Z całym szacunkiem Panie Wołodyjowski.
Przede wszystkim moje pytanie było celowo retoryczne czemu dałem wyraz odpowiadając na nie właśnie po to by tacy jak między innymi Ty dokładnie zrozumieli sens. Niestety chyba Cię przeceniłem gdyż powinieneś wiedzieć, że związki niczego za kogoś nie załatwią jeśli Ty i Tobie podobni stojący z boku krytykanci, nie wesprą swoją, mniemam, skromną osobą pewnych działań. Wyobraź sobie tylko, że któryś związek chciałby wystąpić w Twojej jakiejkolwiek sprawie, to jak Twoim zdaniem powinien to przedstawić Dyrektorowi czy Naczelnikowi, że występuje na wniosek, prośbę, skargę anonimowego forumowicza o Nicku „Wołodyjowski”? Co się zaś tyczy prawa do protestu czy tez uzyskiwania informacji na temat dotyczący choćby Twojej szanownej osoby (np. przyznanie lub nie nagrody z uzasadnieniem) to odsyłam Cię do Art. 57-63 Konstytucji RP, a dowiesz się czy tylko związki mają prawo do pewnych zgodnych z obowiązującym prawem czynności czy Ty jako obywatel również. Jeśli po krótkiej lekturze dojdziesz do wniosku, że i Tobie nasze państwo daje prawo do jakichś (powtarzam: zgodnych z prawem) reakcji to przysiądź fałdek i poproś na piśmie Naczelnika lub Dyrektora żeby wyjaśnił dlaczego spowodował takie Twoje frustracje związane z różnymi niesprawiedliwościami.
P.S.
Ktoś nie tak dawno na tym forum pisał coś o wyższości dialogu popartego własnymi cennymi inicjatywami nad wiecznym krytykanctwem i bezproduktywnym oczernianiem.
Nie twierdzę, że to Twoje słowa ponieważ nie pamiętam autora ale mimo to ze względu na ich mądrą treść, proszę weź sobie te słowa do serca.
Pozdrawiam serdecznie.