Afera autokarowa w Medyce

Wszyscy w Polsce już wiedzą,że dzieci tańczyły i spiewały oczekując na odprawę na granicy.Oburzony podróżny sprytnie to wykorzystał.Oczywiście podróżni najchętniej w ogóle by się nie zatrzymywali tylko nam machali i najchętniej żeby im płacić za przekroczenie granicy,a celnik najlepiej jakby przez 12 godz.pracy np.nie chodził robić siku.O systemie losującym do szczegółowej odprawy nie wiedzą nic.Uważam ,że nie muszą takie ich prawo.Gdzie my daliśmy ciała.O takim skierowaniu obsługujący system informuje kier.zmiany,a ten każe odstąpić od szczegłowej rewizji ponieważ jadą dzieciaki-koniec kropka po problemie.Dlaczego tak się nie stało,ano dlatego że od kilku lat pierze się szczególnie młodym mózgi i zabrania myśleć.Mamy wykonywać tylko polecenia i nic więcej od nas się nie wymaga.Ceremoniał i ślepe posłuszeństwo i takie są skutki.Proponuję po raz kolejny wrócmy na ziemię proch już dawno temu wymyślono.

Temat już jest - http://celnicy.pl/showthread.php/11490-Opinia-warto-pezemyśleć-swe-działanie
a z tym losowaniem i odstąpieniem - a po co , przyzwyczajać już od małego że celny to Pan i basta, i zasiewać tą niechęć do Waszej formacji już od małego - brawo tak trzymać