych.

- Zabezpieczono bogaty materiał dowodowy w szczególności pochodzący z kradzieży na terenie Niemiec samochód marki Land Rover o wartości 400 tys. zł, szereg dokumentów świadczących o przestępstwie oraz znaczne środki finansowe - dodaje Pikor.

Na wniosek Prokuratury Apelacyjnej, sąd w Rzeszowie zastosował wobec 15 osób środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Są w tym gronie funkcjonariusze.

Za przyjęcie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych funkcjonariuszom grozi kara 10 lat pozbawienia wolności. Na czas trwania postępowania karnego są zawieszeni w czynnościach służbowych.

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141003/PRZEMYSL/141009867
 
[h=1]Korupcja na granicy. Wpadli łapówkarze w mundurach[/h]
– Na temat działania tzw. grupy lubaczowskiej pisaliśmy wielokrotnie. Miała podobno nie istnieć, jak nasz przekonywało szefostwo Izby Celnej w Przemyślu. Być może rozpoczęte właśnie śledztwo wyjaśni także tę sprawę… Fot. Monika Kamińska


Zatrzymano 19 osób podejrzanych o przemyt towarów akcyzowych i luksusowych samochodów przez polsko-ukraińską granicę w Medyce. Wśród aresztowanych są celnicy i strażnicy graniczni. Informacja o tym, że strażnicy graniczni zatrzymali celnika o pseudonimie „Steryd” pojawiła się na naszych łamach w zeszłym tygodniu. Wówczas dysponowaliśmy tylko nieoficjalną wiedzą na ten temat, bo Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie nałożyła embargo na wszelkie informacje związane z tą sprawą. Dziś wiemy więcej, bo zgodnie z obietnicą, w piątek, 3 października, prok. Damian Mirecki, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji ujawnił część szczegółów. Wiemy już, że wśród zatrzymanych jest dwóch celników i dwóch strażników granicznych, a Straż Graniczna pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie „rozpracowywała” zorganizowaną grupę przestępczą przez kilkanaście miesięcy. Nie potwierdziły się nasze przypuszczenia, że „akcja” strażników granicznych jest powiązana z czyszczeniem swoich szeregów ze skorumpowanych funkcjonariuszy przez Służbę Celną. To Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie razem ze Strażą Graniczna „rozpracowała” grupę przestępczą trudniąca się głównie przemytem papierosów i alkoholu oraz legalizacją luksusowych aut pochodzących z kradzieży i „przerzucanych” przez granicę. - Prace operacyjne trwały kilkanaście miesięcy i prowadzili je funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału SG wspólnie z funkcjonariuszami Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej SG – zdradził nam prok. Mirecki. – Zatrzymano łącznie 19 osób, w tym 2 celników i 2 strażników granicznych, 6 osób wśród zatrzymanych to obywatele Ukrainy – wyjaśnił. Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości. Monika Kamińska
http://supernowosci24.pl/korupcja-na-granicy-wpadli-lapowkarze-w-mundurach/

 
"Nie potwierdziły się nasze przypuszczenia, że „akcja” strażników granicznych jest powiązana z czyszczeniem swoich szeregów ze skorumpowanych funkcjonariuszy przez Służbę Celną. To Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie razem ze Strażą Graniczna „rozpracowała” grupę przestępczą trudniąca się głównie przemytem papierosów i alkoholu oraz legalizacją luksusowych aut pochodzących z kradzieży i „przerzucanych” przez granicę."
Co na to jaśnie rzecznictwo IC które zawsze po wykryciu jakichś brudów próbuje wpleść udział S.C. w wykryciu tychże brudów. A z innej beczki to skrzętnie pudrowane gówno przez krasnala które sam ulepił wali się w gruzy. Szkoda tylko że inna służba musi ten puder zeskrobywać.
 
Izba Celna w Przemyślu: nie ma zgody na korupcję

Aż 11-krotnie spadła ilość ujawnionej korupcji wśród podkarpackich celników. Służba Celna twierdzi, że to dzięki polityce antykorupcyjnej.
W ub. tygodniu, o czym informowaliśmy, śledczy uderzyli w skorumpowanych celników i strażników granicznych. To efekt kilkunastomiesięcznego śledztwa, prowadzonego przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i biura spraw wewnętrznych Komendy Głównej SG, pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.

19 osób zostało zatrzymanych, 15 z nich tymczasowo aresztowanych. W tej grupie dwóch celników oraz dwóch strażników granicznych. Celnicy to pracownicy z długim stażem. Jeden przepracował 17 lat, drugi 10. Mundurowi są podejrzani o udział w grupie obracającej papierosami przemycanymi z Ukrainy oraz przemytem i legalizacją luksusowych samochodów, kradzionych w Niemczech i Czechach.
Spada poziom korupcji wśród celników

Sprawa szybko stała się głośna wśród mieszkańców Przemyśla i okolic. Znowu mówi się o łapówkach na granicy. - Znam celników, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Tymczasem ci zatrzymani wręcz obnosili się z bogactwem, na który nie stać by ich było z pensji. Jeden był wręcz celebrytą. Jego luksusowe, czarne bmw znało wiele osób w mieście. I zagryzały zęby z bezsilności, bo ludzie między sobą mówili, skąd facet ma pieniądze, a on był wręcz nietykalny - mówi jeden z byłych celników. Twierdzi, że właśnie tacy ludzie rzutują na zły obraz całej formacji.

- Nie ma co ukrywać, że powszechnie sądzi się, że celnicy biorą w łapę. Jednak dla wielu osób takie ogólne stwierdzenia są krzywdzące - dodaje.

Okazuje się jednak, że wbrew obiegowej opinii, w ostatnich latach znacznie spadł poziom korupcji wśród celników.

- Służba Celna konsekwentnie realizuje politykę braku przyzwolenia na działania mogące mieć związek z korupcją. W jej szeregach nie ma i nie będzie miejsca dla osób skorumpowanych i niegodnych munduru funkcjonariusza. Prowadzona zdecydowana polityka antykorupcyjna doprowadziła do bezprecedensowego ograniczenia poziomu korupcji w ostatnich latach - mówi Edyta Chabowska, rzecznik Izby Celnej w Przemyślu.
Celnik z zarzutami jest od razu zawieszany w obowiązkach służbowych

W latach 2009 - 2013 w województwie podkarpackim zarzuty korupcyjne zostały postawione 10 celnikom. W okresie 2004 - 2008 takich przypadków było jedenaście razy więcej. Podobnie jest w skali kraju. W 2008 r. w Polsce było 155 przypadków korupcji wśród celników, w tym roku osiem.

- W Służbie Celnej zatrudnionych jest 15,5 tys. osób. Przypadki korupcji to ok. pół promila. Z tego powodu można stwierdzić, że problem ma charakter incydentalny - mówi Chabowska.

W przemyskiej izbie celnej działa komórka wyspecjalizowana w zwalczaniu korupcji. W latach 2012 - 2014 przemyska IC skierowała do organów kontrolnych i ściągania 23 zawiadomienia o przypadkach mogących świadczyć o wystąpieniu korupcji. Dzieje się tak m.in. w oparciu o Program Antykorupcyjny Służby Celnej 2010 - 2013+. Został on wysoko oceniony przez zewnętrzne organizacje, m.in. Fundację Batorego i Antykorupcyjną Koalicję Organizacji Pozarządowych.

- Wielokrotnie byliśmy stroną inicjującą działania, które miały na celu eliminację niepożądanych zjawisk. We współpracy z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, przeprowadziliśmy szkolenia, których celem było podniesienie wiedzy o zagrożeniach antykorupcyjnych. Wzięło w nich udział 736 funkcjonariuszy z przejść granicznych i kierownictwa izby celnej - twierdzi rzeczniczka.

W latach 2010 - 2013 celnicy zgłosili 15 prób ich skorumpowania. Najczęściej dochodzi do nich na przejściach granicznych. Celnik, który otrzymuje zarzuty korupcyjne jest natychmiast zawieszany w czynnościach. Po wyroku skazującym jest wydalany ze służby.
49 byłych celników skazanych w megaprocesie

49 byłych celników zostało w lipcu tego br. skazanych za łapówki przez Sąd Okręgowy w Krośnie. Trzy osoby uniewinniono.
To pokłosie gigantycznego śledztwa, od 2007 r. prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu. Dotyczyło celników, głównie pracujących na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Zatrzymanych zostało wtedy ok. 100 osób. Akt oskarżenia zarzucał im, że w okresie od 2004 do 2007 r., działając wspólnie i w porozumieniu, brali łapówki od Ukraińców. W zamian przymykali oko na przemyt, nie przeprowadzali kontroli celnej. Dodatkowe zarzuty to udział w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw korupcyjnych. Wyroki wynosiły od roku do dwóch lat pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzyletni okres próby. Ponadto grzywny i obowiązek pokrycia niemałych kosztów procesu. W trakcie procesu część oskarżonych dobrowolnie poddało się karze lub zostało skazanych w innym trybie. Dwie osoby zmarły, wobec nich sprawy zostały umorzone. Wobec części oskarżonych celników sprawy zostały wyłączone do odrębnych postępowań.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141007/PRZEMYSL/141009760

PS.
1. Wydaje się ,ze marnowane są pieniądze na Wydział Wewnętrzny.Gdyby kolesie mieli wille w Chorwacji rozumiem ,że nie potrafią tego sprawdzić ale w podprzemyskich osadach to sztuka Co prawda każda żona celnika to dorobiła się na burakach i pszenicy milionowych kwot.
2.
No trochę tutaj ktoś ściemnia.
Jak było wiadomo, że ten pan jest korumpowany albo sam wymusza łapówki co w jego przypadku jest bardzo prawdopodobne, to kierownictwo mogło go przenieść do służby w takie miejsce gdzie nie będzie miał możliwości "brać w łapę".
To że nie został przeniesiony pomimo jasnych sygnałów nasuwa pytanie, kto z tego jeszcze korzystał ???
 
Ostatnia edycja:
Fragment z artykułu Super Nowości z dnia 06-10-2014r

Opałko” swoje pierwsze duże pieniądze zaczął zarabiać w Oddziale Celnym w Korczowej, kiedy szefem oddziału był „Car” – stwierdził nasz informator. – Za „Cara” grupa lubaczowska robiła przekręty na elektronice, mięsie, cukrze i przerzucie dużych ilości papierosów do Polski. „Opałko” zintegrował się z grupą i dzielił się solidarnie częścią łapówek, które otrzymywał na służbie. Na pewno bezpośrednio dzielił się z takimi znanymi postaciami grupy jak: „Bracie”, „Matołek” „Kobyłka”, „ADHD” i „Szrama” – uściślił używając dobrze znanych nam i naszym Czytelnikom pseudonimów celników.- Dzięki temu, że był wobec grupy lojalny, po reaktywacji jej przez „Krasnala”, gdy na jej czele stanął „Bracie”, „Opałko” znowu zarabiał duże pieniądze, którymi się dzielił z kierownikami z Oddziału Celnego w Korczowej –


Przypomnę, że w SC należy bezzwłocznie powiadamiać przełożonego o posiadaniu wiedzy, która może wskazywać na działania korupcyjne. W związku z tym, że wymienione pseudonimy dotyczą funkcjonariuszy UC Przemyśl i opisywane są w kontekście korupcji. NUC ma obowiązek powiadomić Pana Dyrektora o funkcjonariuszach kryjących się pod pseudonimami, ponieważ posiada taką wiedzę. Jakby się próbował wypierać chętnie pokażemy dowody, jak administrator nie wykasuje.
 
[h=1]Łapówkarze w mundurach[/h]
Czy możemy spodziewać się dalszych zatrzymań? W ostatnich dniach Straż Graniczna zatrzymała 19 osób podejrzanych m.in. o przemyt towarów akcyzowych oraz „przerzut” i legalizację w Polsce kradzionych luksusowych samochodów. Wśród nich jest czterech mundurowych: dwóch celników i dwóch strażników granicznych. Na razie najbliższe 3 miesiące spędzą oni w areszcie śledczym. Nad rozpracowaniem tej grupy, której członkowie pochodzą z Podkarpacia, Śląska, Wielkopolski oraz województwa kujawsko-pomorskiego, Straż Graniczna pod nadzorem rzeszowskiej Prokuratury Apelacyjnej pracowała przez kilkanaście miesięcy. Funkcjonariusze skrupulatnie sprawdzali wszystkie powiązania i tropy, przyglądali się członkom gangu, którzy niczego nieświadomi, radośnie działali dalej. Wśród nich byli także strażnicy graniczni i celnicy. Do tej pory zatrzymano po dwie osoby z każdej z tych formacji, ale, jak się dowiedzieliśmy, sprawa jest rozwojowa i nie wyklucza się dalszych zatrzymań. „Steryd” – postać podejrzana od dawna
Początkowo wszelka nasza wiedza na ten temat pochodziła z nieoficjalnych źródeł, a to dlatego, że Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie nałożyła embargo na informacje dotyczące tej sprawy. Milczała zarówno ona, jak i Straż Graniczna oraz Służba Celna. Nam udało się dotrzeć do informatorów, którzy zdradzili nam personalia zatrzymanych celników oraz pseudonimy, jakimi są nazywani. Prokuratura, udzielając informacji, po kilku dniach nie chciała nam jednak potwierdzić, czy nasze informacje na temat nazwisk zatrzymanych celników są prawdziwe. Według naszych informacji, jednym z zatrzymanych celników ma być Sebastian Z., pseudonim „Steryd”. Z. jest znaną postacią w środowisku celniczym, choć, jak się dowiedzieliśmy, niby nie był nigdy nikim ważnym. - Zwyczajny zoll z pasa (szeregowy celnik pełniący służbę na przejściu granicznym – przyp. red.) – mówił nam nasz informator. – Ale z układami, dzięki którym odprawiał tam, gdzie „powinien” i wtedy kiedy „należało” – wyjaśniał. – Z kim był „poukładany”? Między innymi ze „Ścierką” i „Gilem”. Kto wie, o co chodzi, wie też, kim są „Ścierka” oraz „Gil” – dodawał. Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości. Monika Kamińska
http://supernowosci24.pl/lapowkarze-w-mundurach/
 
Powszechnie się już mówi, że w przemyskiej izbie tak naprawdę to nie Dyro ale były celnik-kryminalista kreuje politykę kadrową i wystawia świadectwa moralności. Jeśli to prawda to niezły kabaret...


Jeżeli to prawda, to znaczy, że polityka prowadzona jest dobrze, skoro pryszczaty skończył na zielonym pasie. Psychol i Chempion odcinają się od grupy lubaczowskiej, więc może zrobili to, na tyle przekonująco, że dyrektor uwierzył. Wygląda na to, że Wojtek i Krzysiek twierdzą w dużym skrócie, że pryszczatego to znają tylko z widzenia. Powinni jeszcze dodać, że rówież z artykułów.
 
Opałko

Ukraińcy mówią na granicy, że Opałko wskazał kilku Ukraińców, których puszczał przez Medykę. Nie minął jeszcze miesiąc a on już mówi. Myślę, że o kierownikach zacznie mówić przed upływem drugiego miesiąca sankcji.
 
:(

Powiem krótko: szl... mnie trafia ze tacy jak on psują opinie uczciwym celnikom, bo mimo wszystko tacy też tam pracują !!!!!!!!
Mnie też trafia..............przychodząc do paracy ma się nadzieje (tzn niektórzy w tym ja), że jak się człowiek będzie starał uczciwie coś osiągnie.....jedni po 9 latach pracy.....willa za 1300000.........dudzy o wzniosłych ideałach służbie..........ku chwale ojczyzny....wynajmują 30m mieszkanie:(wiem ktoś powie nie pasuje to nie pracuj!nie o to chodzi ...tylko szlak trafia że 9 lat pracuje się jest się dalej na najniższym stanowisku...a i tak zajadli sąsiedzi powiedzą...że prace masz załatwioną że zarabiasz miliony no ale nie dziwne jak popatrzą na domy niektórych....NO CÓŻ POWIEDZIEĆ SZLAK TRAFIA....
 
Mnie też trafia..............przychodząc do paracy ma się nadzieje (tzn niektórzy w tym ja), że jak się człowiek będzie starał uczciwie coś osiągnie.....jedni po 9 latach pracy.....willa za 1300000.........dudzy o wzniosłych ideałach służbie..........ku chwale ojczyzny....wynajmują 30m mieszkanie:(wiem ktoś powie nie pasuje to nie pracuj!nie o to chodzi ...tylko szlak trafia że 9 lat pracuje się jest się dalej na najniższym stanowisku...a i tak zajadli sąsiedzi powiedzą...że prace masz załatwioną że zarabiasz miliony no ale nie dziwne jak popatrzą na domy niektórych....NO CÓŻ POWIEDZIEĆ SZLAK TRAFIA....
nie podpuszczam nikogo ale, takich jak TY jest większość, chciałbym powiedzieć że 90%, i strasznie się dziwię że tych 10 % "szczęściarzy, karierowiczów, niby do bólu uczciwych itd..." nie potraficie wykorzenić i załatwić , ale skoro to tolerujecie to niestety Was będzie "szlak trafiał" a obraz SC jaki widzą "sąsiedzi" nie zmieni się a wręcz przeciwnie, będą mówić że popieracie te ich działania ale na razie nie chcecie swego pokazać i ujawnić
 
Mnie też trafia..............przychodząc do paracy ma się nadzieje (tzn niektórzy w tym ja), że jak się człowiek będzie starał uczciwie coś osiągnie.....jedni po 9 latach pracy.....willa za 1300000.........dudzy o wzniosłych ideałach służbie..........ku chwale ojczyzny....wynajmują 30m mieszkanie:(wiem ktoś powie nie pasuje to nie pracuj!nie o to chodzi ...tylko szlak trafia że 9 lat pracuje się jest się dalej na najniższym stanowisku...a i tak zajadli sąsiedzi powiedzą...że prace masz załatwioną że zarabiasz miliony no ale nie dziwne jak popatrzą na domy niektórych....NO CÓŻ POWIEDZIEĆ SZLAK TRAFIA....

Kilka sprostowań kolego. Dom jest wart 2 miliony, 1.3 to cena za którą chce szybko sprzedać. Domu nie stawiał 9 lat tylko nie całe 4 od
zakupu działki. Dlaczego on postawił a Ty nie? Bo sobie nie wyobrażasz, żeby rabować całą służbę a potem po służbie, zanieść działkę kierownikowi zmiany, który musi też złożyć się z innymi kierownikami i zanieść wyżej. Tak działała grupa lubaczowska, do której należał właściciel domu. Zapomniałeś o samochodzie wartym 150 tysięcy z ceną dużo niższą żeby szybciej sprzedać. I najważniejsza rzecz, nie masz ochrony naczelnika, który ws. właściciela domu otrzymał notatkę dwa lata temu wraz ze zdjęciami budowanego domu. I nie reagował! W notatce są wskazane osoby które korumpował. Poniżej fragment.
------------------Na koniec proszę obejrzeć sobie zdjęcia domu p....., które przesyłam w załączeniu i zadać sobie pytanie skąd funkcjonariusz z ok. 8 letni stażem ma fundusze na taką rezydencję.
 
Back
Do góry