Jak zwykle wizjonerska działalność krasnala znowu minęla się z potrzebami i wymogami realnymi. Pomoc na euro wyglądała tak, że na autokarach z pięciu funkcjonariuszy trzech spało, bo nie miało co robić, na pasach funkcjonariusze polowali na podróżnych, bo było ich zbyt mało, ściągnięci funkcjonariusze z WZP z Polski rozdawali prezerwatywy. W krótkim czasie ukaże sie artykuł w którym ze szczegółami zostaną opisane pomysły krasnala i ich koszty. Nagrody to powinni dostać funkcjonariusze, którzy w oddziałach z okrojoną obsadą nie wiedzieli gdzie włożyc ręce tyle mieli roboty. Krasnal, najmij się do pchania karuzeli ale dopiero po sezonie, do tego się nadajesz, tam nie trzeba myśleć.